jak trzymać szynszyla

[madziunia22]

koleżanka mi dziś powiedziała, że szynszyla trzeba trzymać za ogon lub za uszy, bo inne części ma wrażliwe czy coś takiego, jak trzymałam jej szynszyla to kazała mi go trzymać za ogon i żeby łapki miał na mojej ręce, czy trzeba go tak trzymać? w środę wreszcie już będę miała swojego, więc chcę wiedzieć jak najwięcej (;

[gonia24]

za uszy pierwszy raz słysze. za ogon tez się nie powinno trzymac. najlepiej normalnie tylko tylnie łapki muszą byc oparte na dłoni.

[gosiekpunk]

za uszy nie mozna trzymac szylka! one sa delikatne!! to nie jest krolik.  :?
za ogon owszem. ale to tez jest bolesne. moja kulka zawsze (tak jakby)siedzi na dloni, a  drugą(prawą reka) go trzymam z przodu (zazwyczaj jest tak ze jego lapeczki zwisaja mi miedzy palcami )

[Mysza <")))/]

jako że jesteś osoba początkującą, nie polecam łapania za ogon! a łapanie szynszyla za uszy to już wogóle przemilcze -.- łap normalnie pod brzuszek a najlepiej to nie łap tylko zachęcaj żeby sam wszedł na twoje dłonie. Jak sie oswoi to się od niego nie opędzisz, a na to potrzeba czasu. Lepiej przeczekać niż złamać szylkowi ogon, rozciągnąc kręgi u uszkodzić kręgosłup - ogon jest jego przedłużeniem!

[madziunia22]

no właśnie tak myślałam, że to trochę dziwne tak za ogon ciągać, jak widziałam jak ona go brała, będę delikatna i nie będę łapać za ogon ani uszy  ; >

[Ciupelek]

powiedz jej żeby tego nie robiła. Szylka wcale nie jest z tego zadowolona. Za uszy trzymają szyle na fermach.

[madziunia22]

pisałam jej, to co tutaj mi odpowiadaliście, ale ona stawia na swoim i mówi że ma szylkę 3 lata i jej jeszcze krzywdy nie zrobiła ehh

[Idka]

Ja moją Kluskę zawsze trzymam tak,że ona tylnymi łapkami jest oparta  na dloni a palcem wskazujacym podtrzymują przednie łapencje :)

Może Twoja koleżanka usłyszała tak na fermie? Oni zawsze tak robią, bo szynszyle puszczają futro kiedy się boją. A jak wiadomo, w futrze nie może być braków...Oni starają się niwelować te "zniszczenia".Kiedy moi rodzice kupili Fif( jako prezent urodzinowy dla mnie) w zoologu w Tarnobrzegu, sprzedawca mówił to samo- za uszy, lub za ogon. Ale lepiej tego nie praktykować :p Bo może to spowodować trwałe lub chwilowe urazy.
 A koleżance raczej nic nie wmówisz, bo ona wie,że "ma rację" i zawsze będzie bronić swojego.... Niektórzy ludzie już po prostu tacy są.

[madziunia22]

no i cały czas stawia na swoim, i mi mówi że była u hodowcy i się pytała i jej powiedział, że dobrze robi
i że nawet w jej książce tak pisze, trzyma na swoim i nie da rady tego zmienić już ; p

[Natri]

Calego swiata na lepsze nie zmienimy. Sa pewne jednostki, tzw. niereformowalne, ktore beda obstawac na swoim i juz. Mysle, ze nie ma najmniejszego sensu tracic na nich swoje nerwy. Osobiscie nie wyobrazam sobie jak mozna lapac szynszyle za tak delikatne uszka.. Zreszta wg mnie najlatwiej zlapac szynszyle jedna reka pod brzuszek a druga pod pupe i do siebie przytulic.

Pozdrawiam, szczegolnie Madziunie - ciezko jest patrzec na cos, z czym sie nie zgadzamy jednoczesnie nie mogac nic zrobic

[madziunia22]

szkoda szylka, no ale cóż nie zmienię tego
ważne żebym dbała o swoją kulkę, którą będę miała już w środę
już się nie mogę doczekać, śni mi się po nocach, ajjj

[Basia_W]

Jakoś nie wyobrażam sobie wyciągania szynszyli za uszy, są cienkie i delikatne więc można je naderwać, króliki mają dłuższe i mocniejsze uszy więc się je wyciąga za nie,  u szynszyli za bardzo nie widzę takiej możliwości.

[dream*]

Jakoś nie wyobrażam sobie wyciągania szynszyli za uszy, są cienkie i delikatne więc można je naderwać, króliki mają dłuższe i mocniejsze uszy więc się je wyciąga za nie,  u szynszyli za bardzo nie widzę takiej możliwości.

oj nie, to nie jest prawdą, króliki mają bardzo delikatne kręgosłupy a wyciąganie za uszy je przeciąża bo cały środek ciężkości idzie w kręgosłup właśnie. Króliki wyciąga się za skórę za uszami co trochę rozkłada srodek ciężkości, i podpiera ręką pod tyłkiem żeby nie przeciążać kręgosłupa...
uszy wszystkich zwierząt są dobrze unerwione, ukrwione, i wrażliwe, dlatego nie należy za nie podnosić zwierząt ani nie ciągać itp bo jest to duży stres.

[Mysza <")))/]

nigdy nie złapałam królika za uszy pracując w zoologicznym, jakoś za ciężkie mi się wydawały na takie łapanie, za skórę na karku owszem te bardziej uciekające osobniki ;p ale za uszka bym sie bała w końcu to są tylko chrząstki ale bogato unerwione i ukrwione. To tak jakby łapać człowieka za... domyślcie się ;)

[Idka]

Myszko, raczej nie byłoby to przyjemne :p  Ja też nigdy nie złapałam królika za uszy,choć bylo ich dużo i każdy był inny. Za skórę,zdarzyło się kilka razy,ale to do naprawdę narwanych okazów...:)
Madziunio,gratuluję Ci i cieszę się razem z Tobą Mam nadzieję,że się zaprzyjaźnicie :)

Ps. Wiedziałam,że to "mądry" hodowca tak doradził...

[Basia_W]

Jakoś nie wyobrażam sobie wyciągania szynszyli za uszy, są cienkie i delikatne więc można je naderwać, króliki mają dłuższe i mocniejsze uszy więc się je wyciąga za nie,  u szynszyli za bardzo nie widzę takiej możliwości.

oj nie, to nie jest prawdą, króliki mają bardzo delikatne kręgosłupy a wyciąganie za uszy je przeciąża bo cały środek ciężkości idzie w kręgosłup właśnie. Króliki wyciąga się za skórę za uszami co trochę rozkłada srodek ciężkości, i podpiera ręką pod tyłkiem żeby nie przeciążać kręgosłupa...
uszy wszystkich zwierząt są dobrze unerwione, ukrwione, i wrażliwe, dlatego nie należy za nie podnosić zwierząt ani nie ciągać itp bo jest to duży stres.

Właściwie nie miałam do czynienia z królikami, tylko jako dziecko na wsi z tymi hodowanymi w klatkach i wiem, że wyciągano te bidule za uszy, no ale tym się nikt nie przejmował kiedyś. Chodziło mi raczej o to, że ja fizycznie nie potrafiłabym tak złapać za te małe szynszylowe uszy aby go za nie wyciągnąć, nie wiem czy to możliwe i czy to prawda, że na fermach potrafią to zrobić tak jak pisała Maciupka ?