Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
O nas - użytkownikach => Tęczowy Most => Wątek zaczęty przez: Alexa w 05 Lip, 2016, 21:07
-
Dzisiaj nadszedł dzień, w którym przyszło mi dokonać strasznej decyzji... Uśpiłam Fukusia, mojego pierwszego szynszylka.
Od kilku miesięcy walczyliśmy z jego ząbkowymi problemami (korzenie zębowe zaczęły wrastać do szczęki, przebijając ją). Uczulam wszystkich, aby jak najczęściej sprawdzać swoje gryzonie. Wcześniejsza diagnoza to szansa na zatrzymanie tej choroby. Tak przynajmniej powiedział lekarz...
Dlatego też mało bywałam na forum.
Operacja nie wchodziła w grę ze względu na jego wiek oraz stan w jakim już się znalazł.
Niestety, weterynarz stwierdził, że mogę mu jedynie podawać środki przeciwbólowe i w ten sposób przedłużać jego życie.
Byłoby to samolubne z mojej strony, ponieważ wiem jak cierpiał....a z dnia na dzień było coraz gorzej.
Dziś odszedł do Szylkowego Nieba.
Dziękuję kochany za te całe dziesięć lat <3
Na zawsze pozostaniesz w moim sercu urwisie.
-
Strasznie mi przykro [:((] już nie cierpi i to najważniejsze, a w Twoim sercu i wspomnieniach pozostanie ma zawsze. Sama w sobotę straciłam mojego 9latka. Napewno przywitał Fukusia migdałkiem za TM.
-
10 lat to bardzo długo, trzymaj się!
-
Piękny wiek... Te problemy z zębami są straszne. :( Podjęłaś dobrą decyzję. [tuli]
-
Biedny Fukuś...
Ale teraz pewnie jest mu lepiej. Trzymaj się.
Napewno będzie na ciebie czekał!
[minka]
-
Tulamy mocno w tych ciężkich chwilach!!! [tuli]
-
Teraz już kica szczęśliwy za TM.
-
Bardzo mi przykro :(
-
Przykre :(
-
[nie] [placze]
okropnie pechowy czas :(
tak bardzo mi przykro. Doskonale wiem co czujesz. Mogłabym się podpisać pod wszystkimi słowami, zwłaszcza tymi o profilaktyce, bo i nas to zgubiło i było już za późno na działanie.
Trzymaj się. Dałaś mu cudowne, szczęśliwe i pełne miłości, 10 lat z życia. To najważniejsze :*