hypothetical
11 Maj, 2024, 17:55

Autor Wątek: Szynszylek nie chce jeść  (Przeczytany 32626 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline KarolinaGliwice

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1309
  • Uzbierane migdały: 14
  • Płeć: Kobieta
  • MORIS ♥ TIMON ♥
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #25 dnia: 18 Lut, 2015, 21:07 »
Trzymamy kciuki za Czesia,  daj znać jakie leki dostanie ;)

Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.

MARLEY |*| ♥
PESIA |*| ♥

Offline Gratka

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Czaruś [*], Siwulka, Tosia, Grafcio
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #26 dnia: 19 Lut, 2015, 18:27 »
@wolarczi Czaruś przed chorobą dostawał porcje ziół codziennie, czasem dawałam mu mieszankę kwiatową, czasem ziołową bo jak dale mu cały czas to samo to później nie chce już tego i trzeba mu zmieniać , dostaje tez codziennie pokrzywkę bo ja uwielbia i nagietka żeby zneutralizować pokrzywę ( czytałam że jest moczopędna i powinno się właśnie nagietka dawać). to zawsze wieczorem dostaje. do siana ma dostęp przez cały czas, co ok 2 dni wymienia mu się na świeżo wyciągnięte z paczki nawet jak nie zjadł poprzedniego, świeże ładniej pachnie a takiego co już leży 2-3 dni to nie ruszy. po za klatka jak biega po domu to ma w miseczce w dwóch miejscach swoja karmę podstawową ( niestety w klatce tego nie tknie , a wręcz wysypie z miseczki która ma w klatce, przewróci ja do góry nogami i na niej siedzi) po za klatką co jakiś czas zatrzyma się i coś z miseczki zje. tak zawsze było zanim zaczął chorować, oczywiście jeszcze słonecznik zjadał z chęcią. Teraz to ewentualnie po pokrzywę sięgnie i nic innego go nie interesuje.

Wczoraj znalazłam sposób ma dokarmianie, dodaje do papki trochę zmielonej pokrzywy, 3 takie porcje zjadł bez większych problemów, nie wiem na jak długo taki system się sprawdzi.

@KarolinaGliwice dzisiaj u lekarza Czaruś był z moimi rodzicami. dostał jakiś zastrzyk i całą wielka strzykawce jakiejś ciemno brązowej cieczy do podawania doustnie, do ma starczyć na cały tydzień i mam mu podawać po ok 2,5 ml dziennie. Jutro ja z nim idę więc jak tylko będę wiedziała co dostał to napiszę.

Offline Gratka

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Czaruś [*], Siwulka, Tosia, Grafcio
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #27 dnia: 21 Lut, 2015, 12:03 »
Odwiedziłam wczoraj dr Bożydara i odzyskałam książeczkę Czarusia (bo zapomnieliśmy ją zabrać) więc mogę napisać jakie leki dostał. W środę był podany Depogaston ( podobno ma działać nawet do 2 miesięcy) + probiotyk i florkem, w czwartek nie wiem co dostał bo nie jest wpisane w książeczkę a był inny lekarz i rodzice tam byli z Czaruniem, a w piątek dr Bożydar obejrzał tylko Czarka i dał do podawania w domu jakiś przezroczysty płyn w insulinówce i mam podawać pół jednostki (chyba 0,05 ml) raz dziennie, niestety nie umiem w książeczce rozczytać co to jest ( Rel.... - 4 ostatnich literek nie umiem odczytać) podobno ma to być na pobudzenie apetytu.

Kazał się pokazać dopiero w środę a przez ten czas dokarmiać Czarka

Mam mieszane uczucia co do jego metod leczenia, i boje się że zostałam po prostu spławiona i że nic dobrego nie będzie z takiego postępowania.

Czarunia miał niby mieć ropień na zębie a jak próbowałam sprawdzić leki jakie dostał to okazało się że jeden z nich to jakiś środek antykoncepcyjny dla suk i kotek (przypomnę że Czarek jest chłopczykiem co doktor ze zdziwieniem odkrył na pierwszej wizycie), a to drugie to jakiś preparat dla bydła stosowany do leczenia układu oddechowego.

