hypothetical
27 Kwi, 2024, 08:36

Autor Wątek: Branie na ręcę  (Przeczytany 7539 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ten wątek posiada wiadomość oznaczoną jako najlepsza odpowiedź. Aby ją zobaczyć kliknij tutaj.

Kiwi

  • Gość
Branie na ręcę
« dnia: 31 Sie, 2005, 14:58 »
Jak powinno się łapać szynszylka? Wiem, że za ogon kategoryczne NIE! Będę brać jutro szyla z fermy i mam nadzieję, że tak go nie przyniosą  :?

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #1 dnia: 31 Sie, 2005, 15:11 »
Cytat: Kiwi
z fermy i mam nadzieję, że tak go nie przyniosą

raczej na pewno tak Ci go podadzą ;-)
Swojego Czarnego Muszkietera też bralismy z fermy i tak własnie pani uczyła nas aby łapać szczyle ... polecała jeszcze "chwyt za ucho"
... z tym ogonem to jest tak (wiem ze się z deczka Wam narażę) że jeśli zastosuje się chwyt u nasady ogona to szynszylowi nie stanie się żadna krzywda, natomiast gdy "nieumiejętnie" chwyci się za ogon w środku lub za końcówkę - wtedy istnieje ryzyko ze szczyl podczas wyrywania może cos sobie uszkodzić ...
Czyli - szynszylomaniacy - nie łapią szynszyli za ogon ;-) ... raczej czekaja aż szynszyl sam wejdzie w recę (czyli nigdy ...) lub zaganiaja je do klatki metoda "klasku-klasku", z czasem zaczna pieknie reagować na klaskanie i nie bedzie w ogóle potrzeby łapania szczyli ;-) noooo chyyyba zeby je "wymiziać" ... ale to już temat na inną opowieść ;-)

Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

Kiwi

  • Gość
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #2 dnia: 31 Sie, 2005, 15:23 »
W jednej książce czytałam, że szyla można przykryć łapką dodatkowo łapiąc za nasadę ogona. Nic mu się nie stanie?

Offline BeSaVehEi

  • ~Rządzący Kąpielą~
  • ***
  • Wiadomości: 205
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #3 dnia: 31 Sie, 2005, 15:28 »
yyyy ja tam łapię normalnie szylek w rękę. najprostszy i najbardziej humanitarny jak dla mnie sposób. bo jak masz klatke z drzwiczkami z boku klatki to lapiac szylka za ogon jak by sie gow yjęło przez te drzwiczki? to by główką zarył w pręty.

[marq=right]BeSa&SzU[/marq]

Offline Beata

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Wiadomości: 11
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #4 dnia: 31 Sie, 2005, 16:54 »
To nie prawda, że nie można nauczyć szylki wchodzic na ręke. Moja gdy tylko wkładam ręke do klatki odrazu na nią wchodzi. Oczywiście nie od razu tak bylo, ale myśle ze z czasem mozna ją nauczyć.

Offline Beata

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Wiadomości: 11
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #5 dnia: 01 Wrz, 2005, 13:21 »
Tak!!! Normalnie wkładam ręke do klatki i wchodzi mi na otwartą dłoń bez problemu, a że zawsze jest chętna wydostać sie z klatki nie ma z tym problemu. :D

Rue

  • Gość
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #6 dnia: 01 Wrz, 2005, 13:39 »
Ja mam podobnie. Tyle, że moj szynszyl sam wychodzi z klatki. Natomiast co do łapania szylka za ogon to jak już zostało wyjaśnione wcześniej tylko i wyłocznie u nasady, bo inaczej to szylek może mieć uszkodony ogon.

Offline xenarthra

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 456
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #7 dnia: 01 Wrz, 2005, 14:01 »
Ja tam szylki zaganiam metodą jak Andreas określił "Klasku-Klasku" i ładnie wskakują do klateczki po wykonaniu setek okrążeń zanim zdecydują się łaskawie poddac i zaklatkować :D Może kiedyś się nauczą włazić do klatki na jedno klaśnięcie bez ganiania :D

