hypothetical
27 Kwi, 2024, 21:02

Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
To pole musi pozostać puste:

Wpisz litery widoczne na obrazku
Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
9-7=:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: dorothy223
« dnia: 20 Sty, 2013, 09:41 »

Dziękuję Alicjo...kochana jesteś :) Fionuśka ma już lepszą kupkę i na moje nieszczęście stwierdziła że na tyle twardą że robi wszędzie- myliła się bo wszystko jest obpaćkane - łącznie z małymi :(
Beżulka ma nadal duży brzuchol-ale je ładnie,biega , bawi się...jeśli jutro nadal będzie bez zmian to wezmę ja z mamuśką do weta ...choć wolałabym tego uniknąć bo mam wrażenie że zawsze się coś potem knoci
Miłego zimowego dnia życzę :)
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 20 Sty, 2013, 00:17 »

O Boze kochany,  musisz duzo pic i jak leki przestana dzialac wypij gorace piwo.
Jutro  popytam sie moich madrych biologow od ziol co Ci moze pomoc. Ja mialam kiedys problem z jedna nerka i nie zycze nikomu tego jak bolalo
Szybkiego powrotu do zdrowia i wyspij sie dobrze.
Wysłany przez: dorothy223
« dnia: 19 Sty, 2013, 23:14 »

Właśnie wróciłam z oddziału ratunkowego...największemu wrogowi nie życzę takich kolek nerkowych...ale dostałam końską dawkę przeciwbólowych leków i jest ok...stttttrasznie martwiłam się o moje szyszurki,ale niepotrzebnie tzn jest nadal bez zmian. Odezwę się rano...no chyba że mnie znowu karetka zabierze :(

Kolorowych snów wszystkim szynszylomaniakom :)
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 19 Sty, 2013, 18:14 »

To na bank od tego siana, teraz juz powinno byc lepiej jak maja dobre sianko, ale kupy daj do badwnia.
Wysłany przez: dorothy223
« dnia: 19 Sty, 2013, 15:13 »

Sianko na bank trzymane w staodole...koty i myszy tam są na bank,ale do tej pory nie było problemów. Fionka podjada sianko ze sklepu-smakuje jej :) Nie widziałam żeby piła :( ale daje jej zakraplaczem rumianek i samą wodę też.Cycuchy są ok.Nie ma obrzęków ,wydzielin itp. Oby faktycznie wszystko się regulowało ... żal mi jej... widać po pyszczku że coś nie tak :(
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 19 Sty, 2013, 14:16 »

Pupcie wymyj cieplym rumiankiem, jak zgrzyta zebami  to prawdopodobnie cos ja boli, zobacz jeszcze jak wygladaja jej cycki.
Na razie nic na wzmocnienie,  musza byc najpierw normalne kupki, potem dawaj pylek pszczeli i zarodki pszenicy. Jezeli chodzi o kupki Fiony,  moze ona teraz po prostu dochodzi do siebie i te wszastkie kupy co miala w sobie te zle wydala i bedzie sie teraz wszystko regulowac.
Jezeli siano bylo ze wsi i trzymane w szopie,  to moga myszy nasikac,  wilgotne itd,  to dla szylek bardzo zlebone maja bardzo czuly zoladek.
Wysłany przez: dorothy223
« dnia: 19 Sty, 2013, 13:27 »

Kupsztal jest jak gęsta śmietana...nie jest to woda.Fionusia nie brudzi klatki ale pupsko ma troszkę upaprane.Liże pupsko a potem zgrzyta zębiskami. Na razie cała trójka śpi-w końcu jest dzionek :) zobaczę co będzie wieczorem. Nifuroksazydu daję malutko...1/4 tabletki...zjada Fionusia ładne...tylko ten rumianek muszę na siłę jej dawać...wyraźnie jej nie smakuje. Beżykowi nadal daje esputicon i lakcid. Sianko mam od teścia ale rano przegnałam męża do sklepu i kupił sianko małopolskie...bezsmakowe,bezzapachowe.Mój mąż mówi że to wszystko przez ten antybiotyk...ale Fionuska nie była kłuta...więc nie wiem. W ogóle nie byłoby problemu gdyby był porządny szylkowy lekarz na miejscu-ale nie można mieć wszystkiego. Alicjo banan odpada-nie tknie go
Kupsztala zbadam w poniedziałek u nas chyba że pojadę do Krk to będzie szybciej

Co dać Fionusi żeby się wzmocniła? Czym dzisiaj mogę dokarmić maluchy?
Napiszę wieczorkiem
Miłego dzionka
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 19 Sty, 2013, 12:04 »

Nie wolno odstawiac maluszkow od mamy one pijac jej mleko uodporniaja sie.
Jaka ma biegunke,  calkiem mokre kupy czy bardzo wodnite  ?
A skad masz siano  ?
Ja bym na twoim miejscu dala zbadac kupki.

O jej kolka nerkowa,  to nie wyglada za ladnie,  musisz na siebie uwazac.

