Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
O nas - użytkownikach => Ogólnopolskie Zloty Szynszylomaniaków => Wątek zaczęty przez: Kiwi w 03 Cze, 2014, 23:03
-
Przyjeżdżam do Warszawy na trzymiesięczny staż, dlatego bardzo chętnie poznałabym forumowiczów ze stolicy, ale nie tylko, może ktoś z innego miasta będzie miał ochotę przyjechać? :D Wolne będę mieć w weekendy, bo w tygodniu czeka mnie praca w laboratorium. Jak napisałam już w temacie - termin dowolny, byle w lipcu, sierpniu bądź wrześniu ;D Czy ktoś ma ochotę się spotkać? :love:
[szynszylek]
-
Chęci są :) moge przejechac sie do stolicy [zakrecony2] jak zbierze sie Was wiecej :)
-
ja będę na 100% :P Na piwko z Wami zawsze się piszę :)
-
Ja będę 27 czerwca w Warszawie także ja bardzo chętnie :D (niestety będę bez kulek) więc na małe piwko czemu nie :D (ew. mogę w lipcu się przejechać pociągi nie są drogie :P na urodziny sobie prezent zrobię :D)
-
27 czerwca mnie jeszcze nie będzie, więc koniecznie musisz przyjechać w lipcu jeszcze raz :D
-
21 lipca mam urodziny a 24 lipca imieniny więc może wtedy ? :D będzie co opijać :D
-
mnie tam pasuje, nie ruszam się przez 3 miesiące z warszawy ;D
-
Przez lipiec i sierpień przeważnie nie ruszam się z domu (no chyba że na grilla pod miasto ;D ) więc bardzo chętnie!
-
to będę ja i mój przyjaciel :)
on co prawda nie jest jakiś szynszylowy ale teraz przez tydzień opiekuje się kalekimi i chorymi szynszylami kreta więc tak jakby poznaje życie z szynszylami w pigułce :P
-
Dziękuję @dream* za zaproszenie. Być może wpadnę, bo termin póki co pasujący. :-)
-
Witam!
Proponuję mały zlot z 8 na 9 sierpnia (czyli z piątku na sobotę lub z 9 na 10 sierpnia (z soboty na niedzielę). Co Wy na to?
Gdyby ktoś chciał nocować, jest możliwość przyjazdu z namiotem.
Fajnie byłoby poznać całą "wierchuszkę" i najbardziej aktywnych członków Forum.
Może warto byłoby także przedyskutować kilka innych spraw z nim związanych.
Jeśli ktoś może dojechać tylko do Wawy, mogę zapewnić dalszy transport do Szynszylewa.
Co WY na to?
-
Ja chętnie.. ale teraz mi ciężko stwierdzić czy ten termin będę miala wolny.. pewnie na ostatnia chwile się wyrwę :D
-
@Claudi - w Szynszylewie? Ja chcę! OOO TAK! :D
hahahahahihihihihohoho!
-
ja też, ja też :DDD [taniec]
jak za dawnych lat :)
-
U mnie akurat 9 sierpnia odpada [minka]
-
mnie sierpień pasuje, 8-9 jak i 9-10 :D ale nocować chyba nie będę, bo nie wezmę namiotu ze Szczecina, haha :D
-
Mam już bańkę na łapanie zarazków chichozy... [viva]
Postaram się jakiś namiot znaleźć u siebie, może uda się go nawet postawić; bez sensu żebyś targała 100 kilo ze Szczecina.
Coś może uda mi się wymyślić, mam zresztą pewien plan alternatywny.
Ale już się ogromnie cieszę na samą myśl, że Was zobaczę, że przyjedziecie do mnie, do moich 12 szylków i do... 12 psów Ani... !!
-
@Claudi zaznaczylam w grafiku aby miec 9-10 wolne :) jak nic nie bedzie stalo na przeszkodzie bardzo chce przyjechac [taniec]
-
to ja też muszę mieć wolne :)))
-
Alinka KONIECZNIE :sok:
-
To psów jest już 12? O ranyja...
Kiwi - pojedziesz z nami, w razie czego w moim kombi też można się wyspać :P
-
Dziewczyny, już się nie mogę doczekać!
