Autor Wątek: stres, szczekanie, wypadanie - wygryzanie sierści, awitaminoza... (Przeczytany 40858 razy)

Wariat · « **Odpowiedź #50 dnia:** 31 Gru, 2004, 00:12 »

tylko ja nie wiem kto w kielcach sie zna na szylach,a nie znacie jakiejs masci ktora pomaga na szynszylowa grzybice?

Balbinka · « **Odpowiedź #51 dnia:** 31 Gru, 2004, 00:58 »

Ja na zagrzybiony ogonek Okruszka używałam maści Clotrimazolum, ale przepisał mi ją weterynarz. Myślę, że lepiej żebyś poszedł ze zwierzakami, żebyś im nie zaszkodził działaniem na własną rękę.

Grażka · « **Odpowiedź #52 dnia:** 31 Gru, 2004, 07:57 »

Maści są mało skuteczne i mało przyjemne do aplikacji - i Ty i szyle bedziecie się męczyć podczas wsmarowywania ich w futro. I to codziennie!
Na razie mozesz kupić Daktarin i dosypac go do piasku. U weterynarza zapytaj o Fungiderm lub Imaverol. Oba sa lekami weterynaryjnymi, wiec nie dostaniesz ich w aptece, ale wet powinie Ci któyś znich sprzedać. Fungiderm jest w buteleczce z pompką-psikaczem. Nanosi się łatwo, bo tylko rozdmuchujesz futerko w kilku miejscach na skórze /w maiejscach z dzwinym futerkiem gęściej, ale również w tych zdrowych, znajdujących się blisko miejsca chorego/ i psikasz tam trochę. Skóra sama rozprowadzi go gdzie trzeba. Psikasz tak co kilka dni.
Imaverol jest trudniejszy w aplikacji/ trzeba zrobic roztwór 1:50 z letnią wodą i smarowac co 2-3 dni wacikiem miejsca zmienione i okolice/ ale chyba trochę skuteczniejszy bo działa na wiecej grzybków i prawdopodobieństwo, ze sie trafi we właściwe lekarstwo od razu jest wiec większa/ . Smarowanie trzeba powtórzyć kilka razy, a po zakończonej kuracji /o ile uwieńczona bedzie sukcesem/ wyszorowac klatkę - najlepiej z pomoca też nabytego u weta środka dezynfekcyjnego - Virkonu lub Nobactelu.
Jesli środki zewn. nic nie dają - czasem stosuje się środki doustne - tabletki, ale to ostateczność.
Tymczasem jednak przejrzyj uważnie te miejsca zmienione - czy skóra jest zaczerwieniona, czy pojawiają sie wyłysienia, czy strefa dziwnego futra sie poszerza /w środku, tam gdzie to wszystko sie zaczęło samo z siebie z czasem futro mogłoby zacząć normalnieć/? Jesli któreś z wyżej wymienionych to faktycznie może być grzybica.
Przejrzyj jednak tez uważnei futerko, czy coś w nim /lub na nim! -uczepione włosków/ nie zyje sobie w najlepsze - moze to jakiś pasożyt futra? -choć rzadko spotykane, jednak sie zdarzają..

Wariat · « **Odpowiedź #53 dnia:** 31 Gru, 2004, 12:58 »

Dzis przejrzalem obu futerka,ten z tym dziwnym futrem juz do polowy od ogonka ma krotsze,a drugi jednak sie tylko gryzie bo wczoraj jak sprawdzalem to mial zmierzwione i dzis juz normalnie.Nie maja zadnych zmian na skorze,zadnych zaczerwienien ani nic.Pozdrawiam Was i dzieki za odpowiedzi

Gość · « **Odpowiedź #54 dnia:** 18 Lut, 2006, 17:08 »

hmm mam taki mały problem, moja szynszyla cały czas wydaje z siebie dziwne dzwięki,podczas snu i zabawy itp.(zauważyłam to dziś) tak jakby piszczała, do tej pory nie robiła tego, czy mam obawy do jakiegoś niepokoju czy to normalne zachowanie u zwierzątka??

