Szynszyla - co jej zagraża?

Zaczęty przez Claudi, 04 Maj, 2004, 10:58

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

prosiakintercity

 :shock:  Cały czas piszę "kuzynka" a ty mi piszesz że:
Cytat: Laurin w 18 Mar, 2009, 11:27
To przykre, że tak się stało, szczególnie, że twoja koleżanka chciała dla nich dobrze. Są rzeczy których się nigdy nie przewidzi...

Idka

#26
Czytaj powyższe posty ;/to że napisales ilestam postow nie oznacza ze wszyscy uzytkownicy maja rozmawiac tylko z toba 0_o Gdybys czytal posty innych ti bys zauwazyl ze Laurin pisała do Jaszelmy ;>Hah :)
Biedna kosia :(
Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Laurin

Tak, tak ja pisałam do jaszelmy :) Małe nieporozumienie.

Idka

Haha no to mamy już chyba 4 nieporozumienie które zprostowałam dotyczące Prosiaka :)Hehe :)Ale to początkujący więc wiesz :p
[ot]Ach ii zapomniałam ci powiedzieć że jak już bedziesz miał szylka to nie dawaj jej MEGANU i Vitapolu(ten no jeszcze jakiś jest ale nie najlepszy) a i Animalsu.Najlepsza jest Versele LAga Chinchilla Complete, Chinchilla Duoi inne Versele :) [/ot]
Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Belzebuba

Cytat: prosiakintercity w 17 Mar, 2009, 21:09
Zabezpieczony??? HAHAHA!!! Kupili nową klatkę, najdroższą na rynku!!! (szynszylówkę) 70x40x80
wierz mi że nie jest ona najdroższa. Nie wiem co w tym "hahaha" - ja zabezpieczyłam takie miejsce tym, co miałam i mała nawet tego nie tyka :) ale mam na nią oko  :wink1:

Co do odstających prętów - rzeczywiście, może się czasem zdarzyć niespodziewane "odspawanie" - miałam taką sytuację, że jeden z prętów dziwnym trafem odstał od reszty. Zauważyłam dopiero wtedy, gdy Fercia miała używanie, bo przelazła przez dziurę i hasała samopas, na szczęście nie przyszło jej do głowy włazić z powrotem, bo mogło się skończyć tragicznie...
Przykro mi z powodu szylki...

Mimo naszych wspólnych doświadczeń, mam wrażenie że mamy tylko "podstawowe dane", i chyba ciężko nadal odpowiedzieć na pytanie "co szylkom zagraża" - sama miałam kilka sytuacji, gdzie niby w BEZPIECZNYM miejscu moje dziki wymyśliły, jak można sobie zrobić krzywdę. Było to m. in. dyndanie na troczku od hamaka po nietoperzowemu, no i stłuczka głowy w wykonaniu Kluski...

Zieffka

moje zamiast nitek preferują zaplątanie tylnej nogi między prętami drzwiczek podczas wyskakiwania z klatki i wiszenie na nodze na łańcuchu od hamaczka. nitka by Wacusia nie udźwignęła, więc chłopak jest wybredny -.-'
zabezpieczam klatkę jak mogę, ale to po prostu ciamajdy. Buba to przy nich stary pryk, a nigdy w nic takiego się nie wpakowała...
szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Kuba;]

Witam:)

w poście została zawarta informacja, że wszelkie gryzienie pomalowanych mebli może się tragicznie skończyć. A mianowicie czy jak puszcze szylka po pokoju, żeby sobie polatał, a mam w nim wszystkie meble drewniane pomalowane bejcem i lakierem to czy mam je czymś zabezpieczać ? czy poprostu mam go pilnować? :)
A i jeszcze jedno czy szylek może przebywać w dusznych pomieszczeniach ?:) Z góry dziękuję za odpowiedz :)

Adam.W

Nie szylek raczej nie moze przebywac w dusznych pomieszczeniach a o meblach to ci nie odpowiem chyba tzrba byłoby je czyms zabezpieczyc
I decyzja podjęta :D

Basia_W

Duszne i ZBYTNIO NAGRZANE pomieszczenia nie są zdrowe ani dla ludzi ani dla szylek. W chłodnym i wywietrzonym pomieszczeniu szyluś napewno poczuje się lepiej.
Nie powinieneś mu pozwalać obgryzać mebli bo lakier oczywiscie może zaszkodzić jeśli zje go dość sporo, jeśli czasem skubnie odrobinkę to nic mu nie będzie. Najlepiej zaopatrzyć się w patyczki jabłoniowe i poukładać je w miejscach gdzie są meble, napewno bardziej go zainteresują.
reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Kuba;]

A dostane w jakimś sklepie te patyczki ?:) byłem w paru zoologicznych i ich tam niema, a drzewka w poblizu niestety nie mam :(

Zieffka

to zdziałaj internetem :) zuzala w sklepach zoologicznych na necie jest dostępna absolutnie :)
szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Idka

Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Aurelia

moje szynszyle nie nauczyły się jeszcze otwierać klatki. ale królik miał kłódkę. niedawno jednak miałam przerażającą niespodziankę. otóż wyjechaliśmy na jeden dzień, otwieramy drzwi.... a tam szyle biegają po mieszkaniu, nadgryzły układane własnie puzzle, herbatę, książki z biblioteki.... mam zawał serca, idę do klatki, oglądam i widze, że drzwiczki są zamknięte. po dłużych oględzinach okazało się, że te małpiszony podniosły siatkę z oków woliery, opuściły i wylazły górą. nie mam pojęcia jak to się stało, bowiem sama nie mam sily by naruszyć konstrukcję. nic podobnego nigdy wcześniej i nigdy później się nie stało, ale na wszelki wypadek, jak wychodzę na dłużej zamykam wszystkie dzrwi, tak aby miały w najgorszym wypadku do dyspozycji tylko swój własny szynszyloodporny pokój.

Basia_W

Ja ostatnio przeżyłam taką historię w okresie świątecznym ( zresztą nie pierwszą ), zapomniałam zamknąć klatkę na karabińczyk i oczywiście Pusio  nie przepuścił takiej okazji aby oswobodzić całą bandę. Pech chciał, że były otwarte drzwi do zabronionego dla nich pokoju z kablami na podłodze i kompem. Wchodząc do mieszkania widzę Kinię w przedpokoju a reszty nie ma, oczyma wyobraźni widzę już trupy szylków po porażeniu prądem, jednak szczęściem w nieszczęściu było to, że na stoliku stał świecznik zrobiony z posklejanych pestek dyni i chyba to je uratowało. Ze świecznika została kupka łupinek, bo szylki zdecydowały zemścić się na nim za przebywanie w klatce w porze biegania, a nie na kablach - ulżyło mi jak nigdy  :D.
reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Alicja Mannschack

Basiu ten twoj Pusio to bardzo madra "Bestyjka " :D :D
Ale towazystwo sobie pestek pojadlo mniam mniam.
Jezeli chodzi o kable to one sa takie cwane i jakos tak bokiem te kable obgryzuja , ze nawet jednego wasika nie maja nadpalonego.

Basia_W

Pusiek to cwaniak pierwsza klasa i zawsze sprawdza czy pańcia w swej sklerozie nie zapomniała o karabińczyku  :P.
Moja Figunia przeżyła porażenie prądem, skończyło się na popalonych wąsikach i bolącym pyszczku na szczęscie.
reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.