-
Kiwi - pojedziesz z nami, w razie czego w moim kombi też można się wyspać :P
Haha, ok! :D już się cieszę na ten zlot :love:
-
Nie mam namiotu :(
-
Oj dajcie spokój, namiot to najmniejszy problem :P
My pojechałyśmy z dream i Karmelką na wariata, i okazało się że greatdee ma dwa namioty. Nie zginiemy ;)
A może sama się wreszcie szarpnę i kupię namiot ;) od paru lat się zbieram
-
Sprawdzę u siebie i dam cynk. Na pewno jakieś namiocisko mam.
Najciekawiej będzie, jak zaczniecie go rozkładać.
Na jednym z ostatnich zlotów u mnie okazało się, że w zakamarkach przetrwały zarazki chichozy żeńskiej, maniakalno-nocnej niepowstrzymanej i trzy dziewczątka pod moim oknem jak połknęły zarazki, tak chichotały do bialutkiego rana.
Do końca życia nie zapomnę tego chichotu...
Czekam na powtórkę...
-
Zapowiada się mega ciekawie :)
-
Ja mam namiot :P Albo i dwa jak trzeba będzie... :P
-
To ja, też bardzo chętnie piszę się na spotkanie w sierpniu - weekend jest idealnie, bo nie muszę iść ani do pracy, ani na praktyki. Tylko wtedy musiałabym skorzystać z opcji noclegu namiotowego : )
-
Krecik, ja na pewno mogę zapewnić Twój i ich transport do Szynszylewa...
-
@Mefka moze sie zgadamy i razem pojedziemy pociagiem :)
-
@Anna83, jasne ! Rozkręcimy szynszylową imprezę już w pociągu ; D Może ktoś jeszcze będzie startował z 3city ? ; )
-
Mefcia masz fajne pomysły juz nie moge sie doczekac :D
-
Kochani, plan jest następujący:
1. Zaczynamy w piątek 08.08.2014 po południu. Kto może i chce przyjechać - zapraszam, warto zabrać ze sobą namiot albo skontaktować się z ki8mś, kto taki namiot ma.
2. Jeśli ktoś nie zna drogi do mnie - proponuję spotkanie na Okęciu przy supermarkecie Real. Mogę zabrać 4 osoby ze średnim bagażem lub 3 osoby z większym bagażem.
3. W sobotę przewiduję przyjazd jednej z moich znajomych, która miała arcytrudne leczenie swoich dwóch szylków i w sytuacji prawie beznadziejnej spowodowała, że oba przeżyły i cieszą się dobrym zdrowiem. Chciałbym, aby o tym opowiedziała sama..
-
Ja jednak odpadam. :((( bawcie się dobrze :)
-
A co się stało Dream?
-
Mam strasznie dużo zobowiązań które wypadły mi ostatnio i niespodziewanie na sierpień. A to z Andrzejem z vivy a to odbieram jakieś szynszyle, a to konferencja... Czyli sprawy dość palące. A w piątki mam swoje stałe zajęcia wieczorem których nie chcę opuszczać. :((((
-
No a w sobotę?
-
No a w sobotę?
a będę mieć transport z Warszawy?
-
Oczywiście, że tak - spodziewam się, że będzie z nami co najmniej jeszcze pani Iwona, która ma nam opowiedzieć o swoich szylkowych problemach. Ją także będę holował z Warszawy, bo będzie jechała swoim samochodem.
-
Claudi, mam takie pytanie... czy byłaby możliwość skorzystania z internetu u Ciebie? W sobotę muszę służyć za wsparcie techniczne, i może być tak, że będe musiała popracować.
Ale nie daruję i pojadę! Warszawka - kto chętny do towarzyszenia mi w trasie? :)
-
Ja nie widzę problemu, tyle, że u mnie internet jest przez Plusa - nie mam kabla.
-
A ja niestety nie zawitam... Jadę sobie na zasłużony urlop :D
-
Kochani, serdeczna prośba
JEŚLI KTOŚ SIĘ DO MNIE WYBIERA: BARDZO PROSZĘ WPISAĆ SIĘ NA LISTĘ W TYM POŚCIE
Kto - ile osób - kiedy przyjazd - nocowanie (zabierz namiot jeśli tak) - kiedy wyjazd - znasz drogę?