Przeciw biegunce sa dobre banany.
Wysłany przez: Szelek
« dnia: 19 Sty, 2013, 11:06 »

Nifuroksazyd jest dobry, niezłego daje kopa przy biegunce. Po dwóch tabletkach nie robiłam przez trzy dni.. Więc nie za dużo.
Wysłany przez: dorothy223
« dnia: 19 Sty, 2013, 11:02 »

Rozmawiałam z weterynarzem z Krakowa- z przyjazdem kazał wstrzymać się do jutra bo mam wszystkie potrzebne leki...do jutra albo pomogą albo trzeba jechać :(
Fionuśka ma biegunę- nie da się ukryć-ale je ładnie, pije i biega. Mam jej dawać węgiel , który bardzo jej smakuje i rumianek ( na siłę). Ewentualnie jak nadal do wieczora nie będzie treściwej kupy to mam dać Nifuroksazyd.
Beżunia ma duży brzusio,ale jakby mnie napompowany- nadal masujemy. Daję esputicon i lakcid
Co do małej wagi szyszek...jutro Pan doktor powie mi co i jak ... byle do jutra !!! Co mnie zdziwiło to że mam zostawić maluszki przy mamie-a byłam pewna, że każe odstawić .
A ja mam kolejny atak kolki nerkowej....ałłłłła!
Wysłany przez: dorothy223
« dnia: 19 Sty, 2013, 07:41 »

Nie wiem ile ważyły po urodzeniu :( ale mnie tez się wydaje że ważą za mało :( Dokarmiać ? Tylko czym ?
Noc jak mówiłam nie przespana :( Fiona ma biegunkę...beżulka ma wzdęcia a ja mam dość-dość chorób,bólu . Beżulce nic nie ustępuje po tym esputiconie...całą noc popiskiwała a ja co chwilę wstawałam i masowałam brzusio. Zadzwonię dzisiaj do weta w Krakowie bo miejscowy rozkłada ręce ... zostaje jedyna opcja że to siano szkodzi...kupię siano w sklepie jak tylko go otworzą . Bo już naprawdę zgłupiałam. Jedzenie mają zmienione , wodę przegotowaną, ziółka jak zawsze,sianko też...więc co jest nie tak ?
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 19 Sty, 2013, 02:51 »

Wedlug mnie maluszki waza za mal a ile wazyly jak sie urodzily  ?
Masaz jak robisz to badzo delikatnie i  nie naciskaj brzuszka i masowac w kierunku zegara.
A po co wstajesz tak czestow nocy  daj im sie przed spaniem porzadnie  wybiegac to jelita sie ruzruszaja.
Wysłany przez: dorothy223
« dnia: 18 Sty, 2013, 19:55 »

Alicjo...dopiero teraz zauważyłam Twój "grypowy" wpis :( Kuruj się kochana ! Pocieszę Cie bo ja grypę ( taką prawdziwą z ponad 40 stopniową temperaturą , kaszlem ) przeszłam przed świętami a na sylwestra miałam zapalenie płuc...i skończyło się na zastrzykach :(
ZDRÓWECZKA ŻYCZĘ
Wysłany przez: dorothy223
« dnia: 18 Sty, 2013, 18:53 »

Mamucha jeśli dobrze zważyłam waży 940 g , ale nie jestem pewna czy ta waga dobrze waży
Wysłany przez: dorothy223
« dnia: 18 Sty, 2013, 18:47 »

Ważyłam maluszki-nie wiem czy ja to dobrze zrobiłam ...ale beżunia ma 100 g a czernulek 110 g...czy to ok ? mają 5 tygodni
Wysłany przez: dorothy223
« dnia: 18 Sty, 2013, 18:42 »

Dzięki owiabiks za informację...miałam właśnie obawy że za dużo dam...smakuje jej -oj smakuje :)
Powiedz mi proszę czy Wam esputicon pomógł ? Mała ma apetyt, jest ruchliwa,ale ten brzusio ma wyraźnie nadęty. Mam stracha... poprzedniej nocy wstawałam co 2 godziny a dziś pewnie będę na nogach co godzinę. Co jeszcze można zrobić z tym okropnym wzdęciem ?
Wysłany przez: owiabiks
« dnia: 18 Sty, 2013, 18:30 »

Esputiconu nie przedawkujesz i nie ma on działań ubocznych. Moje chętnie same zlizują go z palca.
Wysłany przez: dorothy223
« dnia: 18 Sty, 2013, 14:10 »

OK...wszystko wiem...dobrze że nie podałam tego rozpuszczonego-nie zdążyłam. Ja mam wrażenie że ten esputicon powiększa jej brzusio,ale dostała go tylko jeden raz więc to za wcześnie żeby ocenić-prawda ? Masaż uwielbia - zgrzyta przy nim ząbkami - czy to objaw bólu ? Będę ważyć co wieczór-o ile mi się uda na dekowej wadze :)
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 18 Sty, 2013, 13:28 »

 Nie wet nie przesadzil,  tak sie podaje i daje sie pur nie rozpuszczone w wodzie, bo to ma dzialac prawie natychmiast,  maluszkowi dalej masowac brzuszek i wez pare razy dziennie tego grubszego odstaw od mamy np pusc na bieganie i zeby ten slabszy sam byl przy cycku i sie napil do syta, mama moze ma mleko ale jest nie za tluste i wcale bym sie nie zdziwila,  przeciez ona byla chora.
Kupki maja byc suche nie wilgotne,  wazy sie raz dziennie i zapisuj.
Wysłany przez: dorothy223
« dnia: 18 Sty, 2013, 13:16 »

Wet przesadził z tymi dwoma kropelkami 3 razy dziennie. Niemowlakowi daje się 2 krople... Ja zrobiłam tak 1 kropla esputicon i 10 kropel wody....i dam mu po 2 kropelki 3 razy dziennie :) czyli na dawkę to będzie 1/5 kropelki .
SimplePortal