Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o wszystkim => Nasze zwierzaki => Wątek zaczęty przez: Olenka~~~~ w 13 Lis, 2004, 20:07

Tytuł: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Olenka~~~~ w 13 Lis, 2004, 20:07
A może ktoś ma świnki morskie i chciałby o nich porozmawiać?????????
Ja na mikołajki będe miał szynszyla a narazie mam papugę falistą leona,
dwie świnki morskie gładkowłose myszka ( samiczka ) mama i norka córka myszki...
Tytuł: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Ebe w 15 Lis, 2004, 20:23
Olenko, jeśli chodzi o papużki zerknij na forum gosi (http://papuzka.netax.pl/)  chyba że już jestes zarejstrowana ;;)

Świnke morską kiedyś miałam  :) , bardzo fajne zwierzatko (ale wtedy szylek nie było u nas). Reagowała na imie, a najbardziej na szelest siatki z zakupami...  :lol:
Tytuł: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: emlcia w 01 Sty, 2005, 13:56
Ja też miałam kiedyś świnke morską rzeczywiście fajny z niej zwierzak, był ale moja mama ma na nie uczulenie i musieliśmy ją oddać. :(
Tytuł: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: marta1 w 06 Sty, 2005, 11:17
a ja mam 3prosiaki. Jak tylko usłyszą szelest opakowania z jedzeniem od razu krzyczą
Tytuł: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: becia w 13 Sty, 2005, 13:56
Kiedyś chciałam mieć świnkę, ale mając do wyboru: świnka albo szynszyla - wybrałam szynszylę ;)
Tytuł: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: ewa i juz w 14 Sty, 2005, 08:20
prosiaczki sa fajne tylko troszke bardziej "aromatyczne" niz szynszyle - moja znajoma ma swianiaczka jest piekny 3-kolorowy i ma potargane futro, piekne rozowe stopki i jest konkurencja do lisci z jabloni dla moich szylaczkow (czasem knurkowi cos odpale - a niech sobie podje a co)
Tytuł: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Ryba w 20 Sty, 2005, 18:52
Ja mam swinke Kube i szylka Gufera  .Gufer ciagle sie czestuje Kuby jedzeniem jak niechce wracac do swojej klatki.Dosyc smiesznie to wyglada .I zyja w calkowitej zgodzie. :)
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: mmagda_a w 23 Lis, 2007, 14:31
hej! wiem ze to bardzo stary temat, ale chcialabym pogadac o swinkach, a po co zakladac nowy skoro juz taki jest ;p ja mialam 3 swinki, jedna (majka) umarla jak miala 7 lat, a gutek i cezary jak mieli po 3, i teraz juz nie moge wziac swinki, bo one tak krotko zyja a ja za bardzo to przezywam. ale i tak uwielbiam te zwierzatka :) uwazam ze maja ogromny potencjal ktorego wiekszosc ludzi nie dostrzega. osoby ktore kochaja swoje prosiaki rozumieja o czym mowie ;)
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 23 Lis, 2007, 15:25
Ja też miałam w swoim życiu 3 świnki morskie.
Pierwszą dostałam jeszcze jako małe dziecko, niestety wtedy medycyna nie była tak rozwinieta jak teraz a zwierzątko dostałam chore, z robaczycą. Odeszła ode mnie w ciągu miesiąca czy dwóch. Potem dostałam kolejną świnkę Pusia. Pusio był samczykiem, w biało czarne łaty, o krótkowłosym, gładkim futerku. Jakiś rok po tym lub dwa zakupiłam dla niego towarzystwo, piękną samiczkę rozetkową o umaszczeniu beżowo brązowym i średniej długości futerku (niestety świneczki zamieszkiwały osobne klatki, bo z powodu jego choroby nie chcieliśmy ich rozmnażać). Pusio żył 12 lat. Tak 12. Odszedł odemnie w pierwszych latach mojego liceum. Całe życie cierpiał na wrodzoną łamliwość przednich zębów i wtedy też lekarze nic nie umieli poradzić, żadnych witamin, leków, nic. Przez całe życie kroiłam mu wszystko w paski, jabłko, marchewkę, ogórki, wszelkie świeżynki a on umiał sobie te paski wciągnąć na tylne ząbki i przeżuć. Gwiazdka przeżyła u mnie 9 lat. Odeszła z powodu "błędu" lekarskiego na moich rękach. Pojechaliśmy a przegląd tylnych zebów, ponieważ świnką opiekowała sie moja mama, kiedy ja chodziłam do liceum w Krakowie, nie mogłam jej zabrac ze sobą, bo babci pies nie tolerował wszelikch zwierzątek i mógł ja zagryźć. Świneczce zrosły się tylne zęby i powstał tzw. most. Lekarz chciał jej to usunąć, ale była już wiekową świnką i przesadził ze środkiem usypiającym. Moja Gwiazdeczka umarła w moich dłoniach. Wśród tłumu gapiów, bo taki to był wet gdzie zero prywatności, drzwi otwarte, "kibice i doradcy" w drzwiach... bardzo przeżyłam jej odejście i obiecałam sobie, że już nigdy ani pół małego zwierzaczka w domu, bo za bardzo przeżywam ich śmierć..i wytrwałam w tym postanowieniu trzy lata.