BCK · « **Odpowiedź #55 dnia:** 19 Lut, 2006, 18:37 »

Szynszyki wbrew pozorom wydają z siebie różne dźwięki. Podczas snu jak śpią potrafią w różny sposób popiskiwać. Jak biegają to też wydają z siebie różne popiskiwania. Istnieją różne zawołania np jak jeden szylek woła drugiego lub też zachęca do zabawy swojego właściciela. Są to oczywiście jedynie wnioski wyciągnięte z obserwacji naszych maluchów.

Pchełka: ) · « **Odpowiedź #56 dnia:** 20 Lut, 2006, 15:33 »

http://www.chinchilla-sounds.de/index_en.htm jest to stronnka która napewno Ci pomoże. Są tam nagrane odgłosy szylek i są przydzielone do grup. Stronka jest po angielsku, ale zawsze możesz korzystać z słownika. :)
Pozdrawiam :cmok:

/scalone przez Mysza

Zmatwiona · « **Odpowiedź #57 dnia:** 22 Gru, 2006, 18:38 »

Mojemu Syriuszowi mam go od wczoaj zaczeło wychodzić futerko jeśli się go leiutko złapie wyhodzą całe kępki! Jest troszke osowiały ale myślałam że to nomalne nowe miejse podróż itp... Ale futerko mnie dobiło Martwie się o niego!

Anna83 · « **Odpowiedź #58 dnia:** 22 Gru, 2006, 20:54 »

Nie martw się!Szynszyle tak mają że ze chyba stresu wychodzi im futerko.Wiem jakie kępki masz na myśli.Szylka jest w nowym miejscu i dlatego jest osowiała.Musi najpierw przyzwyczaic się do nowego otoczenia i klatki.Jak poczuje się bezpieczna to zacznie pomału Tobie ufac.Pamietaj nie rob nic na siłę.Przyzwyczajaj ją do ręki,głaszcz ją.Jezeli się da popiescic to nagrodz ja smakołykiem.Powodzenia.

Anna83 · « **Odpowiedź #59 dnia:** 22 Gru, 2006, 21:13 »

Jeszcze mi się przypomniało że jeżeli ona naprawdę będzie dużo gubiła futerka to od złego żywienia.Obserwuj.

kea · « **Odpowiedź #60 dnia:** 22 Gru, 2006, 21:21 »

to na pewno od stresu

Anna83 · « **Odpowiedź #61 dnia:** 22 Gru, 2006, 21:24 »

Zwierzak musi się przekonac ze jest bezpieczny i mu nic nie grozi a wtedy bedzie sie dobrze czuł.Nie bój się szylka nie będzie łysa...

kitikefy · « **Odpowiedź #62 dnia:** 22 Gru, 2006, 21:46 »

Moim zdaniem to przez stres tak jak napisała kea, bo też tak miałam!!!! :D

zmartwiona · « **Odpowiedź #63 dnia:** 22 Gru, 2006, 22:47 »

A czy to nie są objawy choroby? Przed kupnem dużo czytałam o szylkach i mnie jakoś to wszystko troche martwi! Tym bardziej, że w sklepie mieszkała w małym akwaium gdzieś o wymiarach 40cm na 20 cm wraz ze sporym królikiem! Boje się troche że to może być grzybica albo coś w tym stylu OBY NIE! Może jestem trochę pzewrażliwiona lub nadopiekuńcza bo to moja pierwsza szylka!

Anna83 · « **Odpowiedź #64 dnia:** 22 Gru, 2006, 22:53 »

nie martw sie.To normalne ze puszczaja troche puszku.Za kilka dni sama sie przekonasz ze bedzie co raz lepiej.Ona przeciez Cie nie zna i w taki sposob reaguje.

Zmartwiona · « **Odpowiedź #65 dnia:** 22 Gru, 2006, 23:03 »

Dzięki już się trochę mniej matwię.:)

Zmartwiona · « **Odpowiedź #66 dnia:** 24 Gru, 2006, 14:13 »

Szylek jest już u mnie kilka dni ale niewiem co się dzieje prawie cały czas siedzi na piętrze w klatce schodzi tylko żeby zjeść. Co mu jest? Jest chory? Oby NIE ale nie wiem co mam robić. Możliwe zeby z niego był taki śpioch?

