LILO wita serdecznie

[LILO]

Witam serdecznie :D
Mam na imię Dorota i od miesiąca mieszka z nami Lilo - mały szary łobuziak.Doszłam jednak do wniosku,że będzie mu smutno i....dzięki ''wspaniałej duszyczce'' od wczoraj mamy dwa łobuziaki.
Drugi chłopaczek( narazie bez imienia) piękny biało - szary przytulanek okazał się ''tuptusiem''...czmychnął w nocy z zamknietej klatki.
Teraz chłopcy zapoznają się ze sobą z dwóch różnych klatek.Mam nadzieję,że Lilo zaakceptuje malutka i nie będzie ''rozlewu krwi''.
Cieszy mnie,że reszta mojego stada ( 2 jamniki i samoyedka) przyjęły nowych  domowników merdając ogonami.
Ciekawa jestem reakcji córki - przed wakacjami byl jeden szaraczek a teraz....

Pozdrawiam serdecznie i ....zaczynam czytać forum z nadzieją,że na wiele pytań znajdę odpowiedź.

[Aśińska]

Witaj serdecznie  :).Napewno znajdzies tu odpowiedzi na wszystkie pytania.

[Claudi]

Cześć Lilo!

Gratuluję małego mozaika z prześlicznym pysiem. Nie mówiłem Ci tego, ale do Twoich rąk trafił młody szynszylek, któremu zdrowie psychiczne ocaliła Alicja z Hamburga - zamiast zostać sprzedany w wieku dwóch miesięcy został przez nas wykupiony wraz z siostrą i rodzicami i mniej więcej dwa miesiące mieszkał u mnie - nadal z rodzicami.

Jego siostrzyczka - także prześliczna mozaika - trafi pojutrze do Łukasza, Twojego kolegi.

Czekamy wszyscy niecierpliwie na dalsze wieści o wybrykach (tak, tak) Twojej parki -

Pozdrawiam
Claudi & Banda

[cinnamon_biscuit]

Od samoyeda nie jest całe mieszkanie białe;)?

[LILO]

Claudi ,Alicja - wielkie ,wielkie dzięki za wspaniałego ,tulaśnego chłopczyka.Jego siostra trafi do domku ze sporą ilością futrzaków.
Jej nowy pan ma zupełnego bzika( takiego pozytywnego) i na 100% będę myziać i tulić malutką - jak zresztą i resztę jego zwierzyńca.

Co do samoyedki - faktycznie Szanta gubi sporo kłaczków,ale ....dają ładne wzorki na podłodze pomieszane z rudymi kłaczkami z jamnika długowłosego.

[Claudi]

Mam nadzieję Dorotko, że Łukasz zasili szeregi naszych członków i szynszylolubów...

Pozdrawiam -
Claudi

[LILO]

Dzisiaj mieliśmy bardzo miłego gościa - Claudi przyjechał ''ratować''klatkową sytuację,a przy okazji odwiedzić malutka.
Teraz malutek ma sporą klatkę( jedną dobę miał ''areszt'' w chomiczej - bo tylko taką miałam w domu).Stoi obok klatki Lilo i mam nadzieję,że chłopcy zaczną się tolerować.Raczej czy Lilo zacznie tolerować malutka - narazie strzela fochy jak rozkapryszona panienka.Na szczęście malutek ma go w nosie - ''nie chcesz się bawić,to nie - idę zająć się patyczkami''
No i chwilowo męża mam ''z głowy'' stoi przy klatkach,gada do nich,myzia i ....odgania namolne jamniki,które za nic w świecie nie chcą zrezygnować z niuchania i próby oblizywania wystających nosków.
Jednym słowem jest wesoło.
Zaczynam polowanie z aparatem na chłopaków.
pozdrawiam D.

[Basia_W]

 Z niecierpliwością czekam na fotki, a męża zazdroszczę, że taki zakochany w szynszylach. Mój owszem niby lubi, czasami coś do nich powie, ale więcej jest narzekalnictwa, że wszystko pogryzione i że on mieszka u szynszyli, a nie one u niego  :).

[Bożena]

Widok musi być przedni jak jamniki oblizują  szylkom noski a mąż gada do puchatków.

[krusia30]

Witaj Lilo pośród rodziny szynszylowców!!

[LILO]

Dzisiaj myziałam siostrzyczkę ''malutka'' - jest taka sama tulaśna jak on.
Kurcze - ona dołączyła do innej malutkiej dziewczynki i ...tulą się do siebie.A moje kuleczki
Szkoda mi malutka - siedzi w mniejszej klatce,a Lilo dosteje szału.
No cóż - muszę uzbroić się w cierpliwość.