Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => Ostry dyżur => Wątek zaczęty przez: Ocelot w 29 Gru, 2010, 02:07

Tytuł: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Ocelot w 29 Gru, 2010, 02:07
Witam i błagam o pomoc.
Mój Pinky zawsze był małym i szczupłym samczykiem...
Ale teraz jest strasznie chudy... pod palcami czuć wszystkie kości...
Dziś nie chciał biegać... cały dzień przespał w okolicach grzejnika (wolał na nim, ale go zdejmowałam)...
Nie chce jeść, ani pić... Tylko siedzi i przysypia...
Nosek i oczka ma czyste.
Spróbuję mu zmierzyć temperaturę, zerknę do pysia i postaram się wcisnąć gerberka (niestety został mi sam owocowy) i na noc oddzielę go od Mózga, żeby zobaczyć jak mają się kupki. A rano do weta.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Ocelot w 29 Gru, 2010, 05:26
oddzieliłam i wmusiłam gerberka (banan-brzoskwinia, domowy, innego nie mam dziś... rano ugotuję marchewkowy)...
Jutro do weta... po uszkach temperatura wydaje się ok (uszka i łapki chłodne)...
no i zajrzałam do pysia...
Nie wiem kiedy i jak mały tak skasował sobie ząbki...
Odkąd są u mnie, Pinky miał tylko jeden górny siekacz...
Dziś widziałam, że ma też tylko pół dolnego (jednego brakuje, a drugi jest ułamany na ostry szpic)...  :shock:
Jutro/rano do wet... może spiłuje od ręki...
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 29 Gru, 2010, 05:45
Koniecznie do weta.To mamy wytłumaczenie dlaczego leci  z wagi i nie je.Zrobić trzeba porządek z ząbkami.Dokarmiaj go  strzykawką,Zmiel jego żarełko  w młynku do kawy do tego dodaj zarodków i ciepłej wody -zrób papką o konsystencji takiej żeby przeszła przez strzykawkę ,odpuść powietrze.Koniecznie dopajaj.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Ocelot w 29 Gru, 2010, 11:47
Dopajam, dokarmiam i wet kazał czekać... muszę go podtuczyć przed narkozą... chociaż z dwa dni muszę wytrzymać...
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: mimi10 w 29 Gru, 2010, 14:11
Ma nadzieję, że Pinky zacznie jeść i pić. Możesz też teraz dawać mu różne rodzynki, migdały itp.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Ocelot w 29 Gru, 2010, 18:07
Migdały? On nic nie chce jeść... musi go boleć ułamany ząbek...
Gerber owocowy już mu się cofa... marchewkowy jakoś wchodzi.
Mocno rozwadniam "zupkę", żeby go dopoić przy okazji.
Osłonowo dodałam mu siemię lniane do gerberka, bo kupek bak póki co.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: kamstach w 30 Gru, 2010, 10:27
A ja wczoraj robiłam przegląd pyszczków - ząbki żółte, tylko moje maleństwa maja niezłego stresa. Sąsiad robi remont piętro wyżej, ogólna wymiana grzejników, kucie, wiercenie i stukanie. Po prostu masakra. Kto robi remont w zimie i to między świętami, dodatkowo włamali się do suszarni w której przechowuje swoje rzeczy po remoncie i jeszcze mi w oczy kłamali ze to spółdzielnia.  Eh....
Szyszki są zestresowane, przestraszone, wczoraj 3 godziny nosiłam Szyszkę na rekach i siedziała jak myszka. Widzę że mniej je ale za to w nocy dokazywały obie za troje szynszyli, już myślałam ze z ząbkami coś nie tak ale spałaszowały wszystko i jeszcze szyszka przewaliła domek w klatce i wygryzła dziurę w 2 cm desce brzozowej. Tak więc zabki cale zdrowe - odpukać w niemalowane - tylko ten remont jeszcze je stresuje.

Poza  tym na bolące ząbki może szyszkom podawać liście i zioła, nie muszą za mocno gryźć a jedzonko jest zdrowe i potrzebne.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 30 Gru, 2010, 13:22
   Koniecznie dokarmiac , tak jak Bozenka napisala i podawac cieple!!!
Po zabiegu korygowania zebow nie wszystkie szylki chca jesc same, tez koniecznie dokarmiac !!!
Kazdy dzien wazyc szalka i nie czekac az schudnie !!!

Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Ocelot w 30 Gru, 2010, 17:50
Nie jest dobrze...
Pinky nie chciał dziś przełykać wody, ani jedzonka...
Nie miał siły stanąć na łapkach...
wetka go nawodniła, podał witaminy i środki przeciwbólowe... mały ma bardzo brzydko w pysiu... dziąsełka są opuchnięte.
Jutro kolejna porcja płynów i leków.
A póki co karmienie i dopajanie...
I ma zostać w klatce z bratem... w pokoju jest ciepło i brat go dogrzewa...
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Ocelot w 30 Gru, 2010, 20:39
Nie ma sensu konsultować się z Piaseckim...
Już nie...
Dziś o 19.05, w drodze do weta, Pinky przebiegł przez Tęczowy Most...
Okazało się, że miał wodę w płuckach...
Wysiadły nerki...
Ząbki zniszczyła żółć z uszkodzonej wątroby...
Maluch już został pochowany...
Żegnaj nosku...
Pinky
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: julk44 w 30 Gru, 2010, 21:38
Bardzo mi przykro z powodu Pinkyego :(:(:(
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: kamstach w 31 Gru, 2010, 07:14
Boziu biedulka malutka. Strasznie mi przykro, trzymaj się cieplusio. Moje pannice przesyłają buziaki.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 31 Gru, 2010, 16:50
To przykre że ,nie dało się go uratować.A jak drugi futrzak?Pewno tęskni.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Ocelot w 31 Gru, 2010, 18:59
W pierwszej chwili, jak chciałam dotknąć Mózga, to mało mi nie poszarpał palców...
Za to, że zabrałam Pinky'ego i już nie wrócił...
Ale dziś już chyba rozumie co się stało...
Zachowuje się jak zawsze... Jakby nic się nie stało.
Tej nocy po raz pierwszy nie płakał (przez ponad dwa lata piszczał co noc i tulił się do mojej dłoni, choć nigdy nie przepadał za ludzkim dotykiem).
Profilaktycznie wzięłam go dziś do weta...
Musiałam spytać co teraz zrobić, żeby nie tęsknił...
Kazano mi... być... tak po postu być przy nim...
Do niczego nie zmuszać.

Chciałam go oddać za jakiś czas komuś, kto ma szylki, bo ja nie mogę sobie teraz pozwolić na kolejnego...
Wetka mało nie zabiła mnie za to wzrokiem...
Powiedziała, że stracił towarzysza... I NIE MOŻE teraz stracić też opiekuna...
Że wtedy sobie z tym nie poradzi...
Nie wiem co myśleć...
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: kamstach w 31 Gru, 2010, 19:28
Trochę ma rację, jak chcesz oddawać to może na początku daj mu się otrząsnąć z tej straty przyjaciela.
Daj mu czas, przecież on także cierpi, będzie tęsknił, płakał, teraz to ty będziesz dla niego towarzyszem, ciebie zna i kojarzy jak go teraz oddasz to jakbyś zawaliła cały jego świat wszystko co do tej pory znał.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 31 Gru, 2010, 19:49
Na razie nie myśl o oddaniu kulki.Poświęć mu więcej czasu a on odpłaci ci przywiązaniem i miłością .Mel po odejściu Dudusia stał się niesamowitą przylepą.Od noszenia,tulenia i całowania futerko ma byle jakie ale to akurat mało dla mnie ważne.Będzie dobrze,zobaczysz przywiążecie się do siebie bardzo mocno.Daj mu szansę.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Ocelot w 31 Gru, 2010, 21:47
Ja mam nadzieję, że to on da mi szansę...
Bo dziś na wybiegu miał mega radochę... Jak z TŻ próbowaliśmy odgonić go od kabli...
Jego wybitnie bawi jak on musi się spieszyć, a my - wycierać po dywanie.
Ale dobrze, że ma chęć do zabawy.
Staram się go teraz rozpieszczać... dziś dostał łyżkę migdałów wymieszanych z orzechami laskowymi i fistaszkami... i nawet nie próbował mnie atakować...
Zapoznał się też bliżej z Oskarem (pięcioletni królik "miniaturka" - 2,5kg)... i razem zadekowali się za wersalką na jakieś pół godziny.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: mimi10 w 01 Sty, 2011, 12:08
Przeczytałam całą historię. Przykro mi z powodu śmierci Pinkiego :(. A drugi szylek musi być bardzo mądry, bo umiał zrozumieć, że Pinky już nie wróci :(. Dobrze, że już zachowuje się normalnie :)
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: owiabiks w 01 Sty, 2011, 13:46
Bardzo mi przykro, że odszedł Pinky, ale żadnych decyzji nie podejmuj pod wpóływem emocji. Jak umarła moja papuga, to druga ją cały dzień wołała. Nie mogłam tego wytrzymać i wyszłam z domu. Też miałam różne myśli, bo wiedziałam, że następnej papugi na pewno nie kupię. Ale z czasem wszystko się ułożyło.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Ocelot w 01 Sty, 2011, 18:47
Imię Mózg nie wzięło się z niczego... on naprawdę jest bardzo mądry...
Teraz stwierdził, że bieganie mi po głowie to świetna zabawa...
Zwłaszcza jak się przy tym łuska fistaszki na moje włosy (a włosy mam do pasa, więc ciężko mi się potem doprowadzić do porządku)...
No ale póki co gadam do niego prawie cały czas i pozwalam na wszystko...pod warunkiem, że nie robi sobie krzywdy.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: mimi10 w 02 Sty, 2011, 14:47
A ja właśnie zastanawiałam się ,,czemu akurat Mózg!?". Teraz wiem :D Dobrze, że Mózg już taki ruchliwy.
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Ocelot w 02 Sty, 2011, 16:10
W sumie to Mózg, bo cały czas coś kombinuje... kradnie, chowa, zbiera i układa.
A Pinky był... hm... bardzo beztroski. Ciągle pakował się w kłopoty...
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Evka w 22 Maj, 2011, 20:41
moja Misia miala dzis taki sam przypadek odeszla:(:( a ja teraz jestem zalamana:(:(:(
Tytuł: Odp: Kosmicznie chudnie/ nie chce jeść ani pić.
Wiadomość wysłana przez: Bożena w 22 Maj, 2011, 21:41
Bardzo mi przykro,trzymaj się.
SimplePortal