Od grudnia mam szynszyla i zdążył się już ,,porządnie zadomowić'' (zastosowałam wszystkie wasze rady i oswajanie poszło mi gładko i dość szybko, choć oczywiście nadal trwa) wydawało mi się, że Lucy jest smutno samej (dużo się z nią bawię, ale wiadomo: i tak człowiek to nie to samo, co przedstawiciel tego gatunku) w związku z moimi przemyśleniami dokupiłam jej przyjaciółkę. Problem natomiast polega na tym, iż Lucy (pierwsza szynia) wykorzystuje to, że Blanka (ta druga) jet młodsza: prawie zupełnie nie pozwala jej jeść, trochę się gryzą, nie pozwala jej wchodzić na wyższe piętra niż ,,parter'', a jeśli jej się to uda to ją spycha. ??? ??? ???
Mogą się polubić? Jeśli tak, to jak im w tym pomóc?
Dzięki wielkie z góry za pomoc, miłego dniaa [wykrzyknik duzy] [wykrzyknik duzy] [wykrzyknik duzy] [zakrecony2]