hakuna mata ta

Offline ewa i juz

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 429
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Puniaczka, Pusia i Spajka zapamiętam na zawsze
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #8 dnia: 01 Wrz, 2005, 14:22 »
nauczą się - u mnie wyjątkiem jest brak reakcji na klaskanie - czasem na dźwięk klasku Pusio w dzikim szale pędzi wokół łóżka i dopiero trafia do klatki (znaczy jeszcze jedno okrążenie i się poddaję) ale nie ma problemu chłopcy wskakują przeważnie odrazu. A jeśli chodzi o wchodzenie na ręce to faktycznie ja kiedyś nauczyłam Pusia że jak wkładałam do klatki rękę to wsiadał na nią i wtedy transportowałam go sobie aby mu buziaka dać po czym dostawał pestkę z dyni i był wypuszczany na pobieganie - ale od chwili pojawienia się Puniaka nie robię tego tylko otwieram klatkę i mówię "wypad z baru" no i chłopcy wyskakują

życie jest piękne - dalej tak uważam

Rue

  • Gość
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #9 dnia: 09 Wrz, 2005, 15:36 »
A moje narazie nie chca sięnauczyć. Fredek nie chce się dawać brać na ręce, a Figa tylko jak sam przyjdzie.

Offline Piterek

  • ~Rządzący Kąpielą~
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Fonic"Ksiezniczka"Konsta"Claudi"Jasminka"Balbinka"
    • http://www.nuh.pl
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #10 dnia: 09 Wrz, 2005, 18:02 »
ja tam niemam problemow   zawsze je biore na rece  i dos  dlugo  moge trzymac i nie uciekaja     a co do  wracania do klatki to  sane  miedzy  4-6 rano  wracaja :D  :D  :wink:

Pozdrawiamy  "Fonic"  ,"Ksiezniczka +2 z trojaczkow", "Konsta" ,  "Claudi","Jasminka", "Balbinka"
Oraz ja Piterek  :P
Bardzo przepraszam za błędy stylistyczne i ortograficzne :(

Rue

  • Gość
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #11 dnia: 09 Wrz, 2005, 18:07 »
hehehe. Mój Frewdziu i Figa same wracaja do klatki ale dopiero jak sie zmecza po tym jka je zaganiam.

Offline _SmErFeTkA_

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 605
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #12 dnia: 09 Wrz, 2005, 18:26 »
Mój szylek wskakuje do klatki żeby sie okąpać(bo niestety nie chce sie kąpać w kuli ani gdzie indziej tylko w tym drewnianym baseniku co do klatki był) ale zaraz po okąpaniu znowu gania po pokoju  :wink:  ale w końcu mu sie nudzi i wskakjue do klatki i tam siedzi więc go zamykam :)

(\_/)       
(o.o )   // <--- szynszylek :)
(> < )//

Rue

  • Gość
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #13 dnia: 09 Wrz, 2005, 18:41 »
To dokładnie jak moje szylki. Fredzio tak samo robi. Natomiast Figa raczej sama wchodzi, ale dopiero po tym jak sie znudzi jej uciekanie przedemna.

Offline Piterek

  • ~Rządzący Kąpielą~
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Fonic"Ksiezniczka"Konsta"Claudi"Jasminka"Balbinka"
    • http://www.nuh.pl
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #14 dnia: 09 Wrz, 2005, 20:59 »
A  sluchajcie  mam takie pytanko dotyczace  tego tematu    jak myslicie  czy  wy  dawalibyscie sie  brac na rece    po  odsiadce  calodziennej w klatce     mysle  ze  tez  byscie  woleli  pobiegac  :P  niz sie  miziac  :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Pozdrawiamy  "Fonic"  ,"Ksiezniczka +2 z trojaczkow", "Konsta" ,  "Claudi","Jasminka", "Balbinka"
Oraz ja Piterek  :P
Bardzo przepraszam za błędy stylistyczne i ortograficzne :(

Offline Deelo

  • ~Tester Przysmaków~
  • *
  • Wiadomości: 68
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • 4+1
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #15 dnia: 10 Wrz, 2005, 21:20 »
A to zależy Piterek w jakim kontekście "mizianko".
Popatrz na naszych więźniów. Wychodzi taki na przepustkę zza kratek i co robi? Poprawia tężyznę fizyczną poprzez bieganko? Ależ nie - on biegnie na mizianko - do pierwszej znanej mu laski (tu dowolne epitety używane za kratami)...

