Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Rady, porady... => Wątek zaczęty przez: szylman w 19 Cze, 2006, 14:39
-
Po czym mam poznać ze moje szylki są przegrzane i co robić aby temu zapobieć ? Nie chce żeby moje kuleczki się źle czyły... :)
/scaliła dream*
-
udar cieplny - poradnik http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=3016.0
co do zapobiegania - butelka plastikowa z lodem do klatki. cos innego - moze inny uzytkownicy Ci podpowiedza ;>
-
a ta butelka to cały dzień ma być w klatce czy tylko jakiś czas???
-
i jeszcze tutaj:
http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=4767.msg29115#msg29115
tak - coś chłodnego ma być dostepne w klatce cały czas; jesli to będzie butelka z lodem - zrób dwie i co rano zmieniaj - zmrozoną wyciągnij z zamrażarki, a na jej miejsce włóż ta która cały dzien leżała w klatce; i rano znów zmiana
-
Ja zamieast butelek używam czego innego....jak byłem w sklepie to zobaczyłem takie wkłady do lodówek turystycznych do zamrażania, są lepsze od butelki bo zimno trzymają znacznie dłużej, jak przyszłem doi domu i zamroziłem je, to już jedną mają 3 dni i jeszcze jest zimna. Szczerze polecam (2 wkłady kosztują ok. 3zł) :D :D :D
-
tylko z daleka z nimi od szynszylich zębisk :diabolik:
-
Cokolwiek tam włożysz - czy butelkę czy wkładki - pamiętaj, by były w coś owinięte, np. w skarpetę. Szylki to delikatne zwierzęta i łatwo mogą zachorować. Dobry jest też marmur i np. kafelka. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku :)
-
a czy mogepostawić ich klatke przy balkonie, tam będzie troche chłodniej, tylko że ja mam balkon w łazience, czy to dobry pomysł :???:
-
nie moze byc przeciagu ani wiatru. poza tym slonce nie moze swiecic na klatke. lepiej zeby byly w pokoju z butelka z lodem
-
na balkonie nie ma przeciągu ani wiatru, a słońca to nigdy nie ma bo zasłania je wysoki budynek i w oknach są rolety
-
Ja raczej jestem przeciwniczką, ale jeśli już chcesz je wyciągnąć na balkon to oczywiście musisz pilnie uważać na inne zwierzęta (koty, psy, ptaki i inne).
-
Co myślicie o chłodzeniu szynszyli wodą? Tzn. Nawilżenie grzbietu moką ręką? Ewentualnie postawienie szynszyli w 2 cm wody, dla zmoczenia brzuszka? Jeśli nie, powiedzcie dlaczego?
-
Ja raczej jestem przeciwniczką, ale jeśli już chcesz je wyciągnąć na balkon to oczywiście musisz pilnie uważać na inne zwierzęta (koty, psy, ptaki i inne).
no tak, ale ja ich na balkon nie wyciągnąłem tylko postawiłem klatke obok balkonu przy oknie p
balkonowym zasłoniętym roletami :P chce dla nich jak najlepiej
-
Co myślicie o chłodzeniu szynszyli wodą? Tzn. Nawilżenie grzbietu moką ręką? Ewentualnie postawienie szynszyli w 2 cm wody, dla zmoczenia brzuszka? Jeśli nie, powiedzcie dlaczego?
no ja raczej bym odradził, szylki nie lubią wody, jak moja Pysia wylała na siebie troche wody to strasznie zaczeła piszczeć i szaleć ze strachu, ja jeszcze raz odradzam ale moge się mylić
-
Co myślicie o chłodzeniu szynszyli wodą? Tzn. Nawilżenie grzbietu moką ręką? Ewentualnie postawienie szynszyli w 2 cm wody, dla zmoczenia brzuszka? Jeśli nie, powiedzcie dlaczego?
nie! one sa pustynne, wilgoc im szkodzi i najlepiej jej unikac - moga sie latwo przeziebic. a poza tym wilgoc im szkodzi na uklad oddechowy. i nie lubia wody :) lepiej lod
-
czesc !!! Ja mam tylko jedno pytanie...
Skoro mój Gaculek, który ma juz 8 lat siedzi sobie kuperkiem na butelce tej z zamrażarki owiniętej w skarpete frotte, to nie złapie zapalenia pecherza? wierz w jego instynkt ale martwie sie o mojego staruszka .
Aha, położyłam ją na płasko ,na dnie klatki, może żle robie i powinnam jakoś inaczej ją położyć.
