Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o wszystkim => Nasze zwierzaki => Wątek zaczęty przez: eWCIALINKA_iNkAa w 31 Maj, 2005, 22:55
-
Miala okolo 4lat, zobaczyc ja mozna w albumiech z innymi zwierzakami...w malym kubraczku kubusia puchatka....Od okolo pol roku postepowal u niej rak....Rak tak potezny ,ktory torzyl ja od wewnatrz ,porzeral jej cialko- wygral z nia 30maja....Moja mala umarla:( ..a teraz chce mi sie ryczec...znikam....
-
naprawde bardzo mi przykro :( widzialam zdjecia twojego malenstwa i to takie smutne ze juz jej wsrod nas nie ma :( pozdrawiam cie serdecznie i :cmok: w tych ciezkich chwilach
-
tak pamiętam ją z albumu-to zdjęcie mnie wtedy rozczuliło-bardzo Ci współczuję :!!: :cry:
Dobrze ,że masz Szunię-przytul ją mocno :cmok:
-
To takie przykre kiedy odchodzi nasze kochane zwierzątko. Trzymaj się.
Pozdr
vka
-
Mi także bardzo przykro z tego powodu :( .Wiem co to za uczucie, ponieważ niedawno mój ukochany szynszylek odszedł :cry: .W marcu zaś mój chomik a więc naprawdę współczuje.
-
Wspolczuje Ci z tego powodu. Wiem jak sie treaz czujesz bo sam niedawno styracilem swojego kochanego szylka i podle sie wtedy czylem. Ja i moje szylki oraz wszyscy z forum sa teraz z Toba. tuli
-
Serdecznie Ci współczuję Ewcialinko. Na mnie jednak śmierć ulubieńców działa chyba nieco inaczej - powstaje - z musu, bo jest to zupełnie niezależne od Ciebie - wolne miejsce na kolejne zwierzątko, któremu można okazać trochę ciepła i serca.
-
jak? znaczy ta Szczurka w czerwonym kubraczku nie żyje [becze] to niezwykle smutna wiadomość aż w gardle ściska
-
Dziekuje Wam slicznie za slowa otuchy.....Moja Szczurka pozostanie teraz w moim serduszku....Naprawde milo jest znalezc pocieszenie :oops: Dziękuje
-
Prosze bardzo. Zawsze jakodchidzi jakis szynszylek jest nam wszystkim strasznie smutno.
-
Rue - Szczurka była prawdziwym szczurkiem a nie szynszylkiem - zdjęcie w albumie
-
A to przepraszam za pomylke. Ale i tak trzymam sie ostatniej wypowiedzi tyle ze poprawionej o to ze jak odchodzi jakies zwierzatko to wszystkim jest nam smutno.
-
EWUŚ widzialas ja? ....w tym wdzianku wygladala bosko.... szkoda ze jej juz nie ma , ehhhhhhhh....Rue nie gniewam sie za omylke ;) kazdemu sie zdarza:)
-
jasne ze widziałam wyglądała pięknie w tym Kubusiowym czerwonym wdzianku i ten nosio spiczasty do tego tak zawadiacko podniesiony w górę - pięknota istna
-
Straszna jest kazda taka smierc maluszka mniejszego badz wiekszego...tak samo teraz Szu przezywa to wszystko... smutne. Narawde musimy dawac z siebie wszystko bo potem moze juz byc za pozno. :( :( :(
-
..dlatego też jak zobaczyłam na półeczce klatki skrzep krwi -od razu pojechalismy do weta,chociaż mój mąż powiedział ,żeby jeszcze poczekać-siłą wyciągnęłam go z domu-zrobiałabym wszystko dla moich pieszczoszek-tak bardzo je kocham.... :!: :roll:
P.S. A kiedy nie da sie pomóc ,to straszne-bezsilnosć rozrywa mi serce...-che mi sie wtedy wyć.... :(
-
Musimy sie starac, bo one maja tylko nas .Przyjelismy je do swojego domku ,czesto bezdomne porzucone , dajac dowod swojej odpowiedzialnosci i milosci dbamy o nie i troszczymy sie . Nie pomoze im nikt jak tylko my . A znajac je doskonale zdajemy sobie sprawe z tego gdy cos zaczyna sie dziac i jest nie tak jak powinno byc.Do dzisiaj pamietam ,jak Szuncia piskala w nocy (szczekala) , a ja bralam ja do lozeczka i uspokajala sie dopiero gdy ja ogrzalam.Zdarzylo mi sie nawet tak z nia usnac. To byly nasze poczatki razem ,ktore nas do siebie chyba przekonaly . Mimo ze ona jest strasznie grymasnym zwierzaczkiem to chyba jestesmy do siebie podobne :oops: :) :) :) :D heheh i coraz lepiej sie rozumiemy . Ona mnie chyba nawet KOCHA ;) a ja ja
-
jasne że cię kocha - moi chłopcy też mnie kochają - ogólnie rzecz ujmując z moich obserwacji wynika, że szynszyle są niezwykle uczuciowymi ziwerzętami
-
Masz calkowita racje. Ja tez doszedlem do podobnych wnioskow.