Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
Ogłoszenia => Inicjatywa Obywatelska ;-) => Wątek zaczęty przez: krecik w 28 Lip, 2014, 21:33
-
Słuchajcie, KarolinaGliwice jakiś czas temu adoptowała dwa chore szyle z interwencji, Marley niestety dość szybko odszedł za tęczowy most, ale Pestka jest z nami nadal i niestety ma się nie najlepiej.
Wymaga stałego dokarmiania herbi care i częstych korekcji zębów ponieważ w ogóle ichnie ściera. To niestety są olbrzymie koszta - niestety sama o tym przekonałam się boleśnie przy moich darmozjadach....
Puszka Herbi Care to jakieś 70 zł, a starcza na miesiąc, no maksymalnie dwa - jeśli zwierze cokolwiek samo je. Do tego korekcje co 2-3 tyg - około 30-40 zł o ile nie są robione pod narkozą, bo sama narkoza to co najmniej 30 zł... Do tego leki...
Koszty niejednego by wykończyły - a tak pewnie Pestka będzie już do końca swoich dni miała - większość z nas doskonale zdaje sobie sprawę, że przerastających zębów wyleczyć się nie da...
Wspólnie ratowaliśmy Pestkę wiec myślę, że wspólnie powinniśmy coś zrobić, żeby Pestce i Karolinie pomóc.
Co powiecie na zrzutkę po powiedzmy 5 zł ? Kupimy za to i wyślemy Karolinie Herbiego i powiedzmy wpłacimy jakąś sumę na konto weterynarza, żeby Karolina za każdym razem nie musiała sama ponosić kosztów ?
Mogę zająć się zbiórka i zakupem herbiego oraz dogadać się z wetem.
Pomożecie ??
[chinblack]
-
A może któryś z zaprzyjaźnionych sklepów internetowych sprzedalby nam puszkę herbiego po cenie zakupu w hurtowni a my w zamian np byśmy go parę razy zareklamowali na fb czy gdzieś? Dill opłacalny wszystkim ;p albo że robiąc zakupy będzie można kupić pestkowa cegiełkę o wartości np 5zł i z tego pozniej w tym sklepie kupimy herbi?
-
świetny pomysł,jestem za pomocą dla Pestki
czasami więcej kasy wydajemy na głupoty a 5zł to nie suma zwalająca z nóg
-
Niestety my jako sklep nie mamy dostępu do takich produktów, znaczy w sumie mamy, ale ich sprzedaż wymaga bardzo specjalistycznych warunków przechowywania i może ściągnąć bardzo rygorystyczną kontrolę weterynaryjną, dlatego zadecydowaliśmy, że zarobek z tego typu produktów nie jest tego wart, zwłaszcza że takie rzeczy najlepiej konsultować z lekarzem weterynarii, ale bardzo chętnie wesprzemy kilkoma złotymi tę inicjatywę, prosilibyśmy tylko jakieś dane do przelewu :)
PS: Miguś, Efik i Elmo, by mi nie wybaczyli, gdybym została bierna w tej kwestii :P
PS 2: Pomoc nasza będzie BEZINTERESOWNA jako właścicieli trzech szynszylowych łobuzów, a nie jako właścicieli sklepu Nie chcemy uzależniać naszej pomocy od niczego, bo każda nasza pomoc wynika z miłości do szynszyli :) W takich przypadkach pomagamy jako właściciele, którzy też kiedyś mogą znaleźć się w ciężkiej sytuacji ;)
-
Jestem jak najbardziej za... na mnie możecie liczyć :)
-
OK. Zróbmy tak - nie bardzo chcę upubliczniać konto na forum, choć to w sumie subkonto na którym nie będzie innych pieniędzy, kto chce pomóc niech napisze maila na krecik22@wp.pl ja w odpowiedzi wyślę nr konta, przy okazji będę miała także Wasze maile, żeby przesyłać wyciągi z tego konta, aby każdy wiedział, co z pieniędzmi się dzieje.
Zobaczymy ile uda się zebrać i wtedy podejmiemy decyzję na co przekazać kasę.
Może tak być ??
PS wiem, że to nieco skomplikowane, ale nie mam chwilowo innego pomysłu....
-
ja też jestem za utworzeniem funduszu pomocowego :) i oczywiscie się piszę na to by co miesiąc wysyłać jakąś kwotę kretowi :)
-
Kochani, jesteście wspaniali.
