27 Kwi, 2024, 19:02

Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
To pole musi pozostać puste:

Wpisz litery widoczne na obrazku
Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
2+2=:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: palulenka
« dnia: 29 Cze, 2016, 11:50 »

Na samym badaniu też siedzieliśmy z godzinę bo to musiała mieć narkozę a to rtg  jeszcze łapki miała oglądane i uszka.
Tylko ten lekarz się panoszył i mnie denerwował p. Karolina na spokojnie jeszcze studenciaki patrzyli jej w paszcze :D
Ale na szczęście Chilla mu się odpłaciła i go ugryzła i już jej nie dotykał :D (mówiłam, że gryzie ^^) a to szybko szybko się odnosiło do wszystkich pacjentów.
Czasem warto jechać ale 230 km w jedną stronę to już nie jest "kawałek" tylko wycieczka na cały dzień ;/
Chilla już zaczeła jeść więcej, może jej tutejsze powietrze bardziej służy? bo tak jak nigdy nie robiła scen, że chce wyjść to teraz gryzie klatke, że chce biegać  :D
Co 12 godzin i tak mnie gryzie bo antybiotyk jej nie smakuje... ale smarowanie oczka już ją mniej przeraża.
Nic oczywiście nie stoi jej na przeszkodzie żeby zaczepiać nasze 4 kulki i powodować miedzy nimi spory -.-'
Wysłany przez: Bożena
« dnia: 29 Cze, 2016, 06:07 »

Nie lubię takich lekarzy. Nie ma nic na szybko. Jak pacjent jest na stole, to jemu poświęca się czas. Nie ma bardziej i mniej ważnych pacjentów. Może być tylko lepszy lub gorszy ich stan. O ile w poczekalni żaden pies czy kot nie krwawi i nie umiera na zawał, to szynszyla ma takie samo prawo być zbadanym dokładnie pacjentem, jak ów pies czy kot, nie po łebkach "bo coś tam". ;/ehh
No cóż,im więcej pacjentów tym więcej kasy.Niektórzy idą na ilość. Dla przykładu -pierwsza wizyta Bąbli u doktora Barana jeszcze w Arce trwała 2godziny. Ostatnia ( doktor już chłopców zna) trwała 1,15 minut. To czas który doktor przeznaczył tylko i wyłącznie dla moich chłopców.

@palulenka zmień weta  , czasami warto pojechać do innego miasta do specjalisty
Trzymam kciuki za kulinkę
Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 29 Cze, 2016, 01:11 »

Dodam ze najpierw jej w pyszczek zagladali pozniej na rtg.. serio ten lekarz mi sie jakos dzis nie udał nie przepadam za nim...  mam nadzieje, że na kontroli nie będzie go bo wszystko szybko szybko bo coś tam i tak 3 godziny czekałam bo tyle ludzi -.-"
 

Nie lubię takich lekarzy. Nie ma nic na szybko. Jak pacjent jest na stole, to jemu poświęca się czas. Nie ma bardziej i mniej ważnych pacjentów. Może być tylko lepszy lub gorszy ich stan. O ile w poczekalni żaden pies czy kot nie krwawi i nie umiera na zawał, to szynszyla ma takie samo prawo być zbadanym dokładnie pacjentem, jak ów pies czy kot, nie po łebkach "bo coś tam". ;/ehh
Wysłany przez: marcsl
« dnia: 27 Cze, 2016, 21:54 »

@palulenka,mieszkasz w Poznaniu,a nie lepiej podjechać do Wrocka do dr.Piaseckiego?myślę że on ma zdecydowanie lepsze podejście do szynszyli
Wysłany przez: palulenka
« dnia: 27 Cze, 2016, 21:51 »

Dodam ze najpierw jej w pyszczek zagladali pozniej na rtg.. serio ten lekarz mi sie jakos dzis nie udał nie przepadam za nim...  mam nadzieje, że na kontroli nie będzie go bo wszystko szybko szybko bo coś tam i tak 3 godziny czekałam bo tyle ludzi -.-"
 
Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 27 Cze, 2016, 21:39 »

a korony zębów trzonowych były korygowane? na zdjęciu wyglądają jakby powinny.

