hypothetical
28 Kwi, 2024, 07:33

Autor Wątek: zatrucie rośliną  (Przeczytany 18175 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ten wątek posiada wiadomość oznaczoną jako najlepsza odpowiedź. Aby ją zobaczyć kliknij tutaj.

Kasia

  • Gość
zatrucie rośliną
« dnia: 13 Paź, 2003, 22:55 »
witam grupowiczow
od tygodnia mam w domu 2 miesiecznego szynszyla,jest to samiczka,czytalam
wczesniej o tych zwierzatkach i staram sie stowsowac do wszystkich
zalecen,jednak dzis moj zwierzaczek ma kupki luzniejszej konsystencji i jest
z lekka osowiala,czy mogl jej zaszkodzic kwiatek ktory obgryzla (maranta i
fikus) i czy moga byc inne przyczyny
z gory wielkie dzieki
Kasia
« Ostatnia zmiana: 11 Wrz, 2007, 16:43 wysłana przez Mysza »

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #1 dnia: 14 Paź, 2003, 08:18 »
Mogl byc to kwiatek, mogla sie zatruc, teraz nie zabieraj jej wody, tylko dogladaj czy ja ma, poniewaz woda pomoze wyplukac toksyny z jelitek. Opisz dokladniej kupki, czy sa wodniste, czy tylko takie rozmazujace, czy sa ze sluzem, krwia???
2 miesieczny szylek powinien jeszcze byc z mamusia, poniewaz szylki pabieraja pokarm od matki do 3 miesiaca, moje szkraby maja juz 4 miesiace a jeszcze dosadzaja sie do cyca chociaz pewnie Dianka mleka juz nie ma. Szylki dopiero w 4 miesiacu calkowicie przestawiaja sie na pokarm staly, wiec mozesz miec duze problemy z szylkiem, ale miejmy nadzieje ze wszystko bedzie dobrze.
Podam ci strone Grazki  http://bialy_pegaz.webpark.pl/informacje%20o%20szynszylach/strona%20800x600.html
tu masz jak leczyc biegunke ja juz sie rozpisywac nie bede bo nie warto tego samego pisac.
Trzymaj sie, i powiedz jak sie szylek czuje??

Kasia

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #2 dnia: 14 Paź, 2003, 09:55 »
ano kupki byly rozmazujace sie ,lekko zielonkawe,bez sladow krwi dzis rano jednak szylka powrocila do formy ze zdwojona energia miota sie po mieszakniu,mam nadzieje ze to chwilowa niedyspozycja,dzieki i pozdrawiam
Kasia

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #3 dnia: 14 Paź, 2003, 09:59 »
Prosze bardzo :) Ciesze sie ze juz wszystko ok :) Musisz pamietac ze szylka jest mloda i powinna jeszcze ssac mleczko, wiec trzeba bardzo na nia uwazac ;;)

Kasia

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #4 dnia: 15 Paź, 2003, 15:12 »
a wiec radosc była przedwczesna,bo wczoraj brykała a dzis jak przyszłam do domu nie potrafiła sie utrzymac na łapkach i wydawała słabe dżwieki,Poleciałam z nia do weterynarza,i ciałko ma wychłodzone,serce słabo bije-dostała trzy zastrzyki na zatrucie i wspomagajacy i teraz spi a ja czekam czy przezyje
Kasia

Offline Tan

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 259
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #5 dnia: 15 Paź, 2003, 15:18 »
Boże...

Ogrzewasz ją czymś ?

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #6 dnia: 15 Paź, 2003, 15:20 »
O jezu to straszne, powinnam ci odrazu powiedziec zebys poszla do weta.
Taka przestroga na przyszlosc, ze w necie mozna tylko uzyskac porade a fachowa pomoc zapeni tylko weterynarz na miejscu!!!
Mam nadzieje ze malutka przezyje.

