Witajcie ;)

[Milva]

Witajcie!

Na forum zaglądam od kiedy tylko podjęłam decyzję o posiadaniu pierwszej kulki, czyli od początku kwietnia. Zawsze miałam jakieś gryzonie. Najczęśniej świnki morskie, ale ostatnim moimi pupilami byli dwaj szczurzy bracia. Niestety dwa lata temu dożyli sędziwego wieku i od tej pory bardzo brakowało mi zwierzątka, którym mogłabym się opiekować i które radośnie hasałoby po klatce i pokoju. Nigdy wcześniej nie miałam szynszyli, bo niestety znałam je głównie ze sklepów zoologicznych i wydały mi się szare, smutne i ponure. Na szczęście kilka miesięcy temu bliżej się im przyjrzałam. Okazało się, że są również inne odmiany oprócz standardowej i że to bardzo piękne, żywe i mądre zwierzaki. Napisałam do wszystkich hodowli jakie znalazłam i w jednej był mój wymarzony beżowy samczyk. W ciągu jednego dnia podjęłam decyzję a dwa dni później już jechałam do Warszawy (jestem z okolic Krakowa). Mały bardzo dobrze zniósł podróż, a niestety do łatwej ona nie należała, bo mieliśmy dużo przesiadek. Już w domu okazało się że to bardzo ciekawska i przyjaźnie nastawiona mordka (jak widać na niżej załączonym zdjęciu).

Od samego początku mnóstwo czasu spędzam na forach i czytam jak stworzyć mojej kulce jak najlepsze warunki. Niestety dopiero niedawno wyczytałam, że karmiłam go złą karmą i dawałam jej zdecydowanie za dużo. Wcześniej trochę odstawiłam na bok  temat żywienia, bo zaufałam domowej hodowli od której brałam Ariona. Teraz przestawiam go na jak najwięcej sianka i latam po łąkach i polach w poszukiwaniu ziół. Ostatnio dostał też nową, piękną wolierę, którą zrobili dla niego mój chłopak i mój przyszły teść.

Na początku planowałam tylko jedną szynszylę, a drugą może kiedyś. Głównie dlatego, że nie doczytałam, że szynszyle to zwierzęta stadne. Wtedy głównie w oczy rzuciły mi się tematy, w których dwie kulki się gryzą i nie lubią. Teraz dopadła mnie szynszylomania i myślę, że nawet na trzech sie nie skończy. Druga kulka będzie u mnie już w sierpniu. Akurat tak wyszło, że zostanie sprowadzona z Czech. Przepiękna odmiana dark ebony violet niestety nie należy do tanich, ale na szczęście mieści się w granicach rozsądku (nawet pod wpływem szynszylomani :D). Trochę obawiam się łączenia, ale jestem dobrej myśli. Drugi szynszyl będzie nazywał się Django (Dżango). Po filmie Tarantino i dlatego, że podobnie jak główny bohater, jest czarny.

Poniżej załączam zdjęcia mojej wesołej mordki ;)





Taki sam temat założyłam na innym forum, ale postanowiłam założyć również na tym bo czas jaki spędzam na obu jest porównywalny. Tam też spotkałam się z opiniami, że jak samce to tylko dwa. Stadka powyżej dwóch się nie sprawdzają, mało jest przypadków kiedy łączenia się udają i szynszyle żyją ze sobą w zgodzie. Argumenty, które do mnie przemówiły to, że w naturze szynszyle żyją w rodzinach, a samce to naturalni rywale i potencjalni wrogowie. Z drugiej strony widziałam wiele męskich stadek liczących nawet powyżej czterech szynszyli i przecież to zwierzęta stadne. Jak to w końcu jest? Wiem, że ogólnie połączenie więcej niż dwóch jest trudniejsze, bo nie dość, że trzeba połączyć każdą kulkę z osobna to jeszcze wszystkie razem. Ale czy naprawdę żyjące w zgodzie trzy samce to aż taki fenomen?

[dream*]

Witaj :)
Ale o tym, że tylko dwa samce się dogadują to bullshit :) od ponad 10lat mam czteroosobnikowe stado męskie

[Bożena]

@Milva witaj na forum. Wpadaj do nas jak tylko będziesz miała jakiś problem i ochotę na pogawędkę.

Tam też spotkałam się z opiniami, że jak samce to tylko dwa. Stadka powyżej dwóch się nie sprawdzają, mało jest przypadków kiedy łączenia się udają i szynszyle żyją ze sobą w zgodzie. Argumenty, które do mnie przemówiły to, że w naturze szynszyle żyją w rodzinach, a samce to naturalni rywale i potencjalni wrogowie. Z drugiej strony widziałam wiele męskich stadek liczących nawet powyżej czterech szynszyli i przecież to zwierzęta stadne. Jak to w końcu jest? Wiem, że ogólnie połączenie więcej niż dwóch jest trudniejsze, bo nie dość, że trzeba połączyć każdą kulkę z osobna to jeszcze wszystkie razem. Ale czy naprawdę żyjące w zgodzie trzy samce to aż taki fenomen?

