Wyjazd za granicę z szynszylem

Zaczęty przez debbie, 30 Mar, 2005, 23:53

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Mysza <")))/

#25
Cytat: k*baby w 10 Mar, 2008, 18:02
szynszyli niewolno przewozic samolotem !!!
Jest to niebezpieczne i nie legalne.

Wolno, ale jest pewne wymaganie. Transporter musi mieć metalowe, a nie plastikowe kratki w drzwiczkach!
Poza tym, to dotyczy transporterów wszelkich zwierząt na pokładzie, chodzi o to, żeby podczas lotu nie wydostały się z transportera i nie spowodowały szkód, pogryzień z innymi zwierzętami, żeby im samym nic się nie stało itp.
Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Olimpia613

Ja nie dałabym mojemu maluchowi lecieć w samolocie , w oddzielnym pomieszczeniu .. zamartwiłabym się na śmierć chyba :( wybrałabym autokar/auto.
. . . , , , ; ; ; : : : M Y S I O W O Ś C I : : : ; ; ; , , , . . .

Jesteśmy tacy, bo właśnie tacy chcemy być, słuchamy rocka, tańczymy BAWIMY SIĘ ! !

coolmamcia

#27
Przeglądając transporterki natrafiłam na zdjecie takiego, który jest ZAAPROBOWANY PRZEZ LINIE LOTNICZE:


FERPLAST Transporter z posłaniem i miską "Atlas DeLuxe 10 open"

(zdjęcie pochodzi ze sklepu Zookoziołek, ale transporterek jest dostępny też w innych sklepach internetowych np. krakvet, gdzie zresztą jest tańszy)

_ANGEL_a

Witam wszystkich!
   Niestety tez musze narazic swojego szylka na podroz samolotem, wyjezdzam na rok na wymiane studencka do Italii i juz sie martwilam ze nie bede mogla zabrac malego ze soba!:( Naszczescie znalazlam ten watek...jutro lece do weterynarza po ksiazeczke i zaczynam zbierac pieniazki na wyzej pokazany transporter:D Rambo jest ze mna od marca, a juz nie wyobrazam sobie ze mialabym go zostawic z moim chlopakiem, pomimo tego ze mialby napewno dobra opieke...zauroczyl mnie juz bedac w sklepie zoologicznym a co mowic jak juz go mam kilka miesiecy:D...zastanawialam sie jeszcze przed wiescia o zakwalifikowaniu sie na erasmusa nad drugim fytrzaczkiem....
czy uwazacie ze zabranie ze soba dwoch szylkow jest lepszym rozwiazaniem?
za granica bede caly rok akademicki z mozliwoscia zrezygnowania po pierwszym semestrze...naszczescie mam ta mozliwosc zabrania ze soba klatki tylko juz samochodem przez inna osobe ...
wydaje mi sie ze podroz samolotem jest lepszym rozwiazaniem , jest to 1h20min lotu  a samochodem moze potrwac cala dobe...a wy jak sadzicie czy jednak samochod bedzie lepszym rozwiazaniem?

Mysza <")))/

skonsultuj sie z wetem jak zwierzątka/gryzonie znosza lot samolotem, jak go zabezpieczyć (jedzenie, poidło), jaka jest temp w przedziale/schowku w którum lecą zwierzęta (linie lotnicze powinny udzielic ci takich informacji), czy mały transporterek nie mógłby być bagazem podręcznym?! zawsze to pewniej. 1,20 h na pewno jest lepsza pod katem komfortu i szybkości niż cała doba w rozgrzanym w upale samochodzie , jednak to duża i szybka zmiana cisnieniez, skonsultuj to z wetem.

Na miejscu od razu zatroszcz sie o zakwaterowanie i chłodne miejsce dla swojego pupila, włochy to bardzo ciepły kraj. Czy będziesz mieszkała sama, ewentualnie z kims znajomym, kto pod twoja nieobecnosc  kiedy bedziesz sie uczyła, bedzie miał oko na pupila? W ile osób bedziecie mieszkali? Zadaj sobie te pytania i rozważ czy wogóle warto zabierac zwierzaczka, skoro mówisz że twój chłopak powinien się nim dobrze zająć.
Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Belzebuba

#30
Kochani,
ponieważ w sprawie transportu naszych pociech było więcej niejasności niż jasności, a ja z racji chwilowego wygnania strasznie tęsknię, próbowałam ustalić, jakie są wymagania prawne dotyczące przewożenia maluchów za granicę.
W moim wypadku jest to Szwecja, niestety nie odpowiem na 100% jak będzie z innymi krajami, ale podejrzewam że w ramach UE obowiązują podobne jeśli nie takie same przepisy. Za wyłączeniem Anglii zapewne.
Otóż, w akcie desperacji, po nieudanych poszukiwaniach dokumentów na stronach ambasady, lotniska, linii lotniczych, straży granicznej etc, postanowiłam napisać do Głównego Inspektoratu Weterynarii.
A oto co otrzymałam w odpowiedzi (cytuję, żeby nie było):

Witam!
    Wywóz takich gryzoni do Szwecji jak świnki morskie, chomiki, szynszyle nie wymaga zezwolenia, o ile ilość wwożonych sztuk nie przekracza 10. Natomiast wwóz królików nie wymaga zezwolenia, jednak nie można wwieźć więcej niż 3 sztuki. Jeśli zwierzę nie było w naszym posiadaniu przez okres co najmniej 6 miesięcy, należy uzyskać zezwolenie na wwóz. Zezwolenie takie wydaje Urząd ds. Rolnictwa- Jordbruksverket.
    Przesyłam Pani także Pani link www.swedenbroard.com(*) , tu też może Pani odnaleźć informacje na temat przewożenia zwierząt.
    W przypadku wprowadzenia do Polski limit sztuk małych gryzoni wwożonych nie może przekraczać 5.
    Proszę się upewnić przed wyjazdem, czy przewoźnik (linie lotnicze, prom) zezwala na przewóz zwierząt i czy nie ma dodatkowych wymagań.

Z poważaniem

Joanna Szwast
Inspektor
Biuro Zdrowia i Ochrony Zwierząt
Główny Inspektorat Weterynarii
00-930 Warszawa
ul. Wspólna 30


(*) podejrzewam że Pani chodziło o stronę www.swedenabroad.com, ale to już detal

Serdecznie mnie to ucieszyło, aczkolwiek w tej sekundzie zaczęłam się zastanawiać czy "zezwolenie" równoznaczne jest z "książeczką zdrowia"... Choć w sumie pytałam co jest mi potrzebne, by się na granicy nie zdziwić...
aaaha! kliknij tu zainteresowany tematem człowiecze

wnioskuję, że żadne paszporty, książeczki i temu podobne, obowiązkowe nie są

jaszelma

Ja mam dokumenty na wywóz do Irlandii.

Alicja Mannschack

O ile pamietam ten temat byl juz kiedys na Forum, do samolotu mozna wziasc 5 szylek i nie bylo mowy o ksiazeczkach zdrowia tylko o zaswiadczeniu od wet.

Belzebuba

Alicjo, to jest właśnie ten temat :D
Wszędzie w dokumentach itd były psy, koty, fretki... A ja muszę mieć wszystko na oficjalnym piśmie ;)

Alicja Mannschack

Ktos z forum wyjezdzal za granice z szylkami,tylko nie pamietam kto, moze Claudi bedzie wiedzial

jaszelma

Jak pracowałam w inspektoracie to wystawiałam takie zaświadczenia.Nie wiem jednak czy nadal tak jest.

Belzebuba

odświeżam wątek na prośbę shouterów ;)
I wklejam odpowiedź którą pisałam na PW:

rok temu planowałam przelecieć jedną z moich kulek LOTem.
Generalnie kosztuje to MASĘ pieniędzy i nerwów zarówno kulki jak i właściciela.
Przede wszystkim nie przewieziesz szynszyli w kabinie, tak jak np kota. Musisz go nadać na cargo jako bagaż specjalny, płacąc dodatkowo za wymiary "paczki" - a za transporter policzą Cię ohohoho. A później na lotnisku docelowym gonisz na cargo żeby odebrać zwierzaka.

Zwierzątko natomiast podróżuje w normalnych warunkach, tzn nie udusi się, bo luk jest na to przygotowany.

Jeśli inne linie lotnicze zgodzą się na przewóz bez nadawania jako cargo - nie powinno być większego problemu. Poza kosztem, o który zapytaj przed planowaną wyprawą, bo opłata może być wyższa niż Twoje bilety.

