07 Maj, 2024, 21:37

Autor Wątek: Metoda transporterkowa-łaczenie szynszyli  (Przeczytany 1889 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kitka123

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 28
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kitka i Nutka
    • Moje Forum :)
Metoda transporterkowa-łaczenie szynszyli
« dnia: 11 Paź, 2008, 11:46 »
Mam problem z łączeniem moich szynszyli.
Ich klatki stoją koło siebie już półtora miesiąca i żadnej poprawy w zachowaniu Kitki (starszej kulki) nie ma.
Gdy zainteresuje się małą, rzuca się na pręty...
Na wybieg próbowałam je razem wypuścić, ale niestety taki wybieg jest zagrożeniem ze strony Kitki dla Nutki.
Ostatnio wychodzę też z nimi na klatkę schodową.Tam już Kitka nie jest taka agresywna, ale całkiem spokojna też nie jest...
Ale uznałam, że to bez sensu, bo za każdym razem, jak idę z nimi na klatkę, zachowanie kulek jest takie samo, a Kitka po 5 minutach robi się niespokojna, zaczyna się wiercić, gryźć mnie i w taki sposób może mieć złe skojarzenia z nową szylką.
Przeczytałam, że wiele osób też miał taki problem i zastosowało metodę schowania obu szylek do jednej małej klatki lub małego transporterka, ale teraz szylki się iskają na wzajem, więc też chciałam spróbować wsadzając Kitkę i Nutkę do jednego, małego transporterka.

Myślicie, że w transporterku Kitka nie zrobi małej krzywdy?Mogłabym też wsadzić obie szyli do transporterka, ale na zupełnie obcym terenie, aby było bezpieczniej.


Kitka i Nutka - moje standardziki ;**

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Metoda transporterkowa-łaczenie szynszyli
« Odpowiedź #1 dnia: 11 Paź, 2008, 11:52 »
na albumie są zdjęcia klatek handmade robionych z przegrodą.przy agresji samic metoda wrzucania dwóch kulek do jednego nieodgrodzonego transportera odpada. wiem, może Mysza się ze mną nie zgodzi. Ale takich cudów jak ona, z samicami chyba nikt z forumowiczów nie dokonał. zdarzył się cud u niej, ale niech każdy nie liczy na podobne sytuacje. lepiej wypróbować metodę łazienkową już + ewentualnie olejek waniliowy na pyszczek (ktoś o tym już pisał). jeśli agresja będzie duża to dowód na to, by ich do transportera nie wsadzać, będzie oczywisty. wtedy można po kilku próbach wsadzić je do małej separowanej klatki aby się widziały, a nic nie mogły zrobić sobie. tylko niestety-wykonanie takiej klateczki to troszkę zachodu

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline kitka123

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 28
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kitka i Nutka
    • Moje Forum :)
Odp: Metoda transporterkowa-łaczenie szynszyli
« Odpowiedź #2 dnia: 11 Paź, 2008, 11:56 »
Ale właśnie chodzi o to, że u mnie metoda łazienkowa odpada, bo w domu Kitka jest bardzo agresywna, a na obcym terenie juz nie...

Kitka i Nutka - moje standardziki ;**

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Metoda transporterkowa-łaczenie szynszyli
« Odpowiedź #3 dnia: 11 Paź, 2008, 12:02 »
hmmm...niby można by spróbować je wrzucić do jednej klatki-do Nutki. Tylko ściółka by musiała być kilkudniowa, dobrze przesiąknięta zapachem Nutki. sęk w tym jak zareaguje wbrew pozorom Kitka na duży stres. Próbować możesz-ale musisz się przygotować na walkę małą. Pousuwaj wszystko o co można się uderzyć w klatce lub zaplątać w panicznej ucieczce i gonitwie. domek oczywiście tez trzeba usunąć-jeśli wystraszona szynszyla ucieknie do niego, a agresor wskoczy za nią do środka, to masakra futra gotowa. a zwierzaków nie będzie jak rozdzielić.
ewentualna metoda to przy posiadaniu dwóch klatek-ustawić je obok siebie lub wsadzić małą w dużą. pozakładać na bokach moskitierę metalową jak na okna przeciw owadom(żeby w wybuchach złości sobie paluchów i pyszczków nie poraniły) i po prostu niech do tej pory będą zmuszone przebywać, jeść obok siebie, aż zdecydują się to olać.

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline kitka123

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 28
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kitka i Nutka
    • Moje Forum :)
Odp: Metoda transporterkowa-łaczenie szynszyli
« Odpowiedź #4 dnia: 11 Paź, 2008, 12:11 »
No nie wiem...chyba nie będę próbować wkładać kitki do klatki nutki, bo nutka prawdopodobnie nie będzie próbowała się bronić...Ona zwraca uwagą na starszą kulkę tylko czasem, gdy widzą się przez pręty.
Może jeszcze raz spróbuję z tą metodą łazienkową.Bo dzisiaj łazienka jest świeżo wysprzątana, więc są zapachy płynu do kurzu itp.
A łazienkę mam małą, bo mieszkam w bloku, więc bardzo łatwo będzie mi je rozdzielić,ale najpierw wypuszczę na chwilę po łazience małą, żeby się trochę zapoznała w nowym pomieszczeniem.Wtedy będzie jej łatwiej uciekać.

