Legalizacja

[Black_Queen]

na każdym szkoleniu ci tak powiedzą, u mnie w szkole też był facet co nawijał, "jakie to niebezpieczne", że od trawki spadniemy z 6-piętra i że zaatakujemy kolesia w kolejce w spożywczym  bo się nam będzie wydawać że to jakis agent  (tak nam mówił słowo w słowo) a jak mój kolega zaczął bronić trawki, to na koniec jak koleś nie miał argumentów podsumował go cytuje "A ty musisz coś tam brać, że tak tego bronisz" i wezwali jego rodziców.

Widać, że nawet już nie można być czemuś przeciw, bo już oskarżą, że ty brałeś, że ty jesteś narkomanem i nie wiadomo czym jeszcze.
I powiem wam jedno, te pogadanki na temat "trawki" są tylko do odhaczenia i tyle. Sama miałam jedną w szkole, ale nic nie zapamiętałam.
Bardziej są pokazywane negatywne skutki alkoholu niż "trawki"

[dream*]

to tak nie nawiązując do poprzednich wypowiedzi tylko ogólnie: nie rozumiem po co na siłe udowadniać, że trawka jest cacy i nie ma zadnych efektów negatywnych :) wszystko ma, nawet głupia, prozaiczna kiełbasa bywa szkodliwa dla zdrowia. dlatego moim zdaniem nie ma co gloryfikować czy wyolbrzymiać ani w jedną ani w 2gą. A Ci którzy nie dostrzegają lub wykluczają ze swiadomosci wady palenia(czegokolwiek) moim zdaniem nie dojrzeli aby to robić.