Nie wiem jak Wam dziękować, jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc.
Jak mogę się odwdzięczyć?
-
Odgrzebuję... [chinblack]
Kto jeszcze dorzuci się piątaka ? Codziennie jest nas tu około setki... jeśli co druga osoba dorzuci się piątakiem będziemy mogli naprawdę pomóc !!
[szynszylek]
-
piątkę, dziesiątkę -co kto może, rzucajcie :)
-
Sama jestem w podobnej sytuacji z Psotką. [chinblack]
Nie mamy wiele i też musimy oszczędzać, ale te 5 zł nas nie zbawi, a Pestce może pomóc. Tofik poświęci na to swoją paczkę ukochanych malin z . [pajacyk]
-
@5zy5zka super :D dziękujemy Tofikowi - a maliny mu załatwimy [chinblack] Zresztą jak się więcej ludzi dorzuci to naprawdę można uzbierać na pomoc innym - nie tylko Pestce.
Zobaczymy jakie będą efekty i wtedy pomyślimy jak to bardziej ogarnąć :D
-
Tylko ciiiiii.... nie mówicie mu bo Malinowy Król by mi palce poodgryzał jakby wiedział co pańcia zrobiła [pajacyk]
On za nimi szaleje :D Zobaczę jak u nas finansowo wyjdzie wizyta u weterynarza, jak coś zostanie to jeszcze się dorzucimy.
Ktoś kto okazał serce choremu zwierzakowi nie może zostać bez pomocy [chinblack]
-
Szyszko bardzo dziekujemy , mimo ze jestes w podobnej sytuacji pomagasz nam , to miłe ;)
-
Dobrze byłoby utworzyć taki fundusz pomocowy, o ktorym Dream* pisała, co miesiąc jakaś piąteczka i nikt nawet tego nie odczuje finansowo. Konto mogłoby być stale gdzieś widoczne na forum. Krecikowa zostałaby skarbnikiem forumowym :).
-
Basia dobry pomysł ;)
-
@KarolinaGliwice wiem ile kasy może pochłonąć leczenie zębów. Kiedy Psotka zaczęła chorować w ciągu jednego tygodnia poszło 500zł ot tak, gdybym nie miała kasy odłożonej na egzamin to nie wiem skąd bym wzięła wtedy na weterynarza. Do tego HerbiCare, pyłek pszczeli, badania krwi. To się tak zdaje, ale ziarnko do ziarnka i wychodzi kupa kasy, przecież jeszcze dochodzą zwykłe koszty utrzymania zwierzaków, a większość z nas ma więcej niż jedno pysio do wykarmienia.
Także migdał do migdała, każdy dorzuci 5zł i uzbiera się na pomoc futrzakowi.
-
No dokładnie Szyszka , tak sie mówi ale na leczenie idzie kupa kasy :/
-
No ja w zeszłym roku miałam taką sytuację z myszami, że mi nieźle dało po kieszeni.
-
No ja dziś też na leki, poprzednie leki zostawiłam u weta kupę kasy... Tak to już jest. Doskonale wiem jakie to koszta. I chwała temu, że i tak mam trochę taniej bo inaczej pewnie trudno byłoby mi zapłacić za leczenie chłopaków. Zwłaszcza, za dwie operacje Diega, zwłaszcza że obie były w jednym miesiącu...
Konto może sobie być - ja go nie używam. Ale ze względu na US i inne urzędy wole jednak takich danych nie upubliczniać. Chętnym nr konta wyślę i można się zrzucać. Ci którzy dostali nr konta mogą przecież przekazywać dalej....
Nie mamy żadnego statusu prawnego wiec wiecie....
-
ja też pomogę, daj Kreciku namiary [dance2]
-
@Tadzikowo wysłałam Ci namiary, które wcześniej dostałam od krecik.
-
Ja chętnie pomogę ale niestety nie teraz.. mam podobny problem z Kruszyną, a że jest już starsza wiekiem to mam wydatki dwa razy tyle... jak uda mi się wszystko wyprostować to oczywiście pomogę , sami pomagaliście mi więc mam okazję się odwdzięczyć...
-
Fajna inicjatywa i dużo powodzenia w zbieraniu kasy,ja niestety mam dużo większe problemy( z innym dużyyym zwierzakiem i pochłaniaja tyle co utrzymanie z 10 szyl co miesiąc :( o ile nie więcej...)