Pozdrawiam
-
niewazne jak ja polozysz, wazne ze szczyl korzysta ;)
wydaje mi sie, ze nie przeziebi sobie pecherza, tymbardziej, ze zawijasz butelke w skarpete frotte :)
-
Chce sie dowiedzieć, jak pomóc mojemu Szylowi w czasie upałów. Jest ospały, ciągle pije wodę, nie chce mu się w ogóle ruszać, zazwyczaj leży i szybko oddycha. na internecie czytałam o spryskiwaniu zwierzątek wodą, ale to odpada, bo mogą nabawić sie grzybicy. Znacie może jakieś sposoby, żeby ulżyć im trochę w te dni??
Z góry dziękuję za rady ^.^
Pozdrawiam
/scaliła dream*
-
Powinnaś wietrzyć pokój, ale uważać aby Twoja pociecha nie była narażona na przeciągi.
-
poszukaj na forum, jest wiele porad, ja stosuje sposób zamarzniętej butelki zawinietej w skarpecie + włączony wiatrak, tu masz poradnik co robić w razie przegrzania: http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=3016.0 a tu ktoś już miał podobny problem: http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=4790.0 poszukaj sobie jeszcze :)
-
Dzięki, na razie wsadzę mu do klatki butelkę z lodem w skarpetce, ale na dłuższa meteę kupię wkłady do lodówki turystycznej ^.^
Pozdrawiam :* [-chomik-] Szyl też pozdrawia :) [-chomik-]
-
Zasłaniamy okna, otwieramy okono na uchył od góry, wsadzamy butelki zamrożone w ręcznikach, wymieniamy wodę w poidełku codziennie na świeżą, kładziemy do klatki zimne płaskie kamienie, płytki glazurowe w kuwetę (żeby im nie przyszło do łebków strącać je na główki innych szylek z półek). Włączamy wiatraczek z większej odległości i ustawiamy na część klatki, nie na całą jej powierzchnię. A pokój wietrzymy całą noc od 20.00-7.00 bo potem znów robi sie gorąąąącooo.
-
ja mam taki worek z niebieskim żelem i trzymam go w lodówce - no i on jest lepszy niż butelka z wodą - polecam kupić bo to bardzo wygodne - po owinięciu go w ręcznik szylkowi nawet nie przyszło do głowy zeby go podgryzać więc nie ma obawy, że przegryzie ale pilnuję go.
poza tym mój dziś nie idzie na wybieg :(( za duszno i za gorąco :(( ale nawet się nie dobija do wyjścia - leży na tym woreczku owiniętym ręcznikiem i się chłodzi.
-
dobre są też wkłady do lodówek turystycznych.
-
Z tego co już zostało wymienione i jest umieszczone w którymś ze starych wątków mozna jeszcze póść do kamieniarza gdzie mają zawsze jakieś nieprzydatne kawałki marmurów (marmur się nie nagrzewa- nie trzeba więc zamrażać w kółko butelki itp.)
-
Jak jest zima i włączam kaloryfery, to szyle się cieszą.
A gdy jest lato i ciepło w klatce, to gdy jest komputer przy klatce,
lub w pomieszczeniu z klatką, to lepiej go nie włączać,
gdyżon niepotrzebnie nagrzewa pokój (chyba że ma się wązne sprawy).
Ja zazwyczaj włączam wentylator i otwieram okno.
Szylkom tak się to podoba, żę stoją przy koncie i wietrząsobie noski.
(ale wentylator nie jest blisko klatki, bo szylki mogą sięp rzeziębić)
-
ja mam taki worek z niebieskim żelem i trzymam go w lodówce
Dream*, czy to nie jest przypadkiem takie cus z żelem co sie kladzie np. na oczy???
-
Mój Szyl już jest szczęśliwy, cały dzień siedzi na zamrożonej butelce, owiniętej w gruba skarpetę (granatową XD ) I się chłodzi. Jest o wiele ruchliwszy, niż zawsze i więcej je :brawo:
Dziękuję wam serdecznie :)
Może spróbuje tego numeru z marmurem :)
-
A mój potwór nie toleruje butelki z zamrożona wodą. Cały czas próbuje zerwać z niej skarpetkę, albo ją zrzucić? jak mu daję ta butelkę do jego tajnej skrytki, to ją zrzuca na ziemię, a przeciez widze , ze jest mu bardzo gorąco?!