------------------------------------------------
Suma inteligencji ludzkości jest stała.
Tylko ludzi jest coraz więcej.
------------------------------------------------

Offline Piterek

  • ~Rządzący Kąpielą~
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Fonic"Ksiezniczka"Konsta"Claudi"Jasminka"Balbinka"
    • http://www.nuh.pl
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #16 dnia: 10 Wrz, 2005, 21:44 »
@Deelo,  hahahahahahahaha   dobre    mialem na mysli przytulanie  do  wlasciciela :P

Pozdrawiamy  "Fonic"  ,"Ksiezniczka +2 z trojaczkow", "Konsta" ,  "Claudi","Jasminka", "Balbinka"
Oraz ja Piterek  :P
Bardzo przepraszam za błędy stylistyczne i ortograficzne :(

Offline alika77

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 133
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mały 2004 ;* i Mafia[*]2005-2011
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #17 dnia: 11 Wrz, 2005, 09:32 »
ja czasami podtrzymam go u nasady ogona i niezauważyłam żeby mu to przeszkadzało (właśnie tak mnie nauczyli na fermie). Można też położyć ręke pod nim i drugą go nakryć.

On the road to perfect world,
Only dreams can lead the way...

Offline _justyna

  • ~Sianochłonna Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 43
  • Uzbierane migdały: 0
    • http://www.starsss.blog.pl
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #18 dnia: 25 Wrz, 2005, 01:12 »
mam problem moj szylek strasznie nie lubi byc brany na rece wiem ze to zalezy od charakteru zwierzaka czy lubi  siedziec na rekach  czy nie ale czy istnieje jakas mozliwosc choc troche go przyzwyczaic, wczesniej jak musialam go lapac aby wrzucuc do klatki to musialam to robic bardzo szybko bo sie strasznie wyrywal i wrecz bal sie  ale szybko opanowal  najakie polecenie ma sie znalesc w klatce i teraz  sam wchodzi  teraz nie mam potrzeby go brania  na raczki,  a  jak juz go zlapie to sie strasznie boi wrecz trzesie ze strach nie wiem czy ma jakies niemile wspomnienia z dziecinstwa  czy poprostu tak tego nie lubi, wczesniej  probowalam juz  mu dawac rodzynki jak siedzial na rekach ale to nic nie dalo czasami zjadal a czasami mial je gdzies i myslal tylko jak mi sie wyrwac wiec doszlam do wniosku ze nie bede go niepotrzebnie stresowac i go teraz wogole nie biore ale wolalabym go jakos przekonac do tego siedzenia   chyba ze ma taki "charakterek" , najwyzej trudno
a Wasze szylki lubia przesiadywac na Waszych rączkach czy tak jak moj nie bardzo??


/scalone przez Mysza
« Ostatnia zmiana: 08 Wrz, 2007, 15:33 wysłana przez Mysza »

Dzyndzylek :* co ja bym bez Ciebie zrobiła??

Oznaczone jako najlepsza odpowiedź przez dnia 14 Lut, 2016, 17:01

Offline _justyna

  • ~Sianochłonna Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 43
  • Uzbierane migdały: 0
    • http://www.starsss.blog.pl
Odp: Branie na ręcę
« Odpowiedź #19 dnia: 25 Wrz, 2005, 01:12 »
  • Usuń najlepszą odpowiedź
  • mam problem moj szylek strasznie nie lubi byc brany na rece wiem ze to zalezy od charakteru zwierzaka czy lubi  siedziec na rekach  czy nie ale czy istnieje jakas mozliwosc choc troche go przyzwyczaic, wczesniej jak musialam go łapać aby wrzucuc do klatki to musialam to robic bardzo szybko bo sie strasznie wyrywal i wrecz bal sie  ale szybko opanowal  najakie polecenie ma sie znalesc w klatce i teraz  sam wchodzi  teraz nie mam potrzeby go brania  na raczki,  a  jak juz go zlapie to sie strasznie boi wrecz trzesie ze strach nie wiem czy ma jakies niemile wspomnienia z dziecinstwa  czy poprostu tak tego nie lubi, wczesniej  probowalam juz  mu dawac rodzynki jak siedzial na rekach ale to nic nie dalo czasami zjadal a czasami mial je gdzies i myslal tylko jak mi sie wyrwac wiec doszlam do wniosku ze nie bede go niepotrzebnie stresowac i go teraz wogole nie biore ale wolalabym go jakos przekonac do tego siedzenia   chyba ze ma taki "charakterek" , najwyzej trudno
    a Wasze szylki lubia przesiadywac na Waszych rączkach czy tak jak moj nie bardzo??


