Autor Wątek: Benio (Przeczytany 13601 razy)

dream* · « **Odpowiedź #50 dnia:** 10 Kwi, 2008, 22:45 »

dokładnie tak jak mówi ambiwalencja, świeże jedzonko przyczynia się do rozwoju niesprzyjającej flory bakteryjnej w jelitach. i może się skończyć biegunką, ale w skrajnych wypadkach owiele poważniejszymi konsekwencjami. oczywiście, w jakiś mikrych ilościach nic się nie stanie, ale zdrowe to to napewno nie jest. ;)

btw tak się zastanawiam jaki jest sens umieszczania zdjęć w albumie i jeszcze dodatkowo na forum

aleksandrossa · « **Odpowiedź #51 dnia:** 17 Maj, 2008, 09:07 »

Mam dobrą wiadomość!!
Dzisiaj jadę po koleżanki dla Dyzia!! Będą to dwie samiczki :) Wiem, że mam za małą klateczkę, ale do tych dwóch dodatkowo dostanę klatkę... Połączę je i będzie cacy :)

aska69 · « **Odpowiedź #52 dnia:** 17 Maj, 2008, 09:18 »

Olu chyba gdzieś niedawno pisałaś że Dyzio jest ostatnio nadpobudliwy erotycznie? w tej sytuacji dokupienie mu samiczek chyba nie jest najlepszym pomysłem bo szybko zajdą w ciąże i będziesz musiała go odłączyć. czy panienki są chociaż dorosłe?

oczywiście gratuluję powiększenia stadka

Basia_W · « **Odpowiedź #53 dnia:** 17 Maj, 2008, 09:18 »

Dziewczyno, a co ty zrobisz z młodymi jak ci oby dwie urodzą ?

aleksandrossa · « **Odpowiedź #54 dnia:** 17 Maj, 2008, 09:36 »

Nie jestem jakąś nieodpowiedzialną osóbką, która bezmyślnie rozmnaża szyszki... Mam co zrobić z małymi :)
Tak, samiczki są dorosłe.

A Dyziek tak w ogóle to ni kopulował z tymi zabawkami. Po prostu na nie skakał (tak jak zwierzęta wyrażają dominację, bez żadnych ruchów kopulacyjnych)... Dopiero niedawno się temu bardziej przyjrzałam...

Chciałam kupić jedną, ale znalazłam osobę sprzedającą dwie szyszki na raz (i w dodatku z klatką, połączę obie; będzie giga klatka) :)

Kiwi · « **Odpowiedź #55 dnia:** 17 Maj, 2008, 10:04 »

Jedna samiczka to jest problem, a co dopiero dwie. Może się zastanów jeszcze raz nad tym, kup Dyziowi kolegę, albo dwóch, ale nie samiczki. Poza tym (bez urazy oczywiście, nie zamierzam Cię obrażać) masz dopiero 12 lat, Dyzia masz od niedawna, więc nie masz praktycznie doświadczenia z szynszylami.

dream* · « **Odpowiedź #56 dnia:** 17 Maj, 2008, 10:05 »

Cytat: aleksandrossa w 17 Maj, 2008, 09:36

Nie jestem jakąś nieodpowiedzialną osóbką, która bezmyślnie rozmnaża szyszki... Mam co zrobić z małymi :)
Tak, samiczki są dorosłe.

z pierwszymi dziesięcioma może i masz co zrobić, a z dwudziestym?
dorosłe tzn ile mają? ;) bo wiesz, że jak dobiją do 5 lat to będzie trzeba wykastrować Dyzia?

aleksandrossa · « **Odpowiedź #57 dnia:** 17 Maj, 2008, 10:23 »

Mają rok :)

justyskal · « **Odpowiedź #58 dnia:** 17 Maj, 2008, 19:04 »

Jak odbieralam od poprzednich wlascicieli parkę, tez myslalam, ze nie bedzie problemu z ewentualnymi malymi. teraz jednak wiem, ze nie jest to takie proste, owszem dom dla nich znalazlam, ale co byloby z nastepnymi??? nie chce myslec o tym. Zastanów się nad tymi samiczkami, bo naprawde bedziesz miec problem jesli nagle pojawi sie kilka szylkow, ktore bardzo szybko rosna i dojrzewaja.
a natura jest natura i jej sie nie da oszukac, nie upilnujesz...

aleksandrossa · « **Odpowiedź #59 dnia:** 17 Maj, 2008, 21:18 »

Szylki są już w domku :)

Kiwi · « **Odpowiedź #60 dnia:** 17 Maj, 2008, 21:22 »

Widze, że bardzo interesuje Cię los zwierząt :|

aleksandrossa · « **Odpowiedź #61 dnia:** 11 Lip, 2008, 17:31 »

Hejka!
Dawno nie pisałam :) Daję zdjęcia moich kulek :)

Olka, linki do zdjęc wklejasz bez koncówki : &mode=view tylko do numeru zdjęcia lub koncówki jpg. zależy jak jest podawana inaczej forum ich nie widzi./Mysza

Bożena · « **Odpowiedź #62 dnia:** 11 Lip, 2008, 17:48 »

Ale fajne zdjęcie z tą koparą!Szylek budowniczy!

jarecki_27 · « **Odpowiedź #63 dnia:** 11 Lip, 2008, 19:13 »

na twoim miejscu bym uważał kiedy puszczasz je wolno na piasku wszyscy wiemy jakie nasze szylusie są szybkie a co do szyli to są cudowne

aleksandrossa · « **Odpowiedź #64 dnia:** 11 Lip, 2008, 19:27 »

Szylkę wypuściłam jedną, w dodatku Dyzia...
Pilnowałam go wraz z siostrą, a do tego mam ogrodzone podwórko...
Więc nie było mowy o ucieczce :]

"Zabawa" w piasku była bardziej dla foty...
Gdzie jak gdzie, ale na wolnym terenie boję się wypuszczać zwierzaki...

