Co podczas wakacji?

[Zielony_beret]

Mam pytanie - gdzie zostawiacie Wasze szylki podczas wyjazdów i wakacji? Uszczęśliwiacie nimi rodzinę, znajomych, a może zabieracie ze sobą?
Zainspirował mnie jutrzejszy wyjazd. Podczas mojej nieobecności Mandrą zajmie się ciocia, która dziś dostała Instrukcję Obsługi Szyla (3 strony ;-)).

[puzuna]

na krotsze wyjazdy mamy zaufanego kolege do opieki. jak dotad puzun jezdzil z nami, ale teraz mamy 2 boby i ten drugi jeszcze sie z domu nie ruszal. w wakacje bedzie jego debiut. bierzemy duza klatke a pokoik juz na ich zabki i kupki czeka :D

[pat1]

Ja w czerwcu wyjeżdżam na Krete na 2 tyg. z mamą i kuzynostwem.Nie jedzie mój tata,który ma za duużo pracy Antosia zostawiam z tatą ;)

[kea]

a ja jeszcze nie wiem sama co z moja zrobie (do tego czasu prawdopodobnie beda juz 2), wyjezdzam z rodzicami na 2 tygodnie, ale jakas dobra opieke sie zorganizuje ;)

[vka]

W razie wyjazdów moimi łobuzami opiekuje się siostra. Teraz na wakacje wyjeżdża  na 3 miesiące,  a z racji tego że my mieliśmy już urlop w marcu teraz jedziemy tylko na tydzień i puchate z nami.
Pozdr
vka

[aneta_117]

Dziś wyjeżdżam na wycieczkę do Brukseli i moim maluchem przez te parę dni zajmuje się mój chłopak, który również ma szczylka. Orzeszek będzie sobie mieszkał przez ten czas ze swoja narzeczoną. A teraz obydwa maluchy szaleją po moim pokoju i już wiem, że będę za  nimi bardzo tęsknić> (

[Zielony_beret]

No, ja wróciłam, Mandrę zastałam zadowoloną na butli z lodem, ciocia zajęła sie nia znakomicie. Ale tak sobie pomyślałam, że może jest ktoś z Warszawy, kto też ma szylka, wyjeżdża na wakacje w czerwcu lub lipcu i chciałaby się "wymienić". Ja mogłabym wziąć pod opiekę jego malucha w czerwcu, lipcu, a on zająłby sie Mandarynką podczas mojej nieobecności w sierpniu  :wink:

[Wolf's Fang]

o skoro powstał temat o wyjazdach to podczepie moje pytanko ;) :

Nie mam żadnych znajomych którzy zgodzili by się na opieke moimi szylami podcxzas mojego wyjazdu, ani nikogo komu bym na tyle zaufała ;)
Mama się boi szynszyli xD a taty prawie cały dzień nie ma w domu. Siostra w żadnym wypadku nie zgodzi się, żeby codziennie okolo 19 wypuszczac szynszyle, siedzieć z nimi w moim pokoju do 24:00 palbo krócej, w ogóle jakkolwiek długo..] i wtedy poświęcić powiedzmy te pół godziny na złapanie całej trójki dlatego chciałabym się spytać :

czy byłoby wybaczalne gdybym na te załóżmy 2 tygodnie zostawiła je wypuszczone w pokoju, a siostra co jakiś czas zaglądałaby do nich, troszke z nimi siedziała, dosypywała karme i dawałe wode itd.. ??Ogólnie zajmowałaby się nimi tylko nie łapałaby ich i nie siedziala z nimi CAŁY CZAS tylko troche ;) Być może zabrzmi to okrutnie ale tak teoretycznie to wydaje mi się że szynszyle nie miałyby nic przeciwko temu żeby przez 2 tygodnie szaleć po pokoju ;)


Jeżeli pomysł jest zły to powiedzcie. W takim wypadku z pokorą zrezygnuje z wyjazdu ;)
z góry dziekuje za odpowiedz :)
pap

[Balbinka]

To jest możliwe, ale pod jednym warunkiem. Że w ich zasięgu nie będzie kabli, kwiatków, ani innych niebezpiecznych (a pysznych dla zwierzaka) rzeczy.