Sama mam dwa samce i nie planuję powiększyć stada. No cóż ,nie zgadzam się z opinią ,że stada powyżej 3się nie sprawdzają. Wśród użytkowników są osoby które mają 3osobowe stado .np. mikar78 ma 4 kulki.Trzy z nich żyją w niezłej komitywie. Znam kilka osób u których stada powyżej 2szt się sprawdziły. Nie zależy to chyba od płci a raczej od charakteru stworów. Co do łączenia to życzę ci żeby przeszło ono bezboleśnie i w tempie przyspieszonym. Pewno już nie możesz doczekać się nowego domownika. Ponieważ jestem maniaczką kulkowych fotek ,proszę o kolejne.

[Milva]

Całe szczęście, że to bullshit, bo dostałam prawdziwej szynszylomani i już nawet wiem jak nazwę swoją trzecią kulkę, mimo że jeszcze nie mam nawet drugiej :D
Ten mały z Czech już jest do odebrania, ale niestety muszę poczekać jeszcze ponad miesiąc, bo wtedy dopiero nastąpi masowy import kulek :D
Nowa dostawa zdjęć nastąpi jeszcze dzisiaj ;)

[Bożena]

Ten mały z Czech już jest do odebrania, ale niestety muszę poczekać jeszcze ponad miesiąc, bo wtedy dopiero nastąpi masowy import kulek :D
Nowa dostawa zdjęć nastąpi jeszcze dzisiaj ;)

Haha, pewno weszłyście w komitywę z Gabi co do  "masowego transportu " kuleczek.
Będę czekać z niecierpliwością na fotki. ;D

[Milva]

Hmm, z Gabi? Maluchy 'załatwia' dziewczyna z Szynszylandi, ale szczerze mówiąc nie wiem jak ma na imię.

[Bożena]

Szynszylandia to kraina kuleczek Gabi czyli u nas Metallowej. 

[Milva]

Dobrze wiedzieć po tylu przegadanych tematach :D
To faktycznie, dogadałam się z Gabi. Podziwiam ją że chce jej się to wszystko organizować i załatwiać innym ludziom. Wiem, że ma sporo zamieszania z tym, bo dużo ludzi jest chętnych na czeskiej samecki i samicki :D

[Bożena]

Te czeskie kulki warte są  zachodu.

[Milva]

Owszem, szkoda, że w Polsce nie ma takich pięknych odmian.
Po tym fioletku będę polować na white Wilsona i czekoladkę albo dark tana.  Właściwie jaka jest różnica między czekoladką a dark tanem? Jak wpisuję w google w grafikę to dla mnie te odmiany wyglądają baaardzo podobnie.

[Bożena]

No w kwestii kolorków ci nie pomogę. Piękne masz plany.

[Rukola]

przystojniak :)

[marcsl]

Witaj na forum :) Arion jest cudowny  :love: Co do łączenia,oczywiście w głównej mierze zależy od charakterków kuleczek,bywają że i dwa się nie dogadują i mieszkają oddzielnie,ale jeżeli postanowisz mieć  3 samca to.....może tobie się uda?życzę ci tego z całego serca :) no i tradycyjnie.Więcej fotek Ariona  :D

[Milva]

Czyli lepiej większe stadko tworzyć od razu? Nie czekać aż dwa samce na dobre się dogadają i wtedy dopiero dołączyć trzeciego?

[Mysza <")))/]

To faktycznie, dogadałam się z Gabi. Podziwiam ją że chce jej się to wszystko organizować i załatwiać innym ludziom.

Tak. Też ją podziwiam, wiedząc jacy potrafią być niektórzy ludzie. 

@Milva witaj na forum :)

[junoo]

Witam serdecznie :)
Prześliczny szylek, urodzony model!
Załóż koniecznie wątek w http://szynszyle.info/forum/index.php/board,41.0.html
chętnie pośledzę życie Twojego szyla, a w przyszłości szylków
Pozdrawiam :D

[florence]

Witajcie:D mały jest cudny. Sama mam beżyka i jestem ich wielką fanką

[Milva]

Zgodnie z obietnicą nowa porcja zdjęć :D

[Milva]

I tu jeszcze z kąpieli ;)

[Bożena]

No sama słodycz! Panieruje się w piasku niczym naleśnik  :love:

[junoo]

rozkoszny!  :love:

[elanutka]

Przepiękny szylek o wyjątkowym imieniu !

[Mysza <")))/]

@Milva, proszę załączaj zdjęcia z serwerów zewnętrznych: picasa, fotosik, imageschack itd. Jak przeczyszczę folder załączników wszystkie fotki znikną ^^ Proszę wyedytuj posty ze zdjęciami.

Szylas cudny :)

[dream*]

Klatka jest fantastyczna :) kulinek zresztą tez

[Milva]

Tak się złożyło, że pojechaliśmy do Czech po Django i już od wczoraj jest z nami w domu. Podróż zniósł dobrze, ale w ogóle nie spał i wyraźnie był wystraszony. Wczoraj na chwilę go wypuściliśmy na wybieg i był bardzo zaciekawiony otoczeniem. Troszkę po nas pochodził, poślizgał się na podłodze, poharcował. Arion w tym czasie biegał w drugiej części pokoju i ciągle kombinował jak tu się przecisnąć przez materac. Raz mu się nawet udało i zdążyli już się z bliska zobaczyć :D
Kulka jest przepiękna a futerko to istny puszek. W klatce jest dosyć płochliwy, ale jak podkłada mu się rękę to wącha i lekko skubie. Planuję dzisiaj mu jeszcze dać spokój żeby się trochę oswoił, a jutro już ich zapoznać na neutralnym terenie. Trzymajcie kciuki :)