Po tym czasie zaczęła się moja przygoda z szynszylami. Byłam, szczęsliwa, że one tak długo żyją. Niestety, ale kuleczki również od nas odchodzą kiedy nie jest im to pisane :(
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Katrin w 23 Lis, 2007, 16:01
Ja jako dziecko miałam cztery prosiaki były u mnie 2 lata dostałam je jako siedmioletnia dziewczynka, jeden świnek Trotek umarł nie wiem daczego, nie pamietam przezyłam to strasznie (wizyty u psychologa płacze lamenty )  Rodzice kiedy wyjechałam na wakacje aby zapobiec w razie czego podobnym sytuacją oddali świnki mojej kuzynce a mi powiedzieli że swinki już dorosły tak jak mój brat i wyprowadziły sie z domu tak jak i mój brat i że taka jest kolejność rzeczy :/
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: AB-BA w 24 Lis, 2007, 11:54
Miałam jako dziecko żółwie, świnki morskie i papugę :)
Ale jakoś nic nie pamiętam oprócz tego, że tylko świnki morskie były wychowane ;););) :D
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: mmagda_a w 24 Lis, 2007, 19:07
moj cezarek tez zdechl jak mial operacje trzonowcow. juz sie obudzil, wet rozmawial z rodzicami przez telefon, zajrzal do niego a on juz nie zyl :((( mysza: to niekoniecznie jest tak ze twoja swinka umarla przez blad lekarza . wet ktory operowal czarusia wczesniej powiedzial ze podawanie narkozy gryzoniom jest ryzykowne,nigdy nie wiadomo co sie wydarzy, to sa bardzo delikatne zwierzatka. ale za to jakie zdolne... gustawa nauczylam wskakiwac na fotel, po prostu jak ktos na nim siedzial a on chcial sie wbic na kolana to se wskakiwal :D biegal po mieszkaniu, siedzial na swoim miejscu w salonie razem z cala rodzina :) mial zepsuta klatke, byla wiazana sznurowadlem na kokardke, a on umial ja rozwiazac i wtedy przybiegal tam gdzie byl jakis czlowiek i sie cieszyl
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Solange w 20 Gru, 2007, 19:01
Również miałam świnke morską - krótkowłosa dwubarwną. Niestety, za kilka dni minie drugi rok od jej śmierci.
Trudno powiedzieć ile miała lat. Dostałam ją jako małą, ale mogła mieć ok. rok. U mnie przeżyła ok. 5 lat.
Została uśpiona od razu po świętach, ponieważ miała sparaliżowany cały jeden bok, tylne kończyny bezwładnie ciągnęła za sobą. :(
Oczywiście wczesniej był kontakt z wetem. Codziennie musiałam ją smarować jakimś płynem, ale to wcale nie pomagało. Z każdym dniem było coraz gorzej. :(
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: jelonekiniuchaczek w 26 Gru, 2007, 18:23
Nie mam świnki, ale uważam, że są bardzo sympatyczne. nie rozumiem jednej rzeczy: jak świnka morska może być myszką i norką? :D Nie wiem, o co chodzi :D
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: mmagda_a w 26 Gru, 2007, 19:10
ja chyba tez nie wiem o co chodzi, wgle co to za stwierdzenie ze swinka jest myszka i norka, skad ty to wziales?
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 26 Gru, 2007, 20:17
to są imiona świnek z pierwszego posta Olenki~~~, ale czytacie pfff... :p
Normalnie imiona,
matka świnka: Myszka
i jej córka, tez świnka: Norka ha ha ha aaaaaahhaaa i hi hi hi hiiiiiiii..... :D
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: jelonekiniuchaczek w 30 Gru, 2007, 11:46
UUUppss.... Imiona....Ale ze mnie gapa...Ale zaraz: były napisane małą literą! :D AHAHA!!