Chciałbym się należycie przygotować, a bez takich informacji - nie dam rady.
-
Ja się deklaruję na piątkowy wieczór i bardzo chętnie sobotę, nawet jeśli przyjdzie mi pracować.
Chętnie podłączę się do czyjegoś namiotu (jakkolwiek by to nie zabrzmiało ), albo zdobędę własny tudzież prześpię się w aucie (nie pierwszy raz ;) )
Przy okazji mogę kogoś zabrać ze sobą, miejsce na przednim fotelu pasażera jeszcze jest wolne.
Claudi- adres gdzieś był, może trafię
-
Wiec moja sytuacja wygląda tak :
- piatek nie dam rady
- SOBOTA mam wolne i rano do dnia moge przyjechac ( pociagiem,autobusem ...albo autem z Marcinem)
- niedziela na 15;00 musze byc w pracy.
Nie znam drogi..nie znam nawet Warszawy ::) Nie mam namiotu,ale moge sie kimnac z Buba w aucie :)
-
ja wpadnę tylko w sobotę , bo pod koniec lipca dostałam grafik na sierpień i niestety w piątek długo pracuję :( więc podłączę się pod transport dla dream ;)
-
Kto jeszcze bedzie???
-
Dobry !
Sobota - postaramy się wpaść z Faridką ...
Pytanie: Czy 12 psów Ani pozwoli na wizytę naszej pieseły ? Czy lepiej nie dołączać do stada takiego okazu spokoju ? Za swojego brytana i jej dobre maniery ręczę słowem Muszkietera
Drugie pytanie: poproszę o przypomnienie adresu bo ostatnie odwiedziny rancza to daaawne czasy i nie wiem czy trafimy.
-
Witaj Andrzeju!
xxxxxxxxxxxxxx
xxxxxxxxxxxxxx
koło Osuchowa.
Co do psów... hm, i tak większość będzie pewnie w zagrodzie. Zapytam małej żonki
DO zobaczenia i bardzo się cieszę!!!
-
Claudi rozmawiałam z Marcinem i przyjedziemy w sobote rano :DDD
-
@Claudi Czy w ogóle ktokolwiek wybiera się do Ciebie w piątek? Póki co widzę że wszyscy zapowiadają się na sobotę. Jeśli nie, to ja też wybiorę się w sobotę :)
-
Witajcie!
Póki co - nie ma chyba nikogo, kto jechałby do mnie w piątek (z wyjątkiem Belzebuby).
Może to nawet i lepiej bo wypadła Małgosia (Krecik), która miała namioty.
Okazało się bowiem, że niestety - pomimo deklaracji - nie posiadam już takiego urządzenia.
Umówmy się może zatem w sobotę rano?
Jeśli nie wiecie jak do mnie jechać, będę w sobotę rano o 09.00 być pod Realem w Alei Krakowskiej.
Mogę zabrać 4 osoby.
CZY wszystkim odpowiada 09.00 czy woilcie wcześniej bądź później?
PROPONOWANY PLAN ZLOTU:
09.00 lub 10.00 Odjazd
10.00 lub 11.00 przyjazd
11.01 MIGDAŁKOWANIE szynszyli
14.01 Grill
14.02 MIGDAŁKOWANIE szynszyli 8)
-
Dołączę zatem do sobotniego korowodu - i też mam 4 miejsca :)
-
Plany się zmieniły... Marcin niestety nie może przyjechac :( wiec zostaje mi pks albo pkp. Wybieram pks bo bez przesiadek jest. I tak : Jest taki autobus
GRUDZIĄDZ - WARSZAWA Zachodnia D.A.
05:30 - 10:00
Czy załapie sie na transport? I potem w drugą stronę ?
(Nie znam Warszawy 8) )
-
Ania!
Możemy zatem przenieść spotkanie spod Reala na przykład na Dworzec PKS W-wwa Zachodnia.
Co WY na to?
Co do powrotu: o której i którego dnia chcesz wracać?
-
Powrotny mam w sobote
- 22;30 WARSZAWA Zachodnia D.A.
lub w niedziele
- 9;30 W-wa zach.