Jestem załamana i nie wiem czy dobrze zrobiłam że zmieniłam weterynarza. Boje się że to jeszcze pogorszy stan Czarusia [becze]

Offline Paja

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 431
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Tequila (*), Lara (*), Aśka
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #28 dnia: 21 Lut, 2015, 15:18 »
Nie wydaje mi się, byś była spławiona, szczególnie, że ten pan jest gorąco polecany tutaj na forum. Nie dziwię Ci się jednak, ja o swoją myszę też się strasznie martwię, ciągle prześladują mnie myśli, że coś przeoczyliśmy... :/ Ufam mojemu wetowi, wiem, że jest to człowiek z dużą wiedzą i umiejętnościami, ale już raz straciłam szynszylę w bardzo traumatycznych okolicznościach i nie chcę, by to się powtórzyło. Doskonale rozumiem to, że martwisz się o swojego szylka.
Czy to Czaruś na Twoim awatarze?  :love:

Offline Gratka

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Czaruś [*], Siwulka, Tosia, Grafcio
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #29 dnia: 21 Lut, 2015, 16:34 »
Tak to jest właśnie Czaruś.

Ja cały czas myślę o tym co jeszcze można dla niego zrobić i jak mu pomóc. Zdaje sobie sprawę że mogę być przewrażliwiona ale nic na to nie poradzę. Szczególnie że od wczoraj praktycznie nic nie je ( tyle co mu na przymus daje papkę) a co gorsza nie pije i tez daje mu wodę ze strzykawki bo nie chcę żeby się odwodnił. dzisiaj jak go karmie to mam wrażenie że nawet tą papkę z trudem przełyka.

Jeszcze te leki jak przeczytałam co to jest to się przeraziłam. miał być leczony na ropień koło zęba a tu coś takiego podają i jeszcze każe pokazać się dopiero za parę dni.

Offline Paja

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 431
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Tequila (*), Lara (*), Aśka
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #30 dnia: 21 Lut, 2015, 17:02 »
Cudowny jest, tak bardzo podobny do mojej Lary  :love: :love: :love:

Czaruś może nie pić ze względu na to, że w papkach, które mu podajesz jest już woda, aczkolwiek nie wydaje mi się, że źle robisz, że mu jeszcze wodę podajesz. Przynajmniej się nawodni chłopak :D

Wiem, że to jest bardzo frustrujące, gdy próbujesz go karmić, a on nie chce, wyrywa się, piszczy i pluje. U nas tak było przez pierwsze dwa tygodnie. Lara dostawała wtedy bardzo mało jedzenia, bo ok 4 ml. Musisz po prostu poprosić kogoś, by go dobrze potrzymał i wtedy podawać jedzenie bokiem, tam, gdzie jest diastema.

Co do zastosowania leków, to nie przejmowałabym się tym aż tak bardzo. W końcu ludzie też używają leków w różnych celach i przypadkach, np. maść na hemoroidy można stosować na trądzik. Zapytaj weta o te leki, skoro masz wątpliwości. W końcu to Twoje zwierzę i masz prawo wiedzieć, czemu jest leczone w taki a nie inny sposób. :)
My teraz dostaliśmy Tolfedine, dziś pierwszy dzień stosowania tego leku. Jest to czwarty lub piąty specyfik, który dostaliśmy i mam szczerą nadzieję, że zadziała.

krecik

  • Gość
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #31 dnia: 21 Lut, 2015, 18:23 »
@Gratka, zaufanie to podstawa, jeśli nie jesteś pewna zapytaj dlaczego takie leki, na co one są i jaki ma plan leczenia - myślę że pytanie o takie rzeczy, kiedy jest się niepewnym może Ci pomóc. Ja w każdym razie zapytałabym o to.

Jeśli Twój stary weterynarz nie miał doświadczania z gryzoniami, i faktycznie ropień jest to samym podcięciem zębów (czy ich szlifowaniem) bez wprowadzenia leków nie dało by mu się pomóc.

Jesli chcesz zmienic weta, przejżyj liste poleceanych weterynarzy, chyba w Bytomiu była jeszcze jakas Pani, ale ja o niej niewiele wiem. Na pewno w Bielsku-Białej jest jeszcze dr Izabela Całus. Ale myślę, że warto jednak szczerze porozmawiac z obecnym weterynarzem i przedstawić mu swoje uwagi i wątpliwości - może akurat dobrze Ci wszystko wyjaśni, a Ty się nieco uspokoisz.

O wodę się nie martw, dostaje ja w papce, ale jeśli w ogóle odmawia jedzenia to nie jest za fajnie. Czy bobki jakiekolwiek się pojawiają ? Jeśli bobków nie ma prawie wcale, waga spada i absolutnie nic nie je nie czekałabym do środy…

@Paja Tolfedine to lek przeciwbólowy, bardzo często stosowany u gryzoni, bo dobrze na niego reagują. 

