Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Klatki: budowa, urządzanie i porady techniczne => Zabawy i zabawki szylek => Wątek zaczęty przez: dawidsz10 w 06 Wrz, 2014, 14:06
-
Ma ktoś jakiś pomysł na zabawkę/zabawki dla szynszyla po papierze toaletowym? Rolek mam dość sporo, więc coś można zrobić.
Ma ktoś jakiś pomysł? :)
-
Raczej nie da się zrobić nic ciekawego.
Po pierwsze dla szynszyla jest za małe na tunel, a po drugie szynszyl szybko to zje :) Lepiej pomyśleć o czymś z innego materiału.
Pozdrawiam :)
-
Taka rolka to żadna zabawka dla Szynszyla,poskubie i zostawi,już lepiej skombinować rurę papierową,po np.dywanie lub wykładzinie wtedy zabawa jest przednia :)
-
ktoś kiedys podawał na forum przepis na paśnik na sianko z rolki po papierze toaletowym z dzwoneczkiem u dołu.
-
Ewentualnie rolkę obłożyć dookoła sizalem - są takie zabawki w kształcie buraków czy marchewek. Nie wiem jak z klejem, na pewno musiałby być nietoksyczny dla zwierząt.
-
Rolki po papierze toaletowym to zlepek odpadów papierniczych formowany przy użyciu ogromnych ilości kleju. Nie jest to odpowiednia forma zabawki dla zwierzaka.
-
Co do sizalu (tego naturalnego, bo o plastikowym nawet nie wspominam) mam wątpliwości co do jego strawialnosci. Czas trawienia tego włókna jest chyba mega długi a odcięte zębami kawałki sztywne i ostre. Mogłyby przebić przewód pokarmowy lub żołądek czy jelita i zrobić więcej złego niż dobrego. :(
-
Co do jedzenia - miałam parę takich zabawek typu marchewka - nie jedli tego specjalnie, raczej dewastowali, darli na kawałki - jak psy poduchę z kanapy. Ale tata kiedyś zrobił mi kulę z drewna z kawałków, zeszlifował - i tym byli zachwyceni, nawet nic w środku nie musiało dzwonić.
-
Czasami geniusz tkwi w prostocie... Ja swoim kupowałam cuda - jakieś rolki z dzwonkiem, jakieś marchewki, piłeczki... A oni i tak są najbardziej zachwyceni jak dostaną najzwyklejsze gałązki, a wymyślne zabawki są dobre na... góra 5 minut :D Miguś to w ogóle jest zachwycony jak jakiś grubszy kawałek gałązki się trafi - bierze taki zręcznie w pyszczek i nosi po całej klatce jak pies ulubioną zabawkę :D Genialnie to wygląda :D A potem siada na najwyższej półce i obrabia aż wióry dookoła lecą, a ja tylko latam ze zmiotką :D
-
U mnie jak Koga dostał kulę z drewna (Arti woli patyki - nie wybrzydza) to biegał z tym po pokoju, no hasał jak sarenka. Jak biegał z patykiem to nie przewidział, że się w drzwiczkach nie zmieści i się odbił, to był widok :)
-
To jednak rolki wyrzucę albo wykorzystam w celach nie przeznaczonych dla szynszyla.
Dziękuję za odpowiedzi :)
-
U mnie na uczelni niektórzy abażury z tego robili, więc co kto lubi.