jak jeszcze był bardzo "nieprzytomny" to leżał ze mną w łóżku - dla ciepełka, tak się słodko przytulał.
potem postawiłam go w tej klatce przy kaloryferze - nie mam normalnego transportera - służy mi za niego ta mała klatka.
Skakać też po niej nie poskacze - tylko tyle co się wdrapie na domek - niech ma trochę uciechy :)
Dyszkę ma na bank, nie wiem czy nie więcej - ja go mam prawie 8 lat a 2 miał na pewno jak go przygarnęłam :)
Wet też pochwaliła, że dobrą ma kondycję :)