Nie próbowałam mu jej dawac do klatki, bo nie mam pomysłu gdzie ją ułozyć? Gdzie dajecie szynszylom butelkę w klatce?
-
A mój potwór nie toleruje butelki z zamrożona wodą. Cały czas próbuje zerwać z niej skarpetkę, albo ją zrzucić? jak mu daję ta butelkę do jego tajnej skrytki, to ją zrzuca na ziemię, a przeciez widze , ze jest mu bardzo gorąco?!
Nie próbowałam mu jej dawac do klatki, bo nie mam pomysłu gdzie ją ułozyć? Gdzie dajecie szynszylom butelkę w klatce?
Butelkę w klatce możesz przywiązać drutem do prętów, żeby nie spadła któremuś na łepetynkę. Wybierz takie miejsce w którym szyl leży najczęściej.
Ja wybieram najszerszą półkę żeby mogły się koło butelki rozłożyć oba salcesoniki :D Ale one najczęściej siedzą przy butelce 2 L na zmianę.
Dianka też zrzuca butelkę, ale jak kolejny raz położę jej na domku (ona siedzi w środku więc robię jej klimę przez daszek) to już jej się nie chce zrzucać butelki. Czasami ze złości gryzie ręcznik.
Kiedys jak weszłam do pokoju to Ciri leżała jak długa na butelce okrakiem :P
-
My zazwyczaj dajemy na domek, Niunia kładzie sie wtedy w domku, albo na butelce wyciaga pyszczek i szyje a obok tak samo Czoto.
Suzi i Czerczil wola miec na domku a same siedzą w srodku :)
-
A JA ZAMIAST BUTELKI UŻYWAM TERMOFORU ZAWINIĘTEGO W POSZEWKĘ. OCZYWIŚÆIE JEST W NIM ZAMROŻONA WODA. MUFEK UWIELBIA SIĘ NA NIM TARZAÆ ALBO SIEDŻI Z SZELMĄ I CHŁODZĄ SOBIE ŁAPKI.JAK TYLKO CHCĘ DOTKNĄÆ KLIMATYZACJI SZYLEK TO NA MNIE FUKAJĄ TAK BRONIĄ SWOJEJ WŁASNOŚÆI.
-
witam
dni bywaja juz bardzo gorace i zauwazylem ze jak sa upały szyszki nie leza juz przytulone do siebie albo leza bokiem na polkach jak pies
i tak mysle jak im ulzyc w te dni
w klatce sa dwie kosztki kamienne (chyba magiczne dla szynszyli bo siedzenie na tych kostkach to najlepszy sposob na spedzenie dnia, znajomy rowniez swoim szyszka wsadzil takie same kamienie i siedza non stop na nich) ... no i moze by tak w szklanej butelce zmrozic/zamrozic wode i polozyc za kamieniami (kamienie schlodza sie i dluzej beda trzymaly temperature) skoro one uwielbiaja siedziec na tych kamieniach to moze by bylo im troche chlodniej.
Co prawda jeszcze nie przetestowalem tego patentu bo nadeszly chlodniejsze dni a szyszki mam od jesini wiec to pierwsze lato.
macie jakies sposoby na ochlode latem?
/scaliła dream*
-
wodę bezpieczniej mrozić w plastikowych butelkach, bo szkło czasem pęka w zamrażalniku... ja wkładam szynszylom do klatki po półlitrowej butelce z zamrożoną wodą w wełnianych skarpetkach, bezpieczniej niż samą butelkę :)
a co to za kostki kamienne? takie jakby chodnikowe czy jakie? bo to może być dobry patent :)
-
tylko wlasnie nie wiem czy plastikowej butelki nie rozgryza i woda rozleje sie po klatce
a kostki to takie kamienne szczesciany ok 10x10x10cm. (nie betonowy polbruk) Drogowcy robili z nich chodniki i przy torach tramwajowych ukladali. Poczatkowo wzialem jedna zeby dociazyc polke. okazalo sie ze walcza miedzy soba zeby siedziec na tym kamieniu. wiec zwedzilem druga kostke i polozylem na gornej polce. ale okazal osie ze walcza zeby siedziec na tej gornej a na dolnej to juz nie chca siedziec wogole. no wiec musialem przyniesc trzecia kostke i maja swoj prywatny kamien ;)
-
jak woda zamrożona to się nie rozleje :wink: zresztą moja Lady wszystkogryząca do tej pory nie zjadła jeszcze żadnej butelki(między innymi po to wkładam w skarpetkę :) )
-
A nie zrzucają ci tych kamieni z półek :pytam_pytam_pytam:
-
ja moim szylka po bieganiu wlanczam wentylator :] nie az tak przy samej klatce oczywiscie :P Kubus sie zawsze rozlozy plackiem przy wentylatorze i lezy a Misiu chlodzi pupe :P a jak klade sie spac to wylaczam wentylator i daje im butelke z zamrozona woda :] w skarpecie :]
-
przy wentylatorze uwaga na przeziębienia ;) zgrzany szynszylek + przeciąg to dość ryzykowne połączenie.