[Zielony_beret]

Yyyy... A będziesz miała do czego wrócić po tak długim czasie?

[Andreas]

A jak ktoś inny zajrzy do Twojego pokoju wieczorem ? i szczyle wybiegna dalej na mieszkanie ? Czy jesteś w stanie wszystko zabezpieczyć w pokoju tak - zeby szczyle nie najadły się czegoś "niewskazanego" ? Wols'f Fang - pamietam jak namawiałaś rodziców na jednego szczyla ;-) - masz juz 3 sztuki :) ?

[kea]

ja bym nie ryzykowala.. zawsze jak juz zjedza wszystkie meble, moga zabrac sie np za dywan albo podloge, co moze im zaszkodzic... moze zamiast tego powiekszysz im jakos klatke i beda siedziec na czas Twojego wyjazdu niewypuszczane? jakos to przezyja (chyba..) ;)

[Wolf's Fang]

Claudi :) zgadza się. Namówiłam rodziców na JEDNĄ szylkę... i kupiłam jedną... która urodziła dwie kolejne :D tak więc aktualnie posiadam 3, ale później zostaną chyba tylko 2 bo jedna to chłopiec

ale wracając do tematu : zamierzam właśnie kupić większą klatkę, ale wydaje mi się że pewnego stopnia barbarzyństwem byłoby zostawić szyle w klatce [nawet dużej] na 2 tygodnie..
Jeżeli chodzi o to, że szyle mogłyby wybiec z pokoju to nie ma obaw - rodzice nie wchodzą do mojego pokoju, a nawet jeżeli to ostrzegłabym ich żeby robili to bardzo ostrożnie. Do pokoju wchodziłaby tylko siostra [też ostroznie :D]
Ale musze sie zgodzić, że z mojego pokoju mogłoby niewiele zostać ;)
kable : jakaś czarna magia cyz co, ale moje szyle nie interesują sie już kablami  :shock: ale na wszelki wypadek zabezpieczylabym je
ściany i meble : tego nie uchronie ;) z każdym dniem ich ubywa wiec róznicy nie bedzie - czy beda biegac kilka godzin czy caly dzien, niewielka różnica w stratach.
niebezpieczne roślinki : w moim pokoju nie ma roślinek  :twisted:
dywanu nie zjedzą również bo nie mam takowego w pokoju, podłogi zjeść również nie mają możliwości
Wszystkie rzeczy niebezpieczne lub i nawet bezpiecznie, które szyle mogłyby zjeść, wyniosłabym z pokoju... ogólnie przewróciłabym wszystko do góry nogami ;)) ale czego sie nie robi dla szylek.

Ale jest jeszcze druga możliwość...
Czy wie ktoś gdzie można wyjechać na wakacje ze zwierzakami ?? Gdzie możnaby zabrać ze sobą szyle ??

A być może w ogóle zrezygnuje z wyjazdu ;) ale w razie czego wolę wiedzieć czy byłoby "ludzkie" zostawic tak szyle na 2 tyg. z siostrą ^^
ale tak czy inaczej to nie wiem co ja bym bez Was zrobiła ;))

[Wolf's Fang]

ojć Andreas bardzo Cię przepraszam, pomyliłam Cię z Claudim ;)

[Zielony_beret]

A może uda Ci się znaleźć odpowiedzialnego opiekuna dla szylek? Poszukaj - ja tak zrobiłam i udało się - miłośnicy szyleczek wezmą do siebie Mandrunię  :mrgreen:  A ja będę mogła spać spokojnie. Jestem i bardzo, bardzo wdzięczna  :D

[Andreas]