- 13;00 W-wa Zach
Dostosuje sie :) jakby ktos jechal [zakrecony2]
-
Nie zapominajcie o mnie ! Znad samego morza, przybędę i Ja : D Będę w Warszawie o 9.30 - pytanie na którym dworcu mam wysiąść, żeby załapać się na jakąś podwózkę autem ? Bo kompletnie nie wiem gdzie się kierować ; )
-
Ochhh aż mi nieco żal... Ale bawcie się dobrze :D
-
Mefka, może na zachodnim spotkaj sie z Anią i wtedy ktoś Was zgarnie... @Belzebuba lub @Claudi jadą samochodem :P
-
OK, kochani, spotykamy się zatem w sobotę na dworcu PKS Warszawa Zachodnia o 10.00.
Ja przyjadę czerwonym Fiatem Bravo 2 o początkowej rejestracji WZYL.
W razie czego dzwońcie na 609-130-018.
Mefka, kolejowa Warszawa-Zachodnia jest tuż obok, więc nie będziesz miała daleko, chyba, że Twój pociąg jedzie do Centralnej albo Wschodniej.
Na wszelki wypadek zapisz sobie mój numer - 609-130-018 i daj cynk koło 10.00 gdzie jesteś. W razie gdybyś była trochę dalej - zabierzemy Cię stamtąd (przy założeniu, że nie będzie to na przykład Jurata [good])
Co do powrotu Anna83:
Lepiej - moim zdaniem - będzie wracać w niedzielę.
Co do noclegu - pogadamy, jak przyjedziesz, bo jest kilka opcji:
Namiot: ja nie mam, ale może ktoś weźmie ze sobą, chociaż ziemia jest mocno mokra po wczorajszym oberwaniu chmurki.
Mamy wersalkę w "salonie", którą oczywiście można zasiedlić, jedyny problem jest taki, że w salonie sypia zazwyczaj kilka naszych zwierząt.
I bardzo się cieszę, że będziecie.
Będzie także Andreas i Faridka.
-
Ja musze wrócić do warszawy w sobotę wieczorem bo niedziele mam pracująca, znajdzie się dla mnie jakiś transport? No i zieffka tez jedzie na zlot, ile osób możesz zabrać?
-
W sensie Zieffka też oferuje transport czy potrzebuje transportu?
Ja jadę z Mokotowa i teraz pytanie, czy zgarniać kogoś po drodze czy lecieć prosto na Zachodni?
Co do transportu sobotniego - myślę że jakiś się znajdzie , choć ja nie ukrywam że naparstek migdałówki z chęcią wychylę i wracać chciałabym w niedzielę. Mogę oczywiście przetransportować wtedy Dziewczyny na dworzec
-
Claudiuszu ja bardzo chętnie zasiedle w takim razie wersalke razem z zwierzaki to nie problem a raczej fajny bonus :D Myśle ze Buba tez sie zmiesci :) Dziekuje bardzo za takie udogodnienia i nie moge sie doczekac :) ..to juz jutro... [viva]
-
Zieff tez potrzebuje transportu
-
To Magda może się ze mną skontaktować, albo dotrzeć na Zachodni - tak jak napisał Claudi.
Podzielimy się towarzystwem :P
Mam namiot! :D Ciasny ale własny, bez "zbędnych" tropików i innych nieprzemakalnych cudów - więc MUSI być ładna pogoda :P
A jak nie to będziemy okupowac wersalkę na spółę ze zwierzyną.
Żebyśmy się znaleźli - ja przyjadę granatowym focusem kombi, nr rej WB...
Mój telefon: 605373931.
@Anna83 ja też się nie mogę doczekać i bardzo się cieszę że to już jutro! [banan]
-
Bel, Tez o 10 na zachodnim?
Ok. Ja mam transport do wawy sposobem późnym wieczorem ale potrzebuje adres
-
Tak - będę o 10 na Zachodnim, mogę kogoś z Mokotowa zabrać po drodze
-
Jeśli nie będzie innej możliwości - z pewnością Cię Dream odwiozę do Wawy wieczorem w sobotę (albo może w niedzielę rano bladym świtem?)
Jeśli ktokolwiek także będzie potrzebował transportu - nie ma sprawy.