-
też myślałam o wentylatorze ale właśnie boję się przeziębić szyle... a moi rodzice mają w pokoju taki wiatrak przy żyrandolu, więc mogłabym szyle po prostu tam wypuszczać na bieganie. co o tym myślicie?
jak by ktoś nie wiedział o co chodzi to mniej więcej tak to wygląda: http://wentylatorysufitowe.pl/images/product_images/popup_images/111_0.jpg
-
wentylator slabo wietrzy a na dodatek nie jest przy samej klatce;] zreszta sprawdzam czy nie za bardzo im wieje wiec jest ok:] uwazam na moje szylki :] nie chce zeby znowu chorowaly :]
-
a ja mam nowy sposób :) Ok może nie nowy, ale modyfikacja dla tych co jak ja mają mamę zapaloną "zamrażarkę" wszelkich owoców i zero miejsca w zamrażarce na butelki. Drodzy szynszylomaniacy - bierzemy słoik (nie jestem dobra w pojemnościach, powiedzmy wielkości 1-1,5 dorosłego szynszyla przeciętnej wagi :P ) wsypujemy do niego lód z woreczków lub kostkarki, zakręcamy słoik, wstawiamy do klatki i gotowe :) Rozpuszczoną wodą możemy wieczorem podlać kwiatki
-
tylko dobrze owinac jeszcze scierką lub ręczniczkiem.
-
No właśnie zapomniałam dodać, że jeszcze wkładamy w skarpetę :P
-
Ja na sytuacje kryzysowe kupiłem w markecie wkłady do lodówek przenośnych. Wystarczy zrobić futerał ze starego ręcznika i w rezultacie wychodzi bezpieczny ochładzacz dla kulki :)
-
Oj tak, moje tak śmiesznie na tym przycupują i chłodzą łapcie, na butelce nie mogły się utrzymać ;D
Oczywiście najpierw dla zasady muszą powyrażać dezaprobatę w postaci targania szmatki owijającej, spychania na dno klatki... a jak nie patrzę to zasiadają na chłodni.
I widzę jaką im to daje ulgę. Niestety ostatnie dni są dla nas ciężkie, a co dopiero dla takich małych futrzaków...
-
U mnie Ryśki też doceniły zalety wkładu do lodówki podróżnej. Wczoraj po powrocie z pracy jak im go włożyłam to ułożyły się w rządku z łebkami i przednimi łapkami na nim. Wyglądały słodko, takie płaszczki. Musiało im być strasznie gorąco :(
-
Ten wkład to taki żelowy? Mój Mello ma na razie w klatce tylko kafelek, ale nie zauważyłam żeby się na nim chłodził. Dlatego muszę pomyśleć o czymś innym bo pewnie mu gorąco
-
lepiej taki płynny w grubym plastikowym poojemniku. do dostania w marketach
-
ja mam żelowy :)
-
nalej do plastikowej butelki niegazowaną wodę, wrzuć do zamrażarki i jak już się zamrozi to włóż w bawełnianą skarpetkę, zawiąż ją na końcu. wtedy trudniej nitki wyciągać a i w razie przegryzienia plastiku masz pewność że w środku nie ma nic szkodliwego. z czego jest wkład niestety nie wiem, ja mam jakiś niebieski płyn w środku wkładów ale nie ryzykuję nigdy i wkładam zamrożoną wodę
-
Ja wkladam piasek z pojemnikiem kamiennym do zamrazarki i co jakis czas daje sie im w zimnym piasku kapac.
Zamrozona butelke z woda wklada sie do skarpety,moje kiedys spaly na takich zamrozonych butelkach.