Jak tylko skończą sie moje problemy chętnie pomogę finansowo :* a tym czasem trzymam kciuki za zdówko szylków potrzebujących specjalnego jedzenia i opieki weta :)
-
Uprzejmie donoszę iż uzbierała się stówka :-) To kto jeszcze się dorzuca ?
Na wizytę podstawową Pestki już jest - może uda się jeszcze zrobić RTG. w Każdym razie jak tak dalej pójdzie możne pomożemy nie tylko Pestce ?
(http://images69.fotosik.pl/48/cd6d798768490bc1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
I tak sobie myślę, że nawet 5 zł zamiast na piwo może warto na szyla przeznaczyć ? Jak każdy dorzuci nawet 2 zł to i tak sporo się zbierze, biorąc pod uwagę naszą liczebność....
-
Kreciku-jeśli zgodzisz się być naszym skarbnikiem to co miesiąc mogę ci drobną kwotę przelać [zakrecony2]
-
@KarolinaGliwice i jak tam Pestka? Dało radę ze zbiórki opłacić chociaż 1 wizytę i zabieg?
-
Byliśmy wczoraj u weta , ząbki są ok ale pan dr Zauwaźył dziwną narośl na podniebieniu twardym.
19 sierpnia jesteśmy umowieni na zdjęcie RTG .
Możliwe, że Pesia będzie to miała usunięte i wysłane do badania żeby sprawdzić czy to nie nowotwór.
-
Jakby problemy z zębami to było za mało... biedne stworzonko :(
-
Czekamy do 19 , oby to nie był nowotwór...
-
Może to ropień się tworzy wewnątrz przez zęby? To już chyba byłoby lepsze niż nowotwór, jakkolwiek głupio to brzmi. Mam nadzieję, że mała da radę. Koniecznie daj znać po wizycie :(
-
Jak tylko bede coś wiedzieć dam znać :(
-
Oj Karolka, to czekamy wszyscy do 19tego.Trzymajmy mocno kciuki.
-
Dziękuję Wam za wsparcie !! :-*
-
Mocno trzymam kciuki Karolka :cmok: będzie dobrze :)
-
Dzięki Marcin ;)
Mam nadzieję :*
-
Zawsze w trosce o zwierzaki właściciele biorą pod uwagę najgorszą opcję, ale postaraj się może nie martwić tym nowotworem na zapas, będzie dobrze zobaczysz, grunt się nie poddawać !! :tuli:
-
Trzymaj sie kochana :* Ważne zawsze mysleć optymistycznie bo zwierzaki potrafia wyczuć człowieka.Więc lepiej być w miarę spokojnym ;) Trzymamy wszystkie łapeczki !
-
Dziękuje :*
Chciałabym przestać o tym myśleć no ale to trudne nie będę ukrywać .
-
Przestać myśleć się nie da, bo wiadomo że kochasz i się martwisz, ale myśl pozytywnie :) Pesteczka na pewno woli uśmiechniętą Panią :) [jestem_kwiatkiem]
-
Trzymajcie się! :D
wysyłam dużą dawkę pozytywnej energii :)
-
Trzymam kciuki zaciskam z calych sil..musi byc dobrze.
-
Przez tydzień mojej nieobecności stan konta zwiększył się o 10 zł.
Czyli uzbieraliśmy 115 zł, a kasę wpłaciło bodaj 5 osób. Liczyłam, że jakoś lepiej to będzie wyglądać... NA razie starczy pewnie na RTG i herbiego, ale jeśli potrzebna będzie operacja trzeba uzbierać więcej - to kto jeszcze pomoże ???
-
Jeżeli będziecie robić bazarek to z chęcią coś wam wystawię na aukcję. Obecnie jednak każdy grosz leci na Mańka- choroba serca niestety też kosztuje, a teraz doszły jeszcze nerki...
-
Wczoraj byliśmy na zdjęciu Rtg i niestety diagnoza się potwierdziła - Pesia ma nowotwór. [becze]
Z tego miejsca chciałam podziękować wszystkim którzy włączyli się w akcję pomocy dla Pestki.
Szczególne podziękowanie należą się @Bożena, @krecik i @mikar78!
-
Kiedy się wczoraj dowiedziałam,to tak powiem szczerze zrobiło mi się przykro.Szczególną sympatią darzę bowiem babolka P. Chciałabym bardzo,żeby diagnoza nie była trafiona ale niestety. Trzymajmy kciuki,żeby mała jak najdłużej była w dobrej kondycji, żeby nie cierpiała.
