Oferty kupna-oferty 'matrymonialne' :(

[Jolanta ;]]

Witam. Ostatnio piszą do mnie osoby na gg które proponują mi rozmnożenie ''naszych'' szynszyli. Dostałam już 5 takich propozycji 3 nawet z 'możliwością wykupienia'  mojego samca  :shock:  (mojego najukochańszego misia! (?) ) lub z propozycją kupienia po ''gratisowej cenie'' :shock: samiczki. Przerażają mnie takie osoby, gdy się tłumaczy że szyl jest chory i nie może być rozmnażany to dostałam raz odp. ''a co tam??? samica jest zdrowa i to wystarczy!!'' Krew mnie zalewa! To jest potworne to chyba działa na zasadzie ''kto szybciej sprzeda samiczkę'' Czy wy (wasze szyle) też macie takie propozycje ?

[jaszelma]

A skąd mają Twoje gg 
Nigdy nie dostałam podobnej propozycji ( i dla dobra proponujących lepiej żebym nie dostała )
Za to kiedyś jeden pan chciał kupić koszatniczki, które mam w lecznicy i był bardzo zaskoczony, że nie chcę sprzedać chociaż jednaj chociaż on dobrze płaci. Tak właściwie to ten facet był nawet OBURZONY  :shock:

[Laurin]

Ja się jeszcze z tym nie spotkałam...
Może to dlatego, że masz nr gg dla wszystkich dostępny na forum. Ktoś się może zarejestrować i w ten sposób do ciebie napisać.

[dream*]

do mnie też się nikt z takimi ofertami nie zgłasza, mimo, że ciekawe dość mam kolory :)
bo silver mosaic po white mosaic i czarnym aksamicie
i beża hetero po standardzie i brovn velvecie i bodaj białej babci czy dziadku :p
no i standarda z niejasną przeszłością ale za to o fantastycznym usposobieniu :)

ale i tak się cieszę, bo nie strzępię sobie nerwow :)
za to nagminnie piszą do mnie na GG osoby które np probuja mi wpierać, że nie wolno tzymać 2 samcow czy samiczek bo sie zagryzą, acha.

[sonica]

ja miałam takie propozycje ale do myszoskoczków, oczywiście najpierw sprawdzam stan zdrowia samicy i musi miec zaswiatrzenie od weta

[Mysza <")))/]

jak tak czytam ten atek o ofertach matrymonialnych to utwierdzam sie wp rzekonaniu ze u 60% społeczności głupota nie zna granic smutne to jest... ostatnio po 21:00 jak juz zamykaliśmy facet/slązak jakiś/ z dziewczyną, chcial dokupic smiczke roborowskiego do samca. oczywiscie mial zamiar rozmnazać, jak się dowiedział ile w roku co miesiac będzie miał chomików to stwierdził, że wyrzuci kotom na pożarcie albo do sedesu mlode.. nie wytrzymałam i wyjechałam na gościa, że jak ma zamiar rozmnażac żeby zabijać to po co wogóle mu zwierzeta.. facet sie zmył ze sklepu, a ja myslałam ze go rozszarpie gołymi rekoma ;/

[Laurin]

Co za bezczelny typ, mógł to zachować dla siebie... Jak w ogóle tak można... Ja przed moim szylkiem miałam chomiczka dżungalskiego, był kochanym małym puszkiem, ale do końca życia był sam, a jak umarł to myślałam, że się zapłaczę na śmierć. Z szylkiem mam tak, że jak tylko zobaczę coś niepokojącego to okropnie się denerwuję i boję o jego zdrowie... Trzeba być totalnie bez serca, żeby mieć takie podejście...

[Zieffka]

do mnie co prawda zgłaszają się osoby z forum lub po prostu, które znalazły tu sobie moje gg-ale zazwyczaj chodzi o relacje starszych szynszylic ze sobą, czego się można po nich spodziewać, czy kastracji...raz ktoś napisał z grona chyba, że widział mojego samca i jest zainteresowany rozmnożeniem. na szczęście napisałam prawdę i nie musiałam kombinować-"Przepraszam, ale ja nie rozmnażam szynszyli. Więc takie ofery nawet płatne nie wchodzą w grę. Poza tym mógłby byc problem-samiec, o którego Panu chodzi, nie ma od 3 miesięcy jąder." :D

[Andreas]

To ja poproszę żebyscie zgłaszali takie osoby do mnie poprzez PW
Przyjrzymy się ich profilom na Forum i jeśli jest to jedyna rzecz jaka ich sprowadziła do nas - to pożegnamy takie osoby.
Ze swojego doswiadczenia dodam tylko ze 'wypozyczanie" samca moze się bardzo źle skończyć ... ponieważ gdy jest zbyt długo oddalony od pierwotnego stada, jego powrót po jakims czasie oznacza nowe "układanie" relacji w Stadzie które pogodziło się z jego nieobecnościa i ponowne pojawienie traktowane jest jako nowy osobnik.

W ten własnie sposób Muszkieter W-Łazik z samej góry hierarchii stadnej i bycia przywódcą Stada spadł na samo dno owej hierarchi i w tej chwili mieszka samotnie w klatce ponieważ dwóch pozostałych zbójów nie przyjeło go z powrotem do stada ...

Zastanówcie się zatem pięć razy - zanim zdecydujecie się na podobny proceder.