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Kazik_xD w 17 Lut, 2008, 10:07
mialam gladkowlosa rasy albinos, od poczatku byla z niej wredna jedza... potem miala mlode (3 :D) a z uplywem czasu stawala sie coraz bardziej lagodna, spala z nami w lozku, przychodzila do kuchni po jedzonko XD itp. Niestety we wrzesniu zdechla... miala prawie 8 lat :(
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: mmagda_a w 17 Lut, 2008, 10:37
:( szkoda swineczki... ja mialm rozetke we wszystkich kolorach, angorke czarno biala z brazowymi wloskami na nosie, a nie pamietam jaka byla najstarsza
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Minerwa w 23 Sie, 2014, 23:15
Chyba muszę rozważyć nowy wątek o moim zoo. :-P
Miesiąc po drugiej szynszyli mojej matce zachciało się świnki morskiej w miejsce mojego kochanego chomiczka. Ma na imię Krysia, na razie jest dość bojaźliwa, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: KarolinaGliwice w 24 Sie, 2014, 08:37
Jaka słodka :love:
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: junoo w 24 Sie, 2014, 13:12
Śliczna Krysia :)
ja niestety mam uczulenie na świnki morskie :c
szkoda, są takie urocze
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Amber Chinchilla w 24 Sie, 2014, 15:37
Słodka  [-chomik-] Też mam świnke (ma na imie Melania) jest uroczym żarłokiem  [zakrecony2]
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Minerwa w 24 Sie, 2014, 22:25
@Amber Chinchilla , a jak było z oswajaniem Twojej świnki?
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Amber Chinchilla w 25 Sie, 2014, 06:56
Bardzo łatwo. Oczywiście na początku była przestraszona, siedziała w klatce w jednym miejscu i nasłuchiwała. Ale już na drugi dzień kiedy ją głaskałam zaczynała nieśmiało kwikać lub chodzić po łóżku. A potem to już sama zasypiała mi na rękach.  [taniec] Sama nauczyła się ( i to dość szybko ) że na siku należy wrócić do klatki.  [viva]
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Amber Chinchilla w 25 Sie, 2014, 07:01
@Minerwa w pierwszych dniach jak Melania u nas była to też był bojaźliwa. A że była bardzo mała (jak dorosły chomik syryjski) To uciekła między prętami klatki... XD
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: uszynszyla w 26 Sie, 2014, 01:00
ja, 100 lat temu miałam kilka świnek - Przywódcą stada był Misiek - wielki, ale kochany, jak dawałam mu jeść, to lizał mnie po palcach ;)
Świnki żyły w wielkim akwarium, miały specjalny domek, miseczki, poidełko. Jak tylko tata o stałej porze wracał do domu od razu w domu było słychać 'łi łi łi' ;)
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 26 Sie, 2014, 17:21
u nas było podobnie, tylko miałam 2 świnki. Samiczkę i samca. Mieszkały sobie osobno. Wtedy też była era akwariów, mój tato załatwił dwa takie 180L, także świnie zajmowały pół pokoju, no ale miały wypas jak na tamte czasy. Mieszkały osobno, bo wtedy w kulała jeszcze strasznie medycyna małych zwierzątek a ja nie chciałam rozmnażać a bałam się, że wet kocio-psi nie przeprowadzi kastracji odpowiednio. Spotykały sie na wybiegach. Pusiek i Gwiazdka dożyli po 8-9 lat. Później złapały problemy zębowe, przerosty, mosty. Niestety nasi weci nie pomogli, a jeszcze wtedy nie mieliśmy internetu i kontaktów forumowych. Byłam nastolatką i byłam załamana kiedy świnie odeszły.

Strasznie przytulaśne świniaki miałam, które na gwizdanie mojego taty odpowiadały przeciągłymi gwizdami i turkotem jak rozpędzający sie pociąg. A jak usłyszały, że ktoś pojawia sie w zasiegu kuchnii i nie daj boże otwiera lodówkę, to darły się żeby im dać zielone :)
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Minerwa w 26 Sie, 2014, 21:48
Moja wciąż jest bardzo przerażona, a jest u nas ponad tydzień. :-( Okazało się, że pan, od którego ją mamy, w ogóle nie przyzwyczajał świnek do ludzi.
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Amber Chinchilla w 26 Sie, 2014, 22:21
Cóż to w takim razie oswajanie może potrwać troche dłużej ponieważ ona musi zobaczyć "kto to jest ten człowiek" i że że jest dla niej dobry. Myśle że dobrym sposobem jest karmienie z ręki. Tak oswoiłam swoją śp. Szynszylę Pimpusię: z płochliwej,smutnej i jakby depresyjnej szylki stała sie pełną radości szynszylą, zawsze czekającą na mój powrót do domu i proszącą od jedzenie tak słodko że nigdy nie mogłam jej odmówić.  [zakrecony2]
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Minerwa w 16 Wrz, 2014, 11:17
JESTEM PRZERAŻONA.
Świnka okazała się chodzącą kinderniespodzianką. Urodziła trzy małe świnki. Zaraz pędzę do weterynarza.
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: Amber Chinchilla w 16 Wrz, 2014, 15:08
O kurcze...  ::)
Tytuł: Odp: Świnki morskie..
Wiadomość wysłana przez: uszynszyla w 21 Wrz, 2014, 09:53
eh no niestety, niepoważny człowiek ten, który Ci ją sprzedał... ale trzymam kciuki, że wszystko będzie ok i że znajdziesz im domek, a świnka się oswoi - swoją drogą takie małe zwierzątko musi być przerażone...
SimplePortal