Karolka zawsze możesz na nas liczyć.
-
Dziękuję,
Miku będzie dostawać silne leki przeciwbólowe.
-
Przykro mi. Jakby mało się nacierpiała.
-
Jeny przykro mi...:(
-
Bidusia :-( ale przynajmniej ma opiekuna co o nia dba do konca, trzymaj sie i nie poddawaj...
-
Ojejku straszna wiadomość, a z tym nic nie da się zrobić ?
-
Niestety nie :( tak mi powiedziano w Zabrzu ale zasięgne też rady innego weta dla pewności
-
na pewno, nie ma jeszcze szansy ze to tylko ropień który należy oczyścić?
-
Podsumowując akcję. Udało się uzbierać 145zł. Pomogło 7 osób - słownie SIEDEM na wchodzących tu codziennie około 70 osób.
Starczyło na dwie wizyty po 40 zł ( w tym zdjęcie RTG). Zostało na herbiego, którego Karolina własnie kupiła, więc reszta zebranej kwoty została jej przekazana na konto. Jeśli ktoś ma potrzebę wyciąg z konta i rachunki mogę wysłać na priv.
Tym samym chce także powiedzieć, że przynajmniej na razie żegnam się z tym miejscem.
W moim odczuciu realnej pomocy jest brak, za to hejtów od groma. Sama z pomocą może 3 osób zmagałam się ponad miesiąc z szylami z Braniewa. Wszystkie szyle znalazły dom u moich znajomych, bądź znajomych znajomych. Nikt nie zaproponował nawet słówkiem, że może karmienie 3 szyli przez miesiąc to też koszta (4 szyla dom znalazła w zasadzie od razu). Sprawa szyli rozmyła się po kościach - było fajnie dopóki było po kim jechać (zły właściciel trzeba zabrać, a potem,a co tam w końcu pomogliśmy bo zostały zabrane). O reszcie szylek - cisza. Ktoś się nimi zajął - no to nie trzeba już tym sobie zawracać głowy. Deklaracji była masa, a ich realność....
Oczywiście bez mrugnięcia okiem zrobiłabym to po raz kolejny, choć moje stado na tym ucierpiało - samice w pobliżu zrobiły swoje. Jeśli będzie pilna potrzeba DT służę klatkami i pomocą - są tu osoby które maja do mnie kontakt.
Podobnie z Pestka deklaracji masa, a pomagają faktycznie Ci, którzy mają najmniej. Dziękuję za poświęcenie poziomek - dwie paczki czekają na okazję i ich przekazanie :-)
Jeśli potrafimy rozmawiać tylko i wyłącznie o zakazie reklam to ja nie chce w tym uczestniczyć. Jeśli z poważnego wywodu dotyczącego cierpienia zwierząt, komunikacji międzyludzkiej, zbyt prostym wyciąganiu wniosków, a zbyt szybkiej i łatwej ocenie czyjegoś zachowania na podstawie poszlak najważniejsze jest pohejtowac sobie, bo ktoś śmie zwrócić na coś uwagę to ja jednak nie zdecyduję się na dalsze patrzenie na to, jak pojedyncze osoby staja na głowie, aby jednak dało się tu rozmawiać o czymś, co wymaga choć chwili refleksji.
Jeśli taka ilość osób rzuca fochem, bez w moim odczuciu próby zrozumienia drugiej strony to ja też - w końcu co za różnica. Czy serio aż tak boli prośba o kulturę wypowiedzi ? To serio jest aż taki problem ? Czy serio prośba o nieumieszczanie linków to taka straszna cenzura ?? To oczywiście pytania retoryczne i niech każdy sam sobie na nie odpowie....
Ze swej strony życzę większej realnej pomocy, mniej hejtów i czepialstwa, odrobiny zastanowienia.... Ja zamiast tracić nerwy ilekroć tu ostatnio zaglądam zajmę się czymś bardziej namacalnym i potrzebnym zwierzakom i mnie także.
Przepraszam wszystkich, których dotknęły moje uogólnienia - nie potrafię jednak wyrazić inaczej mojego rozczarowania, które narasta od dłuższego już czasu.
Trzymajcie się ciepło :-)
-
Dyskusja nie na temat usunięta.
Proszę o trzymanie się tematu.