Pomysł z "zabezpieczeniem" pokoju wydaje się sensowny, i chyba ma szansę się udac.
Moim zdaniem powinnaś jednak mocno uczulić siostrę żeby w miarę często zaglądała i sprawdzała co się z nimi dzieje. Z doświadczenia wiem - ze moze się tak zdarzyc ze szczyle po przywyknieciu do tak duzej swobody - pewnie na spanie będą wędrowały z powrotem do klatek ... więc jesli rano siostra sprawdzi a one beda w klatkach/klatce ... to wtedy je zamknie i wypusci po raz kolejny. Mozesz takze powiedzieć siostrze żeby wypuszczala je co drugi/trzeci dzień (jesli zrezygnujesz np. z pomysłu zostawienia ich "na swobodzie") lub w ostatecznosci żeby zostały w klatkach przez okres Twojego wyjazdu. Beda troche obrazone ale na pewno nic im się nie stanie. Sama musisz podjać decyzje i sama ocenić szanse na powodzenie dla konkretnego rozwiązania.

[Fiolka]

Wolf's Fang- a czy pomyślałaś ,że jak przyzwyczają sie do takiej swobody,to później ciężko będzie im mieszkać  w klatce :?:  ::  
P.S.Dla mnie pomysł zostawienia ich samych sobie jest absurdalny ::  :evil:

[Andreas]

@Fiolka, czemu tak ostro ? znam kilka przypadków w których własciciele nie ograniczaja swobody szylków klatkami ... i wcale nie uważam zeby to były absurdalne pomysły. Oczywiscie wszystko trzeba odpowiednio przygotowac i pogodzic się z pewnymi stratami. Zadbac nalezy takze o bezpieczeństwo szylek. Ale jeśli juz sie wszystko obmysli - to naprawde moze sie udać. Każdy decyduje za siebie - kazdy tez wyraża opinie. Wyraż zatem swoją opinie i napisz dlaczego tak uważasz. Sama krytyka donikad nie prowadzi. Podpowiedz, doradż - łatwiej bedzie powziąć decyzję ...

[ewa i juz]

ja myślę że Flioce chodziło o to że jak Wolf's Fang wróci z urlopu i będzie chciała puchate towarzystwo zagnać do klatki to może się okazać że one wcale juz nie chcą w niej mieszkać i będą z tego powodu doznawać cierpień - ale kto je tam wie - jakby zostawić klatke w tym samym pokoju to by przez ten czas też w niej buszowały i wychodziły i wchodziły kiedy im sie zechce a jak Wolf's Fang znów zawita w domu to tylko przypomną sobie o tym że ta klatka to jakby jest zamykana

[Andreas]

a ja myslę że jeśli pomysł się sprawdzi i wszystko będzie w jak najlepszym porzadku to wcale nie będzie potrzeby zamykac ich z powrotem w klatkach po wakacjach ...
oki - wszystko jest w porzadku, kazda uwaga jest cenna, a zwłaszcza takze te krytyczne. Przepraszam - źle ubralem w słowa to co chciałem powiedzieć powyzej. Wszystkie uwagi pozwolą po rozwazeniu podjac najlepsza decyzję.

[kinga20]

Jestem z Krakowa. Czy ktos nie chcialby przygarnac szynszyla na 2 tygodnie? Zdaje sie ze nie znajde nikogo wsrod znajomych kto by mogl sie nim zajac. Prosze o pomoc. A moze sa jakies hotele dla zwierzat gdzie przyjmuja szynszyle?

[Szysza]

Cześć. w sierpniu jade nad morze i mam problem z Jedną myszą i szynszylami.Niewiem czy moge je zostawić na max 3-4 dni same w domu i pytanie jeszcze o mysz czy wytrzymaja.?? Moge zabrać Szynszyle ale tylko w transporterze.???

[Mgiełka]

nie sądze żeby to był dobry pomysł na zostawienie szynszyli bez opieki na nawet trzy czy cztery dni, różnie rzeczy się mogą zdarzyć, szczególnie podczas tych upałów
gdzie mieszkasz ? mogłabym się zaopiekować Twoimi zwierzakami

[Nogad_21]

Podaj gdzie mieszkasz, może ktoś z forum będzie mógł ci pomóc i przygarnąć szylki na ten króciutki czas :)

[Alicja Mannschack]

Ja sie zastanawiam ile Ty masz lat????