    /scalone przez Mysza
    « Ostatnia zmiana: 08 Wrz, 2007, 01:35 wysłana przez Mysza »

    Dzyndzylek :* co ja bym bez Ciebie zrobiła??

    Offline _SmErFeTkA_

    • ~Rządca Półek~
    • **
    • Wiadomości: 605
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #20 dnia: 25 Wrz, 2005, 10:33 »
    Szynszyle takie już są nie lubia byc brane na ręce i już... ja swojego biore ale za bardzo mu sie to nie podoba chciaż zauważyłam że jak go codziennie biore głaskam itp to coraz bardziej sie przyzwyczaja. W każdym razie lubi być drapany pod szyjką i jak sie obrazi np za to że krótko biegał to następnym razem go ''przepraszam'' drapiąc pod szyjką

    (\_/)       
    (o.o )   // <--- szynszylek :)
    (> < )//

    Offline aneta_117

    • ~Rządca Półek~
    • **
    • Wiadomości: 500
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Orzeszek, Chrupcia, Paprotka,Mamba, Budrys
      • forum gryzoniowe
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #21 dnia: 25 Wrz, 2005, 12:46 »
    Juztyna spróbuj go wsadzać pod bluzę może polubi tam spanie a to Ci zastąpi branie na ręce. Moje zniszczyle też tego bardzo nie lubią, więc nie zmuszam.

    ^Chwila która trwa może być najpiękniejszą z Twoich chwil^ - DŻEM

    Offline _SmErFeTkA_

    • ~Rządca Półek~
    • **
    • Wiadomości: 605
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #22 dnia: 25 Wrz, 2005, 14:18 »
    Ale to chyba w dzień będzie spał :) bo moj jak go wsadziłam wieczorem to zwiewał :P

    (\_/)       
    (o.o )   // <--- szynszylek :)
    (> < )//

    Offline aneta_117

    • ~Rządca Półek~
    • **
    • Wiadomości: 500
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Orzeszek, Chrupcia, Paprotka,Mamba, Budrys
      • forum gryzoniowe
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #23 dnia: 25 Wrz, 2005, 14:43 »
    Wieczorami to one mają niesożytą porcję energii ale jak weźmie go po bieganiu to powinien spać chyba że nie polubi.

    ^Chwila która trwa może być najpiękniejszą z Twoich chwil^ - DŻEM

    Offline _SmErFeTkA_

    • ~Rządca Półek~
    • **
    • Wiadomości: 605
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #24 dnia: 25 Wrz, 2005, 14:54 »
    Moj zawsze po bieganiu zasypia na póleczce pod biurkiem :)

    (\_/)       
    (o.o )   // <--- szynszylek :)
    (> < )//

    Offline _justyna

    • ~Sianochłonna Szynszyla~
    • **
    • Wiadomości: 43
    • Uzbierane migdały: 0
      • http://www.starsss.blog.pl
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #25 dnia: 26 Wrz, 2005, 01:23 »
    oj ciezko go utzymac pod blozka :p laskocze strasznie :) ale tez i szybciutko umyka

    Dzyndzylek :* co ja bym bez Ciebie zrobiła??

    Offline kea

    • ~Opiekun Stada~
    • *
    • Wiadomości: 1074
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Srebrna Strzała, Paproch, Pluszysława, Szeherezada
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #26 dnia: 26 Wrz, 2005, 09:32 »
    bo to musi byc bluza a nie bluzka :D szeroka i luzna i w ogole ;) ale nic na sile

    [-chomik-]

    Offline Fiolka

    • ~Rządca Półek~
    • **
    • Wiadomości: 622
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Mysia-standart,Czapuś-beż polski,Dibek-biała mozai
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #27 dnia: 26 Wrz, 2005, 14:22 »
    nasz samczyk wytrzymuje ze 3 minutki na rękach ,a potem lekko przygryza ,a potem coraz mocniej :!!: ...a samiczka po 3 min.tak się kręci,że nie sposób jej dłużej utrzymać :lol:
    Tylko u męża siedzi długo ,ale najpierw przez minutę jak ją bierze ,to ona się strasznie trzęsie :( -nie wiem czemu?boi się go ?!-a potem wtula się w ręce i siedzi pokornir nawet 10 min. :wink:

    ...a moje szylki są kochane.....królisia Bunny też...