Też masz wrażenie, że są po prostu przydługie? Zwierzę niby ma zamknięty pyszczek, zęby trzonowe są zwarte, a siekacze się nie stykają. Dziwnie jakoś te rtg zrobili.
Wysłany przez: dream*
« dnia: 27 Cze, 2016, 21:33 »

Racja, to nie ząbki :)
Na biało czarnych zdjęciach to lepiej widać.
Wysłany przez: palulenka
« dnia: 27 Cze, 2016, 20:40 »

Nie było żadnych korekt stwierdzili, że w pyszczku zęby są ok jedynie ten korzeń. Rtg bylo pod lekkim kątem nie na płasko.
Zagadką jest ta plamka na zdjeciu po lewej przy zatokach [pytam]
Wysłany przez: dream*
« dnia: 27 Cze, 2016, 19:57 »

a korony zębów trzonowych były korygowane? na zdjęciu wyglądają jakby powinny.
Wysłany przez: palulenka
« dnia: 27 Cze, 2016, 19:06 »

Dziś byłam z kuleczką na rtg. Oczywiście musiałam czekać bo jakieś combo i 3 osoby na rtg... Trafiłam na drugiego doktora który "pomagał" jak dla mnie totalnie nie ma podejścia do małych zwierząt... Chilla ma wyrwane futerko po tym jak sprawdzał jej zęby czy nie ranią policzków itp. Na szczęście "od wewnątrz" wszystko ok, ząbki równe nie kaleczą jej dziąseł itp. (swoją drogą śmieszne te ząbki mają :D) No ale doczekałam się rtg i pani Karoliny pod lewym oczodołem przerośnięty korzeń... usuwać nie będziemy bo wiek+waga plus możliwość powikłań ;/ Lewa zatoka podobno coś nie halo i dostała antybiotyk który mam podawać przez 7 dni + krople na oczko i do kontroli. Wstawiam foty narkoza wziewna aż serduszko płakało ;( za"jedno" zdjęcie rtg 60 my mieliśmy dwa ale policzyli jako 1,5 czyli 90zł.


Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 23 Maj, 2016, 22:53 »

Zgryz siekaczy ma prawidłowy ( po 9 godzinach jazdy zdezelowała transporter [bacik])

Tak tylko nadmienię, że zgryz siekaczy dużo dłużej jest "prawidłowy", zazwyczaj po prostu przerasta ich długość i najważniejsze co trzeba sprawdzać to zgryz, długość, linię zębów i korzenie trzonowców. Bo jeśli jest tak, że nieprawidłowy robi się zgryz siekaczy, to w trzonowcach jest już Hiroszima :(.
Wysłany przez: dream*
« dnia: 14 Maj, 2016, 22:13 »

@palulenka , wyślij bobki do badania do:
https://www.facebook.com/egzopara/?fref=ts

te krople to na pasożyty? może chodzi o iwermektynę? Z wewnętrznych działa ona niestety tylko na nicienie a one rzadko bytują u szynszyli.

badanie kosztuje 30zł i jest bardzo skuteczne.
kokcydia i lamblie potrafią uszkadzać wątrobę i nerki.

Co do padaczki tak, pod wpływem stresu zmieniają się poziomy stężenia wapnia, glukozy co może przekładać się na wystąpienie ataków, zwłaszcza u starszych kulek i u młodych - w okresie intensywnego wzrostu. Dodatkowo Twój wet podejrzewa, że wątroba może nie pracować tak jak powinna a ona między innymi odpowiada za uwalnianie zmagazynowanego glikogenu. (czyli tym bardziej może dochodzić do dużych wahań w poziomie cukru we krwii w syt. stresowych)

Trzymam kciuki i życzę dużo zdrówka dla małej a dla Ciebie cierpliwości i siły do tej walki :*
Wysłany przez: marcsl
« dnia: 14 Maj, 2016, 21:50 »

Witaj.Jeżeli podejrzewa pasożyta to dlaczego nie zrobi badania bobków?
Wysłany przez: palulenka
« dnia: 14 Maj, 2016, 20:15 »

