Żywienie i witaminy dla szynszyli w ciąży oraz podczas karmienia maluchów...

Zaczęty przez gallardo18, 24 Sie, 2004, 14:22

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Majka( spike)

Dzieki bardzo mi pomagacie :) tak dzisiaj byl czop wiec chyba beda młode. Wiem ze napewno młodym moge zapewnic dom i prawidłowe rozwijanie ale boje sie ze cos stanie sie mojej Sibi :( a co do selera to jak go suszyc bo w sklepie chyba nie mozna dostac?

szynszylko

ja kupuje normalny korzeń selera, w domku go obieram, myje i kroje w plasterki około 3-4 mm grube i nawlekam na nitkę, następnie wieszam je nad kuchenką na około 2-3 dni do momentu gdy są zupełnie wysuszone i twarde :)
Moja Suzi i Czerczil są najpiekniejszymi szylkami pod słońcem :)
A Czoto, Niunię i Czarusię kocham jeszcze bardziej :*

Majka( spike)

A jak szylek nie chce jesc selera? jest inne warzywo lub owoc co moze je zastapic? bo moje nie tkna selera;/

Mysza <")))/

no nie bardzo, nie ma. Niektórzy zastepują seler mieszanką dla karmiących matek, jednak nie znam proporcji podawania mleka.
Zapytam na liście dyskusyjnej i dam znać.

W każdym razie, samiczka powinna też dostawać dużo wapna, bo będzie miała po urodzeniu jego ubytki i to spore.
Witaminę C, którą znajdziesz w płatkach hibiscusa (zakup tę herbatke kwiatkową za 3.20 zł :) )
Po troszku pyłku pszczelego oraz zarodki pszenne z vitaminą PP, ryboflawiną i vitaminami z grupy B i E. Bardzo zdrowe zestawienie, które powinno jej uzupełnić ewentualne braki spowodowane nie jedzeniem selerka.
Powyższe witaminki i wapno zagwarantują prawidłowy rozwój układu nerwowego u maluszków, więc zmniejszą ryzyko padaczki w przyszłości. A także padaczki poporodowej zarówno u mamusi jak i dzieci, która także u szynszyli wystepuje.

[edit]
wklejam odpowiedź z listy :) :

O to chodzi:

możesz też kupić w aptece specjalne ziołka dla ludzkich matek - mlekopędne i
podawać jej suszone (np. 1/3 - 1/2 ekpresówki na dzień albo podpajac już
zaparzonymi); ale jesli mama jest dobrze odzywiona a młode dobrze ciągną  to
same powinny zadbać o odpowiednią produkcję mleka :-)

M od M
Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Majka( spike)

A te ziołka dla karmiacych matek to jest jakas konkretna nazwa ktora juz ktos dawal szylkowi? czy po prostu mlekopędne?

justyskal

Witam. Od jakiegoś czasu dokarmiam maluszki mieszanką, której przepis podano mi na forum (wywar z płatków owsianych, śmietanka i odrobina cukru). Maleństwa się garną do jedzenia a raczej picia. Zauważyłam, że samiczka też bardzo chętnie sięga pyszczkiem do strzykawki. Zaczęłam jej troszkę tego mleczka dawać a ona teraz tylko patrzy, kiedy pora karmienia i chciałaby mi najchętniej wyrwać strzykawkę z dłoni.
Zastanawia mnie tylko czy dorosłym szynszylkom takie mleczko na dłuższą metę nie zaszkodzi.
Z obserwacji wydaje mi się, że wszystko jest ok, Żelka nabiera energii, bo przy czterech pisklakach jest jej potrzebna, uzupełnia niedobory wapnia i jeszcze jej to bardzo smakuje. Bobki też są normalnej "konsystencji". :)
Jeśli nie ma przeciwskazań to polecam. A jeśli są to może ktoś się podzieli. Ja ich nie widzę, chyba im się dzieciństwo trochę przypomina he he.
pozdrawiam

/scaliła coolmamcia

Mysza <")))/

Odpowiedzi z listy dyskusyjnej :)

Raczej nie powinno jej zaszkodzić, pilnuj tylko żeby jadła tez karme stałą i w ścierała zębiszcza. Skoro małym pomaga to widać i jej też :)

E.

Hm... Biorąc pod uwagę wszelkie uwagi, które ppojawiały się nma liście i
które pamiętam, to ani cukier ani śmietanka (produkt mleko-pochodny) nie są
wskazana dla dorosłych szyli. Cukier-ryzyko cukrzycy, tłuszcz-otłuszczebnie
wątroby. ALE skoro to jest szylka po pordzie, i to aż czworacków, to energia
z cukru i tłuszczyk nie powinny zaszkodzić. Byle tylko nie za dużo i nie za
długo jej podawać.
Specjalistką jednak nie jestem.

Krysia i reszta:)

Dream* napisała:
można używać mleka nieskotłuszczowego, zresztą, nawet te tłuste ma 3%
tłuszczu czyli i tak mniej niż wiele karm szynszylowych ;) także, tłuszczem
bym sie tu nie kierowała, jeśli już to np. ryzykiem biegunki i innych takich
;)
Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

justyskal

No ma kobitka teraz apetyt :D
wszystko wyjada z miseczki, ząbki ściera, ziółka mlekopędne pije, sianka je trzy razy tyle co wcześniej i jeszcze mleczka jej się chce tak, że aż jej się uszy trzęsą. :D
a maleństwa rosną w oczach i są zdrowe

ola_4

justykal - podasz ten przepis? Mój szylek ma rok i 8 miesięcy i chciałabym ten przepis wypróbowac :)
Zakochałam się xD

justyskal

hej ja robię to tak, że wsypuje do kubka centymetrową warstwę płatków owsianych, zalewam wrzątkiem, tak na pół kubka. Czekam aż płatki napęcznieją, odsączam, dodaję śmietankę do kawy i odrobinę cukru, dosłownie szczyptę. A dziś spróbowałam bez cukru i chyba jeszcze bardziej pisklakom i Żelce to pasowało.
Ale ja bym uważała. Ja podaje to teraz, bo Żelka karmi i potrzebuje wapna. Jeśli Twój szylek ma wapna pod dostatkiem, to może lepiej nie ryzykować. Po co niszczyć wątrobę.

akto

dokładnie, to jest sytuacja wyjątkowa, żeby dokarmiać maluchy (samiczka wyszła przy okazji). nie po to specjaliści zajmują się bilansowaniem pokarmów, żeby dokarmiać szylka, czymś co generalne nie jest dla niego przeznaczone, takie dokarmianie może mieć opłakane skutki.

Basia_W

Justykal czy mogłabyś napisać jakie ziółka mlekopędne podajesz ?
reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

justyskal


K

Najlepiej jest użyć suszonego selera bo poza tym jeśli chodzi o coś naturalnego to nic za bardzo nie ma