hypothetical
27 Kwi, 2024, 19:48

Autor Wątek: Czy można zmniejszyć ryzyko choroby pasożytniczej u szynszyli?  (Przeczytany 2078 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Joanna

  • Gość
A ja jeszcze w sprawie mycia gałęzi i ptasiej grypy i w ogóle.... Około półtora roku temu jak moje szylki miały problemy z biegunką weterynarz podejrzewał pasożyty i zalecił odrobaczanie, na szczęście okazało się że to tylko karma megan nie służyła szarym brzuszkom. Rozmawiałam z nim w tedy o tym jak się ustrzec przed pasożytami i odpowiedź mnie zaszokowała. Pan powiedział, że nie ma szans na ochronę, przetrwalniki są wszędzie w sianie, w ziarnie i na gałązkach też. Jeżeli wejdziemy do domu w butach w których przeszliśmy przez miasto już przywlekliśmy cos do domu a jak ogonki biegają to to już jest na futerku i w pysiu i nosku. Dlatego chociaż dbam o kuli jak to tylko możliwe postawiłam na kompromis – nie myję gałęzi, zbieram jednoroczne „wilki” które mają gładką korę i rosną w górę a nie poziomo więc zabrudzenia nie utrzymują się na nich. Uznaję je jako naturalnie brudny pokarm który ma dać szylkom możliwość kontaktu z tym co jest w środowisku. Wyjałowienie wszystkiego nawet dla ludzi jest niezdrowe. OCZYWIŚCIE NIE MAM NIC PRZECIWKO myciu i wyparzaniu gałęzi jeżeli są one rzeczywiście zanieczyszczone. I BROŃ BOŻE NIE MÓWIĘ  ŻE MACIE NIE MYÆ GAŁĘZI bo nie każdy ma możliwość zbierania gałęzi osobiście w miejscu które zapewnia choć minimum pewności.

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Czy można zmniejszyć ryzyko choroby pasożytniczej u szynszyli?
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Sie, 2008, 10:39 »
Mi lekarka odpowiedziała dokładnie to samo, jak się spytałam jak chronić się przed kokcydiami :)
Nijak, bo się nie da...oczywiście sprawdzać kupne zioła i karmę czy są w dobrym stanie, nic się w nich nie pyli, nie lata i nie wylęga :D
Ale tak ogólnie to nie ma rady :( Się roznosi i już... Natomiast jeśli kulka już zachoruje i widać to, no to oczywiście niestety trzeba wprowadzić leczenie...

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline coolmamcia

  • POMOCNA DŁOŃ
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 863
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
Odp: Czy można zmniejszyć ryzyko choroby pasożytniczej u szynszyli?
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Sie, 2008, 11:13 »
Otóż pan i pani wet nie mieli racji. Można w znacznym stopniu ograniczyć ryzyko zachorowania na chorobę pasożytniczą ale to zależy od Waszego/właściciela podejścia i oczywiście pewnej wiedzy. Nie można bezgranicznie ufać wererynarzom, trzeba samemu wykazać inicjatywę w zakresie zgłębienia danego tematu. Wiedza parazytologiczna weterynarzy jest naprawdę bardzo niska. Mamy szczeście jeśli trafimy na uczciwego, ktory posiada cywilną odwagę by przyznać się do swojej niewiedzy. Najgorzej kiedy weterynarz wciska nam tzw kit :(
Siano- można kupić z uprawy ekologicznej a nie byle jaki produkt w byle jakim worku; ziarno- szynszylom nie powinno sie go podawać, gdyż jest składnikiem granulatów i to zdecydowanie wystarczy, tym bardziej, że samo ziarno jako dodatek w karmach z niższej półki bywa marnej jakości; gałązki- zdajesz sobie sprawę, że ptaki przenoszą np lambliozę i że wyleczenie tej choroby u szylek to jak walka z wiatrakami, a przelanie ich wrzątkiem to kilka sekund, ktore być może ratują ich życie??...; ziemia na butach- szylki wogóle nie powinny mieć dostępu do naszych butów, a jeśli biegają po przedpokoju ten powinien być zwyczajnie wytarty. To taki absolutny skrót.
Na choroby pasożytnicze nie możemy szylków uodpornić więc umożliwianie im kontaktu ze źrodłem ewentualnej choroby jest po prostu narażaniem ich zdrowia.
« Ostatnia zmiana: 21 Sie, 2008, 11:21 wysłana przez coolmamcia »