Kitka i Nutka - moje standardziki ;**

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Metoda transporterkowa-łaczenie szynszyli
« Odpowiedź #5 dnia: 11 Paź, 2008, 12:40 »
właśnie-problem ważny poruszyłaś. co z tego, że agresorkę wsadzisz na nie jej terytorium i nie będzie się czuć pewnie, jeśli Nutka na swoim się nie broni. to i tak szybko zauważy Kitka i zacznie atakować, znaczyć gdzie popadnie. można w łazience spróbować-tylko niech wanna będzie sucha i bez proszków żadnych!
a jeśli nie poskutkuje to metoda dwóch klatek tuż obok siebie lub jedna w drugiej. niestety...

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline kitka123

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 28
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kitka i Nutka
    • Moje Forum :)
Odp: Metoda transporterkowa-łaczenie szynszyli
« Odpowiedź #6 dnia: 11 Paź, 2008, 13:51 »
Oczywiście dobrze zabezpieczę łazienkę : :)
Zaraz po południu biorę się za łączenie.Ciekawe co wyjdzie z tego wybiegu...Mam nadzieję że korzyści.

Kitka i Nutka - moje standardziki ;**

Offline kitka123

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 28
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kitka i Nutka
    • Moje Forum :)
Odp: Metoda transporterkowa-łaczenie szynszyli
« Odpowiedź #7 dnia: 11 Paź, 2008, 15:02 »
No i z wybiegu nic nie wyszło...Najpierw wzięłam obie szylki na ręce, żeby zobaczyć czy  wybieg nie będzie zbyt niebezpieczny dla kulki no i Kitka zamieniła się w krwiożercą bestię, więc wypuszczać ich razem nawet nie próbowałam.Później wyszłam z nimi jeszcze raz na klatkę schodową, żeby sprawdzić czy sytuacja się przypadkiem nie pogorszyła.Tam Kitka trochę wyrywała małej futerko, ale już o wiele delikatniej i dużo rzadziej.
Więc tak się zastanawiam czy nie spróbować by może wypuścić ich gdzieś na dole na klatce schodowej?

Bo klatki szylek stoją tak koło siebie półtora miesiąca i nie ma żadnych zmian, więc pewnie po upływie kolejnego miesiąca nic się nie zmieni...

Kitka i Nutka - moje standardziki ;**

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Metoda transporterkowa-łaczenie szynszyli
« Odpowiedź #8 dnia: 11 Paź, 2008, 16:04 »
Nie załamuj się.Moje kule są razem od 24sierpnia a na wybiegu się tarmoszą, mieszkaja osobno.Nawet jak się razem nie dogadają to i tak kocham moje kule .

Offline kitka123

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 28
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kitka i Nutka
    • Moje Forum :)
Odp: Metoda transporterkowa-łaczenie szynszyli
« Odpowiedź #9 dnia: 12 Paź, 2008, 12:29 »
Moje niewiele krócej, bo różnica to tylko 5 dni...Nutkę kupiłam 29 sierpnia.
A jeśli mogę zapytać, jak ty łączysz swoje kule?

[edit]
No i nie wiem co dalej robić...
Nie mam na tyle odwagi, żeby wypuścić je razem, bo ie chcę mieć później problemów z poranieniami...
« Ostatnia zmiana: 15 Paź, 2008, 17:33 wysłana przez Mysza <")))/ »

Kitka i Nutka - moje standardziki ;**

 

"Dzień szynszyli: wybieg czy wyleż" ankieta konkursowa (dużo zdjęć!)

Zaczęty przez dream*Dział Ankiety

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 26727
Ostatnia wiadomość 01 Lip, 2014, 19:09
wysłana przez Roza
gryzą się, brak zgody w stadzie, wykluczanie ze stada, walki (dot. już połączonych szynszyli)

Zaczęty przez xenarthraDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 50
Wyświetleń: 35002
Ostatnia wiadomość 10 Paź, 2020, 10:39
wysłana przez Szynszolek01
Dziwne trzęsienie się szynszyli oraz dźwięki strachu pomimo siedzenia w klatce

Zaczęty przez brons222Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 5197
Ostatnia wiadomość 20 Kwi, 2018, 22:07
wysłana przez Mysza <")))/
Oddam 10letnią parkę szynszyli standard w dobre ręce / Poznań

Zaczęty przez marcin833Dział sprzedam/oddam szynszylę

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 8040
Ostatnia wiadomość 03 Maj, 2016, 18:18
wysłana przez dream*
okiem lekarza: Żywienie szynszyli i zagrożenia wynikające ze złej diety

Zaczęty przez Jakub KliszczDział Żywienie

Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 51070
Ostatnia wiadomość 12 Lis, 2015, 12:52
wysłana przez dream*
SimplePortal