Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Początki z szynszylą => Wątek zaczęty przez: Vivace w 16 Mar, 2005, 13:15
-
Witam serdecznie ! :)
Mam szylke dopiero od niedawna, dziś spróbowalam mu dać płatki kukurydziane takie do zalania mlekiem z firmy Nestle, zastanawiam się czy szylka może takie płatki jeść. Szylkę kupiłam z fermy i zauważyłam, że poza granulatem niewiele zjada, ziarna kukurydzy nie chce jeść, słonecznika również, orzeszkó też nie je itp itd. Natomiast jak dałam mu dziś płatek kukurydziany to zjadł ochoczo :P Czy mogę dawać mu to na codzień ??
-
Jasne że może (tylko oczywiście jak wszystkie smakolyki- nie za dużo!!).
Mojje Maleństwo uwielbia płatki kukurydziane. Ale raczej nie wolno dawać się zwieść pozorom i nie dawać zbyt wiele. A i jeszcze!!: podawanie nowego smakolyku powinno się odbywać powoli tzn. pierwszego dnia- jeden platek, drugiego-dwa itd. tylko oczywiście nie można tak w nieskończoność :P
Mój jak był mały też nie jadł wielu smakolyków a teraz to praktycznie wszystko by pożarł, hehe :D !
-
Mój szylek nie jest taki mały, problem w tym, że ja nawet nie wiem ile on ma, ale jest kupiony z fermy, a tam go chyba nie rozpieszczali w smakołyki, bo u mnie jedynie co zjada to rodzynki i teraz odkryłam, że płatki kukurydziane. Orzeszków nie wcina, żadnych łabłek, słoneczników, pietruszek, tylko ten zielony granulat, czy jest taka możliwość, że z czasem to się zmieni ?? Narazie jest u mnie dopiero 2 tygodnie.
-
:D pewnie ze sie zmieni. ja swojego Muchosia tez mam od niedawna i na poczatku nie interesowal sie tez smakolykami za bardzo, a teraz co chwila odkrywam cos nowego co wprawia go w szalencza rozkosz. Smutna Magda ma racje coby nie przesadzac ze smakolykami, bo szylki to takie lakomczuchy ze umiaru nie znaja. a platki kukurydziane sa bardzo smaczne i moj tez je lubi, ostatnio podwedzil mi tez takie kuleczko w miodzie, oj musialam sie z talezem ukrywac bo szalu dostawal zeby sobie takie jeszcze jedno zchrupac. sprobuj dac majranek, moze to jak smakolyk nie wyglada, ale moj Muchol zrobi dla niego bardzo wiele. oj duzo tu mzna wymieniac. poczytaj troszke na forum o roznych przysmakach, na pewnoe znajdziesz cos co twoj szylek bedzie lubic :D pozdrowionka
-
He he mój tak mnie gania jak jem jablko!! :mrgreen: komicznie to wygląda. ja sonbie siedze a tu mi sie moja Puchokulka wspina po brzuchu i wyciga pyszczusia zeby ugyzc kawaleczek... ale nie myslcie sobie, ze taka sadystaka jestem!!! oczywiscie dziele sie z nim!
A tak w ogole to slysze, ze szyle nie powinny zajadac czekolady, a moje Stworzoneczko nie zaniza sie do poziomu powachania czekolady nie mowiac o jedzeniu jej. moze sobie lezec pyszna czekoladka z orzechami na biurku, a ten nawet wystajacego orzecha nie ruszy.
