Studia

[jodus]

1 października zaczynam swoje wymarzone studia o których myślę od 1 klasy liceum ...
i tak nadal kontynuuje kierunek informatyczny i idę na Politechnikę w moim mieście Wydział Informatyka :)

[Mysza <")))/]

Uff.. no to nie zadzroszczę Ci różnych takich C++, Basic'ów itp. Chyba, że zaczniecie od Pascala ?!
Liczby urojone i wymyślone czy jakoś takoś, ha ha ha, całki ułamkowe, same przyjemności...
Powodzenia i trzymam kciuki :)

[Toke]

Ja to trzymam za wszystkich was... spełniajcie swoje marzenia  :brawo: tylko potem się na nich nie przejedźcie XD  Jak zawsze optymistyczna mówiła do was toke )

[ambiwalencja]

A ja sie obudzilam oczywiscie po czasie ;) Ale chyba moge jeszcze cos dopisac, dopoki temat nie jest zamkniety...
Otoz mialam na siebie bardzo wiele pomyslow... Od dziecka chcialam isc na polonistyke, ale pani polonistka w szkole mi powiedziala, ze ja powinnam isc na lepsze studia, wiec wymyslilam sobie psychiatrie [tzn medycyne, a pozniej psychiatrie] i z takim pomyslem chodzilam przez wiekszosc liceum, ale w koncu uznalam, ze to nie dla mnie i skonczylam jednak na polonistyce ze specjalnosciami: nauczycielska, kulturoznawcza i logopedyczna :) Swoja przyszlosc wiaze jednak z ta ostatnia specjalnoscia :) Chce podyplomowo zrobic neurologopedie i pracowac w szpitalu  8) Polaczylam dwa wielkie marzenia :) Jak ktos sie zastanawia, gdzie sie moze naprawde rozwinac, to szczerze polecam polonistyke! Urocze studia :)

A co do szkoly policyjnej w Szczytnie to mam tam pol rodziny :D

[Katrin]

A co do szkoly policyjnej w Szczytnie to mam tam pol rodziny :D

Oooo a Ty sie tam nie wybierałaś nigdy??

[ambiwalencja]

Raczej nie. Nie widze siebie w roli policjantki, w zadnym razie.

[iwek89]

Tak sobie czytam kto co studiuje, a kto ma jakie plany w poszukiwaniu pomysłów, by od kogoś "ściągnąć"... ;) jak na razie na większość już chorowałam i mi po prostu przeszło :| .

Przez całe gimnazjum i praktycznie całe liceum upierałam się przy psychologii... No i nici mi z tego wyszły, bo musiałabym zdawać dodatkowo historię, której nie lubię (chciałam koniecznie studiować we Wrocławiu). Jako, iż jestem na profilu biol-chem-fiz zdecydowałam, że skoro nie psychologia, to może sama biologia, bo jak dla mnie dosyć interesujący przedmiot. I kolejny klops, bo jest tam dużo chemii, a chemia to moja pięta Achillesa (obecnie toczę bój by nie mieć komisa i móc chociaż do matury przystąpić )... No tak, mój wymodlony za czasów gimnazjum biol-chem jakby nie było  :|. Od września zaczęłam chorować na wojsko (po przysiędze wojskowej kolegi). Też mi przeszło. Następnie chciałam być pielęgniarką, ale kiedy widzę zastrzyki to mdleję. Przedwczoraj chciałam być prokuratorem, wczoraj kierowcą autobusa, dziś ochroniarzem, a jutro...?
Szczerze powiedziawszy to jestem więcej niż pewna, że i tak wyląduję w Raciborzu na kierunku "pedagogika wczesnoszkolna" czy coś takiego... Zero ambicji. Zero.

Podziwiam wytrwałych! :) Życzę powodzenia studiującym i zamierzającym studiować :)

[Zielonooka]

Ja studiuję wymarzony kierunek jakim jest architektura na politechnice śląskiej.

[Toke]

Ja w sumie zawsze chciałam być żoną bogatego męża..... x.x no co ?!?! XD eh... ale po ostatnio zerwanych zarczynach nie śpieszno mi do małżeństwa X.x  Architektura :) Fajna rzecz :)

[karmelka]

ja studiuję farmację, ale nie polecam. nie ma życia ;)

[Solange]

Wiem, że jestem jeszcze wg. Was pewnie zbyt młoda na wypowiadanie się w tym temacie. Wszystko jeszcze przede mną, w końcu dopiero będę kończyła gimnazjum. Jednak mimo wszystko wiem czego chcę. Pociąga mie psychologia, a ponadto uważam, że się na to nadaję. Jest bardzo interesująca. Może to być tez psychologia połączona z kryminalistyką, bardzo mnie do tego ciągnie.
Oprócz psychologii interesuję się też fotografią, ale traktuję to raczej tylko jako hobby i nie wiążę z tym poważnie mojej przyszłości.

