Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Ostry dyżur => Wątek zaczęty przez: za_necia w 02 Lis, 2014, 20:06
-
Podczas wczorajszego wybiegu Klemens kical, skakal po szafach az nagle zgubil równowagę, chodzil jak pijany, jak by kulal na tylną lapkę, polozyl się na boku, chwilę nie mogl dojść do siebie, zlapalam go przytulilam, obmacala 4 lapy, nic nie wyczulam, gdy zaczal sie wyrywac uznalam ze czuje sie lepiej, wypuscilam go, bacznie go obserwujac poczytalam forum, Klemens bawil sie jak gdyby nigdy nic. Uznalam że moze zle skoczyl i faktycznie go bolala lapka, za tem zamknęlam chlopakow i poszlam spać. Dzis sytuacja sie powotrzyla... Klemens skacze po meblach, je mi z ręki, wszystko jest ok, gdy nagle kladzie sie na pufie, po czym zeskakuje i pijanym krokiem zmierza przez pokoj,kladzie sie na boki, troche nim rzuca-chwieje się... podeszlam, zlapalam, przytulilam, gdy zacząl mnie kopać to go puscilam, wszystko jest teraz normalnie, skacze, zaczepia Gabrysia... Macie jakies pomysly co mu jest? Proszę o pomoc bo się martwie ;(
-
Podajesz mu wapno? jakie?
jaką karmę jedzą?
-
Vitakraft the best for kids. Maja sepię, wapno dla szynszyli Trixie - kupilam od hipcia, wczesniej mialy Vitapolu - kostka schodzila na poczekaniu.
-
Ja miałam podobnie z moją byłą szylką.. były to jakby takie chwilowe stany a'la padaczkowe. Wiła się, dziwnie pełzała, rozlewała się w rękach.. a po chwili tulania doszła do siebie i kicała dalej. Byłam z tym u weterynarza, ale kazał obserwować.. niestety to było raczej winą wcześniejszego wypadku.
Tak czy siak ja bym to nagrała przy okazji i wzięła najlepiej do weterynarza, pokazując filmik. Ograniczyłabym też słodkości na wszelki wypadek. Może to być jednak "wszystko".
-
@chezzepticon nie strasz... ;( cale zajście trwa ok 15-20sek ostatnia rzecz o jakiej pomyślalam to aby iść po tel aby go nagrac, tylko poszlam po niego goprzytulic. Ale wiem że cieżko Wam ocenic jak tego nie widzicie.
-
Może mieć problemy z błędnikiem. To pierwsze co przyszło mi do głowy. To samo mają ludzie i dokładnie takie objawy jak opisujesz. Ludziom dokucza kiedy np. próbują tańczyć, wchodzą po schodach. Ale potem funkcjonują normalnie. Być może to to.
-
Ja miałam taką sytuację z Pesią ,weterynarz zdiagnozował u niej padaczkę.
Na Twoim miejscu skonsultowałabym to weterynarzem.
-
a jakie są wtedy uszka Klemensa? Obstawiam przegrzanie podczas biegania, mamy sezon grzewczy!!! Na czas wybiegu zakręcaj grzejniki.
-
Ja na Twoim miejscu, mimo wszystko nagrałabym to zajście. Bo jak zaczniesz opowiadać wetowi, a jak on coś źle zrozumie i poda złe leki albo coś w ten deseń. Ja bym nagrała i pokazała i weterynarzowi i tu na forum, moze ktoś coś podobnego miał.
-
@Mysza <")))/ - zimne. Wczoraj mial zimne uszka. @KarolinaGliwice - nie, to nie moze byc to ;( kiedy miewa rzuty?podczas wybiegu czy w klatce rowniez?
Postaram się to nagraj, nie mniej jednak mam nadzieje że to się jednak nie powtorzy...
-
no jak zimne, to nie jest to przegrzanie, podczas przegrzania uszka robią się miękkie, zwiotczałe, gorące i zaczerwienione. Fakt, mógł źle skoczyć i obtłukł piętkę. Obserwuj czy czy sytuacja się powtórzy albo czy nie kuleje na łapkę.
-
Oczywiscie ze obserwuje, wczoraj bylo wszystko ok. Dzis jeszcze nie wiem bo mi sie pochowali pod szafą.. dostali wczoraj koste wapna na noc i nie daje im nic slodkiego. Dziękuje Wam za zaintersowanie! [chinblack]
-
Udalo mi sie nakręcić filmik, kilka dni bylo wszystko ok, dziś na wybiegu rownież normalnie, ale zauważylam jak juz zamknęlam ich w klatce... :(
Widzicie jak nim buja? 2x spadl z półki :(
Wydawalo mi sie że ciężej oddycha
https://www.youtube.com/watch?v=RAG5--EO0sk&feature=youtu.be (https://www.youtube.com/watch?v=RAG5--EO0sk&feature=youtu.be)
-
Biedactwo,naprawdę ciężko mi powiedzieć,ale coś jemu na pewno jest.Widać że jest osłabiony.Uszka ma na dół.Byłaś u weta z nim?A sprawdzałaś nosek czy nie jest mokry?słychać jakiś świst jak wygląda te oddychanie?jakby chrypka?