Co do namiotu: może jednak zabierz, bo w mieszkaniu może być problem z chichozą 8) 8)
-
ZieffMagda bywa tak zakręcona że spodziewajcie się telefonu o 10:15 "...stoję i czekam pod wielkim napisem Warszawa Wschodnia ..." :P
... a my wyjedziemy z Ożarowa, jakby się miało okazać że brakuje miejsc dla kogoś to dajcie znać ... będziemy zabierać maruderów.
Fare Tax: migdał w cukrze :P
-
Co do namiotu: może jednak zabierz, bo w mieszkaniu może być problem z chichozą 8) 8)
Jest taki wszystkoszczelny, że chichoza prędzej czy później grozi rozprzestrzenieniem po okolicy
-
Claudi, już mam transport późnym wieczorkiem ale potrzebuje adresu
<strona wcześniej ? :P>
-
Mówisz o transporcie dzisiaj?
-
O transporcie. W sobotę do warszawy
-
Żaden problem Alinko.
Sam pojadę w razie czego.
-
A ja jednak odpadam, bo okazało się, że muszę jutro iść do labu w związku z tym, że przyszły piątek jest wolny :( Bawcie się wszyscy wybornie!
-
To ja z Alinką bym chętnie się podłączyła pod ten transport do Warszawy w sobotę wieczorem ; ) Wszystkie ważne numery zapisałam, będziemy się zdzwaniać jutro, swój podaję na wszelki wypadek - 608 403 037. Do zobaczenia jutro, szynszylomaniacy ! : D
-
Kiwi szkoda :( cieszyłam sie ze bedziesz.
Dzis szybko idę spac aby rano wstac na autobus :)
-
Miłego spotkania i nie zapomnijcie o zdjęciach, a może filmik ?
-
Dziekuje czekam na zjazd pare dobrych lat :) bardzo chce Was poznać [viva]
-
Basiu może za rok i nam uda się pojechać?Co ty na to?
-
do zobaczenia! [viva] [woot]
-
Basiu może za rok i nam uda się pojechać?Co ty na to?
Kto wie, może akurat : ).
-
Basiu i Bozenko jak najbardziej za rok musicie być! Było fantastycznie ;))))) Odpoczywam po podróży [zakrecony2]
-
Bardzo dziękuję wszystkim za spotkanie.
Klaudiusz z Anią jak zawsze przyjęli wszystkich serdecznie i gościnnie.
Psia sfora zaczyna być powoli konkurencją dla Klaudiuszowych szynszyli ;-)
Do zobaczenia kolejnym razem !
-
Też dziekuje, cieszę ze moglam Was poznac :) . Claudi i Ani sa wspaniali, mieszkaja w uroczym domku z swoim stadem :). Kto nie był niech żałuję.
-
I znów Buba zamykała Zlot... ;)
Claudi, jeszcze raz ogrome dzięki za gościnę, wyściskaj ode mnie swoją fantastyczną Małą Żonkę :*
Ach, gdyby Dyzio nie miał przecinka na podwoziu...
-
Tych których znałam wcześnie: fantastycznie Was było znów zobaczyć
Ania, cieszę się bardzo, że w końcu miałyśmy okazję się poznać, dziękuję za paśnik :*
Claudi, Ania - dziękuję za gościnę :*
oby do następnego... byle nie za 5 lat :)))
-
Pozostaje nam czekac na nastepny zlot :D a teraz czekam na zdjecia [taniec]
Alinko niech chłopcom służy paśniczek :)
-
Witajcie!
Przede wszystkim bardzo ale to bardzo chcielibyśmy razem z Anią Wam podziękować za spotkanie - bardzo się cieszymy, że mogliśmy Was zobaczyć - a niektórych osobiście poznać.
Było super, bardzo serdecznie Wam dziękujemy za przyjazd i obecność - to naprawdę duża radość mieć za przyjaciół takich ludzi jak Wy.
Jesteście niesamowici - musimy się spotkać ~razem na pewno na dłużej!
Zdjęcie grupowe ze Zlotu niebawem zamieszczę.
Andrzejowi bardzo dziękuję za rolę Kierownika Grilla, to jest coś, czego muszę się jeszcze długo uczyć.
Podziękowania należą się absolutnie wszystkim - i wiecie co? JUż chciałbym brać udział w kolejnym Zlocie.
