Śmieszne zachowania szylek

[Mysza <")))/]

z tego co pamiętam to po jakimś czasie (dość długim) i sporym nakładzie leczenia udało się zatrzymać postępującą martwicę, szynszylka wygladała na troszkę nadgryzioną tu i tam, niestety częsci ciała nie odrastają po takich ubytkach, ale żyła jeszcze kilka lat i poza wyglądem nic jej nie dolegało.

Przepraszam to była szylka od Magdy, tu macie wątek o pająkach i szynszylach

[Idka]

Nawet nie wiedziałam,że są szkodliwe te pająki nasze...a tu proszę... O matko...aż mnie ciarki przechodzą,jak pomyślę,że moja Fif,mogłaby mieć tak samo....(odpukać!)  nikomu nie życzyłabym czegoś takiego..
u nas pająki są bezwzględnie traktowane kapciem,nie ma sensu wyrzucać ich przez okno bo i tak wrócą...a jest ich tyle,że nic się nie stanie jak się usunie ich część.
[ot]Kiedyś na grzybach, chcąc uniknąć bliskiego spotkania z nitką pajęczą schyliłam się by pod nią przejść i w ostatniej chwili się powstrzymałam,bo przed oczami ujżałam 2 centymetrowego pająka na ogromnej pajęczynie. Okazało się,że weszłam w gniazdo,przez całą drogę do domu wyciągałam pająki z włosów, a jak się kąpałam to jeszcze pływały w wannie...fuuj  niby nic, ale mam wstręt do pająków i zbierania grzybów...[/ot]

[aska69]

my się zdecydowaliśmy na moskitiery w oknach żeby nam pająki i inne robale nie wchodziły do mieszkania, ze względu na bezpieczeństwo szyli a także na moją arachnofobię, przyznaję że to wygodniejsze niż codzienne sprawdzanie całego mieszkania czy nigdzie żaden się nie ukrył

[Violet]

Witam. Na innym forum czytałam temat jakoby szynszyla na widok właścicielki merdała ogonkiem i kładła się na plecach. Ja osobiście w to nie wierzę w ogóle, aczkolwiek ostatnio, gdy wpuściłam do mojej Janet do klatki jej córkę ona zamerdała tym ogonkiem dwa razy. Ja i moja mama byliśmy w szoku, chyba był to bardziej przypadek, może próbowała utrzymać równowagę siedząc na domku czy coś :D aczkolwiek widok był fajny

[Mefka]

Generalnie to samczyki merdają ogonkami na widok i zapach samiczek - tak zwany taniec zamiataniec   :D Z tym kładzeniem się na plecach to bym nie uwierzyła  :shock:

[Basia_W]

Samiczki również machają ogonkami. Zaobserwowałam u swoich machanie ogonkiem do dzieci przy witaniu się pyszczkami, albo cała rodzinka dorosłych tak się potrafi cieszyć, że wszystkie zaczynają świszczeć i machać, przy tym również podskakiwać z radości  :D.
Widziałam również kilka razy taki sygnał wyłącznie u samiczki ( niestety nie wiem co oznacza ), kiedy macha ogonem tylko raz w prawo i lewo (takie jedno machnięcie), wyraźnie czekając na reakcję innych szynszyli.

[Mefka]

Widziałam również kilka razy taki sygnał wyłącznie u samiczki ( niestety nie wiem co oznacza ), kiedy macha ogonem tylko raz w prawo i lewo (takie jedno machnięcie), wyraźnie czekając na reakcję innych szynszyli.

Hmm... a to ciekawe, ale pokazuje nam jak naprawdę mało jeszcze wiemy o zachowaniach szynszyli - pewnie na fermach w ogóle nie zwracają uwagi na takie zachowania, wiec cała nadzieja w domowych hodowlach. Rzeczywiście przypominam sobie że mojej samiczce też zdarzyło się machnąć ogonem w stanach nadmiernej radości.

[Mysza <")))/]

Beza macha ogonkiem do drzwiczek od klatki, jak chce wyjść :D zazwyczaj o godzinie 00:00.

[Zieffka]

u mnie jest może za dużo estrogenów w klatkach
ale jest jedna rzecz-tak jak terytorialnie zamiata ogonkiem Wacław, tak samo Ptysia, Buba. one silnie przywiązują się do terytorium, lubią obsikać to i owo

[Olcik :)]

Co do merdania ogonkiem u samiczki to również to zauważyłam lecz w całkiem innej sytuacji, mianowicie gdy mój chłopak bierze Tosię na ręce i ocierają się o swoje noski (tzw noski eskimoski - nos człowieka pocierany o nos szynszyla). Tosi widać że to pasuje, bo nie raz sama na ręce wskakuje lub na ramię jak mój chłopak siedzi na kanapie i tak jakby go zaczepia- jakby się prosiła o te noski

Najdziwniejsze jest to, że robi to tylko z nim.

[Idka]

No cóż, Olcik, widać, jego kocha bardziej To męskie przyciąganie ;D
A co do merdania ogonkiem, to Fifka też tak czasem robi, zazwyczaj raz i to w jedną stronę.Niestety jeszcze nie znalazłam jakiegoś senownego (i tego sensownego mniej) wyjaśnienia na to zjawisko. I macie rację, na fermach hodowcy zajmują się głównie wyżywianiem szynszyli. Chyba,że chcą zrobić sobie zdjęcia...lub zaprezentować komuś swoje zwierzęta. Tak sobie myślę,że kiedyś ktoś powinien wydać książkę, naprawdę o szynszylach, nie te broszurki, ani takie książeczki, w większości posiadające błędy teoretyczne.Pomyślcie tylko ilu szynszylomaniaków skusiłoby się na coś takiego....Ja bym z pewnością kupiła.