Andreas · « **Odpowiedź #67 dnia:** 26 Gru, 2006, 09:34 »

Nowe miejsce ... jest zestresowany.
A powiedz - kiedy do niego zagladasz ? w jakich godzinach chcesz żeby wyszedł z klatki ??

Zmartwiona · « **Odpowiedź #68 dnia:** 26 Gru, 2006, 12:23 »

Stram się z nim bawić wieczorem to znaczy potchodze i mówie do niego, głaszcze go w klatce różnie ale biore go na ręce wypuszczam na pokój itp dopiero wieczorem. Tylko moi rodzice chcą go na okrągło tarmosić ale ich skutecznie przeganiam (NIECH SIĘ SZYLEK WYŚPI)! O i mam jeszcze pytanko czy szynszyle śpią na leżąco i czy śpią z zamkniętymi oczami czy z otwartymi? To jest mój pierwszy szynszyl i mało na jego temat wiem.

Anna83 · « **Odpowiedź #69 dnia:** 26 Gru, 2006, 15:14 »

Szylki śpią z zamkniętymi oczami ale też kimają z otwartymi.Pozycje snu są różne:na boku,na brzuszku,na grzbieciku,skulone na drzewie albo rozciągnięte.

/scalone przez Mysza

Zmartwiona · « **Odpowiedź #70 dnia:** 26 Gru, 2006, 21:20 »

A czy szylką przeszkadza w śnie np. włączony TV albo grająca muzyka itp... Nie zauważyłam żeby mój szylciu leżał albo miał zamknięte oczy... Może on jest taki markotny z nie wyspania...

JA · « **Odpowiedź #71 dnia:** 26 Gru, 2006, 22:14 »

czesc. wiesz co moge sie mylic ale ja na twoim miejscu wstrzymala bym sie calkowicie od brania szyli na rece (moja tosia tego po prostu nienawidzi), tym bardziej ze jest u ciebie od niedawna. daj jej troche czasu niech sie oswoi. a co do telewizoru to moja toska to nie lubi ani radia ani telewizora. musze miec wszystko sciszone bo sie boi. ale to moja wina bo to ja nadopiekuncza ja do tego przyzwyczailam.pozdrowienia.czesc

Anna83 · « **Odpowiedź #72 dnia:** 27 Gru, 2006, 17:29 »

wiesz Ja ma rację nie bierz szylki przez kilka dni na ręce.Ale oczywiście głaszcz i drap.Moja też nie lubi brania przez siłę,chyba że sama przyjdzie.

pathrycja · « **Odpowiedź #73 dnia:** 22 Lut, 2007, 23:48 »

Mojemu szynszylowi wypada sierść, takie malutkie kłębki wypadają. Potem widać takie załamanie na sierści po tym wypadniętym kłębku. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Jedzenie, woda świeża. siemie lniane itd. wszystko jest. I czy te placki puste zarosną spowrotem sierścią?

Dziękuję za odpowiedzi z góry.
Pozdrawiam.

szynszylko · « **Odpowiedź #74 dnia:** 24 Lut, 2007, 11:27 »

U mnie na początku czasami Szylki gubiły sierść jak sie czegos wystraszyły, ale teraz wygladaja normalnie, moze muszą sie przyzwyczaić do Ciebie, moze jakies hałasy lub gwałtowne ruchy ich wystraszają... mam nadzieje, że nie jest to nic poważnego... Moje szyszli jak na razie (odpukać!) nie mialy problemów ze zdrowiem :)

Autor Wątek: stres, szczekanie, wypadanie - wygryzanie sierści, awitaminoza... (Przeczytany 40858 razy)

Gość

Zmatwiona

zmartwiona

Zmartwiona

Zmartwiona

Zmartwiona

Zmartwiona

Podobne wątki (5)