Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Początki z szynszylą => Wątek zaczęty przez: KsiężniczkaZosia w 07 Cze, 2015, 11:10
-
A macie może jakieś sposoby na łobuza w nocy? Nie daje mi spać :( od 3/4 zaczyna strasznie rozrabiać w klatce, hałasować, gryźć pręty itp. strasznie się wtedy złości...
-
Ja sposobu na mojego nie znalazłam pomimo tego, że ma patyki, zabawki itp... Trzeba się przyzwyczaić:)
-
Jeżeli rozrabia,to po prostu się nudzi :) na rozładowanie energii i zbicie nudy najlepsza jest karuzela,kulka musi mieć zajęcie w klatce,jak dużą masz klatkę?patyki ma do obgryzania?
-
Na opakowaniu od patyków (jabłoni) jest napisane żeby dawać mu je raz na jakieś czas i tak daje, myślicie że to brednie? Hmmm klatka jest średnia, ale koło powinno się zmieścić :)
-
Brednie. Patyki muszą być codziennie. Moje garściami je jedzą. Najwięcej kasy daję na patyki. :D
-
Ja też dawałam codziennie, ale od kiedy to przeczytałam to przestałam i daje raz na jakiś czas, ale fajnie, że to brednie bo strasznie lubi te patyki obgryzać :)
-
Jeśli jeszcze nie masz, to polecam karuzelę na dno klatki, świetnie się sprawdza, szylki mogą sobie poszaleć również w klatce;-)
-
No i na hałasujące nocą szynszyle najlepsze są zatyczki do uszu :D Serio! Polecam! Stosuję od lat :)
-
1. Sianko!
2. zioła!
3. gałązki! :D To podstawa.
-
Mysza i Twoim na prawdę to wystarcza, żeby nie hałasowały?
-
1. Sianko!
2. zioła!
3. gałązki! :D To podstawa.
I dobry domek :D
-
Mysza i Twoim na prawdę to wystarcza, żeby nie hałasowały?
Moim wystarczy, że wieczorem się wybiegają. Jak wracają do klatki to są tak padnięte, że nie w głowie im hasanie po klatce :D Czasami zdarzy się, że któraś drze japę w środku nocy, ale trwa to krótko i potem jest spokój.
-
Właśnie mój ciągle gryzie pręty w klatce :( i to najbardziej nie daje mi spać ???
-
Mysza i Twoim na prawdę to wystarcza, żeby nie hałasowały?
"To" czyli co? Bo nie rozumiem pytania :)
-
1. Sianko!
2. zioła!
3. gałązki! :D To podstawa.
:) mój mam wrażenie, że najchętniej biegałby całą noc na wybiegu i żadne atrakcje nie działają:) całe szczęście już się uodporniłam na nocne hałasy (sąsiedzi chyba też:)) zobaczymy jak to będzie jak Tofuś będzie miał towarzysza:)
-
Aaa, chodziło mi o podstawę diety! :D Ale fakt, karmienie po wybiegu na noc, ogranicza hałasy.
-
ja miałem samca to wyginał prenty w klatce masakra a mam samice to mam istny spokój czasami się zastanawiam czy w nocy niezdechły taka cisza
-
Co do pretow, mialem ten sam problem. Lewnej nocy wygial prety i wyszedl z klatki. Rano sie budze, a on pod koldra spi u mnie w nogach.;D
Zaczalem mu dawac galazki, w momencie kiefy klade sie do lozka. Spokoj na cala noc, szylka gryzie je do 3-4 w nocy i potem jdzie grzecznie spac. Dzwiek slyszalny, ale to nie to co tworzenie muzyki na pretach.;)
Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2
-
Brednie. Patyki muszą być codziennie. Moje garściami je jedzą. Najwięcej kasy daję na patyki. :D
A wielki konar jabłoni może być, wczoraj wstawiony, dziś już poobgryzany a ile radości w nocy mają, bo ganieją się na nim [:D]
-
Ja klatkę z moją Lucyną na noc wstawiam do mojej mega garderoby, która przeobraziła się w jej sypialnie [:D] I powiem wam że od tej pory gdy ją zaczęłam tam wstawiać to jak ręką odjął szylka po prostu śpi jak suseł [good]
Tylko żeby nikt nie pomyślał, że jestem jakąś wyrodną właścicielką [:)]
-
Ja swoim chłopakom daję smakołyk/gałązki do gryzienia/sianko gdy zaczynają hałasować w nocy. I o dziwo (ale ku mojemu zadowoleniu) to pomoga. :D
-
Ja też daje mojemu Kubusiowi patyczki, zabawki itd. No ale i tak dalej się tłucze, jak nie wiem co....tyle dobrze że mam twardy sen ^^ I nie przeszkadza mi to w zasypianiu. Dodam jeszcze że woliera jest tuż, tuż obok mojego łóżka :>
-
Julkanulka, również mam wolierę obok łóżka. ;) Ale tłumaczę sobie, że te nocne hałasy to też jakiś urok posiadania szynszyli i do wszytskiego idzie się przyzwyczaić. 😄