Offline Tan

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 259
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #7 dnia: 15 Paź, 2003, 15:21 »
Możesz ją masować, choć to akturat niewiele da, możesz dać jej termofor czy owiniętą w coś miękkiego butelkę z ciepłą wodą... Możesz dać jej też kawałek tkaniny, musi mieć ciepło.
Zdaj relację.
Albo może nie zdawaj.
Bądź przy szylce.
Ja niewiele mogę zrobić.
Trzymajcie się.
My trzymamy kciuki - ja i Fifka

Kasia

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #8 dnia: 15 Paź, 2003, 15:30 »
zawinełam ją w moja polarowa kurtke i trzymam na kolanach i sprawdzam co chwila czy oddycha
Kasia

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #9 dnia: 15 Paź, 2003, 15:33 »
Słuchaj tez to przezylam, smierc malej szylki, zadko o tym mowie bo mi trudno, ale jesli slabo oddycha... nie trac nadzieji, badz przy niej caly czas nie odchodz, niech czuje ze ktos jest z nia, w jakim miescie mieszkasz i u jakiego weta bylas, podaj mi nazwisko.

Kasia

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #10 dnia: 15 Paź, 2003, 15:37 »
mieszkam w Katowicach,byłam u p.Oślizło

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #11 dnia: 15 Paź, 2003, 15:40 »
hmmm... niestety nie znam... czy twoim zdaniem byl to dobry wet czy znajacy sie tylko na psach i kotach???
Nie pamietam co wet podawal miom szylkom na wzmocnienie...

Kasia

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #12 dnia: 15 Paź, 2003, 15:44 »
posdał jej ogolne srodki przeciw zatruciu dwa zastrzyki i trzeci wzmacniajacy,niestety mam go najblizej a musialam szybko reagowac,

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #13 dnia: 15 Paź, 2003, 15:48 »
Tak, jesli w najblizszym czasie sytuacja sie nie polepszy idz do niej znow i powiedz ze to najprawdopodobniej odwodnienie zeby podala jej wiecej plynow, moja szylka wlasnie dlatego zginela, miala rozwolnienie, pozniej strasznie ciezko dychala, i niestety zginela w strasznych mekach, probowalam ja reanimowac ale nic nie dalo... tak mi jej szkoda, zrob wszystko zeby twoja szylka przezyla, bo pozniej bedziesz tego zalowac bedziesz sobie wypominac ze moglas zrobic cos wiecej...

Kasia

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #14 dnia: 15 Paź, 2003, 15:57 »
oki,trzymam ja cały czas  na kolanach ,probowalam podawac jej wode ,a ona cichutko piszczy :(

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #15 dnia: 15 Paź, 2003, 16:02 »
Nie wody jej nie dawaj bo jeszcze sie zachlystnie labo naleje jej sie w pluca. Idz do weta i powiedz zeby podal jej
Borgal 0,1
i
Płyn ungeru, nugeru 2ml(nie wiem dokladnie co to jest bo wet tak niewyraznie napisal, ale twoj wet moze sie domysli, mam nadzieje)

Kasia

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #16 dnia: 15 Paź, 2003, 16:08 »
dostała atropine i miedzy innymi vit C jakby co mam sie jeszcze dzis pojawic u weta,oddycha juz troche lepiej

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #17 dnia: 15 Paź, 2003, 16:11 »
To dobrze jak cos to powiedz jej o tych lekach, moim 3 maluchom pomoglo bo tez byly odwodnione i ciezko dyszaly ale dla Lajonki niestety bylo juz za pozno ;(

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #18 dnia: 15 Paź, 2003, 16:29 »
Szynszylka szkoda ze cie wczesniej nie bylo, bo moglo to sie calkiem inaczej potoczyc.

Szynszylka gdzie twoj post???

Offline szynszylka

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 373
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Gacuś
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #19 dnia: 15 Paź, 2003, 16:33 »
ja dostalala atropine to powinna miec spokoj,ona pobudza osrodkowy uklad nerowy,dlatego lepiej oddycha,ale pilnuj jej bo moze nagle przestac,jesoooo mi zdarzylo sie cos takiego,nawet nie zauwazylam jak chomiczek przestal oddychac

Offline szynszylka

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 373
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Gacuś
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #20 dnia: 15 Paź, 2003, 16:37 »
ku przestrodze!!! Fikus jest bardzo toksyczny nawet dla czlowieka a co dopiero dla takiej kruszynki jak szylka,Jego sok ma trucizne ktora zaburza oddychanie i bicie serca .UWAGA NA ROSLINKI DONICZKOWE.