Offline Gratka

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Czaruś [*], Siwulka, Tosia, Grafcio
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #32 dnia: 26 Lut, 2015, 20:02 »
Witam

Dzisiaj byłam W klinice dr Bożydara w Zabrzu. Niestety nie mam dobrych wiadomości, rokowania reż są nie za dobre.

Czaruś miał zrobione prześwietlenie w uśpieniu. Okazało się że tam gdzie rok temu miał złamanie teraz zrobiła się narośl kostna która przy każdym ruchu żuchwą powoduje ból i dlatego też Czaruś nie może jeść. Dodatkowo przez to ma też mało miejsca na język. Doktor nie podejmie się skorygowania tego (i usłyszałam że raczej nikt się tego nie podejmie) bo szynszyla jest zbyt małym zwierzątkiem i można narobić więcej krzywdy. Zostaje tylko dokarmianie papkami i leczenie przeciw bólowe. Są bardzo małe szanse że kiedykolwiek zacznie jeść samodzielnie.

Kolejne złe wiadomości są takie że nie wykluczone jest to że za jakiś czas ta narośl może się przerodzić w zmiany nowotworowe i zaatakować kości. [zmartwiony]

Jestem załamana po dzisiejszej wizycie i nie wiem co mam robić żeby pomóc Czarusiowi   [becze]

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #33 dnia: 26 Lut, 2015, 20:17 »
Gratka-proszę nie załamuj się. Musisz mieć  siłę do walki o Czarusia. Jak masz RTG na płytce może prześlesz do innego weta mailem i poprosisz o konsultację. Zawsze warto potwierdzić diagnozę. Niestety choć nie wiem jakbyśmy chcieli naszym kulkom nieba przychylić ,nie mamy wpływu na to co przyniesie los. Musisz być teraz dzielna .Wiele osób na forum dokarmiało swoje kulki długie miesiące. Będziemy cię wspierać ,radzić ci i pomagać.  :tuli:

Offline Gratka

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Czaruś [*], Siwulka, Tosia, Grafcio
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #34 dnia: 26 Lut, 2015, 20:18 »
@mikar78 ja od miesiąca dokarmiam Czarusia i widzę że on się tylko męczy takim dokarmianiem. Praktycznie prawie za każdym razem walczę z nim żeby cokolwiek zjadł. A perspektywy są takie że będzie trzeba tak dokarmiać już na stałe.

O konsultacjach myślę cały czas ale nie wiem gdzie mogła bym się udać i czy na meila ktoś mi odpisze ( zazwyczaj za konsultacje też się płaci a przecież tak meilowo to nie ma jak). Próbowałam nawet zeskanować zdjęcie RTG zaraz jak wróciłam od weterynarza, ale niestety mój skaner jest na to za słaby. spróbuję jeszcze jutro w pracy pokombinować. może coś będzie widać.

Offline Gratka

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Czaruś [*], Siwulka, Tosia, Grafcio
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #35 dnia: 26 Lut, 2015, 20:19 »
@Bożena niestety zdjęcie mam tylko tradycyjnie na folii. jak pisałam spróbuje je zeskanować jutro w pracy, mamy lepszy sprzęt niż mój domowy skaner.

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #36 dnia: 26 Lut, 2015, 20:23 »
Może ktoś z forum podjął by się załatwienia konsultacji u specjalisty?Wtedy mogłabyś to zdjęcie przesłać tej konkretnej osobie. Każda kuleczka na początku buntuje się przy dokarmianiu. Dasz radę.Trzymam kciuki.

Offline KarolinaGliwice

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1309
  • Uzbierane migdały: 14
  • Płeć: Kobieta
  • MORIS ♥ TIMON ♥
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #37 dnia: 26 Lut, 2015, 20:26 »
Nie takich wiadomości się spodziewałam :(
Czaruś będzie walczył nie poddawaj się,  jestem z Wami myślami :tuli:

Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.

MARLEY |*| ♥
PESIA |*| ♥

Offline Gratka

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Czaruś [*], Siwulka, Tosia, Grafcio
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #38 dnia: 26 Lut, 2015, 20:37 »
mam nadzieje ze uda mi się zeskanować to zdjęcie. Jeśli znacie jakiś lekarzy gdzie mogła bym je wysłać to proszę piszcie. wszystkie propozycje są dla nas cenne. Po weekendzie zacznę szukać konsultacji.