Joanna

  • Gość
Odp: Czy można zmniejszyć ryzyko choroby pasożytniczej u szynszyli?
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Sie, 2008, 12:53 »
Dzięki za info jest ono cenne, tylko kilka uszczegółowień: mam siano sprawdzone i ekologiczne nie z worka z napisem ekologiczne bo nie mam pewności czy ono ekologiczne, dla mnie karmą z niższej półki jest megan gdzie jest wszystko i śmierdzi jak szlak, moje szynszyle mają do wyboru trzy różne karmy, które dostają zawsze wymieszane ( animals i 2 rodzaje Vitakraft ) szynszyle nie biegają po całym domu, mają do dyspozycji pokój w którym od 4 lat podłogi nie umyłam wodą z płynem żeby im nie zaszkodziło. OK gałęzie mogę przelać wrzątkiem tylko proszę o odpowiedź czy z siana też mam robić zupę??? A jak ptak usiadł na ekologicznej łące???  :D Sorki za durne uwagi, ale uważam że nie ma szans na zabezpieczenie szynszylek przed pasożytami w karmie. Jak idę do mojej sąsiadki która ma 5 psów to po powrocie przebieram się całkiem i kapcie lądują najpierw pod progiem, a potem w koszu na pranie i na to mam wpływ ale na to co jest na sianie, w karnie, i w  tym co kupię w sklepie choć by było z najwyższej póki nie mam wpływu. Naprawdę dziękuję CI i za uwagi. Wiem, że chcesz jak najlepiej dla wszystkich szynszyli tego świata i jestem CI za to wdzięczna. Oczywiście z gałązkami mamy ustalone wyparzamy i już!!! Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że nie można powiedzieć, że jak to, to i to, to już jest OK i mały rozbój nie zachoruje. Mój weterynarz szczerze powiedział ze nie ma szans na 100% ochrony dlatego zalecił odrobaczanie raz do roku. Nie czuję się oszukana przez niego.

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Czy można zmniejszyć ryzyko choroby pasożytniczej u szynszyli?
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Sie, 2008, 13:35 »
wybieg czyszczę regularnie, klatki mają dokładne mycie, raz na jakiś czas nobactel idzie w ruch również. jedzenie w miarę możliwości jak pisałam sprawdzam. może rzeczywiście większą uwagę od tej pory będę gałązkom przywiązywać nawet tym kupnym.
aczkolwiek fakt faktem-możemy ograniczyć prawdopodobieństwo zarażenia się szylków, ale w stopniu absolutnym nie da się go wyeliminować. a szynszyle są mało odporne i łatwo wyjątkowo łapią każde infekcje, pasożyty itp

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline coolmamcia

  • POMOCNA DŁOŃ
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 863
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
Odp: Czy można zmniejszyć ryzyko choroby pasożytniczej u szynszyli?
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Sie, 2008, 17:03 »
Joanna chodzi o to, że my jako opiekunowie szynszyli mamy wybór- albo ograniczyć możliwość ewentualnego zarazenia albo nie. Sprawa jest banalnie prosta. Tak jak napisałam w poście wyżej MOŻNA W ZNACZNYM STOPNIU ORGANICZYÆ RYZYKO ZACHOROWANIA.  Zupy z siana nie będę komentować  :?

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Czy można zmniejszyć ryzyko choroby pasożytniczej u szynszyli?
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Sie, 2008, 17:23 »
Dlatego chociaż dbam o kuli jak to tylko możliwe postawiłam na kompromis – nie myję gałęzi, zbieram jednoroczne „wilki” które maj&plusmn; gładk&plusmn; korę i rosn&plusmn; w górę a nie poziomo więc zabrudzenia nie utrzymuj&plusmn; się na nich.

tutaj masz rację, ale nie kazdy ma dostęp do jednorocznych gałązek. Dlatego zaleca sie mycie, żeby potem nie "pluć sobie w brodę" jak szylka zachoruje, że mogło sie jej podać umyte. Te wszystkie powyższe środki to srodki prewencyjne (zapobiegawcze), nie są metodą lekarską i 100% ale na pewno dają nam więcej procent szans na niezachorowanie :)  Całkowicie organizmu wyjałowic nie można, to juz wiemy z doswiadczenia. Dlatego nie myjemy np. liści mlecza zebranych w ogrodzie (mieszkam poza aglomeracjami miejskimi i zdala od nich).

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline UnLe96

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 302
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zenobiusz i Orzeszek
Odp: Czy można zmniejszyć ryzyko choroby pasożytniczej u szynszyli?
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Sie, 2008, 17:27 »
coolmamcia, a co z zupą z granulatu ? xD  :D

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Czy można zmniejszyć ryzyko choroby pasożytniczej u szynszyli?
« Odpowiedź #8 dnia: 21 Sie, 2008, 17:28 »
to była ironiczna przenośnia.. no comment..

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

 

"Dzień szynszyli: wybieg czy wyleż" ankieta konkursowa (dużo zdjęć!)

Zaczęty przez dream*Dział Ankiety

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 25737
Ostatnia wiadomość 01 Lip, 2014, 19:09
wysłana przez Roza
Dziwne trzęsienie się szynszyli oraz dźwięki strachu pomimo siedzenia w klatce

Zaczęty przez brons222Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 4836
Ostatnia wiadomość 20 Kwi, 2018, 22:07
wysłana przez Mysza <")))/
gryzą się, brak zgody w stadzie, wykluczanie ze stada, walki (dot. już połączonych szynszyli)

Zaczęty przez xenarthraDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 50
Wyświetleń: 33716
Ostatnia wiadomość 10 Paź, 2020, 10:39
wysłana przez Szynszolek01
okiem lekarza: Żywienie szynszyli i zagrożenia wynikające ze złej diety

Zaczęty przez Jakub KliszczDział Żywienie

Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 50299
Ostatnia wiadomość 12 Lis, 2015, 12:52
wysłana przez dream*
Oddam 10letnią parkę szynszyli standard w dobre ręce / Poznań

Zaczęty przez marcin833Dział sprzedam/oddam szynszylę

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 7716
Ostatnia wiadomość 03 Maj, 2016, 18:18
wysłana przez dream*
SimplePortal