Offline pat

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1444
  • Uzbierane migdały: 1
    • http://zwierzaki1.w.interia.pl/
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #21 dnia: 15 Paź, 2003, 20:53 »
a czy fikus odrazu wywołuje takie starszne żeczy czy moze meic skutek po np miesiaćy dwóch pytam z ciekawości???
A co z malenka szylką ????????

Nie należy sądzić, że diabeł kusi jedynie ludzi genialnych. Gardzi zapewne głupcami ale nie lekcewazy ich pomocy. PRZECIWNIE pokłada w nich wielkie nadzieje.
Charles  Baudelaire

Kasia

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #22 dnia: 15 Paź, 2003, 21:22 »
NIESTETY -KONIEC
ogladanie tego byly koszmarne

Offline pat

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1444
  • Uzbierane migdały: 1
    • http://zwierzaki1.w.interia.pl/
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #23 dnia: 15 Paź, 2003, 21:33 »
boze bardzo Ci współczuje czy ja dobrze zrozumiał szylki nie ma juz wśród nas jak tak starsznie mi przykro wiem cio to znaczy

Nie należy sądzić, że diabeł kusi jedynie ludzi genialnych. Gardzi zapewne głupcami ale nie lekcewazy ich pomocy. PRZECIWNIE pokłada w nich wielkie nadzieje.
Charles  Baudelaire

Offline szynszylka

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 373
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Gacuś
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #24 dnia: 15 Paź, 2003, 23:09 »
o boże,tak mi przykro,pomoc przyszła za pozno co? bardzo ci wspolczuje

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #25 dnia: 16 Paź, 2003, 16:58 »
O jezu, Kasia strasznie mi przykro... przepraszam ze nie pomoglam... pamietaj ze szylka jest teraz w wielkiej i pieknej gorzystej krainie gdzie jest jej dobrze... jest z innymi szylkami...
To ze juz jej bylo lepiej to pewnie byly tylko ludzenia sie ja tez sie tak pocieszalam... przukro mi jestem z toba, serduchem.

Offline MaRtA

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 924
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #26 dnia: 16 Paź, 2003, 17:03 »
Moim zdaniem, powinnaś sprawić sobie jak najszybciej nową szylkę. Wtedy przelejesz miłość swojej poprzedniej, na nową. Ból po stracie jest wtetdy mniejszy - nie myślisz tak dużo o zwierzaczku, bo masz teraz kogoś nowego, kogo kochasz. Wiem to z doświadczenia...

Pozdrawiam razem z moim zoo ; )
psem, kotem, królikiem, myszoskoczkiem oraz z kanarkiem!

Offline Tan

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 259
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #27 dnia: 16 Paź, 2003, 17:53 »
Cokolwiek teraz napiszę będzie płytkie i nie na miejscu...
Ale jest mi cholernie przykro, przeżyłam sama śmierć mojego myszoskoczka... Trudno mi o tym mówić i zwykle o tym nie mówię, ale gdybym szybciej zareagowała, żyłby jeszcze... No może nie do dzisiaj, ale napewno dłużej i nie męczyłby się tak...

...Spraw sobie nową szynszylkę. I choć wciąż będziesz się w niej dopatrywać tej poprzedniej, to ból będzie mniejszy... Są dwie szkoły - albo szynszylę identyczną do zmarłej, albo całkowicie inną.
Ja jestem za opcją pierwszą - nie bez powodu każdy z moich niewielu chomików był taki sam jak poprzedni...

Serdecznie pozdawiamy - Tan i jej skarb.