Inna sprawa jest taka, że dane te pochodzą sprzed ok. roku, więc mogło się coś zmienić... ale niestety w to wątpię. Co do zaświadczeń o których pisałam w powyższym poście - nie są potrzebne, aczkolwiek osobiście zabezpieczyłabym się i załatwiła książeczkę zdrowia u weta. Nie wyobrażam sobie przeżyć zaskoczenia na lotnisku, zwłaszcza docelowym - bo można zwierzaka nie odzyskać, a zostanie na kwarantannie.

Pozdrawiam,
B

SkocikSkok

2 lata temu przejechałam ze Scottem bez problemu przez Niemiecka granicę :) bez książeczki zdrowia itp.
Molly, Scott i Polly <3

sisi88

ja ostatnio jak chcialam zabrac swoje kulki do Anglii, chcialam zeby wet wystawil mi zaswiadczenie o stanie zdrowia szylek, lecz tego nie zrobil bo powiedzial ze on dokladnie nie wie jakie potrzebne sa do tego badania. Bo jakies badanie bedzie wymagane a on go nie uwzgledni itp, a nie chce zeby mi zabrali szylki. Wiec chcac nie chcac musialam je zostawic w Polsce :( bo ciezko wogole bylo sie dowiedziec cokolwiek dowiedziec dokladnie na ten temat. Ktos tam cos wie ale doklanie nie wie w ktorym kosciele dzwoni :/
Wszystko Co Doskonałe Dojrzewa Powoli...

dori

#39
Witam mam takie pytanko :)
Mieszkam i pracuje w Anglii i tu tez kupiłam mojego szylka. Zastanawiam sie czy jeśli bede chciała przyjechać do Polski to mój szylek musi miec paszport. Tu powiedzieli mi że raczej tak i że Oli bedzie musiał mieć wszczepiony chip.
Prosze o pomoc:)
Pozdrawiam.





scaliła Basia_W



Szyluś OLI:)

gonia24

wiem ze jezeli  chce sie przewiesc psa to musi miec paszport i chip a w przypadku szyli to nie wiem ale raczej tak samo.

Alicja Mannschack

Jak lecisz samolotem to nie stety musi miec chip, zapytaj sie tez na lotnisku co jeszcze potrzeba, a jak autem to przeciez nie ma granic....

Claudi

Zwierzątko będzie musiało mieć stosowne papiery o ile mi wiadomo, być może będzie musiało także zostać poddane kwarantannie.

http://www.psm.pl/wykazy/fitosanit.html

Zajrzyj po podany wyżej link i zadzwoń na przykład na numer kontroli weterynaryjnej w Warszawie. Na pewno Ci powiedzą jakie papiery będą potrzebne, na wszelki wypadek weź od nich na przykład e-mail.

Kierunkowy do Polski - +48

Pozdrawiam -
Claudi

dori

Dziekuje Wszyskim za pomoc:)
Pozdrawiam.
Szyluś OLI:)

Kaeria

#44
Witajcie.. piszę do Was z pewnym nurtującym mnie problemem.. otóż mam zamiar wyjechać do UK na stałe .. tylko mam pewien problem czy szynszyle muszą mieć jakieś badania, szczepienia, paszport itd.? Wiem, że pies, kot i fredka muszą ale jak to wygląda z szynszylami? Ktoś z Was może się orientuję ? Będę wdzięczna ;)



scaliła Basia_W

KarolinaGliwice

Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.

MARLEY |*| ♥
PESIA |*| ♥

Kaeria

no właśnie z tego co czytałam wszędzie to zdania są podzielone .. wole zapytać tutaj czy ktoś już jechał z maluchami za granice i ktoś coś wie :P

KarolinaGliwice

Jedyne co musisz miec to ksiazeczke zdrowia szylki , u weta taka wyrobisz :-)
Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.

MARLEY |*| ♥
PESIA |*| ♥

Kaeria

Dzięki za scalenie ale w sumie nic się nie dowiedziałam :P

Generalnie dla świętego spokoju wyrobię książeczkę zdrowia dla moich pcheł by na granicy nie okazały się cuda...

KarolinaGliwice

Tak bedzie najlepiej :D
zadzwon sobie jeszcze do weta i zapytaj o szczegoly , czy takie ksiązeczki maja okreslona date ważnosci itp :)
Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.

MARLEY |*| ♥
PESIA |*| ♥