Edzio i Rysio?

Zaczęty przez yoostynka, 26 Mar, 2009, 05:16

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Zieffka

ale to wymiana opłacalna-za każde jajucho dostał w zamian wielkie puchate jajko co łypie na niego gałami z pomyślunkiem pt."a więc to jest tatuś?" [pajacyk]
szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

yoostynka

No i Edek bez jajek :(
Eh straszny widok na razie. Edzio jest tak skołowany i obolały, że ledwo oczka otwiera, czasem aż żałuję że się zdecydowałam na kastrację
Nie chce jeść, pić, nawet smakołykiem pogardził. Na razie dostał od wczoraj dwa leki przeciwbulowe, dziś jak wrócę do domu będzie zastrzyk. Oby szybko wrócił do sił, bo strasznie mi go żal, nie wiem jak mu pomóc

dream*

yoostynko, nie martw sie na zapas, to normalne, nie tylko w przypadku szynszyli.
Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

yoostynka

Wiem Alinko, pani doktor tez mówiła, że może się tak czuć przez kilka dni, ale jakoś tak mi źle teraz, że dla mojego widzi mi się Edek tak cierpi
Tłumaczę sobie, że to dla ogólnego dobra, żeby nie było więcej maluchów i stresu z tym związanego, ale źle mi jakos jak na niego patrzę

jaszelma

Cytat: Alicja Mannschack w 28 Kwi, 2009, 21:43
Jaszelma do tygodnia ha ha ha ,u mnie po 4 tygodniach zaplodnil swoja mame po kastracji .
Ups - a to mnie zaskoczyłaś! Z tego co mnie uczyli najdużej poza jadrami przeżywają plemniki psa - ok.10 dni.Sądziłam wiec ,że szynszyle plemniki żyją krócej ,a tu taka "niespodzianka"...

Nie martw sie yoostynko- to że jest skołowany to nie znaczy, że go boli.Po prostu sie chłopak naćpal i teraz musi odespać  :D

Bożena

Biedaczek!Oby jak najszybciej doszedł do siebie.Ja też bym tak zrobiła.Szkoda że nie ma innej metody antykoncepcyjnej u kulek.Kochany czarnuszek.Zamiana jajek na maluchy jest ok tylko szkoda że nie bezbolesna. :(

yoostynka

No i wyjasniły się przymróżone oczka Edzia
Okazało się że one sa lekko zalepione przez kropelki, które zakraplała mu pani doktor. Wczoraj się dopatrzyliśmy, więc przemyliśmy delikatnie wodą zlepiona sierść wokół oczek i w końcu Edek może normalnie widzieć  ;)
Tylko zostaje jeszcze kwestia niejedzenia :( , Edek w ogóle nie je, skubnie troszkę sianka, ale tego nie można nazwac jedzeniem, bo nie zjada nawet całego źdźbła, taki markotny jest ciągle
Eh niech już mu się polepszy, bo z tego wszystkiego ja tez jeść nie mogę

jaszelma

Koniecznie go dokarmiaj. Może mieć rozleniwioną lub zatrzymaną pracę przewodu pokarmowego przez narkozę i dlatego nie ma apetytu. Może warto byłoby pomyśleć o podaniu metoclopramidu?On pobudza ruchy robaczkowe jelit.
Daj mu też lakcid bo pewnie dostał antybiotyk po zabiegu ,a nawet jeśli nie to z "niejedzenia" może mieć wyjałowiony przewod pok.

yoostynka

Lakcid dostaje razem z antybiotykiem, niestety nie pamiętam nazwy
A czym najlepiej byłoby go dokarmiać?

jaszelma

Z tego co na pewno masz w domu - granulat, zarodki pszenne, sianko zrób drobnicę - zetrzyj na proch, zmiel czy jakos tak.Następnie dodaj wody i tą zaiwsiną karm Edzia przez strzykawkę.

yoostynka

Oki dziękuję za pomoc
ja na razie podtykałam mu jedzenie pod pyszczek, sianko, granulat itp, ale skubnął raz i zaraz rzucał w kąt Będę musiała spróbować ze strzykawką, lakcid chętnie z niej pije więc pewnie z zawiesinką nie będzie problemu

jaszelma

Jak Ci przyjdzie do głowy coś jeszcze co jadł i mu smakowało to dorzuć, bo Ty najlepiej wiesz w czym gustuje Twoja kulka  :D
A kupki robi?

yoostynka

Kupki się pojawiają, ale w małej ilości i bardzo małe
Pani doktor mówiła że to może byc po antybiotyku, ale z drugiej strony jak on nic nie je to tez może być powodem malutkiej ilości kupek

jaszelma

Jeśli sie pojawiają to znaczy,że przewód pokarmowy pracuje.Skoro nie je to jest ich mało i małe -to logiczne.