-
Nie jestem jakimś weterynarzem specjalistą.. ale nie jest to identyczne jak padaczki u mojej byłej szylki (trwało krócej i bardziej było widoczne ogłupienie, rozlewanie się, pseudo-paraliż, jednak też spadała z pięter itd.). Mimo wszystko to raczej coś neurologicznego - albo 'łagodny' typ epilepsji, albo coś faktycznie z błędnikiem.. albo coś co tyczy się którejś półkuli. Ja bym szylkę wzięła i sprawdziła na którą stronę bardziej kuleje. No ale na 100% to bym do weta pojechała, tyle że naprawdę obeznanego z gryzoniami.. :(
-
On podczas tego wszystko kuma, jak do niego mowie, reagujena dotyk, dzwiek, nie wydaje dzwiekow, oddech ma przyspieszony,widac na filmie jak mu rzebra sie ruszaja,ale zadnej chrypki czy świstu, uszy- wydawalo mi sie ze sa w miare normalne, ciężko mi stwierdzic bo ma czarne, a jak ja sie stresuje to jest mi przeraźliwie zimno i wszystko wydaje mi sie byc cieple, nawet woda w kranie, ale jego uszka nie zwrocily mojej szczegolnej uwagi. Zauwazyla bym mokry nosek. Nie chcialam już go meczyc i wyciagać z klatki bo on sie o wlasne nogi potyka jak biega, nie chcialam go meczyc. Ale on chce podejść, chce skoczyć, chce zjeść tylko cos mu nie pozwala... :(
Co myslicie o hipoglikemii? Wczoraj i przedwczoraj zjadl jabko i nie dzialo sie z nim nic niepokojącego. a dzis nic slodkiego nie dostali. Albo to zbieg okoliczności. Caly incydent zaczyna się od tego ze szylek sie poklada... pozniej chce sie ruszać ale nim buja.
Nie bylam u weta. Najpierw zadzwonię do weta i mu opowiem, zapytam czy filmik wystarczy zeby cokolwie stwierdzil, bo taka podroz dla niego to pewnie niesamowity stres...
juz nie mam pomyslow :( tak mi smutno jak widze jak sie meczy :( a ja nie umiem mu pomoc.
-
A nie dajesz jemu za dużo słodkiego? jak wygląda jego dieta?i tak jak napisałem...ja natychmiast do weta bym biegł
-
Siano, ziola, granulat vitakraft - the best for kids, kora, galęzie, liscie, sporadycznie rodzynka i migdał, co 2-3 dni jabuszko suszone-i to nie cale, jedno jablko dziele na pol i daje chlopakom po polowie. Dam znać co wet powie... :(
-
Po pierwsze wiedząc ze tak sie z nim dzieje już dawno powinnaś miec w klatce kładki do chodzenia z pólki na półkę. Po drugie szylek wygląda jakby był po urazie neurologicznym, do weta z nim to bujanie nie jest normalne.
A po trzecie jak tak spada z półek to je wyjmij z klatki bo spadnie jeszcze raz i sobie kark skręci. Dziewczyno, czy ty analizujesz to co sie dzieje? Obstawiam że to co dzieje sie z nim teraz to skutek tego co zrobił sobie w tej klatce, pólki są źle rozłozone, brak kładek i możliwośc spadniecia z samej góry na dół. To sie właśnie stało i to sie dzieje nadal.
-
@Mysza <")))/ czemu są źle rozlożone? nigdy wczesniej mi nie spadl (lub spadl pod moją nieobecność...) z polki dlatego jeszcze nie ma kladek.
-
Dzwonilam do weta, powiedzial ze albo zaburzenia neurologiczne lub uklad sercowo naczyniowy. Dzis Pan nie pracuje, jutro do niego podjade z filmikiem.
-
Trzymam kciuki za Klemensa. Daj znać koniecznie co wet jutro powie :)
-
@Mysza <")))/ czemu są źle rozlożone? nigdy wczesniej mi nie spadl (lub spadl pod moją nieobecność...) z polki dlatego jeszcze nie ma kladek.