    Offline i.n.f.i.n.i.t.y

    • ~Szynszyla z Ambicjami~
    • ***
    • Wiadomości: 13
    • Uzbierane migdały: 0
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #28 dnia: 27 Wrz, 2005, 14:34 »
    A u mnie nie ma mowy o żadnym barniu na ręce. Polinka pozwoliła mi to zrobic 3 razy, a Urwisek hm on nawet nie pozwala się dotykać. Więc ja tez nie stram się ich do tego zmuszać i zadowalam się głaskaniem gdy siedzą obok mnie i masowaniem łapeczek :D

    Offline _justyna

    • ~Sianochłonna Szynszyla~
    • **
    • Wiadomości: 43
    • Uzbierane migdały: 0
      • http://www.starsss.blog.pl
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #29 dnia: 27 Wrz, 2005, 19:44 »
    oj patrze że moj to wcale nie odbiego od reszty, oj te nasze kofane szylki

    Dzyndzylek :* co ja bym bez Ciebie zrobiła??

    Offline Ulesia

    • ~Młodszy Szynszylownik~
    • *
    • Wiadomości: 25
    • Uzbierane migdały: 0
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #30 dnia: 24 Lis, 2005, 12:05 »
    raniutko jak wstanę biore swojego Nikusia bo tylko on sie daje dłuuugo potrymać i wsadzam go pod szlafroczek i spowrotem do lozeczka albo z nim chodzę. Musze przyznać ze to jedyny szynszyl ktory tyle znosi siedzenie na rączkach, można go praktycznie ulozyc jak sie chce :) Daję mu smakołyki najlepsze i raczej z chęcią je wcina, jak skonczy to szuka kolejnego wiec raczej branie na rączki kojarzy mu się z czymś przyjemnym. Ale jego synek też ma taką trzęsawke na rączkach, ale wciąz powoli cwiczę to z nim. Juz widze postępy bo przynajmniej potrafi usiedzec troche. Moja samiczka tez tego nie lubiła i sikała gdy chcialam ja wziąść na ręce, wtedy wszyscy w domu się poddali bo atakowala i nikt jej nie brał, przez to pozniej juz nie dalo się jej wziąść i byl wieczny problem ze zlapaniem jej potem, wiec troszke zrobila się dzika.

    Offline ntomek

    • ~Sianochłonna Szynszyla~
    • **
    • Wiadomości: 42
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Mężczyzna
    • Luna[*]
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #31 dnia: 31 Sie, 2007, 18:44 »
    Mam może głupie pytanie ale chciałem zapytać jak chwytacie swoje szylki ?? od góry za brzuch czy jak??



    /scalone przez Mysza
    « Ostatnia zmiana: 08 Wrz, 2007, 01:31 wysłana przez Mysza »

    <b>"We śnie człowiek znajduje się we własnym świecie.Czasem pływa w głębokim oceanie,a czasem robi pierwszy krok w chmurach."</b>

    Offline Katrin

    • ~Cyber Szynszyla~
    • ***
    • Wiadomości: 393
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
      • Pajacyk
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #32 dnia: 31 Sie, 2007, 18:48 »
    Jedną ręke pod brzuszek  drugą pod tylne łapki  :). Napewno nie wolno łapać szyli za skóre uszy i ogon! Najważniejsze żeby szyl czuł sie bezpiecznie i sie nie miotał a Ty żebyś czuł sie pewnie :)
    « Ostatnia zmiana: 31 Sie, 2007, 18:51 wysłana przez kasia1327 »

    "Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, ale patrzeć razem w tym samym kierunku...[serduszko]"

    Offline kea

    • ~Opiekun Stada~
    • *
    • Wiadomości: 1074
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Srebrna Strzała, Paproch, Pluszysława, Szeherezada
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #33 dnia: 31 Sie, 2007, 19:05 »
    ja podstawiam dlonie i same wskakuja, ewentualnie podsuwam pod brzuch, ale i tak same musza wejsc