[Kiwi]

A ja ostatnio częściej zaczęłam myśleć o psychologii zwierząt, ale to niestety tylko studia podyplomowe, tak to bym musiała psychologię studiować. A może behawioryzm w Poznaniu? Też fajny kierunek :)

[dream*]

A ja ostatnio częściej zaczęłam myśleć o psychologii zwierząt, ale to niestety tylko studia podyplomowe, tak to bym musiała psychologię studiować. A może behawioryzm w Poznaniu? Też fajny kierunek :)

idz na robotyke i automatyke a nie Ci psychologia zwierząt w głowie!
u nas w warszawie też jest taki kierunek, już to widzę "powiedz Filipku, czemu już nie lubisz kici i ją ganiasz?" na co Filipek "pisk, pisk, pisk" "acha, i jak się z tym czułeś?" ;D
a ja dalej nie wiem na co iść

[Kiwi]

No właśnie to znalazłam. I chyba to jest to! Na pierwszym roku podstawy psychologii, na drugim już mogę sobie wybrać specjalizację "psychologia zwierząt" :)
I na dodatek przedmioty zdawane na maturze są dowolne :D Możecie się mnie spodziewać w Warszawie za 2 lata :mrgreen:

PS Dream, automatykę i robotykę też oczywiście biorę pod uwagę :mrgreen:

[ambiwalencja]

Behawioryzm straszna rzecz :/ Ja bym nie mogla...
A co do psychologii zwierzat, to mi sie od razu Dr Dolittle przypomina - moja ukochana ksiazka z dziecinstwa :) [ale to spaczenie zawodowe, wszystko mi sie kojarzy z jakas ksiazka ;P] A tak szczerze mowiac, to nie rozumiem po co taki psycholog od zwierzat...  :?
Dream, jak nie wiesz, to idz na MISH :D

[Kiwi]

Można wtedy pracować z jakimiś zwierzętami żeby odzyskały zaufanie do ludzi, a nie od razu usypiać tak jak to się robi, bo "jest niebezpieczne i po co się nim zajmować, skoro i tak żadnego pożytku nie ma". Myślę, że między innymi po to psycholog dla zwierząt :|

[Solange]

Dla zwierząt. Psycholog zwierzęcy :D Bez przesady
Zoopsychologia bada zachowania zwierząt.

[Kiwi]

Poza tym jeśli chce się np. zostać trenerem zwierząt, to moim zdaniem trzeba ten kierunek skończyć. Niekoniecznie trzeba od razu zostawać "psychologiem zwierząt", poza tym nie wiem o co Wam chodzi z tą przesadą, w czym zwierzę jest gorsze od człowieka, że nie można zająć się także jego psychiką? Przecież też cierpią na różne nerwice itp., niby dlaczego tylko człowiek może być z nich leczony?

[Solange]

Kiwi, źle mnie zrozumiałaś. Absolutnie nie mam nic do psychologii zwierząt, wręcz przeciwnie. Po prostu napisałaś "psycholog dla zwierząt" :D. Chciałam tylko objaśnić, że zoopsychologia jest to dziedzina psychologii, która zajmuje się badaniem nad zachowaniami zwierząt.
A tak swoja drogą to bardzo dobry kierunek, przynajmniej jak dla mnie. Tylko do tego potrzebna pewnie będzie biologia, więc w moim przypadku to odpada.

[Mysza <")))/]

Hmm.. szkoda że nie wiedziałam bo ja biologię uwielbiam :) z chęcią bym taki kierunek zaliczyła. U mnie odpadła weterynaria, bo z chemii jestem noga [smut]

[Solange]

u mnie wręcz przeciwnie.
Na edukację nigdy nie jest za późno.
Tak własciwie to nie jestem tego pewna, logika mi podpowiada.

[dream*]

Zoopsychologia bada zachowania zwierząt.

a Psychologia bada zachowania ludzi.
więc, nikt źle nie zrozumiał nazwy kierunku. ;P

[Kiwi]

Ja odpowiedziałam na poprzedni post, stąd się pojawił ten psycholog dla zwierząt. Mimo to istnieje taki zawód, więc wciąż nie rozumiem o co chodzi? Poza tym zoopsychologia zajmuje się życiem psychicznym zwierząt, a dopiero jego elementem jest zachowanie. Etologia bardziej zajmuje się zachowaniem.

[Toke]

oj... może jeszcze zwierzęca parapsychologia ???? Eh " magiczne wł.aściwości zwierząt ???? ;)

[karmelka]

ja uważam że to bardzo fajny kierunek,taki nietypowy. no i faktycznie mało ludzi zajmuje się przywracaniem zwierzętom zaufania do nas,a przecież skoro tak wiele osób krzywdzi zwierzątka,to powinni też byc ludzie który potrafią to zło naprawić. zwierzę zasługuje na prawo do życia,a niestety wielu ludzi uważa,że jeśli człowiek je skrzywdzi i zostawi trwałą krzywdę na jego psychice,to najłatwiej je później uśpić,bo po co naprawiać swoje błędy:/ powinno się zmieniać takie nastawienie