-
@Vivace, sprobuj dac jeszcze kapuste pekinska,z tego co słyszalam to nie tylko moje szynszylki ja uwielbiaja :) nie zapomnij,zeby szyla miala zawsze jakas galazke do scierania sobie zabkow :)
-
Odkryłam kolejną rzecz, której nie je, a mianowicie pestki dyni :( pietruszkę też mu próbowałam dać i też nie chce, ani marchewki :(
-
Powoli, spokojnie.... daj mu troszki czasu. byc moze kiedy juz sie przyzwyczaji i zadomowi to mu sie bedzie nudzilo i wtedy polubi nowe smakolyki :D
-
@Smutna Magda, watpie,watpie....wszystko zalezy od gustow i guscikow,moje maja daleko gdzies warzywa phi,co tam taka marchewka dla nich,no z czym ja wogole wyskakuje?! ;)
-
@Vivace, sprobuj dac jeszcze kapuste pekinska,z tego co słyszalam to nie tylko moje szynszylki ja uwielbiaja
Z kapustą pekińską to ja bym jednak uważała ponieważ może powodować wzdęcia ,a jak wiadomo może to być niebezpieczne dla szylka .
Odkryłam kolejną rzecz, której nie je, a mianowicie pestki dyni pietruszkę też mu próbowałam dać i też nie chce, ani marchewki
Bardziej przekonasz szylka do warzyw jeżeli je podasz w postaci suszu ,zdecydowanie bardziej będzie zwierzaczkowi smakowało . :D
pozdrowionka [kwiatek]
-
Czy ty aby nie przesadzasz ?
Szylki to nie zapaśnicy sumo i nie wolno przekarmiać ich i testować co jedzą a czego nie
Musisz poczekać moa szynszyla kocha wino korzenne a nie lubi marchwi :lol:
-
Raczej nie przesadzam, chyba muszę jakoś sprawdzić co lubi jeść a czego nie, przecież nie będę jej dawać tylko granulatu, bo to raczej ubogie menu. Swoją drogą Ty też musiałaś przetestować swoją szylkę, zanim dowiedziałaś się, że kocha wino korzenne a nie lubi marchwi. :]
-
Oczywiscie że testuj nowe przysmaki ;-) ... po kolei ;-) polecam suszone listki jabłonki oraz gałązki jabłonki lub gałzki wierzby. W przypadku szynszyla z fermy musisz uważać bo zbyt duza ilosc przysmaków moze spowodować biegunkę lub rozwolnienie. Pomalutku ;-)
-
tak tak! galazki u mnie akurat jablonki, sa jak najbardziej na miejscu. a co za radocha jak sobie Muchoś moze z nia po pokoju pobiegac, no i przynajmniej meble go przez to nie interesuja :D jablka swierzego nie lubi, natomiast suszone oj to juz co innego, az na lapkach stoi i prosi o wiecej. choc niedawno oszalal na punkcie goździka. co to sie dzialo jak do dzbanka przygotowywalam kwiatka, Muchol w zeby go i pod szafe, ja za nim bo nie wiadomo co w tym kwiatku siedzi, co to za wojna byla! skakal po mnie zeby sie do kwiata dostac,a gady go zabieralam to jak kot za zabawka biegal byle tylko sie dorwac. na tym sie skonczylo ze kwiatek nieco uszkodzony na szafie stanac musial. wiec niebadane sa scieszki szylowych przysmakow :D
-
galazki czeresni tez sa bardzo smakowite :) zwlaszcza kora :)
-
a to musze sie do taty usmiechnac to moze mi natnie :D wczoraj przynioslam do domu zytko swierzutko wyrosniete od mamci oj to az sie kuzylo tak Mucholowi smakowalo :)
-
Dziś mój szylek skusił się jednak na pestkę z dyni, ale więcej jej rozkuszyłi rozsypał niż faktycznie zjadł, ale to juz jakiś mały sukces :)
-
nie matrtw się-późnieJ będziesz musiała ukrywać smakołyki,żeby się nie przejadł :lol:
-
Chciałabym doczekać tej chwili :p
-
:???: żartujesz sobie :?: :!: :lol:
-
Nie żartuję, mój Chilli tak wybrzydza, że nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, że mogłabym chować przed nim smakołyki, bo tak by się do nich rwał. :roll:
-
Hej to moj podobnie juz sama nie wiem jak mu dogodzic, rodzynki orzechy nawet migdały sa BEE!!!jedynie co uwielbia to czekolada ale oczywiscie jej mu nie daje tylko zawsze tak fajnie zebra jak cos jemy :lol:
-
wczoraj wieczorem dalam mojemu platki kukurydziane (jakies 5 sztuk), a dzisiaj cos z nim nie tak, chyba ma zatwardzenie albo wzdecia :/ piszczy i fuka jak dotykam jego brzuszka, wiec nie mam jak wymasowac... nie jestem pewna czy to od tych platkow ale wszystko dostawal tak jak zawsze, tylko platki byly nowe... dalam mu sianko i otreby ze sliwkami i czekam az bedzie lepiej :)
-
o jo joj....... napisz potem czy cos się polepszyło Twojemu szylkowi.