    [-chomik-]

    Offline AB-BA

    • ~Właściciel Półki~
    • *
    • Wiadomości: 421
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Misia i Pusia
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #34 dnia: 31 Sie, 2007, 23:54 »
    hehe :) Ja podstawiam rękę i sama wchodzi. Jak nie, to biorę ją jedną ręką za brzuszek, a drugą wkładam od razu pod łapki, żeby miała oparcie.
    Kiedy mam luźną bluzkę, to wkładam szylkę do niej i robie jej z bluzki "balkon". Na bieganiu za to staję na czworaka i szylka kica mi po plecach głowie i przechodzi między nogami (robi sobie z nich tunel :) )

    Nie ma to jak szylka :)

    Offline MartuskaM

    • ~Opiekun Wybiegu~
    • *
    • Wiadomości: 120
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Bubek i Filipek
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #35 dnia: 01 Wrz, 2007, 12:45 »
    Ja moje biorę :
    wstawiam rękę pod brzuszek a on zazwyczaj same wchodzą na rękę.


    [załacznik usunięty przez moderatora / nie ten dział, na zdjęcia jest galeria]
    « Ostatnia zmiana: 01 Wrz, 2007, 13:02 wysłana przez Mysza »

    PoOzdrO DlA WszyStkiCh SzynSzYli I Ich PoOsiaDaCzy:*:*:*

    Offline FiFi94

    • ~Szynszyla z Ambicjami~
    • ***
    • Wiadomości: 11
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • FiFi
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #36 dnia: 16 Wrz, 2007, 18:10 »
    Ja mam szynszyla 1 miesiąc. I mam pytanie. Bo jak jest wypuszczony todo mnie podbiega i niczego sie nie boi ale jak tylko spróbuje go pogłaskać to od razu śmiga na drugi koniec pokoju. A o braniu na ręce nie ma mowy! W klatce da sie pogłaskac i sie nie boi ale jak biega to nic nie można zrobić. chciałabym jakoś do siebie go przekonac i wziąść go chociaż raz na ręce. a mam jeszcze jedno pytanie : czy szynszyle i chomiki mogą sie razem bawić? bo moja siostra ma chomika i niewiem czy je do siebie zbliżyć. (szysnzyl ma miesiąc a chomik jest bardzo młody)

    Julcia

    Offline Katrin

    • ~Cyber Szynszyla~
    • ***
    • Wiadomości: 393
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
      • Pajacyk
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #37 dnia: 16 Wrz, 2007, 19:18 »
    Ja mam szynszyla 1 miesiąc. I mam pytanie. Bo jak jest wypuszczony todo mnie podbiega i niczego sie nie boi ale jak tylko spróbuje go pogłaskać to od razu śmiga na drugi koniec pokoju. A o braniu na ręce nie ma mowy! W klatce da sie pogłaskac i sie nie boi ale jak biega to nic nie można zrobić. chciałabym jakoś do siebie go przekonac i wziąść go chociaż raz na ręce. a mam jeszcze jedno pytanie : czy szynszyle i chomiki mogą sie razem bawić? bo moja siostra ma chomika i niewiem czy je do siebie zbliżyć. (szysnzyl ma miesiąc a chomik jest bardzo młody)

    To jest kwestia oswojenia Twojego szyla jak raz wejdzie Ci sam na ręce (nic na siłe) potem juz nie bedzie problemów dawaj mu sakołyki z ręki, daj się wąchać, kiedy maluch biega po pokoju leż  na podłodze i daj maluszkowi pobiegać po sobie ;)
    Co do choika to zabawy raczej nie bedzie ;) No a Twój szynszylek ma napewno więcej niż miesiąc... :)

    "Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, ale patrzeć razem w tym samym kierunku...[serduszko]"

    Offline FiFi94

    • ~Szynszyla z Ambicjami~
    • ***
    • Wiadomości: 11
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • FiFi
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #38 dnia: 17 Wrz, 2007, 16:44 »
    Nie no on już wskakuje na mnie śmiało beirze smakołyki z ręki. ale gdy próbuje go wyciągnąć z klatki to biega po całej klatce żeby tylko nie byc złapanym. Boje sie że nigdy nie wezme go na rece a bardzo bym chciała... potrzebuje pomocy przy oswajaniu bardzo trudnych szynszyl! Jak ktoś ma taką to niech do mnie napisze!!!!!!! 