-
na klatkę nakładam mały,wilgotny ręcznik i oczywiście codziennie daje świeżą wodę niegazowaną :)
-
mi sie dzis przegrzał na smerc :icon_frown: :icon_frown: :icon_frown: :icon_frown: moj szynszylek był an balkonie nie swieciło na niego słonce i był w przeciągu dzis i wczoraj cały zcas wieje wiatr zimny i 3 razy an dzien zmieniałam wode na lodowatą ;/ i zdechł :/ w tamtym roku 2 lata temu nie przeszkadzało im ciepło kicaly cały czas ehh ejstem przybita :(:(
-
Przepraszam ale SZLAG mnie trafia jak czytam takie posty [bacik]
Po co wynosic szylka na balkon , nie zapominjcie, ze sa przeciagi , lataja takie owady jak pszczoly i osy.
Wstaje sie wczesnie rano , wietrzy sie dobrze pokoj i zaslania okna ,jak sie nie ma rolo to zaslonic zwyklym bialym przescieradlem albo jasna poszewka. Klatke stawiac tam gdzie jest cien w domu i nie ma przeciagow.
Przykro mi bardzo z powodu utraty szylki, biedaczka :( :(
Jak sie szylka przegrzeje to ma czerwone uszy i sie przewraca !!!!!
W takich wypadkach wziasc recznik namoczyc w zimnej wodzie , troche wycisnac i przylozyc do glowy i w okolicy serduszka, tak robic pare razy.
Podac natychmiast Glukoze 5 % 2 ml i Calcium najlepiej w plynie. Nastepnie szylke owinac w mokry recznik az sie ochlodzi.
-
ja mam oszklony balkon i wejscie z niego an zwykły balkon tam mi nic nie lata zadne osy nic a u mnie we wszystkich pokojach sa pootwierane okna cały czas i nie ebde zasłaniac zasłon zeby siedziec w ciemnicy dlatego wynosze na balkon miedzy szklaną czescia w ktorej okna sa pootwierane a dzwiami na zwykły balkon ktore sa otwarte i tam zawsze jest miłą bryza i cień. ehhh :(:(
-
Taka jest mila bryza za tym szklanym balkonem , ze szylka sie przegrzala :(
-
pisze ze były tak jakby w drzwiach w cieniu na balkonie nie ejst goraco bo wszystkie okna sa pootwierane. przeniosłam jednego do pokoju rano butelką zmrożona nawet sie nie zainteresował;/ wode miały zmieniana na zimna kilka razy dziennie. w domu tez ledwie dyszy ;/
-
Wez namocz recznik w zimnej wodzie i owin go na pare minut tak na ochlodzenie , tylko po malu zeby nie dostal szoku.
-
oj zrobie tak napewno;/ w domu 2 razy bardziej goraco niz na balkonie:/
-
Kasiulka jak mozna w taka duchote szyla wyniesc na balkon , moze i ty tam masz bryze ale szyle od samego nagrzanego powietrza dostaja udaru , a nie sadze ze tam było chłodno bo dzisiaj w południe termometr pokazał mi na balkonie 43 stopnie .
Wiesz ja mam balkon otwarty , w lato moje szyle zawsze po nim buszuja ale oczywiscie wieczorem kiedy jest zdecydowanie chłodno i to w dni o wiele mniej cieplejsze.
Jeszcze jedno napisałasze w ciemnicy nie bedziesz siedziec - niestety jak sie masz pod opieka zwierzaczka ktory musi byc chroniony przez skutkami ciepła to nieraz trzeba dostosowac warunki tak zeby szylkowi nic sie nie stało .
Mozna szyle puszczac na balkon ale trzeba robic to z głowa a nie w takie upały , mało tego nigdy ich na siłe na balkon nie niose tylko otwieram drzwi balkonowe a szyle same wiedza czy chca chasac czy jest dla nich za duszno i nie wychodza .
