Drodzy szynszylomaniacy!
Uprzejmie informuję, że w dniu 10 września moja córka zrobiła ze mnie prawdziwego dziadka obdarowując nasza rodzinę córeczką Amelią. Rodzice (oraz dziadek) czują się dobrze, a mała Amelia dzielnie przetwarza coraz większe ilości energii cieplnej na dźwiękową.
Wiedziony zrozumiałą dla Was wszystkich chęcią zapoznawania młodzieży od pierwszych dni życia ze wspaniałym rodem szynszyli, chciałem zabrać nie więcej niż 15 przedstawicieli tego gatunku do szpitala. Niestety rygorystyczne przepisy higieniczno-sanitarne oraz obawa, że większość przebywających w nim pań może wziąć moją "plantację" za myszy i narobić straszliwego zgiełku, zmusiły mnie do zarzucenia tego planu. Moja małżonka orzekła, że jestem prawdziwy maniak i do tego jeszcze nienormalny. :!: :?: