Brak możliwości wypuszczania Szylki

Zaczęty przez mtsZZ, 21 Lis, 2014, 23:20

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mtsZZ

Kitka mieszka razem ze mną już około 6 lat. Mimo że je mi z ręki, zbliża się do mnie jak siedzę w pokoju, jest strasznie uparta (nie wraca sama do klatki, ucieka kiedy tylko jest taka możliwość). Kiedyś regularnie była puszcza ale po pewnym czasie zamieszkałem w innym pokoju który z kolei jest...większy. Szylka była puszcza regularnie ale łapanie jej jest uciążliwe. Kiedyś zostawiłem ją na kilka ładnych godzin a do klatki nawet nie miała zamiaru wracać. Chciałem zrobić coś w postaci dodatkowego wybiegu, ale niestety nie zdało to egzaminu. Macie może jakieś pomysły?

Ps: Jest jakiś sposób na oduczenie Szylki obgryzania ścian?

Mysza <")))/

1. naucz ja przybiegać na dźwięk migdałów tłukących sie w słoiku. Kilka dni ćwicz to w klatce, zawsze nagrodą musi być migdałek. Później na wybiegu to samo, wtedy łapiesz szylka i w nagrode po włożeniu do klatki dajesz migdałek. U mnie to działa od 9 lat.

2. ogranicz miejsce wybiegu ośmiokątem sklejonym z dużych i wysokich kartonów po meblach, z których jeden bok prowadzi do klatki. Tak robiłam jak mieszkałam na wynajmowanym pokoju.
Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.