23 listopada byłam z szynszylą u weterynarza, mieszkam w małej miejscowości, tutejsi nie zajmują sie takimi zwierzętami. Przyczyną wizyty były zdecydowanie mniejsze odchody i zmiana w zachowaniu. Weterynarz pobrał ich próbkę, we wtorek idę po wyniki i na badanie krwi. W weekend zaczęłam obserwować. Zauważyłam, że unika twardych pokarmów, nie widziałam żeby jadł siano lub gryzł patyki. Dodam że mam dwójkę dlatego wcześniej nie zauważylam,że coś jest nie tak. Jak weźmie w łapki granulat to go długo obraca, jakby próbował ugryźć i wyraźnie mlaska? Ma jakby lekko posklejane futerko pod szyją. Na początku myślałam że to problemy trawienne, ale to chyba nie tu jest problem... Czy w podlaskim jest jakiś specjalista? Gdzie szukać pomocy. Czy mogę mu rozdrobnić granulat, rozmoczyć i podać? Trochę je, ale boje się że to za mało,a czas ucieka....