0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
1. kiedy dwa standardziki nie będa tak naprawdę standardzikami, tylko potomkami odmian kolorowych (ale uwaga: zaliczanych do tzw. recesywnych, tzn takich, gdzie gen koloru nie wygrał z szarym, tylko przegrał i szylek jest szary, bo ten szary wygrał) - i tak naprawde mają w sobie gen jakiegoś tam koloru (oboje musza mieć tego samego) - no to wtedy jest szansa, ze jak się te dwa geny spotkają w ich dziecku - to malenstwo będzie miało ten kolorek, który niósł w sobie ten ukryty gen "tajnos agentos"
2. drugi przypadek - gdy Matka Natura poczuje przypływ fantazji :-)Tak właśnie powstały odmiany kolorowe - coś tam się w genach zawichrowało, powstała zmiana informacji i proszę - tadam!! nowa odmiana gotowa :-); no ale to sie zdarza rzadko
to może kiedyś narodzi się niebieski, albo żółty szczyl
szynszyle.info