[Jolanta ;]]

W życiu nie oddam nawet na 1 dzień osobie nieznajomej mojego szyla! Jak pomyślę że mogę stracić to co oswajałam- rok zajęło mi oswajanie i przyzwyczajanie do drapania głaskania co bardzo mu się podoba...itp. zacząć od nowa? NIGDY!! Mój miś może nie jest totalną przylepką ale i tak da się głaskać, drapać, barć na ręce a jeszcze kilka miesięcy gryzł mnie totalnie- niczym fretka. I jest dla mnie żałosne że ktoś w ogóle coś takiego proponuje, najpierw piszą do mnie o radę bo cos się stało z szylkami że zachorowały, że jakieś osowiałe itp. i doradzam  mi w miarę możliwości jeśli sama nie wiem to przeszukuje fora i już wiem! :) a potem jest wyskok że może rozmnożymy nasze szynszyle? i jak się odpowie normalnie że jest chory, że nie chce go rozmnażać bo dzieciaki będą też chore. To odpowiedzi są różne najczęściej sprowadzają się do kasy...   Jeśli coś się powtórzy to na pewno dam znać, a teraz usunę swój nr z profilu, numery wykasowałam z archiwum już dawno Miałam też taki przypadek że facet chciał za wszelką cenę rozmnożyć 7 miesięczną samiczkę :? I to jeszcze chorą ...do niego mam jeszcze chyba nr

[Bożena]

Naprawdę nie sądziłam że ludzie w pogoni za kasą są zdolni do czegoś takiego.Nie wyobrażam sobie że moi chłopcy mieli by być zesłani gdzieś jako reproduktorzy.Co to to nie.U mnie w domu to nawet się wolierę wywozi do innego pokoju jak  przychodzi większa ilość gości bo co sie mają stresować niepotrzebnie.

[sonica]

Jak nie ma rodowodu to nie jak ma to można.
fermy zarodowe zajmują sie hodowlą nie zabijaniem i odnich mozna wziąć szynszyla z rodowodem ja chce do hodowli wziąc i jezidzic na wystawy i wdedy

[dream*]

oczywiscie to co mowi sonica nie jest prawda, fermy zarodowe takze zajmuja sie 'zabijaniem'
np najwieksza ferma zarodowa szynszyli Raba skupuje swoje skóry na gieldzie w kopenhadze.

[Andreas]

fermy 'zarodowe" ? ... takie same kombinaty śmierci jak kazde inne fermy.
A na fermach kurzych zapewne są takze podziały na te 'jajcarskie" i 'mięsne" co ?

[sonica]

Ale  się zajmuja hodowla jak najleprzych szynszyli.
Z szynszyli nie bieże się mięsa!

[dream*]

a co to za roznica skoro trzeba obedrzec je ze skory? [a w tym celu usmiercic] ?

[Nicola]

[ot] Andriu nie do końca, są jeszcze takie które sprzedają "kury na kolanka"   Dziś pod wpływem postów które pisała Sonica postanowiłam troszkę poszperać w necie. Sonico na każdym forum piszą Ci ludzie to samo co my a Ty dalej uparcie przy swoim... [/ot]

[sonica]

Żadna jestem przeciwko ferma prowadzie profil:
http://nasza-klasa.pl/profile/18860560
Podpisuje petycje przeciwko fermom.
Będe je hodowac i tylę skończona dyskusja będa mieć rod. będa oswajane i zadbane co do zycia więcej podrzeba.

[Nicola]

[ot] Taka mała prośba. Mi też zdarzają się błędy ale Ty robisz je w każdym poście. Jeśli masz problem z pisownią zainstaluj sobie firefox lub używaj worda do sprawdzania błędów a potem je tu wklejaj...  [/ot]

[jaszelma]

fermy 'zarodowe" ? ... takie same kombinaty śmierci jak kazde inne fermy.
A na fermach kurzych zapewne są takze podziały na te 'jajcarskie" i 'mięsne" co ?

Tu akurat tak jest.Fermy kurze dzielą się na fermy kur niosek oraz fermy brojlerów (specjalna odmiana kur -gotowa do uboju już po 6 tyg od wstawienia do kurnika).

Ale jeżeli chodzi o szynszyle to fermy mają zarówno rodziny zarodowe -generalnie zwierzęta te są wykorzystywane ok 8 lat w celu rozmnożenia (nie nadają się na skórki).Natomiast ich potomstwo jest zabijane na skóry.

[Ocelot]

Mam prośbę do Sonicy... a nawet dwie... Droga Soniu... po pierwsze przyłóż się odrobinę do nauki języka polskiego, a po drugie powiedz mi proszę na jakie zwierzątko jeszcze się uparłaś??? Bo zauważyłam, że nie tylko na fretkowym forum piszesz... więc chciałaś hodować (i bez doświadczenia rozmnażać!!! Że o trzymaniu poza domem nie wspomnę) fretki... a teraz czytam że chcesz mieć szynszyle... wolę nie wiedzieć ile i gdzie chcesz je trzymać...

Ps. Jeśli zaś idzie o argumenty: będę miała i koniec to nie zajmuj czasu ludziom którzy są tu w innym celu niż karmienie trolla.
A co do fretek i argumentu, że nie możesz ich mieć w domu, bo masz gryzonie, to nie przejmuj się tym... w moim pokoju są szynszyle, królik i fretka i naprawdę nie mam z nimi żadnego kłopotu.
 

[sonica]

Szynszyle w domu po remoncie.
Ale u mnie chodzą świnki morskie luzem psy i koty