Bożena

Justynko ja mielę granulat  i sianko w młynku do kawy, dodaje też do critical albo gerberka brokułowego i dodaję wodę przegotowana najlepiej letnią.I tak podaję do pycholka Melkowi.Jak nie jadł sam to go dokarmiałam co 2-3godziny a do picia dawałam mu napar z kopru i rumianku. Kochany Edziulek, niech się szybko zbiera bo rodzinka czeka.

Idka

Ach 2 tygodnie mnie nie było i proszę -maluchy i Edzio bez jajek!I te jeszcze biedaczejk prawie nic nie je!Bidulek no ale coś za coś!
Przede wsZystkim gratuluję Ci Justynko,że zostałaś babcią ;)
Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Basia_W

Yoostynko jak tam Edzio i maluchy ?
reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

yoostynka

No z Edziem juz lepiej, przestał brać antybiotyk, dostał jakieś zastrzyki na poprawę pracy jelit i zaczyna wracać do formy, je malutko, ale jednak. Wcześniej nie jadł wcale, Jajka tez goją się dobrze, oczywiście ściągnął juz jeden szew, ale jest ok
A maluchy :), ale z nich łobuziaki. Ganiają się po klatce, zaczynają już podskubywać sianko i granulat, wchodzą do kołowrotka, na razie jest zablokowany, więc nie wiedzą do czego służy, ale lubią w nim siedzieć. Rosną jak na drożdżach, codziennie jak zaglądam z rana to są większe :D

Zieffka

Yoostyynko-nacykaj fot ile wlezie-bo to najgorszy dramat wśród tej całej radochy, że one codziennie rano są większe, coraz bardziej zaradne i coraz bardziej zwykłe (czyli dorosłe :D)
szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Bożena

yoostynko- strasznie się bałam o Edzia.Kamień spadł mi z serca kochana.Maluszki muszą być słodkie.Wklej trochę fotek całej rodzinki.Zieffka ma rację!Czas tak szybko begnie a maluchy rosną w tempie zastraszającym.A jak moja cudna Rysia?Nie tęskni za Edziem?

Belzebuba

ech, żałuję że nie mamy jak pogadać, ale cieszę się że choć udało mi się dowiedzieć tyle;)
Dobrze że chłopak dochodzi do siebie, trzymam za niego mocno kciuki! Niech no szybko wraca do sił i rodzinki, to go na pewno postawi na nogi :D
A maluszki... co tu dużo mówić, te małe rozrabiaki to tylko do wycałowania!  [kocham]

Basia_W

Ja też bałam się że coś nie tak z Rysiem bo nic nie pisłaś przez kilka dni, ale na szczęście wszystko idzie ku dobremu. Z maluchami jest tak jak piszesz dokładnie, aż trudno uwieżyć ale one codziennie są większe, rosną jak roślinki na wiosnę. Takie najukochańsze według mnie to są dwutygodniowe maleństwa, które zaczynają już rozrabiać i podskakiwać jak żabki  :).
reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

yoostynka

Te juz po tygodniu podskakują i rozrabiają :), wspinaja się po prętach, włażą wszędzie za Ryśką, ciągną ją za uszy, ganiają po klatce :) A Ryśka wszystko cierpliwie znosi. Co do Edzia to z dnia na dzień jest już lepiej. Wczoraj zaczął juz sam pić wodę, nie trzeba go już poić przez strzykawkę. Już nie mogę się doczekać kiedy połączę go z resztą rodzinki, w piątek zdjęcie szwów, więc pewnie będzie go można juz z maluchami i Ryśką zostawic w jednej klatce

Basia_W

Wiem, wiem, że maluchy skaczą i łażą od początku po całej klatce, ale zobaczysz sama jakie takie 2 tygodniowe są łobuzowate i śliczniutkie. Ja takie zaczynałam po troszku już wypuszczać na mały wybieg, no i kąpać się już wtedy zaczynają.
Życzę udanego łączenia tatusia z rodzinką  [taniec].
reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Zieffka

a najśmieszniejsze, że najpierw nie wiedzą do czego piasek służy ^^ ja 10 dniowego Wacława do płytkiego naczynka z piaskiem wpuściłam...mały podumał i....zaczął dołki kopać :D ale chyba czuł że coś nie wychodzi tak jak trzeba
szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław