Pluszowy Miś

[AK_acja]

Gdy siedziałam przed telewizorem co jakiś czas zerkajac na szynszyla to w pewnym czasie zobaczylam skaczaca na dwóch łapkach Pusie trzymajaca malego misia (hipopotama) miś jest wielkości 4.5 cm na 3 cm... koloru niebieskiego... Pusia nie wiedziła co zrobić z misiem?? postanowila go wsadzic do kladki ale potem pomyslala ze ten pomysl odpada i wychodzac z kladki skoczyla na moj fote do komputera i polozya sie spac trzymajac misia potem wstala i znow biegala z misiem jak wsadzilam ja do kladki to wsadzilam tez misia i potem spala z misiem w chamaczku od tej pory misiu jest jej....

[dj_gosia]

ja jak zabierałam mojego szylka do domu,to mieszkał sobie z bratem i żeby nie było mu smutno, też mu wsadziłam misia do klatki - chyba dal sie oszukac  :wink:  ale teraz juz jest za stary na misie  :D  pozdrawiam

[Fiolka]

AK_acja :wink: -czas na towarzystwo dla małej :lol: Nasza też tak biegała z biedroneczka pluszową9nawet do shronu ja chowała) dopóki przyjaciela jej nie sprawiliśmy :mrgreen:

[Rue]

A mój Fredek nie chciał bawić się z misiem (pieskiem) pluszowum. Wolał bawić się jedną z części zestawu malarskiego. Tzn. wziął w łapki podstawkę o rozmiarach 30x10 i latał z nią po pokoju.

[Fiolka]

no to znaczy ,że taki prawdziwy facecik z niego był ;D  

[aneta_117]

Orzeszek dzis zgwalcil swojego missia bo samiczka go odganiala :)

[Nutka]

AK_acja, z moją Stokrotką było tak samo!   :o Odkąd dostała pluszaczka (zajączka, mniej więcej jej wielkości) i w ogóle się z nim nie rozstaje! Śpi z nim, a raczej na nim, jak chowa się do domku to wciąga Pluszaczka ze sobą, udając się do miseczki też go bierze, boi się chyba, żeby jej z głodu nie umarł! :brawo:  A już w ogóle dostaje szału, kiedy moja duga samiczka, Bianka, zbliża się do niego celem zapoznania. Wtedy tupie, i popskuje!! :twisted:
W końcu to jej Pluszaczek!!  :D

[Rue]

A moj nie toleruje pluszakow. NIe interesuja go. :)

[Piterek]

Witam 8)

Opisujecie tu fajne zdazenia waszych  kulek  

Otuz moj fonic wskakuje na telewizor z telewizora na polke  i  zwala wszystkie maskotki tam poustawiane   i byla pusta polka    

Teraz wstawilem maskotke do ich klatki to Fonic zaczol ganiac   a Ksiezniczka jak to ona  zaczela  gryz  maskotke  :shock: (zreszta jak to ona )


Pozdrawiam  :wink:

[Rue]

A moj nadal woli czesci zestawu malarskiego niz pluszaki. I nadal odstawia scane placzu ale juz troszke rzadziej.

[Niunia]

a moje kompletnie sie nie interesuja misiami,jedynie co to lubia je wywalac z mebli i na tym sie konczy :)

[Rue]

To tak jak moj. Woli wywalaz i zwalac z polki niz sie bawic nimi.

[kea]

a moja zanim doszla nowa lokatorka uzywala swojego malego rozowego prosiaczka do targania go ze soba po poleczkach i wydlubywania mu dziurek od nosa (pasozyty!). teraz natomiast, kiedy Fucia jest z nami, prosiaczek sluzy do rozladowywania zlosci strzaly kiedy nie istnieje mozliwosc uzarcia Fuci ;P biedny prosiaczek..

[Fiolka]

to tj. z moimi ;D -odkąd są razem -pluszowa biedroneczka juz sie nie liczy  :mrgreen:

[Niunia]

biedna biedroneczka .... :D  :mrgreen:

[AK_acja]

Chciała bym mieć samca (towarzysza dla Pusi) Ale szans nie ma...  Mama się nie zgodzi.... A wogule mamy małą klatkę... Gdy Moja siosta zaprosiła koleżanka z szynszylem i wypusciła Pusię z tamtym szylkiem moja Pusia o mały włos by tamtą kulkę zabiła (Z tego co mówiła moja siostra ona się rzuciła) Więc boje sie że zle zareguje na nowego Kumpla...    I nie bedzie chciala z nim biegac po pokoju....  Ale z Misiem to co innego...  :razz:  :)

[Niunia]

jasne.misie sa the best

[eWCIALINKA_iNkAa]

Moja Szunka odgryzla wczoraj hipciowi oczko, predzej chyba by go zjadla i mogloby jej cos pozniej zaszkodzic niz zaczelaby sie opiekowac miskiem jak malym hehehehehe      :D  :D

[kea]

@AK_acja, bo to nie tak hop, to trzeba stopniowo ;)

[vka]