Offline Gratka

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Czaruś [*], Siwulka, Tosia, Grafcio
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #39 dnia: 26 Lut, 2015, 20:43 »
@mikar78 dziękuję. będę ci bardzo wdzięczna.

Offline Paja

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 431
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Tequila (*), Lara (*), Aśka
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #40 dnia: 27 Lut, 2015, 01:56 »
To nie jest coś, co chciałam przeczytać przed pójściem spać :( Tak bardzo mi przykro... Nie chcę wierzyć, że nie ma nikogo, kto byłby w stanie pomóc Czarusiowi. Nie wyobrażam sobie jak musi być Ci w tym momencie ciężko, ale nie poddawaj się. My tu wszyscy trzymamy za Was kciuki :)
Konsultacje z innymi lekarzami weterynarii to chyba tak naprawdę jedyne wyjście w tej sytuacji, ja ze swojej strony mogę Ci polecić dr Adama Kołotko z tej lecznicy: http://www.zwierzak-wet.pl/ . Zdaję sobie sprawę z odległości między Śląskiem a Podlasiem i nie jestem pewna, czy pan dr w ogóle prowadzi tego typu konsultacje, ale na pewno nie zaszkodzi zapytać.
Nr tel. 085 7412394
Mail: zwierzak.wet@wp.pl (jest wspólny dla kilku weterynarzy, więc ktoś inny może Ci odpisać)
Nawet jeżeli pan dr nie będzie mógł Ci pomóc, to może zna kogoś, kto będzie w stanie Ci pomóc.
Trzymam za Was bardzo mocno kciuki, informuj nas na bieżąco jak się sprawy mają.  :cmok:

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #41 dnia: 27 Lut, 2015, 02:40 »
@Gratka myślę, że wszelkie konsultacje ograniczą się jedynie do oceny stanu Czarka i tak naprawdę każdy weterynarz powie to samo. Wątpię, by ktokolwiek zechciał zrobić tę operację, myślę że nawet Piasecki by tego nie tknął. Niestety ale wciąż problemem jest chociażby usunięcie zęba u szynszyli a co dopiero skorygowanie żuchwy po złamaniu, z naroślą w dodatku. Dlatego też uważam, że wożenie zwierzaka w takim stanie do Krakowa, Warszawy czy gdzieś indziej jest bez sensu. Czarek będzie jedynie wykończony, co może pogorszyć jego stan.

Niestety nie zawsze możemy pomóc. Czasami po prostu się nie da, nieważne do ilu weterynarzy pójdziesz. Nie znaczy to, że masz się poddać, po prostu zmieniają się zasady gry. Już nie chodzi o wyleczenie go, a o utrzymywanie go w dobrej kondycji, zapewnienie mu w miarę wygodnego życia biorąc pod uwagę jego problemy. Musisz oswoić się z myślą, że Czarek już nigdy nie będzie zdrowy i będzie wymagał specjalnej opieki. Tak jak powiedział Ci weterynarz, on prawdopodobnie nigdy nie będzie jadł normalnie. Teraz musicie przede wszystkim skupić się na dokarmianiu.

Nie chcę Cię dołować, moja propozycja z PW jest dalej aktualna. Jednak uważam, że mydlenie Ci oczu i obiecywanie gwiazdki z nieba jest nie w porządku, bo dla własnego dobra musisz wiedzieć na czym stoisz. Jasne, że Czarka magicznie nie uzdrowisz, jednak da się tę sytuację opanować i przejść z nią do porządku dziennego. Myślę, że każdy kto ma poważnie chorego zwierzaka przechodzi na początku fazę załamania, nieważne czy to uraz mechaniczny, przerost zębów, nowotwór czy nie wiadomo co jeszcze. Teraz jest Ci ciężko, ale jak trochę ochłoniesz, pogodzisz się z tym wszystkim, będzie łatwiej.

Nie poddawaj się i głowa do góry. Wiele osób tutaj śledzi losy Czarka i trzyma za was kciuki. Dokarmiaj futrzaka, myślę że tego Herbi i Rodi Care starczy Ci na dość długo. Jak zabraknie to daj znać, doślę dokładkę.

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline Gratka

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Czaruś [*], Siwulka, Tosia, Grafcio
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #42 dnia: 01 Mar, 2015, 21:39 »
@Paja dziękuje za te namiary, skorzystam na pewno jak tylko uda mi się skompletować całą dokumentację Czarusia w "wersji elektronicznej". Każde takie namiary są dla mnie cenne.