-
tak, juz kilka godzin pozniej bylo wszystko w porzadku - polepszylo mu sie jak (uwaga teraz bedzie nieapetycznie) zrobil gigantycznego bobka na moje lozko :]
platkow na wszelki wypadek juz mu nie daje ;P
-
A ja odkryłam, że mój Chilli skusił się na suszonego banana i suszoną śliwkę oraz suszoną morelę (chyba :P ) jego menu się powieksza, co mnie cieszy : :razz:
-
pozwolw wtrącic swoje trzy grosze . Jeśli nie jesteś pewna nie podawaj szylkowi zielonek. Moga czasem zrobić więcej złego niz dobrego. Szylki w naturze żyją w klimacie i w miejscu, gdzie nie maja takich rarytasów.Znałam szylke, która upodobanie do ogórków przypłaciła życiem
-
Mój Chilli z zielonego to lubi tylko sianko, próbowałam mu dawać sałatę, ale pogardził :P
-
mądre zwierzaki :) U mnie też tylko sianko i granulat. Ostatnio zrobiłam mieszankę .W dużym pojemniku zmieszałam Dadika, Megana dla szynszyli i pokarm z Dako-Art dla koszatniczek i myszoskoczków. Muszę przyznać ,ze szylki przyjęły mieszankę
;D Nawet maluchy zabrały za obgryzanie dużych kawałków granulatu dla kosztniczek.Tylko kora zawarta w tym pokarmie wala się po klatce :mrgreen:
-
chłopaki wybrzydzają strasznie - kiedyś płatki kukurydziane były pycha - ale teraz to są bleeeee bo nie chcą nawet na nie patrzeć jakby to jakieś nie tylko niejadalne było ale wręcz trujące
-
Czyżby to była cecha wspólna szylków z fermy?
Mój Gapcio też jedyne co je z ochota to taki zielony granulat, który dostałam w "wyprawce" z fermy.
Jest to o tyle klopotliwe, że nie jestem w stanie przestawic go na zadne inne jedzenie (gotowe karmy czy inny granulat) i musze caly czas zamawiac z fermy granulat.
On po prostu nic innego nie rusza! Kiedyś chcialam go wziac na przetrzymanie, ale on predzej padnie z glodu niz cos innego do pychola wsadzi :roll:
-
Mój szylek w sklepie dostawał granulat i praktycznie chyba tylko to jadł.Ja zaczęłam urozmaicać mu jedzenie i teraz wszystko inne je z wielkim apetytem,a granulat zostawia albo wyrzuca z miski :?
-
kupiłam rok temu granulat z Vitakraftu same zielone pałeczki ;P
Filip patrzył na mnie z pytaniem czy to dla mnie ,czy dla niego. Nawet wmieszanie tego pokarmu nie pomogło. Wybierał i wyrzucał. Cała paka poszła pa pa. Oliwka z fermy była tak zagubiona,ze nawet jak bym jej podała schaboszczaka to i tak by zjadła. Było jej wszystko jedno.
-
A moje szylki tylko granulat z Vitakraftu wcinaja... 1mieszam im te dlugie paleczki i takie kulki... kulki znikaja od razu ale paleczki tez jedza ze smakiem... :)
-
i potwierdzasię zasada. Co szylek to inne upodobanie :lol:
Z vitakraftu zajadają sianko i witaminy :P