Witam, wczoraj urodzil nam sie szylek, niestety nie rusza prawa tylna łapką 😞 ciąga ją za sobą.. Pojechaliśmy od razu do weterynarza stwierdził, że trzeba czekać bo może to być spowodowane uciskiem, kazał przyjechać ponownie za tydzień. Jeżli się nie poprawi to chce mu amputoać łapke, co o tym sądzicie? Ktoś miał taką sytuacje? Ciężko mi tak patrzeć i czekac 😭. Bedę wdzięczna za każdą pomoc.