KTO NIE BYŁ - NIECH ŻAŁUJE.
Zamiast ataku chichozy, w nocy nastąpiła atak szuszuszuszuszania sypialno-łóżkowego północnego. Na to niestety nie byłem przygotowany, dopiero przygotuję stosowną szczepionkę.
Co gorsza - jak się okazało wczoraj - moja małżonka znalazła PORZUCONĄ (?) DAMSKĄ (!) GARDEROBĘ, której właścicielka z pewnością chce ją odzyskać [viva].
-
Claudii nie grałes a juz staniki leciały :DDD co to bedzie jak nastepnym razem nam zagrasz ..ho ho ho [woot]
-
To pewnie tylko mój sweter! Tak o nim pamiętałam, że jak przyszło do pożegnania to się wzruszyłam i został...
@Claudi chyba że znaleziono jeszcze jakieś bardziej spektakularne części ;P
-
Zgadza się, to Twój sweterek.
Zastanawiam się jaki fant sobie zażyczyć za zwrot rzeczonego... może obowiązkowe pomizianie i zamigdałkowanie Twoich szylek?
Aniu, a co do grania: na pewno zrealizuję taki plan na następnym spotkaniu - będziemy mieli parkiet i trochę muzyki.
Wczoraj miałem okazję sprawdzić nowy sprzęt i działa wyśmienicie. Tak więc zapraszam również na potańcówkę.
-
Zapowiada się interesująco [taniec] moze bym mojego Daniela wzieła on lubi tańcowac :)
-
Zapraszam. Ja lubię grać, ale nie umiem tańczyć nic a nic.
-
Jeden dzien zlotu to za mało..tyle by sie chciało jeszcze gadac.....a tu czas tak szybko minął ... ale w nocy zarazki Szuszuszu opanowały pokój ..ale Mefka sie nie zaraziła...Buda jak sie czujesz ? Cały czas masz te Szuszuszu?
-
Bardzo żałuję, że nie mogliśmy dotrzeć... Radkowy zakład pracy rozdysponował sobie cały jego urlop i musiałby brać bezpłatny, a i bez tego jak dostał pensję na konto to nie wiedziałam, czy się śmiać, czy siąść i płakać :( Mam nadzieję, że w przyszłym roku jakoś o sobie odbijemy :)
-
Ja tylko dodam że nam się tak pokręcilo w drodze powrotnej że zrobilismy kółeczko obok Mszczonowa zanim trafiliśmy na prawidłową drogę powrotną do Warszawy :-)
Zaistniało podejrzenie że ściagaliscie nas mentalnie z powrotem na nocleg :-) ale w końcu trafiliśmy na prawidłową drogę i około pólnocy bylismy w domu. Pieseła BARDZO doklądnie nas obwąchała zanim łaskawie wyprowadziła mnie na wieczorny spacer ...
Ale żeby części garderoby gubić ! Justyna pewnie zasnęłą w przedsionku nierozstawionego namiotu ? hę ?
-
Namiotu nie było, więc szuszuszu odbywało się w salonie ;D
@Anna83 teraz sobie szuszam pod nosem bez przerwy!
A sweter... umówmy się że zostawiłam go jako pretekst, taki grosik wrzucony do fontanny żeby móc wrócić :P
-
Andreas tak było.." szkoda ze pojechali.." mieliście wrócić :) Buba szuszu przywiozlam do domu...i chyba męża zarazilam [woot]
-
Widzę, że kolejny Zlocik rychtować już trza...
-
No...
Buba nie skosztowałam Twojego Cydru.
Jutro robię kawę według przepisu Ani :)
-
Witajcie!
To właśnie my.
-
Alinka wyszłyśmy na pijaczki hi hi [pajacyk]
-
Ale fajna przesympatyczna ekipa :) jesteście super
-
tak tak, kolejny zlot i najlepiej jeszcze w te wakacje, żebym mogła przyjechać :P zdjęcie prześliczne :)
-
Zawsze zapraszamy Marcsl - myślę, że niebawem znów coś zrobimy.
Ostatnie szuszuszuszu wskazują, że być może będzie to na morzem, więc na pewno będziesz miał bliżej.