[swieca]

Pamiętam jak kiedyś Misia hasając po półkach wskoczyła na głośnik, a z niego chciała wskoczyć na... PLAKAT  :shock: który wisiał obok na ścianie... Przez chwilę myślałem, że coś jej się stanie, ale mimo to nie mogłem powstrzymać się od parsknięcia. Misia spojrzała na mnie i zawstydzona pobiegła gdzieś się schować;)

Swego czasu jej ulubioną zabawą była kradnięcie małego, gliniano-futrzanego baranka. Cały łepek mu ogryzła  :D

Ostatnio Misia zajmuje się budowlanką... otóż postanowiła sobie wygryźć nowe wejście do domku w klatce. Z dnia na dzień szpara się powiększa, mała codziennie nad tym pracuje ;)

[Nogad_21]

No cóż, Olcik, widać, jego kocha bardziej To męskie przyciąganie ;D
A co do merdania ogonkiem, to Fifka też tak czasem robi, zazwyczaj raz i to w jedną stronę.Niestety jeszcze nie znalazłam jakiegoś senownego (i tego sensownego mniej) wyjaśnienia na to zjawisko. I macie rację, na fermach hodowcy zajmują się głównie wyżywianiem szynszyli. Chyba,że chcą zrobić sobie zdjęcia...lub zaprezentować komuś swoje zwierzęta. Tak sobie myślę,że kiedyś ktoś powinien wydać książkę, naprawdę o szynszylach, nie te broszurki, ani takie książeczki, w większości posiadające błędy teoretyczne.Pomyślcie tylko ilu szynszylomaniaków skusiłoby się na coś takiego....Ja bym z pewnością kupiła.

Mój "merda" ogonkiem, kiedy jest naprawdę wściekły !

[robus_pl]

Znalazlem to w necie.
http://www.youtube.com/watch#!v=9cmh72Z9ISI&feature=related
http://www.youtube.com/watch#!v=bXi7NVuPgSQ&feature=related
http://www.youtube.com/watch#!v=Rm2iIqdXN5s&feature=related
http://www.youtube.com/watch#!v=v9kbULIyvOs&feature=related
Totalny odjazd.
 

[Mefka]

A to moja odpowiedź i Gigi na temat : " co oni tam wiedzą o porządnym smyraniu "

http://www.youtube.com/watch?v=gHl3-raV3a0

[Nogad_21]

A to moja odpowiedź i Gigi na temat : " co oni tam wiedzą o porządnym smyraniu "
newbielink:http://www.youtube.com/watch?v=gHl3-raV3a0 [nonactive]

To ja myślałem, że mój Siuniek był mistrzem smyrania - a tu proszę, ktoś go przebił ! Świetna szylka :)
Migdała jej

[Basia_W]

A ja nikomu bym na slowo nie uwierzyła, że one potrafią nadstawiać się jak kotki do głaskania, gdyby nie takie filmiki. Ta moja banda jakaś nierefolmowalna jest i nie mam szans na takie mizianko.

[robus_pl]

U mnie tez licho z tym.

[Mefka]

U Gigi z tym wypinaniem "zadka" zrobiło się po tym jak musiała kilka tygodni w kołnierzu siedzieć i nie miała możliwości się tam podrapać - zostało jej do dziś, ale takim miziakiem zawsze była, nawet u poprzedniej właścicielki  :)

[Nogad_21]

To ja też dodam coś od siebie ;)

Szyszek nie je wapienka, dopiero gdy mu je pokruszę i wrzucę do miski. :D

[Bożena]

To ci Miśka mądralińska.

[Nogad_21]

Wiadomość z ostatniej chwili : będąc na wybiegu Miśka zauważyła uchylone drzwi do kuchni.Wściubiła w szczelinę nosek,ale drzwi ani drgnłey.Spróbowała raz jeszcze.Dalej nic. I wiecie co wymyśliła?Rozpędziła sie w przedpokoju i jak nie uderzy w drzwi kuchenne i heja do kuchni!Stałam jak wryta.I jak tu wątpić w inteligencję zwierzaczków

Szyle jednak są sprytne, nie ma co

[sisi88]

u mnie Kubus lubi byc miziany bo młody to najlepiej jakby go wcale nie tykac :)
najbardziej mnie smieszy jak młody na wybiegu po kapieli biega jak opetany i tak smiesznie i wysoko podskakuje :D
tylko zawsze jak go chcialam nagrac to przestawal tak robic, jak kamerke wylaczylam to znowu zaczynal wariacje, maly cwaniak =]

[robus_pl]

Formalnie:
moze polaczyc ten temat z:
http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=9491.0;topicseen

[robus_pl]

Akcja z wczoraj:
1. Siedząc na dywanie sączyłam winko.Postawiłam lampkę z winem na dywanie.Nagle podbiegł Bulik stanął na 2 łapkach, przednie oparł o rand kieliszka i napiera całym ciałkiem na kieliszek :) I naciąga się, przeciąga i wyciąga :) Chyba tańczył, a % uderzyły do główki :)

2. Po akcji "kieliszek" Misia ( swoją drogą Misia jest ukochaną dziewczynką mojego M ) podbiega do stopy męża. Zaczyna mu robić pedicure. Nagle patrzę - Misia odprawia taniec godowy. Chodzi na 2 łapkach wokól stopy i....zaczyna sikać:) Myślałam,że padnę. Mój kochany M nawet nie poczuł co Miśka zostawiła na jego stopie :)

Nie zauwazyl? To karygodne :-)