Wydaje mi się, że ta górna półka po prawej stronie jest za wysoko a zaraz nad nia są pręty od sufitu i jak szyl próbuje zeskoczyć z niej na dolną (lewą stronę) to nie trafia w tę półkę. Przy takim problemie jak on ma to szerokie (15-20cm) kładki są obowiazkowe, ale wtedy musisz obniżyć półki żeby po tych kładkach dało sie bezpiecznie chodzić.
-
Lekarz (na podstawie wywiadu, filmiku) stwierdzil zaburzenia neurologiczne w móżdzku, mam podawać mu lekarstwo doustnie ze strzykawki, i pozostac z lekarzem w stalym kontakcie, obserwować Klemensa. Tak mi go szkoda jak mu podaje ten smierdzacy roztwor, ale wiem że to dla jego dobra. Schorzenia neurologiczne ciężko się, leczy ale jest mlody i to dziala na jego plus. Ma duże szansze aby sie normalnie zdrowo rozwijał. Będę Was informowac jak sie czuje. Dziękuje za zainteresowanie oraz wszelkie rady i pomoc!
-
Czyli niestety dobrze przeczuwałam.. ale cieszę się, że weterynarz wziął się za pacjenta na serio i że już mu pomagasz. Musisz go uważnie pilnować, a w szczególności dopasować warunki w pokoju do jego stanu zdrowia - o tym nie zapominaj. Trzymaj się razem z szylkiem (i drugim szylkiem!) i dajcie znać o poprawach, żadnych pogorszeniach! :D
-
No niestety... mam nadzieję ze w miare szybko zareagowałam i zmiany nie są tak poważne. On sie trzyma dobrze, ja gorzej... :( Namiar na weta mialam z forum. Wypowiadal się calkiem sensownie... zobaczymy jakie bedą efekty leczenia. Staram się go cały czas pilnować i mieć na oku ale sami wiecie jak jest. Dziękuje za wsparcie!! :cmok:
-
Najważniejsze, że macie już diagnozę i wiecie z czym walczycie :)
Trzymam kciuki!
-
lekarstwa i kładki, szerokie kładki ułatwiające poruszanie się. Pamiętaj :) A żeby nie było za stromo zawsze zamiast 2-ch poziomów możesz dorobić 3ci i będą mniejsze nachylenia kładek między pólkami.
-
@Mysza <")))/ ale tu są 3 pierta i domek ktorego dach sluzy za polpietro :)
-
Ratunku!! nie chcialam zakladac nowego wątku.
To akurat jest Gabrys,moj drugi szyl, objawy są takie:
https://www.youtube.com/watch?v=6sxTnJjVVD4&feature=youtu.be (https://www.youtube.com/watch?v=6sxTnJjVVD4&feature=youtu.be)
-
Po zakończeniu filmiku objawy całkiem przeszły? Jeśli tak to stawiałabym na padaczkę. Lilo zachowywała się identycznie, tyle że nie pozwalałam jej wtedy po pokoju biegać, a trzymałam ją na rękach. Radzę i tak iść do weterynarza (obeznanego z gryzoniami!!!) z tym filmem, na pewno Ci odpowiednio pomoże. Ty sama ogranicz słodkości i w klatce najlepiej spuść pięterka, by w razie przypadku szylka nie spadła i sobie czegoś nie zrobiła :)
-
Jestem w stałym kontakcie z wetem. Jutro jade do niego (juz dzis ma zamkniete, i tak sie ciesze ze oddzwonil na moje milion nieodebranych pol.) Ustaly... wsypalam im piasek, jescze chwile pokicaly, wskoczyly do klatki i sie zaczelo... najpierw sie pokladal, pozniej zaczelo go wykrecac, lepek mu opadal, lapka drgala, i wykrecalo coraz mocniej... chwila prerwy i znowu :( tak 3-4 razy. pozniej sie zdrzemnal i jest ok... uszy ma zimne, je i kica.
juz się cieszylam ze z Klemensem sie wszystko wyklarowalo a tu masz ;( nie moge patrzec jak sie meczą ;(
-
One mają jakąś kijową dietę skoro oboje mają objawy neurologiczne lub padaczko-podobne. Mówcie co chcecie, ale dieta ma ogromne znaczenie. Tym bardziej, że to nie jest rodzeństwo, że możnaby obstawiać wadę genetyczną-wrodzoną u obojga.
zanecia, napisz dokładnie czym Ty je karmisz? wypisz wszystko co im dajesz (firmami)
czy masz je od małego czy ktoś wcześniej miał te szylki?
Od jakiego czasu są takie objawy?
-
Wet po obejrzeniu filmiku, stwierdzil że zjadł za duzy kawałek za szybko i mu sie jelita skrecily (wywnioskowal to na podstawie spuszczonej glowy i skurczów ciala). Dal mi lek (dopyszkowo ze strzykawki) i 2ml oleju parafinowego.
