Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Początki z szynszylą => Wątek zaczęty przez: Claudi w 09 Wrz, 2004, 00:38
-
Witam!
Kilka dni temu jeden z moich dwumiesięcznych szylków zgotował mi niezły wieczór. A wszystko przez zwykłe ludzkie podejście do rozwiązywania problemów.
Co się stało? Otóż lady i dzieciaki urządzają sobie co jakiś czas wyścigi w klatce, więc karmidełko (metalowa okragła ramka i metalowy pojemnik) latało i fruwało nie mówiąc o jedzonku. Tak więc postanowiłem przywiązać karmidełko drutem, co też wprowadziłem w czyn. Maluchom się podobało i często wspinały się po prętach do karmidełka. Dodam, że przymocowałem je w rogu, kilka centymetrów od bocznej ścianki.
I pewnego wieczoru patrzę, a jeden z maluchów jest pomiędzy karmidełkiem i ścianą i się nie rusza. Dotknąłem go palcem, a on ledwo co zareagował. Sam nie wiem kiedy złapałem obcęgi i uciąłem druty mocujące karmidełko - maluszek opadł bez sił na półeczkę. Gdybym zauważył że ugrzązł i zaklinował się pomiędzy ramka karmidełka i ścianą klatki w chwilę później - jedna kula odeszłaby znowu z tego świata.
Pamiętajcie zatem - jeśli już mocujemy karmidełko, by szynszyl go nie mógł wywalić, róbmy to tak, by nie dopuścić do zaklinowywania się młodych pomiędzy ścianą klatki i elementami karmidełka. To samo dotyczy przestrzeni POD i NAD karmidełkiem.
-
A jak się czuje maluszek? Lepiej już?
-
Przez jakiś czas chodził lekko wystraszony, ale obecnie już mu całkowicie wrócił dobry humorek. Ach jak prosto takie dzieciołki zapominają o tym, co przykre...
-
Tak, lepiej pamiętać, że pora na orzeszka lub inny smakołyk :)
-
Uff całe szczescie ze nic mu sie nie stało :) a co do robienia bałaganu to moj fredziu mnie dobija :D dzisiaj przemeblował w nocy cała klatke :? 3 duze polki poskladał na srodku klatki niewiem jak je przeniosł bo sa dosc solidne ale dał rade nie mowiac juz o jego domku w ktorym została tylko boczna scianka i dach :shock: a wczoraj był cały no niestety domek był kartonowy i Fredziu sobie dał z nim rade w jedna noc musze mu kupic chyba jakis z blachy ocynkiwanej moze na kilka dni starczy :D :evil:
-
Z drugiej strony miło jest patrzeć na zdrowego, rozrabiającego szylka :D :D :D
-
Nie martw sie Claudi, u moich znajomych dzieciaki niechcący uwiesiły na klamce... kota :( . Na szczeście zwierzakowi nic sie nie stało (te dzieciaki to niezłe łobuzy) a taka gromadke jest pewnie trudno upilnować.
Co do materiałów na domek, to karton jest wyjątkowo nieodporny :lol: ale nie polecałabym blachy, jest zimna i można sobie ała zrobić o ostre krawedzie. Zdecydowanie lepsze jest drewno (np sklejka ale lepiej zwykła decha bez kleju) jest cieplutka i podczas 'obgryzania' mysza bedzie ścierać sobie ząbki (co jest niezbedne)
-
Nie martw sie Claudi, u moich znajomych dzieciaki niechcący uwiesiły na klamce... kota
ooooo maskara
-
to jeszcze nic u moich znajomych to dopiero dwa dzikuski. chlopcy wcisneli chomiczka do zabawkowego plastikowego samochodu tak ze futerko oknami wystawalo i jezdzili nim po pokoju. jak zauwazylam to zaczelam interweniowac - a oni z pelna dezaprobata w glosie ćwiknęli mi tylko "ciociu on to LUBI" to dopiero koszmar. nadmieniam iz chomik im nawalial i wcale sie mu nie dziwie.
-
moja kuzynka miała świnkę w szklanym akwarium na onie i śiwne pewnego dnia słonko przygrzało dośc moco była ciepła i sie nie ruszała no to mamła wpadła na pomysł żeby ją schłodzic i wsadzilła ja do lodówki :shock: cotka prawie zawału dostała jak ją znalazła zwierzaczek niestety nie przeżył(nie ma sie co dziwić)
-
:( bezmyslność ludzka nie zna granic :evil:
-
Czasem myślę, że mimo dobrych chęci, niektórzy ludzie nie powinni mieć zwierzaków. To straszne!!!!
pozdr
vka
-
Matko kochana !!!!!!!!!!!! OJEJKU BIEDNA ŚWINKA !!!!!!!!!!!! :shock: :?