@5zy5zka Jak na razie nie mam zamiaru nigdzie jeździć z Czaruniem ponieważ wiem jakie to dla niebo było by męczące i stresujące. Dopóki nie będzie 100% pewności że jakikolwiek wyjazd będzie zakończony sukcesem Czaruniek będzie siedział spokojnie w domu a ewentualnie pojechać mogę sama na rozmowę gdyby była taka potrzeba. Jak na razie skorzystam z konsultacji meilowych.

Offline Gratka

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Czaruś [*], Siwulka, Tosia, Grafcio
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #43 dnia: 01 Mar, 2015, 22:05 »
Od piątku Czaruś dostaje lek przeciwbólowy raz dziennie dawkę obliczoną dla jego wagi (Meloxidyl 0.5 mg/ml). ten lek mam podawać przez cały czas aż się skończy cała buteleczka ( powinno starczyć na ok miesiąc). Zapominałam zapytać co robić jak się skończy, ale najwyżej wybiorę się ponownie do tego weterynarza co nam to przepisał. Jak na razie nie kazał przychodzić dopóki nie zacznie się coś dziać niedobrego.Wydaje mi się że on działa ponieważ Czaruś próbuje cokolwiek zjadać, niestety są to zazwyczaj jakieś kwiatki, orzeszek czy coś ze "słodyczy" (tak nazywam np. taka słodką marchewkę dla gryzoni której kawałek dostaje od czasu do czasu). Niestety swojej karmy nie chce dotknąć w dalszym ciągu, siana i ziółek też ostatnio nie rusza.

Pogodziłam się już z tym że Czaruniek będzie dokarmiany przez cały czas i praktycznie wszystko jest teraz podporządkowane jemu, cały rozkład dnia dostosowałam do tego żeby moje maleństwo dostawało to co trzeba.

W związku z tym mam do was pytanie. Czytałam że polecacie do papki dodać Gerberka. Napiszcie proszę jakie Gerberki możną stosować, w jakich ilościach podawać żeby nie zaszkodziły. Ja kupiłam dwa słoiczki Bobovita (deserek marchewkowy i deserek jabłkowy). na razie otworzyła tego marchewkowego i dodawałam pół małej łyżeczki na jedna pełna ( taka sama) łyżeczkę proszku. Pierwszy raz taką mieszankę Czarek zjadł ładnie, ale dzisiaj przy takim samym zestawie nawet nie można było go utrzymać nie mówiąc już o tym że połowę wypluł. Musiała siostra mi pomóc i we dwie go karmiłyśmy. Zastanawiam się także jak radzicie sobie z tym że po otwarciu słoiczka może ona stać tylko przez 48 godzin. przecież Czarek w dwa dni nie zje całego słoiczka. czy co dwa dni mam otwierać nowy.

Może ma cie jeszcze inne pomysły jak mogła bym podawać ta papkę. Jak na razie mam Herbi Car i Rodi Car i podaje na zmianę albo mieszam obie razem bo jak daje cały czas tak samo to Czaruś nie chce jeść. Dopóki była nadzieja że takie karmienie to tylko stan przejściowy to jakoś starałam się nie przejmować się tym że trzeba z Czarusiem walczyć i jakoś pakowałam w niego te papki. Ale teraz kiedy będzie trzeba karmić w taki sposób przez cały czas nie chciała bym żeby każdy posiłek był okupiony pło godzinna ( albo dłuższą) walką gdzie Czaruś się wyrywa i jedzenie nie jest dla niego przyjemnością. Jednorazowo Czaruniek zjada mi ok 3 ml - maksymalnie do 5 ml takiej papki, zazwyczaj są one dość gęste. dostaje tak ok 3-4 razy dziennie. Próbowałam karmić częściej ale to tez się nie sprawdziło.

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #44 dnia: 01 Mar, 2015, 22:11 »
@Gratka po prostu rób tak, że bierzesz miarkę tego Herbi Care i dodajesz powoli gerberka tak żeby zrobić papkę, ale gęstą. U nas sprawdzone smaki to: jabłko-dynia, jabłko-marchew, owoce leśne, jagody, śliwka.