Dzisiaj jest bardzo goraco szyle sa w duzym pokoju , okna pozasłaniane , markiza balkonowa rozłozona zeby mniej słonce grzało i cały dzien klimatyzacja chodzi w salonie a dalej jest ciepło ,
-
usmazyłam szynszyla :/ bede sie smazyc w piekle :/ :( :( :( :(
-
Ha ha ha jakie to smieszne, Ty sobie nie zdajesz sprawy w jakich ona meczarniach odeszla , przeciez ona sie ugotowala we wlasnym futerku [rycze]
-
ojej :( przykro mi bardzo :( szkoda, że nie pomyślałaś że może stać sie taka tragedia :(
ja zawsze wietrze pokoj w nocy. okno jest otwarte cała noc. z rana siostra wychodzi do szkoly i je zamyka, dzieki temu mamy najchlodniej w całym mieszkaniu. dzisiaj jednak dałam mojej kulce taki pojemnik do lodówek turystycznych, owinęłam go w skarpetki i wsadziłam do hamaczka :)
mała tak sie cieszyła :P posiedziała troche i zeszła :) niby jest tak ciepło,a moja szylka normalnie chowa sie pod polarowa! kołderke w hamaczku :P na szczescie nic jej nie jest :) zamówiłam sobie na allegro coś takiego:
http://allegro.pl/item1075739373_nowy_klimatyzator_klimatyzacja_gw_230v_12v_kurier.html
kupiłam to ze wzgledu na szyszkę :) małe nie drogie... zawsze to coś :)
-
ale ja sie wcale nie smieje. mam zwierzatko na sumieniu :icon_frown:
-
gosiekpunk jak już będziesz miała tą klimatyzacje to napisz jak się sprawuje, bo jestem ciekawa i zastanawiam się czy do mnie do pokoju takiej nie kupić, a u mnie nie ciekawie na poddaszu bo dach się strasznie nagrzewa.
-
ja też jestem ciekawa efektów tej klimy. Moje szczyle wyjechały na wakacje do "zimnego" pokoju (północnego) tam mają chłodniej a popoludniami jak jest słońce to zapodaje im wiatraczek.
-
dam Wam znać czy klima sprawuje się dobrze :) u mnie teraz zrobiło się chłodno 20 stopni, wietrze pokój żeby zbić temperature :P
-
Gosiekpunk,jak tam klima ? Bardzo fajna sprawa :) U mnie narazie tylko butelka szklana była w skarpecie :) I 36 stopni na zewnątrz. W pokoju duchota, zasłoniłam żaluzje i zasłony, podałam schłodzoną wodę, świeży piasek i podsunęłam klatkę do ściany(bądź co bądź, będzie chłodniej). Dziś zamiast butelki czekają wkłady do lodówki turystycznej,ale upału nie ma. Zobaczymy co będzie za chwilę....
-
dziś Polska jest już pod wpływem powietrza polarno-morskiego znad Antarktyki, termometry pokazują 25 stopni, ale szczerze mówiąc to u mnie chłodniej jest na dworze niz w domu, dlatego intensywnie wietrzę pokoje, zwłaszcza północny. Słońca brak. Szylki żwawe.
-
Z beżami jest sprawa ułatwiona - kolor uszu świadczy o ciepłocie.
-
Gosiekpunk,jak tam klima ? Bardzo fajna sprawa :) U mnie narazie tylko butelka szklana była w skarpecie :) I 36 stopni na zewnątrz. W pokoju duchota, zasłoniłam żaluzje i zasłony, podałam schłodzoną wodę, świeży piasek i podsunęłam klatkę do ściany(bądź co bądź, będzie chłodniej). Dziś zamiast butelki czekają wkłady do lodówki turystycznej,ale upału nie ma. Zobaczymy co będzie za chwilę....
jeszcze jej nie dostałam :P ale jak na razie u mnie w Pyrzycach zrobiło się chłodno więc wietrze pokój :) jak przyjdą upały to klimka pójdzie w ruch:P zamówiłam nowy hamak swojej kulce z dodatkową kieszenią na dole do której wsadza się wkłady chłodzące.
znalazłam coś takiego:
http://allegro.pl/item1077292130_materac_chlodzacy_fretka_fretki_szczur_swinki.html
poprosiłam dziewczynę, żeby dorobiła mi takie wejście :) myślę że będzie dobrze :P
-
wow, napewno będzie super :) Swoją drogą świetny pomysł z tą kieszenią :) Brawo!