    Julcia

    Offline dream*

    • Administrator
    • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
    • *****
    • Wiadomości: 7229
    • Uzbierane migdały: 43
    • Płeć: Kobieta
      • moje CV
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #39 dnia: 17 Wrz, 2007, 16:49 »
    wloz reke ze smakołykiem do klatki i poczekaj aż szynszyla sama do Ciebie podejdzie, później delikatnie wsuń jej dłoń pod brzuszek gdy będzie stałą na 2ch łapkach zajadając smakołyk ;-) powinno pomóc. Rób tak często i często wkladaj rękę do klatki aby kuleczka się oswoiła z Twoją ręką i z tym, że ją bierzesz i pamiętaj o smakołyku który sprawi, że zwierzęciu będzie się to kojarzyło z czymś miłym - tak wyglądały moje początki z moim szarym nieufkiem, ale nadal ucieka po klatce kiedy nie ma ochoty na kontakt ze mną, ale jeśli potrzymam dłuzej rękę w klatce to sam podchodzi. One chyba nigdy nie będą znosiły tego spokojnie bo po prostu tego nie lubią, można za to spowodować aby nie uciekały w panicznym popłochu a złapane nie szamotały się desperacko.
    acha, kiedy będzie gryzł pręty klatki aby wyjść mozna otworzyc drzwiczki i podstawić rękę - wtedy sam na nią wejdzie. o tak: http://kam.pl/~alinka/wychodzimy.jpg

    « Ostatnia zmiana: 17 Wrz, 2007, 16:59 wysłana przez dream* »

    Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
    Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

    Offline Inanna

    • ~Znajacy Się Na Migdałach~
    • ***
    • Wiadomości: 58
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Gizmo, Nemo[*]
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #40 dnia: 17 Wrz, 2007, 18:24 »
       A ja mam pytanie: jak mam go łapać kiedy chcę go schować do klatki? Mam Gizma zaledwie trzy dni i doświadczenie żadne w tej kwestii. Póki co łapię go po długiej bieganinie. Sam nie chce przyjść, ale faktem jest, że na razie wypuszczam go na 2,3 h. Może po 5, czy 6 sam by przyszedł, ale na razie boję się go wypuszczać na całą noc.
       Nie wiem też czy się mnie boi, czy raczej nie, bo prezentuje sprzeczne zachowania. Kiedy siedzi w klatce i wsadzam tam palec (albo nos :) ) to podchodzi i wącha, daje sie dotknąć, a nawet pomiziać. Ale jak go wypuszczam to za nic nie daje się złapać, a jak siedzi pod szafą to piszczy za każdym razem kiedy ktoś się za bardzo zbliży, albo - nie daj Boże - wsadza tam rękę. Kiedy go trzymam to czasami próbuje zwiać, ale jak go przytulę to siedzi sobie spokojniutko. Nie rozumiem...

    /zobacz:    http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=5831.0
    « Ostatnia zmiana: 17 Wrz, 2007, 18:30 wysłana przez Mysza »

    Mów do mnie jeszcze... z oddali, z oddali
    Głos Twój mi płynie na powietrznej fali
    Jak kwiatem, każdym słowem Twym się pieszczę...
    Mów do mnie jeszcze...

    Offline jelonekiniuchaczek

    • ~Cyber Szynszyla~
    • ***
    • Wiadomości: 314
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #41 dnia: 29 Gru, 2007, 17:12 »
    A ja mam problem: zamierzam niedługo wziąć szylka do weterynarza (grzybica :?), ale nie umiem wziąć go na ręce, a moim zdaniem to konieczne. Niusio ucieka, kiedy próbuję go złapać, poza tym bez problemów włazi mi na kolana, otwartą dłoń, nawet na głowę  :).Problem pojawia się tylko w wypadku "chwytu oburęcznego". Co robić?

    Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
    Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

    Offline coolmamcia

    • POMOCNA DŁOŃ
    • ~Kierownik Klatki~
    • ***
    • Wiadomości: 863
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #42 dnia: 29 Gru, 2007, 18:11 »
    A próbowałaś otworzyć klatkę ( z szylkiem w środku ;)) przysunąć dłonie do wyjścia tak aby utworzyć coś w rodzaju podestu i poczekać, aż sam wejdzie na Twoje ręce?
    Żeby oswoić szylki z moimi rękami robiłam coś takiego jak opisałam wyżej. Miałam już przygotowaną rodzynkę podzieloną na 4-5 kawalątków. Chodziłam z szylkiem trzymając go na rękach i karmiłam tymi kawałeczkami. Dzięki temu przebywał na moich rękach dłuzej zajęty pałaszowaniem smakołyku. Chociaż przyznam, że ta metoda była bardziej skuteczna względem jednego szynszyla. Wszystko zależy od charakterku no i czasami od łakomstwa  :>

    Oo ups nie zauważyłam że dream* opisała już metodę na "otwarte drzwiczki"
    « Ostatnia zmiana: 29 Gru, 2007, 18:15 wysłana przez coolmamcia »

    Offline jelonekiniuchaczek

    • ~Cyber Szynszyla~
    • ***
    • Wiadomości: 314
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #43 dnia: 29 Gru, 2007, 19:43 »
    Wypróbowałam drzwiczki i ręce, zresztą pisałam, że na otwartą, płaską dłoń wchodzi bez problemów :) Ale kiedy tylko spróbuję podać mu przysmak, to frrr!.. i szylek z przysmakiem w ząbkach daje susa i włazi pod kanapę. Nie daje się też przytrzymać dłużej niż kilka sekund - odpycha się od rąk i wyrywa ze wszystkich  sił :(

    Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
    Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

    Offline coolmamcia

    • POMOCNA DŁOŃ
    • ~Kierownik Klatki~
    • ***
    • Wiadomości: 863
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
    Odp: Branie na ręcę
    « Odpowiedź #44 dnia: 29 Gru, 2007, 20:06 »
    No to nie widzę problemu, otwierasz klatkę, mały wchodzi na dłonie, przenosisz go do transporterka. Wiele szylków się rwie, gdy trzymamy je na rękach, dlatego lepiej brać je tylko wtedy, kiedy jest to konieczne tak jak w Twoim przypadku.
    Uciekający szylek z pojedynczym przysmakiem to całkiem normalne zachowanie. Cwaniuszki nie chcą by ktoś im to zabrał. Kiedy przysmaków jest wiecej na dłoni jest szansa, że przycupnie i będzie wybierał nowe. Jeśli będziesz go łapać wtedy, gdy podajesz mu przysmak może to zapamiętać i nie bedzie się zbliżał do ręki. Wydaje mi się, że lepiej złapać na ręce a potem częstować przysmakiem niż odwrotnie.

     

    Oddam 10letnią parkę szynszyli standard w dobre ręce / Poznań

    Zaczęty przez marcin833Dział sprzedam/oddam szynszylę

    Odpowiedzi: 20
    Wyświetleń: 7598
    Ostatnia wiadomość 03 Maj, 2016, 18:18
    wysłana przez dream*
    oddam 3 szynszyle w dobre ręce (okolice Tworoga,Gliwic )

    Zaczęty przez DiablicaDział sprzedam/oddam szynszylę

    Odpowiedzi: 0
    Wyświetleń: 1708
    Ostatnia wiadomość 21 Sie, 2017, 22:19
    wysłana przez Diablica
    Sprzedam szynszyle samce Oświęcim tylko w dobre ręce

    Zaczęty przez emma7Dział sprzedam/oddam szynszylę

    Odpowiedzi: 1
    Wyświetleń: 1689
    Ostatnia wiadomość 08 Lis, 2015, 11:01
    wysłana przez emma7
    Oddam szynszyla w dobre ręce. Piła i okolica/wielkopolskie

    Zaczęty przez PallekDział sprzedam/oddam szynszylę

    Odpowiedzi: 1
    Wyświetleń: 2941
    Ostatnia wiadomość 14 Cze, 2016, 21:52
    wysłana przez Pallek
    Oddam koszatniczkę w dobre ręce. (okolice Poznania)

    Zaczęty przez POLA.K.Dział Oddam koszatniczkę

    Odpowiedzi: 0
    Wyświetleń: 1772
    Ostatnia wiadomość 26 Wrz, 2020, 12:03
    wysłana przez POLA.K.
    SimplePortal