Offline Kasia

  • ~Nowicjusz Mianowany~
  • *
  • Wiadomości: 1
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #28 dnia: 16 Paź, 2003, 21:14 »
witam i pozdrawiam wszystkich
dzieki za wsparcie duchowe
no jakaz mogla byc moja decyzja,wlasnie przyjechalam z fermy szynszyli z nowym nabytkiem,umaszczenie i imie pozostalo to sama a nowa szylka oswaja sie wlasnie ze swoim nowym domem
tymczasem,obiecuje tu wpadac wymieniac doswiadczenia
Kasia z Figa

szylka is the best

Offline Tan

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 259
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #29 dnia: 16 Paź, 2003, 21:31 »
Prawdziwa szynszyla miłośniczka...
Gratuluję decyzji. Najlepsza z możliwych.
Teraz czekamy na więcej informacji, każdy nowy szyn na forum jest skarbem. Oczekujemy przedstawienia siebie i ogoniastej w odpowiednim topic'u. Wszystko.
Mój skarb też jest u mnie od niedawna, będzie miesiąc. Więcej w temacie "Jak to z Bezimienną było" - jeżeli przebrniesz przez bite 17 stron ;]

Ja kończę temat, jest on nieco zbyt smutny na takie radosne dyskusje i czekam na odzew.

Pozdrawiamy - Tan i Fifka

Emi8

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #30 dnia: 14 Sty, 2004, 16:33 »
Witajcie, widzę, że temat sie ptrzerwał...ciekawe.
Po pierwsze chciałam napisać, że rozmawiałam z hodowcą szynszyli. Powiedziaqł, że maluchy  mogą być oddzielone od matki najwcześniej w 54 dniu życia. Oczywiście, lepiej, kiedy w domowycha warunkach z matką jeszcze pobędą, ale ogólnie to nie prawda, że ssą mleko aż do 4 miesiąca. Jeśli nawet siedzą przy cycu, to tak sobie tylko siedzą. Trzeba też zwrócić uwagę na matkę. W końcu, jeśli maluch ssie ją az do 3 miesiąca, no to nie wiem, jak ona bardzo jest osłabiona. Taki maluch przecież, a tym bardziej, jeśli maluchów jest więcej- wysysa z niej wszystkie pokarmowe składniki, szczególnie wapń. Potem więc się nie dziwcie, że matka ma cienkie, wypadające futerko i się słania na nogach, czy też ma jakieś drgawki- o których - o zgrozo- czytałam na jakimś forum!
Po drugie chciałaby, zwrócić uwagę na to, że większośc kwiatów doniczkowych jest trująca!!!! Więc, jeśli taki fikus, marantha, chy filodendron jest trujący dla ludzi, to co dopiero dla maluszka!!! Trzeba uważać, dać doniczki gdzieś wysoko. Ale jeśli maluch potrzebuje jakichś witamin, to po prostu idźcie na pole (jeśli znacie się na ziołach, bo jeśli nie, to lepiej nie idźcie) i zerwijcie mu coś bardziej wartościowego.
A jeśli Wam się nie chce chodzić i zbierać zielska, to idźcie do sklepu zielarskiegi i kupcie małemu susz....najlepiej pokrzywy.

Offline Szynszylek

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 7
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #31 dnia: 20 Cze, 2004, 18:31 »
Jak mogłaś pozwolić na to by dwu-miesięczny maluch jadł fikusa !!!!!!!!!!!!
to chore a przecież ta roślina jest trująca
założę się że ma biegune
daj jej węgiel drzewny

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #32 dnia: 20 Cze, 2004, 20:02 »
Mysle ze podanie wegla po takim czasie nic nie da, zwracaj uwage na date watka!

Offline emlcia

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 249
  • Uzbierane migdały: 0
  • Tusia + dwa nowe maluszki + jeden ślepy
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #33 dnia: 28 Lip, 2004, 11:50 »
Ale historia. Naprawde jak ona mogła pozwolić malcowi zjeść fikusa to nie realne jak dla mnie.  :?  :(  :(  Według mnie jesteś nie odpowiedzialna  :!:

/scalone przez Mysza
« Ostatnia zmiana: 11 Wrz, 2007, 20:20 wysłana przez Mysza »

Nędzny jest świat bez szylek i uczuć.