-
:) no upaly byly, ale ja niemusialam wkladac nic szynszyli do klatki chlodzacego , tylko znosilam na dolny korytarz tam chlodniej...dzis juz leje wiec jest w domku :)
-
patrzcie, co znalazłam :) Fajne to,ale na jedną szynzylę trochę za duże chyba... http://lewzoo.pl/ZOO_PRODUCT_Materac_chlodzacy_z_wkladami-113.html
-
ja mam coś takiego tzn. zamówiłam sobie hamak na wymiar i do tego dziewczyna zrobiła mi 3 komory na wklady chłodzące(u niej mozna tez kupic taki wklad) :)
http://allegro.pl/item1077292130_materac_chlodzacy_fretka_fretki_szczur_swinka.html
wszystko na wymiar :) polecam!! dziewczyna zrobiła dla mnie hamaczek i tunel :P wkrótce dam zdjęcia :)
-
Zazdroszczę Wam, że Wasze zwierzaki chcą korzystać z takich dobrodziejstw. Moje ten materac najpierw by osikały, a chwilę później zrzuciły do kuwety w trociny, a jeszcze wcześniej pogryzły. Próbowałam już takich patentów z wkładami do lodówki owiniętymi w skarpetkę, ale zawsze kończy się to jedynie ich wściekłością, że śmiałam im takie coś wrzucić do ich idealnie zorganizowanej po swojemu przestrzeni... Nie mam na to już mocy, bo widzę, że cholernie im gorąco, a nie dają sobie pomóc... W ciągu najbliższych dni szykuje się nam przemeblowanie klatki połączone z mega sprzątaniem, więc wpadłam na pomysł, że można zawiesić nad jedną z półek drugą o takiej samej powierzchni, ale z bardzo cienkiej sklejki - a w powstałą w ten sposób szparę między nimi włożyć zamrożone wkłady. Nie wiem, na ile to będzie skuteczne, ale może chociaż na trochę ta jedna z półek będzie przyjemnie chłodna.
-
a czy Twoja klatka ma jakieś pręty, siatkę?? moja Mysza też lubi zwalać wszystko :P ale ja się wycwaniłam i wkład wsadzam w skarpetkę, przewlekam przez kratę i robię pęk :) Mysza nie ma szansy zwalić niczego:P
a co do klimatyzacji którą zamawiałam... musze Was rozczarować :? jeden wielki badziew :? do ochłodzenia pokoju nie nadaje się :?, chłód daje ale najlepszy efekt jest jak postawi się tak z 0,5m przed sobą. Dla mnie to lepsze niż zwykły wentylator, który tylko miesza powietrze :P Do samochodu będzie ok :)
-
U mniee też zwalanie ;p Dlatego teraz wszystkie nowości na dole leżą.
-
Pomysł z przywiązaniem też już przerabiałam, ale efekt był tylko taki, że z ogromną zapalczywością szarpały skarpetkę (aż klatka skakała :?), ani razu nie zdecydowały się na tym siedzieć dłużej niż sekundę... Wolałabym, żeby nie zaszkodził im taki skarpetkowy posiłek, więc odpuściłam.
Ale ja się nie poddam tak łatwo... Znajdę jakiś sposób, żeby sprytnie wygrać z ich krnąbrnością ;). Najśmieszniejsze jest to, że one są na prawdę urocze, nie stroniące od kontaktu i pieszczot, mądre, zazwyczaj grzeczne i ciche, ale przy tym to strasznie uparte dwie indywidualistyczne włochate kreaturki i zawsze muszą czuć, że rządzą i ustawiają sobie cały świat po swojemu. Ale przypuszczam, że niejeden forumowicz ma podobne doświadczenia w swoim stadzie ;).
-
a może zamów sobie tak jak ja, hamak z wejściami na takie wkłady chłodzące :) wszystko masz na wymiar :P
-
Ostatnio zrobiło się gorąco w pokoju, wsadziliśmy Wafelkowi zamrożoną butelkę w skarpetce to dostał szału. :) Ale Adam wpadł na dobry pomysł- zimną butelkę-najlepiej z piwem (bo szklana), przykłada do kuwety ze strony zewnętrznej. Wafelek w ciągu paru sekund załapał że plastik tam jest chłodny i właśnie tam leżał. Piasek do kąpieli wyjęty z zamrażarki niezbyt mu się podobał, ale cóż... :) To dla jego dobra.
-
Ja kładę zamrożoną butelkę na tacy metalowej na klatce nad górną półką.
-
Moje oprócz zamrożonych butelek w skarpetkach, mają zawsze kawałek marmuru ( taki oszlifowany w kształcie kafelka ), ale zwykły kafelek też się nadaje, zawsze chłodny - prawie w ogóle się nie nagrzewa (pozostaje długo schłodzony po wyjęciu z lodówki - jakby ktoś chciał go jeszcze bardziej schłodzić) a moje myszory uwielbiają się na nim rozkładać jak dywaniki :D
-
Coś czuję,że spróbuję z tym kafelkiem, dzięki :)
-
jakieś sugestie?
scaliła Basia_W
-
Możesz pomóc swojej kuli np.:
wkładając jej do klatki wkłady do lodówek turystycznych owinięte w stary ręcznik lub skarpetkę;
zaciągnąć rolety (jeśli masz) w pokoju, w którym stoi klatka;
pilnować aby szynszyle cały czas miały wodę.
