Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => Ostry dyżur => Wątek zaczęty przez: Wilczy Deszcz w 25 Sty, 2016, 08:12

Tytuł: Nie szynszyla, ale też gryzoń
Wiadomość wysłana przez: Wilczy Deszcz w 25 Sty, 2016, 08:12
Zacznę od tego, że nie mam szynszyli, ale jeśli ktoś mógłby mi napisać, gdzie w Koszalinie (jeśli ktoś mieszka w tym mieście bądź okolicach) przyjmuje dobry weterynarz będę wdzięczna.

Teraz przejdę do całej sprawy. Moja szczurzyca Amarena (czarna) od wczoraj nic nie jadła i nie piła. Ciągle spała i  ledwo chodziła. Wzięłam ją wczoraj by napoić (nawet vibovit jej dałam i cerutin) i patrzę, a tu nagle plama krwi na prześcieradle. Od razu pytanie do samej siebie, gdzie przyjmuje weteynarz w niedziele i czy jest 24h dostępny. Dostałam numery, ale już było późno, żeby jechać i dzwonić. Amarena przeżyła do rana i teraz czekam na info od koleżanki o, której przyjmuje jeden weterynarz blisko mnie. Amarena trochę piła wody, bo się obudziłam  i coś tam chrupkała wczoraj, ale nie ma siły nawet się poruszać czy trzymać jedzenia w łapkach :( Reszta dziewczyn jest zdrowa. Czytałam na szczurzym forum, że to może być coś nerkami lub może być to zapalenie dolnych dróg moczowych. Co do niej jeszcze to strasznie ma nastroszone futerko i trochę blade łapki :( Wiem, że nie pomoże nikt przez forum, ale jeśli ktoś wie co możę być przyczyną lub ma kontakt do jakiegoś weta proszę o info tutaj.
Tytuł: Odp: Nie szynszyla, ale też gryzoń
Wiadomość wysłana przez: dream* w 25 Sty, 2016, 08:51
@Nerchel
Tytuł: Odp: Nie szynszyla, ale też gryzoń
Wiadomość wysłana przez: Wilczy Deszcz w 25 Sty, 2016, 09:43
Dream - dziękuje za pomoc
SimplePortal