Offline piterssss

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 7
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #34 dnia: 12 Lis, 2005, 20:54 »
Od kilku dni nasz szylek ma miękkie bobki ,na początku miał bardzo rzadkie takie które się nie dały zebrać ale po zastosowaniu waszych porad tzn.dieta,węgiel (1tab.dostał),herbata rumiankowa,ryż ma teraz już takie bobki w miarę ale nadal miekkie i jakiś sluz jest na nich brunatny w poniedziałek chce iść do weterynarza ale może wy coś podpowiecie zanim tam pojadę jednej rzeczy jeszcze nie próbowaliśmy tzn.napar z kory debu jak się nie mylę.A tak wogóle to jest żywy ma apetyt,napewno nie jest osowiaływszystko z nim ok poza bobkami

szylki są boskie i puchate

Offline Fiolka

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 622
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mysia-standart,Czapuś-beż polski,Dibek-biała mozai
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #35 dnia: 12 Lis, 2005, 21:00 »
wywar z kory dębu-u nas pomógł.Pisali że na zaleganie czegoś dobrze jest podać sok z ananasa,ale nie wiem w jakiej proporcji-poszukaj.

...a moje szylki są kochane.....królisia Bunny też...

Offline _SmErFeTkA_

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 605
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #36 dnia: 13 Lis, 2005, 10:59 »
Cytuj
Zakłaczenia można uniknąć podając podając szylkom sok z ananasa i papai, kiedy jest b. gorąco, aby łatwiej trawiły. Pani doktor Antczak poleca ten z puszki, w proporcjach 2 do 1 z wodą. Ja dawałam łyżeczkę soku z ananasa+ łyżeczkę soku z papai + łyżeczkę wody to wszystko mieszałam i podawałam miksture pipetką.
Tak więc apeluję, żeby nie bagatelizowac takich objawów i jak najszybciej udać sie po fachową pomoc, bo im szybciej szylus zostanie poddany właściwemu leczeniu tym ma większe szanse.


tu masz o tym soku ananasa więcej w temacie
http://szynszyle.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=3693&highlight=sok+ananasa

Benjamin fikus to dośc trująca roslina więc lepiej idź do weta żeby obejżał szyszka nawet jesli wszystko juz będzie ok

(\_/)       
(o.o )   // <--- szynszylek :)
(> < )//

Offline piterssss

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 7
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #37 dnia: 18 Lis, 2005, 10:27 »
Dzięki piekne za wszystkie porady :D jednak zadzwoniłem do weterynarza na Łąkową w (Gdańsku) i nawet nie musiałem jechać  z naszym puchaczem tam bardzo miła pani powiedziała mi co mam zrobić i tak też robię, podaję szylkowi lakcid przez 7 dni po jednej ampółce i widać już po 4 że jest dużo lepiej i mam nadzieję że będzie całkiem dobrze  Pozdrowionka dla wszystkich

szylki są boskie i puchate

Offline xenarthra

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 456
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #38 dnia: 18 Lis, 2005, 12:43 »
bardzo się cieszę, że z szylaczkiem już lepiej :D Niech zdrowieje i pozdrawiamy ja i kulki :cmok:

hakuna mata ta

Offline _SmErFeTkA_

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 605
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #39 dnia: 18 Lis, 2005, 18:48 »
I na przyszłość nie dopuszczaj do podobnych sytuacji ;) roślinki chowaj zdala od szyszke

(\_/)       
(o.o )   // <--- szynszylek :)
(> < )//

Oznaczone jako najlepsza odpowiedź przez dnia 26 Lut, 2016, 04:43

Paulinka_Rafała

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #40 dnia: 01 Maj, 2006, 13:25 »
Mój Bombel zjadl kwaitka pod moja chwilowa nieobecnosc w pokoju i sie chyba nim zatruł bo lezy na dywnie i nie chce sie ruszac.
« Ostatnia zmiana: 03 Maj, 2006, 10:11 wysłana przez kea »

Grazka

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #41 dnia: 01 Maj, 2006, 13:50 »
Jaki to był kwiatek? zresztą tu - na forum to już nieistotne...