Ak-acja moje już się do siebie przyzwyczajają prawie 3 mieiace ale nadal jest tak, że mieszkają osobno. Niestety nie ma łatwo z tymi szylkami ale ja nadal jestem dobrej myśli.  Zarówni Gizmus jak i Nosek mają swoje pluszaki, czasem na nich śpią, czasem je podgryzają ( może to mizianie) a czasem ze złościa odpychają łapką, co wyglada odlotowo!!!!
Pozdr
Vka

[kea]

a moje samiczki znaja sie od zeszlego poniedzialku, czyli.. 10 dni? a juz od 2 dni mieszkaja w jednej klatce ;) dni, bo w nocy sa jescze rozlaczane na wszelki wypadek ;)

[vka]

Kea mam nadzieję, że u Ciebie bedzie lepiej ale moje łotry też mieszkały już razem i dzień i noc a po 2 tygodniach wojna rozpoczęła się na nowo. Teraz są tylko małe potyczki i jest coraz lepiej.
pozdr
Vka

[AK_acja]

@vka, wielkie pocieszenie teras to chyba kolezanka z bialym szylkiem juz nie przyjdzie.... Bo bedzie sie bala ze straci szylus uszko...  ;D

[Smutna Magda]

Jesli chodz o misie  to Dolar ma chyba jakis pluszakowstret  ;D

[Rue]

Ja jeszcze nie laczylem moich 2 szylkow. Natomiast Fredek lubi podkaradac rozne rzeczy. Ostatno jest to spinkamojej dziewczyny. Za pierwszym razem lezala sobie na szfce to podszedl do niej zlapal i zaczal uciekac. Za drugim miala ja we wlosach. Fredziu chodzil po niej az nagle podlecial do glowy chwycil spinke wyciagnal i zaczal z nia uciekac po pokoju.

[Smutna Magda]

a Dolar zabiera wszystko to, za co ( w jego mniemaniu) moglabym go gonic... to chyba jakis sposob zwrocenia uwagi na jego 'skromna' osobe ;P

[Rue]

Chyba tak. Mojemu przyszlo to do głowy ostatnio. Niedwano zabrał peta z popielniczki. Moja dziewczyna pali Irysy, a że one są cienkie to Fredziu wyglądał śmiesznie z tym petem w pyszczku. Szkoda, że nie miałem wtedy aparatu bo było by świetne zdjonko.

[Smutna Magda]

chyba widzialam juz takie jedno zdjatko w albumie ilustrujace 'milosc' szyli do papierosow

[Fiolka]

Synek moich szylek Pchełek jest niesamowitym rozrabiakiem :D Biega jak przecinak i huuuuuragan(tj MAMUSIA) :wink: Dzisiaj wysypał znowu jedzenie z miseczki(świeżo nasypane),miseczkę z łupkami po orzeszkach,pozrzucał prawie wszystko z biurka-po czym przeleciał po parapecie zrzucając lusterko ,które oczywiście sie stłukło ::  ::  ::      

[Smutna Magda]

hehe ja mam na szczescie jeszcze wykladzinke w pokoju, bo inaczej,to by sie podobnie zakonczyl zywot mojego luserka.. :mrgreen:

[Rue]

NIo ładnie. U mnie nie daje mu cgodzić po parapecie po tym co ostatnio wykombinował. A mianowicie u mnie w kuchni przy oknie stoi lawa i stół, a że byly ciepłe dni to mieliśmy otwarte okna w kuchni. A Fredek (bez kredek ) wskoczył na parapet i se wyszedł za okno na zewnętrzny parapet. Nie chciałem myślećco by było jak by spadł (mieszkamy na 4 piętrze). Podobnie było w pokoju, tzn mieliśmy otwarte okno a ten skubaniec rozbiegł sie wskoczył na fotel a potem z fotela chciał wskoczyć na parapet. NIestety mu się to nie udało poniewarz okno było tak uchylone, że tylko odbił się od niego oi spadł na podłogę. Od tej pory gdy lata to zamykamy kuchnie, a w pokoju okno.

[Fiolka]

Nie było to najmądrzejsze z waszej strony ::  ::  ::  :evil:

[AK_acja]

Ja miałam przypadek siedzenia z nią Pusią przed telewizorem i oglądałyśmy film gdy mi się wyrwała okno było otwarte w ostatniej chwili przed jej pyszczkiem zamklam drzwi... Aona zdąrzyla uciec przed oberwaniem drzwiami w nosek.... TRAGEDIA ---- zwierzeta ciągną na wolność ( w nawiasie mówiąc mieszkam na 2 piętrze).....
 :?

[BeSaVehEi]

Ja mojej Lunie dałam przed chwilą do klatki maskotkę Prosiaczka z Mc'donalda hehe. dałam taka bo wydaje mi sie najbezpieczniejsza bo nie ma ani oczek guzikowqych ani futerka:) szylka z pocztaku podziabała delikatnie a poźniej zatargała do kącika i raz na niej się ululała  :D  :D  :D

[Rue]

Fajnie. A co do mojego Fredka t obył to czysty przypadek. Teraz jak wpada do kuchni to odrazu go gonimy z niej żęby nie skakał po parapecie.