Opisuje diete po raz kolejny:
1. karma VITAKRAFT the best for kids
2. Siano
3. Ziola "szynszyla podstawowa" Herbal Pets
4. galązki drzew lisciastych HP
5. Mniszek HP
6. Mieszanka kory HP
7. Liscie gazęzie - jablon, jeżyna, brzoza (z dzialki)
8. Migdał, rodzynka- raz na tydzien
9. jablko suszone, brokul,marchewka,burak, pietruszka, owoce pol i lasow HP (raz na 3-4dni)
10. Suszone platki kwiatów HP
11. woda
Codzienny wybieg ok 1-2h
Zła dieta?
Ja już nie wiem, może faktycznie coś nie tak robię
-
Wzielam je jak mialy 3,5-4 miesiące, teraz maja niecale pol roku, u Bialego wczoraj zauwazylam taki objaw, u czarnego ok miesiac temu, od 2 tyg (czyli od czasu podawania leku jest wszystko ok).
-
Współczuje bardzo, nie spotkałam się nigdy osobiście z czymś takim i nie mogę sobie wyobrazić co czujesz,ale wiem że ja bym sie chyba załamała,dużo zdrówka dla niego,oby doszedł do siebie i czerpał z życia tyle ile sie da :*
-
7. Liscie gazęzie - jablon, jeżyna, brzoza (z dzialki)
wyparzyłaś gałęzie i wyszorowałaś przed podaniem? Masz pewność, że nie były pryskane? Bo mi te objawy pasują też do uszkodzenia neurologicznego spowodowanego toksynami (niektóre toksyny uszkadzają komórki nerwowe i to powoduje zaburzenia).
Nawet jeśli nie były pryskane, to może sąsiad coś pryskał u siebie na działce i doleciało? Bo liście roślin błyskawicznie wchłaniają takie świństwa.
W każdym razie to nie jest przypadek, że oba szylki nie będąc rodzeństwem mają takie problemy, może niekoniecznie robisz coś źle tylko po prostu jest jakiś czynnik o którym nawet nie wiesz. Trzeba szukać.
-
Wet po obejrzeniu filmiku, stwierdzil że zjadł za duzy kawałek za szybko i mu sie jelita skrecily (wywnioskowal to na podstawie spuszczonej glowy i skurczów ciala). Dal mi lek (dopyszkowo ze strzykawki) i 2ml oleju parafinowego.
za_necia, Dieta ok, tylko zioła powinny być codziennie, tak jak i sianko a do tego granulat jako uzupełnienie. Kostka wapienna jest?
O.o wiesz, jak czytam diagnozę "na podstawie spuszczonej głowy..." to szaman jakiś? Serio?
Skręcone jelita prowadzą do martwicy. Martwica do zakażenia otrzewnej. A to do śmierci. Parafina nie rozkręci jelit. Jeśli jest takie podejrzenie w diagnozie jak skręt jelit to robi się rtg, jeśli diagnoza sie potwierdzi, skręcone jelito trzeba rozkręcić, jeśli zmartwiałe usunąć, a pozostałe odcinki zszyc ze soba, aby zwierzak "działał" poprawnie.
W mojej czarodziejskiej kuli widzę... nic nie widzę. Może to i lepiej.
-
@Mysza <")))/ - to ponoc dobry lekarz. wzięlam go z tego forum... nie pojechala bym do pierwszego lepszego.
Ziola siano i granulat codziennie. Kostka jest. Sepia też.
Nie wyparzylam niestety gałązek i też się nad tym zastanawiam, czy inne świńswo z ulicy się na nich nie osadzilo :(
Nie wiem już co myśleć i robić, mam mętlik w głowie. Wczoraj wszystko było ok, na wybiegu i po wybiegu.
Dziekuję za wszelakie rady, opinię i chęć pomocy!
-
A, dopiero teraz doczytałam? Ten lekarz wet. diagnozował filmik?! Nie pojechałaś ze zwierzakiem?!!! Nie zbadał, nie pomacał?
No to jak chcecie leczyć? Jaki lekarz stawia diagnoze po filmie??? Podajcie namiary, bo mi słów brakuje.
-
Gabinet Weterynaryjny
lek.med.wet. Artur Ławecki ---> POLECAMY # Forum Szylek
Gdynia,ul.Gryfa Pomorskiego 48 C
tel.(058) 781-11-10,0502-282-526
dzwonilam piatek wieczor - powiedzial ze mam podjechac z filmikiem do niego w dniu jutrzejszym (sobota), dal lek i powiedzal ze jesli objawy sie powtorza to mam go pakowac i przyjechac. Na szczęscie wszystko ok.