Jesli masz pewnośc, że to skutek zjedzenia trującej rośliny, a mały jeszcze zyje - NATYCHMIAST zabierz go do weterynarza - jakis dyzurny powinien być dziś czynny; kwiata doniczkowego tez mozesz zabrać - chyba, że masz 100% pewność jak się nazywa - wtedy wetowi powiedz tylko nazwę - na rózne substancje sa różne odtrutki; na niektóre nie ma jednak żadnych; może jednak coś sie da zrobić;

jesli malec jest przytomny i da się go czyms napoić (jeśli nie ma z nim kontaktu - podawanie czegokolwiek do pyszczka nie wchodzi w grę! bo się utopi) podajcuie mu 1 do 2 tabletek węgla drzewnego rozpuszczonego w odrobinie wody; i od razu do weta!

Paulinka_Rafała

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #42 dnia: 01 Maj, 2006, 17:10 »
Właśnie chodzi o to,że nie mogę się nigdzie dodzwonic.Nie mam pojęcia jak ten kwiat się nazywa więc jak się gdzieś dodzwonię to zabiorę go ze sobą.Podalam mu ten węgieli cały czas jest świadomy ale bardzo oslabiony atelefon nigdzie nie odpowiada.

Grazka

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #43 dnia: 01 Maj, 2006, 21:42 »
Podaj mu duuuzo wody; jesli trzeba dodaj do niej słodkiego syropku - by chętniej pił; powinien maksymalnie duzo pić;

Offline gosiak

  • ~Tańczący Po Półkach~
  • ***
  • Wiadomości: 97
  • Uzbierane migdały: 0
  • Misia
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #44 dnia: 02 Maj, 2006, 13:31 »
może spróbuj podać mu proszek troisty - działa oczyszczająco i odtruwająco, ah te szylki, zawsze coś muszą skubnąć żeby zrobił się mały kłopocik

Ludzie używają słów tylko po to, by ukryć myśli...

Paulinka_Rafała

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #45 dnia: 02 Maj, 2006, 17:39 »
Z Bomblem już wszytsko jest w porządku.

Offline Grażka

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 252
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
    • Szynszyle, które są kochane
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #46 dnia: 02 Maj, 2006, 22:17 »
No to super :-)

Anioły są bezpłciowe, mogą się rozmnażać jedynie przez agitację - S J L ;-)

mo'

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #47 dnia: 06 Paź, 2007, 21:12 »
witam wszystkich prosze pomozcie wczoraj moj szylek nadgryzl bambusa (bo ta palka zielona z malym piuropuszem na czubku, co sie trzyma ja w wodzie to bambus-prawda?) nie duzo moze ze trzy gryzy i dzis jest jakis dziwny nie wychodzi nie lata jak zawsze,siedfzi caly czas pod lozkiem i wydaje mi sie ze jego cialko jest bardziej cieple niz zwykle. wlasne mnie poskrobal po rece  jezyczek i oddech tez ma o wiele cieplejsze, wiecej oddech ma "goracy" poza tym  to jesc raczej je normlnie kupki tez w normie. a mozee on po prostu zarail sie ode mnie a ja mam chyba grype z garaczka. staram sie do niego nie zblizac a jak juz musze to myje zawsaze rece,kichac wychodze zaesze do lazienki. niestety zajmowac sie musze nim ja bo sami w domu zostalismy na dwa tygodnie. myslalam dac mu smecte ale nie wiem nawet jakie sa dawki dla szynszyli a nie chcialabym  przesadzic. co robic? :???:

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #48 dnia: 06 Paź, 2007, 21:17 »
wydaje mi się, że raczej zaraził się od Ciebie bo bamusem się raczej nie zatruł - miałby wtedy wzdęcia lub luźne kupki lub inne objawy zatrucia. zresztą, mój zanim go nauczyłam, że bambusa się nie je to obżarł go całego na dole i żyje, i ma się dobrze i zadnych sensacji żołądkowych czy innych po tym nie miał.

możesz mu podawać zioła które podnosza odporność organizmu np:
ziele jeżówki
liść podbiału
owoc dzikiej róży
dziurawiec
kwiat hibiskusa
liść jeżyny
melisę
{są w ofercie np. herbal farmu}
pomogą Twojej kulce wrócić do zdrowia jeśli się zaraził od Ciebie i.. i zachować w przyszłości dobre zdrowie gdyż wzmacniają układ odpornościowy zwierzęcia.