Dobry wieczór wszystkim
Dziś od rana po godzinnym czekaniu w przychodni zostaliśmy przyjęci. Kobieta bardzo rzeczowa Chilla miała zbadane dno oka, krwi ani rtg nie było, podejrzenia są, że  Chilla ma alergie albo pasożyta który niekoniecznie zaraża inne kulki. Dostaliśmy krople które mam podać kolejny raz za 10 i za 20 dni. Zgryz siekaczy ma prawidłowy ( po 9 godzinach jazdy zdezelowała transporter [bacik]) Mam podawać jej tabletki (nazwę edytuje bo najzwyczajniej w świecie ze stresu zapomniałam) 1/3 raz dziennie. W czerwcu jak się nic nie poprawi będzie rentgen + krew i próby wątrobowe  bo jeżeli nie będzie przybierać na wadze bo być może mieć uszkodzoną wątrobę. Nie wiedziałam, że szynszyla może być taka spokojna dała się tak obmacać, że szok. Najważniejsze jest aby Chilla teraz przytyła bo jest za chuda. W czerwcu jeżeli jej nie przejdzie mam się umówić na rtg, krew i sprawdzenie zębów ah no i zeskrobinę z oka ma mieć podane wziewy i zrobione wszystko za jednym zamachem. Jeżeli napad się powtórzy będzie badana pod kątem epilepsji - szynszyle podobno w chwilach stresu mogą mieć tego typu napady tym bardziej w wieku chilli.
Zobaczymy jak to będzie.
ps poidełko w tym trasporterze to dramat  [minka]
Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 11 Maj, 2016, 23:03 »

Co do cen rtg, to ja jestem zupełnie nie w temacie, ponieważ odkąd moje są na diecie głównie ziołowo-sianowej, to skończyły się jazdy na korekty uzębienia i całe z tym zamieszanie. Czasem tylko jeździmy na kontrole, ale bez rtg.
Wysłany przez: marcsl
« dnia: 11 Maj, 2016, 21:38 »

No to parę spraw się wyjaśniło,dobrze by było znać nazwę antybiotyku jaki dostawała do oczka,no i waga poszła do góry  [good] aby tak dalej!!! tak trzymać.Z tego co wiem ciężko w Poznaniu o dobrego weta,ja proponuję udać się do Wrocławia,do dr.Piaseckiego
Wysłany przez: palulenka
« dnia: 11 Maj, 2016, 21:21 »

Nie nie dokarmiam jej bo pokarm pobiera sama tylko mniej (niż nasze grubasy) Dziś na wadze było o 5 gram więcej. Zasmakowało jej nowe siano bo załatwiłam świeżo co wysuszone.
Dostałam odpowiedz na maila niestety nie mam co liczyć na kartę od weta bo te oczy miała chore 8 lat temu(jedyne co to wiemy ze miała antybiotyk podawany do oka). Dowiedziałam się kolejnej ciekawej rzeczy Chilla miała 3 lata temu skręconą łapkę i niby po tyg było ok. Już od samego początku śmiesznie biegała teraz wiemy dlaczego. Rozbawiła mnie również jedna rzecz kobieta napisała "ze z powodu ze chilla była mniejsza niż jej ojciec (z którym mieszkała) dawałam jej witaminy  ale martwiłam się, że będzie gruba" to była rekacja jak napisałam jej ile waży ale wieże że starała się jak najlepiej.
Udam się w sobote rano do pani Karoliny Szczepańskiej (wet na os wichrowe wzgórze) jeżeli odmówi zrobienia prześwietlenia bez narkozy udam się na piątkowo obok wieży rtv chociaż z innymi zwierzętami mamy niemiłe wspomnienia :/ wet na ul. Księcia Mieszka I 18 odpada totalnie bo wyciągają tylko kase a zwierzak cierpi (przygoda z grzybem i brak poprawy) Orientujecie się może ile kosztuje takie prześwietlenie?
Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 10 Maj, 2016, 19:58 »

@palulenka, do jakiego miasta docelowo zmierzasz? Może w okolicy jest jaki polecany wet od szylek i ich uzębienia, Ci z doświadczeniem potrafią różne rzeczy zrobić bez narkozy.
Wysłany przez: Rukola
« dnia: 10 Maj, 2016, 07:19 »

Do jakiego weterynarza w Polsce idziesz? Masz kogoś sprawdzonego?
Wysłany przez: marcsl
« dnia: 09 Maj, 2016, 22:45 »

Bidulka,dobrze że będziesz niedługo u weta,opowiedz jemu to wszystko co zaobserwowałaś bo z opisu wynika że to atak padaczki,chyba że się mylę.Tak,na pewno warto zrobić badanie krwi,poziom cukru,no i rtg przy czym te ostatnie nie każdy wet opanował sztukę robienia bez znieczulenia,większość stosuje znieczulenie ogólne.No i jeszcze ta niska waga.Dokarmiasz Chille?
SimplePortal