Mnie interesuje data ważności gałązek - przecież i tak są suszone, poza tym - to gałązki... Mam opakowanie gałązek jabłoni Zuzali ważne do lutego 2008, ale jeśli nie zużyję do tego czasu to będę dawać chyba dalej, nic nie powinno się stać, wg mnie.
Co do ziółek - chyba bym nie ryzykowała, nie wiem ;). Jak kupuję jedzenie dla siebie to mam fioła na punkcie daty ważności (paranoja, np. jeśli jogurt jest ważny do 3.01 i nadchodzi 3.01 to ja już go nie zjem nawet w tym dniu, mama uważa, że to już paranoja, ale tak mam od wczesnego dzieciństwa ;D...)