a ponad to liść czarnej porzeczki pomoże oczyścić mu organizm z toksyn gdyby ewentualnie jakieś były w tym bambusie.
« Ostatnia zmiana: 06 Paź, 2007, 21:38 wysłana przez dream* »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Kiwi

  • Wielki Mistrz Szynszylowy
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 886
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #49 dnia: 06 Paź, 2007, 21:31 »
Smecta jest dobra na biegunkę, a pisałaś, że kupki są w normie, więc moim zdaniem nie ma podstaw, żeby podawać ją szylce :)

Weronka & Frania, Ginewra & Furia, Żabka & Żuczek
Amelka, Vivi, Romcia, Mia w

mo'

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #50 dnia: 06 Paź, 2007, 21:58 »
tylko ja mam zawsze ten sam problem nie mieszkam w polsce i mam naprawde utrudniony dostep do tych wszystkich pysznisci szylusiowych jedyne co ma to suszony dziurawiec, liscie truskawki, melise ale ta w torebce do parzenia, co sobota podaje mu do wody w poidelku 5kropli opti-vit firmy PRESTIGE moze dzis bym mu dala ze dwie kropelki wiecej a i hibiskusa mam ale za tym nie przepada. ostatnio kupilam mu herbatke owocowa(hibiskus,jablko,truskawka,roza,czarna porzeczka) moze to by bylo dobre, jak myslicie. tak mi dziwnie jak nie buszuje i nie broi nic w domu. a jak ma goraczke? moze by go dzis wyniesc z pokoju, bo spi razem ze mna.

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #51 dnia: 07 Paź, 2007, 19:27 »
Może udałoby ci się znależć pyłek kwiatowy i mu podawać - to super witaminki.
Witaminki to najlepiej podawać profilaktycznie ale jeśli rzeczywiście jest z nim coś nie tak to nie zwlekaj i idź do weterynarza.

Tą herbatkę o której pisałaś możesz mu podać.
« Ostatnia zmiana: 07 Paź, 2007, 19:29 wysłana przez Basia_W »

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

mo'

  • Gość
Odp: zatrucie rośliną
« Odpowiedź #52 dnia: 08 Paź, 2007, 20:55 »
witam nie odzywalam sie chwilke bo ta grypa to tak mnie polozyla ze nie dalam rady nawet siasc do kompa. tosiek zjadl i herbatke  i wypil kropelki.Profillaktycznie podaj mu 5 raz na tydzien teraz dostal siedem. zuch juz zdazyl nabroic zrzucil zearek z najwyzszej polki, stlukl salaterke bo tez ja zrzucil, powygryzal dziury w bluzce a teraz lata z zadarta kita. chociaz cialko ma jeszcze goracawe to uszy i lapki sa chlodne. zaczepa mnie i mi tak przykro ze nie moge sie z nim pobawic  :icon_frown:

 
Szynszyla wadła do klozetu, wc, ubikacji, suszenie? zatrucie?

Zaczęty przez PomocyDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 17976
Ostatnia wiadomość 16 Lip, 2010, 20:16
wysłana przez yennefer_1
Brak bobkowania/ zatrucie ogranizmu kałem

Zaczęty przez tsuki.noya.7Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 4386
Ostatnia wiadomość 07 Gru, 2014, 22:15
wysłana przez Paula_91
Zatrucie folią, foliową reklamówką

Zaczęty przez melmanDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 14867
Ostatnia wiadomość 27 Kwi, 2009, 19:40
wysłana przez Claudi
Zatrucie trutką na szczury/ myszy.

Zaczęty przez wercia12338Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 36
Wyświetleń: 34267
Ostatnia wiadomość 19 Lip, 2016, 17:51
wysłana przez Lolivette
Zatrucie-kolba kukurydza ?

Zaczęty przez jaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 4482
Ostatnia wiadomość 19 Sty, 2005, 10:18
wysłana przez Andreas
SimplePortal