Już wolę, żeby biegały po pokoju, przynajmniej nie uciekną :)

aska69 · « **Odpowiedź #65 dnia:** 11 Lip, 2008, 21:42 »

hihi szylek się poczuł jak nad morzem

tylko że dla nich piasek jest jakby wodą :)

Kiwi · « **Odpowiedź #66 dnia:** 12 Lip, 2008, 14:27 »

Tylko, że ten piasek jest brudny, mnóstwo na nim bakterii i innych niebezpiecznych świństw.

aska69 · « **Odpowiedź #67 dnia:** 12 Lip, 2008, 17:23 »

na pewno czystszy niż w piaskownicy a jednak ludzie tam dzieci wpuszczają :wink:

Kiwi · « **Odpowiedź #68 dnia:** 12 Lip, 2008, 22:22 »

Tylko, że szynszyle to nie ludzie, są dużo bardziej wrażliwe. Nie są na dodatek szczepione.

aleksandrossa · « **Odpowiedź #69 dnia:** 02 Wrz, 2008, 19:15 »

Witam!
Znów jakoś zaniedbałam forum... Mam niestety złe wiadomości

Miesiąc temu Dyzio uciekł

Drzwi na dwór były otwarte... Chwilowo był wtedy w piwnicy... Klatka była zabezpieczona... Musiał wyjść przez ok.5 cm szparkę...
Wczoraj Dixi zdechła

Nie wiem z jakiego powodu. Jeszcze w sobotę było wszystko OK. Szylaczki biegały po klatce jadły. A jak wczoraj do nich zajrzałam (stoją znów w piwnicy) była już sztywna i zimna

. Żaden inny zwierzak nie miał wstępu do ich klatki. W piwnicy szczurów nie ma ... Nie wiem co było przyczyną tej nagłej smierci

A więc z 3 szylaczków został jeden . Najbardziej dziki

aska69 · « **Odpowiedź #70 dnia:** 02 Wrz, 2008, 21:35 »

Cytat: aleksandrossa w 02 Wrz, 2008, 19:15

Witam!
Znów jakoś zaniedbałam forum... Mam niestety złe wiadomości

Miesiąc temu Dyzio uciekł Drzwi na dwór były otwarte... Chwilowo był wtedy w piwnicy... Klatka była zabezpieczona... Musiał wyjść przez ok.5 cm szparkę...
Wczoraj Dixi zdechła Nie wiem z jakiego powodu. Jeszcze w sobotę było wszystko OK. Szylaczki biegały po klatce jadły. A jak wczoraj do nich zajrzałam (stoją znów w piwnicy) była już sztywna i zimna . Żaden inny zwierzak nie miał wstępu do ich klatki. W piwnicy szczurów nie ma ... Nie wiem co było przyczyną tej nagłej smierci

A więc z 3 szylaczków został jeden . Najbardziej dziki

oczywiście współczuję z powodu utraty zwierzątek.
ale po 1 to 5 cm dla szyla to nie szparka tylko swobodne wyjście
po 2 raczej nie jest na tyle ciepło żeby trzymać zwierzęta w piwnicy, w dodatku w większości piwnic jest wilgoć i łatwo o przeziębienie czy inną chorobę, również z tego powodu Dixi mogła umrzeć.

Kiwi · « **Odpowiedź #71 dnia:** 02 Wrz, 2008, 21:56 »

Wiesz co, ja już wcześniej pisałam co o tym myślę. Po prostu żal mi tych biednych zwierząt. Nie wiem jak można tak nieodpowiedzialnie postępować. W głowie mi się to nie mieści!!!

Bożena · « **Odpowiedź #72 dnia:** 02 Wrz, 2008, 22:09 »

Wydaje mi się że piwnica nie jest najlepszym miejscem dla szylków.Jeżeli z jakiegoś powodu nie można zapewnić im opieki to należy poszukać domu w którym będą miały odpowiednie warunki.

Basia_W · « **Odpowiedź #73 dnia:** 02 Wrz, 2008, 22:14 »

A czy próbowałaś chociaż szukać Dyzia ? - biedny zwierzaczek, ciekawe czy jeszcze żyje

.

Claudi · « **Odpowiedź #74 dnia:** 03 Wrz, 2008, 08:24 »

To ja bym na Twoim miejscu się zastanowił, czy dla dobra samego zwierzątka nie oddać go.Zdecydowanie piwnica nie jest miejscem, w którym szylki powinny mieszkać choćby ze względu na wilgoć, przeciągi, brak światła dziennego i stęchliznę, która prędzej czy później zaowocuje grzybicą. A grzybek z łatwością potrafi sie przenieść na ludzi...

Jeśli będziesz zainteresowana chętnie przyjadę i odbiorę najbardziej dzikiego od Ciebie.

Autor Wątek: Benio (Przeczytany 13601 razy)

Claudi

Podobne wątki (1)