Jest temat ogólny proponuję poszukać, jest tam bardzo dużo sugestii jak pomóc w upały. Ja podałem tylko te ,które ja używam.
-
Zarówno opcja z wkładami do lodówek turystycznych jak i butelka z lodem się w moim przypadku sprawdza rewelacyjnie. Dodatkowo owijam wkład/butelkę foliową torebeczką i na to zawiązana skarpeta - Lilo jej nie skubie ani nie wyciąga nitek tylko opiera się na niej przednimi łapkami i brzuszkiem i zastyga w bezruchu albo siedzi bezpośrednio na butelce :)
Mimo to lato było ciężkie, ale jak się go więcej puszcza poza klatkę to znajduje sobie chłodne, ciemne miejsce w pokoju i chyba mu lepiej :)
-
Witam serdecznie !!!
Nasze kuleczki są z nami od niedawna, wszystko byłoby OK ale dzisiaj straszny upał i nie miałam pojęcia jak pomóc szylkom.
Rano jak wstaliśmy Ben leżał ma boku ( myśleliśmy wszyscy że dostaniemy zawału) ale on gdy tyko nas zobaczył od razu wstał później na wybiegu był żywy i radosny ale później znowu zastaliśmy go w klatce leżącego na boczku. Pomyślałam iż może ta temperatura go wykańcza (totalny upal). Na początek mąż włożył naczynie z piaskiem do lodówki szylki początkowo bardzo niepewnie ale ostatecznie z wielka radością wykulały się z chłodnym piasku.
-
Fajny pomysł z chłodnym piaskiem, wart wypróbowania :)
-
Jakieś metody na mokrą skarpetę na butelce? Butelka nie przecieka, wkładam ją też do folii, a skarpety nadal się moczą:(
-
Zawsze beda sie pocic:p wyrownywanie temperatury. Nie powstrzymasz tego nawet 50 foliami.:P
Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2
-
Hejho, piszę tutaj bo borykam się w Krakowie z dosyć wysoką temperaturą, mimo, że pokój jest od północnej strony. Termometr wskazuje 25-26 stopni w ciągu dnia wewnątrz pomieszania. W poprzednim miejscu nie miałam problemów z upałem, gdyż dom (nie jak to blok) nie był ocieplony, przez co bardzo dobrze oddawał ciepło, poza tym pokój Pysi był od północy i był bardzo duży, zatem temperatury tam były nieporównywalnie niższe. Otóż teraz zamroziłam kilka wkładów do lodówek, które pakuje w skarpete i do klatki. Wcześniej ukrywałam je pod pluszowym kocyczkiem, na którym szysza śpi ale jak na złość unikała spania właśnie w tym miejscu, teraz tę skarpetę jej przełożyłam ale znów od niej ucieka. Próbowałam patentu z metalową blaszką na klatce, a na tym wkłady ale wydaje mi się, że nie za bardzo to działa. W ciągu dnia odpalam też wiatrak i z odległości ok 4-5 metrów ochładzam pokój. I tu mój problem - kombinować dalej z ochładzaniem klatki różnymi sposobami czy zaufać szynszyli i wrzucać tam co jakiś czas zamrożony wkład, nawet jeśli ma z niego nie korzystać bezpośrednio? (Bo wiadomo że to chłodne powietrze do niej doleci z tej skarpety :p)
Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Można jeszcze zadbać żeby słońce nie świeciło na klatkę. Poza tym nic więcej nie zrobisz, trzeba jej zaufać :)
-
Klatka jest w totalnym cieniu, co prawda stoi niedaleko okna ale 1. Północna strona, 2. Roletki zaciągnięte cały dzień, 3. Okno zamknięte bo dzieciory drą "buźki". Dobra to dzięki za odpowiedź, cały dzień do niej zaglądam ze strachu, a mam trochę swojej roboty... miłego dnia ;)
Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Uważam, że otwieranie okna nawet na uchylne w upały nie jest rozsądne, ponieważ upał wpada do domu. Najlepiej opuścić rolety wiatrak w bezpiecznym miejscu żeby była cyrkulację powietrza oraz zimny wkład do klatki owinięty w polar bądź ręcznik [:)]
-
Dokładnie, uchylanie okien jest zdradzieckie ;)