-
Ja oczywiscie zapraszam do siebie ..na jesieni prawda Claudiuszu? Moze cos sie zorganizuje [banan]
-
Właśnie założyłem nowy wątek o Zlocie 2014, wydaniu jesiennym.
Z olbrzymią ochotą wezmę udział w Zlocie u Ani!
Link do nowego wątku:
http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=18200.new#new (http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=18200.new#new)
-
Trochę spóźniona, ale również serdecznie dziękuję za tak ciepłe ugoszczenie mnie, przez Klaudiusza i Anię. Przeogromnie miło Was było wszystkich poznać, a z niektórymi spotkać się po raz kolejny.
Ja się szuszozą nie zaraziłam, ale pewnie do następnego zlotu ; ) Już się nie mogę doczekać ; )
Na zdjęciu - MY tacyyy piękni ! :D
-
No jasne, że piękni :), myślałam, że było Was więcej na tym zlocie.
Większość rozszyfrowałam, ale kim są te dwie piękne koleżanki u góry po lewej to już nie wiem, może się ujawnią :).
-
Mamy piękna pamiątkę ,Claudi ma świetny aparat...nawet się sobie podobam na zdjęciu ;P [zakrecony2]
-
u góry siostry Mefka i Ziefka ;D ... a ten borostwór nieogolony co się tak napina to niestety ja ...
Bo w złym momencie zdjęcie cykniete, Klaudiusz kazał napinać :)
-
Oj tam oj tam zaraz borostwór, dobrze, że mnie nie ma na tym zdjęciu :P. Męskie grono od razu rozszyfrowałam, choć nie jestem pewna czy kiedykowiek byłeś na forumowym zdjęciu w całej okazałości :). Coś tam kojarzę sprzed lat, były zdjęcia z pierwszych zlotów i szkoda, że ich już nie ma.
-
Miło było się z Wami zobaczyć :)
Prezencja moja, jak nie inaczej, nie fotogeniczna, ale nadrabiam humorem :D
Dziękuję za zaproszenie i przyjemnie spędzony dzień. Zdecydowanie musimy częściej sobie robić spotkania, nieco przywyknąć do siebie "na żywo" ;)
-
Co do starych zlotów: na pewno ja mam jeszcze zdjęcia z tych lat, bo wszystkie skrzętnie składam i archiwizuję.
Postaram się dzisiaj jeszcze podrzucić jedno zdjęcie z filmiku nakręconego na MikroZlocie Warszawskim u Krecika w czerwcu...
A co do spotkania: Basiu, mam nadzieję, że tego już NIE OPUŚCISZ?
-
Załuje ze nie uczestniczylam w poprzednich zjazdach , naprawde warto poswiecic czas i spotkac sie :)
-
A co do spotkania: Basiu, mam nadzieję, że tego już NIE OPUŚCISZ?
Ano będę się starać, ale ja to jak sójka za morze .
-
Zdecydowanie musimy częściej sobie robić spotkania, nieco przywyknąć do siebie "na żywo" ;)
Załuje ze nie uczestniczylam w poprzednich zjazdach , naprawde warto poswiecic czas i spotkac sie :)
Od siebie dodam że u Claudiego byłem po raz czwarty bodajże, spotykaliśmy się także co najmniej kilka razy w innych miejscach i dopiero jesteśmy wszyscy na samym początku :-)
Bardzo się ucieszyłem z przyjęcia jakie zgotowały mi dziewczyny kiedy to na samym początku przez długi okres czasu na gorąco wypytywaliśmy się wzajemnie co u kogo, jak i z czym w porządku. I dodam jeszcze że już zaczyna być tak że dzień spotkania zaczyna być za krótki i noc nie pozwala nam się odłaczyć od towarzystwa ... a to dobry znak że od teraz może być tylko lepiej :-)
I raz jeszcze - dziękuję za spotkanie.
P.S. Pierwszy raz na żywo spotkaliśmy się z Anią :-) i jestem pod wrażeniem Twojej otwartości i bezpośredniości w bardzo dobrym znaczeniu tych słów.
-
Dziękuję za miłe słowa :) . Faktycznie dzień był za krótki ,w uroczym ogrodku Ani i Claudiego mozna by było spedzic na rozmowach nase czasu :) i nie było by dosc.