Niestety gerber nie może stać długo otwarty, więc po otworzeniu daję go do lodówki a po 2 dniach biorę nowy. Wiadomo, że sporo się zmarnuje, no ale nie chciałam dawać futrzakowi zepsutego gerbera, sama bym nie chciała być takim czymś karmiona. Może spróbuj zmieszać tę papkę z pyłkiem pszczelim żeby bardziej mu smakowało? Jak bardzo się wyrywa możecie spróbować zawinąć go w kokon z ręcznika.

Takie dokarmianie jest męczące, ale wierzę że jakoś dasz sobie z tym wszystkim radę.

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline Gratka

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Czaruś [*], Siwulka, Tosia, Grafcio
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #45 dnia: 01 Mar, 2015, 22:25 »
Z tym kokonem to może być dobry pomysł, spróbuję czy u nas to wyjdzie, nie pomyślałam o takim czymś.

Bałam się podawania przez cały czas Gerberka bo nie wiem czy to w jakikolwiek sposób nie zaszkodzi, na przykład czy nie rozwolni ( tu zastanawiałam się nad ta śliwką). Czy zamiast Gerberka dodawanie świeżo startego jabłka czy marchewki to dobry pomysł czy raczej to co w słoiczkach jest bezpieczniejsze. Nie chciała bym zrobić czegoś źle.

O pyłku już słyszałam i o zarodnikach pszennych ale jak na razie nie widziałam u mnie jakiś małych porcji tego. nie chce na razie zamawiać na allegro jakiejś wielkiej paczki bo nie wiem czy Czarkowi będzie to smakowała a widziałam że takie coś nie jest tanie. Musimy się na razie odbić po ostatnich wydatkach i przestawić na inne żywienie.

Offline Paja

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 431
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Tequila (*), Lara (*), Aśka
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #46 dnia: 01 Mar, 2015, 22:48 »
@Gratka  jeżeli chcesz, mogę się podzielić z Tobą moim pyłkiem.
Co do Gerbera, to wybieraj raczej owocowo-warzywne albo same warzywne. Jak Czarusiowi posmakuje to sam się będzie nadstawiał do strzykawki. :) Fakt, że ciężko skończyć jeden słoiczek w dwa dni, ja np. dojadam resztki jeżeli smak mi odpowiada :D

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #47 dnia: 01 Mar, 2015, 23:19 »
@Paja u nas warzywne w ogóle się nie sprawdziły.

@Gratka latem karmiłam Psotkę chyba 2 miesiące gerberami o ile dobrze pamiętam, Tofik też sporo tego zjadł i wszystko jest dobrze. W waszej sytuacji chyba lepiej żeby jadł te gerbery niż głodował jak zwkłej papki nie chce.

 Ze śliwką dobrze zauważyłaś, może spowodować rozwolnienie, więc niezbyt często podawaj ten smak. U nas była taka sytuacja, że Psotka po gerberze śliwkowym po prostu pierdła podczas karmienia i się wystraszyła co ja jej zrobiłam pod ogonem :D

Co do kokona... zawijasz futrzaka jak baleron w jakiś ręcznik, tak żeby tylko główka wystawała. Lepiej wziąć grubszy ręcznik, ciężej będzie mu się uwolnić.

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline Gratka

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Czaruś [*], Siwulka, Tosia, Grafcio
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #48 dnia: 01 Mar, 2015, 23:27 »
Jutro spróbuję z tym kokonem i dodam deserek jabłkowy. Ten marchewkowy może nie smakował Czarusiawi. Surowej marchewki też raczej nigdy nie chciał jeść.

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
Odp: Szynszylek nie chce jeść
« Odpowiedź #49 dnia: 01 Mar, 2015, 23:32 »
@Gratka spróbuj kupić ten dyniowy. Nawet mój Tofik niejadek oszalał jak dostał Herbi zrobiony z takim gerberem, wciągał jak odkurzacz. :)

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

 
"Okazały"szynszylek

Zaczęty przez makrelkaDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 9881
Ostatnia wiadomość 22 Lis, 2010, 13:20
wysłana przez mimi10
zbieramy pieniążki na 5 szynszylek w potrzebie/zapłata za paski do badania moczu

Zaczęty przez dream*Dział AUKCJE i AKCJE

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 5334
Ostatnia wiadomość 30 Mar, 2010, 07:52
wysłana przez yoostynka
szynszylek wygryza sobie ranki kolo lapek przednich

Zaczęty przez yennefer_1Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 3208
Ostatnia wiadomość 17 Lip, 2010, 21:46
wysłana przez Mysza <")))/
Szynszylek piszczy, siedzi w miejscu, jest osowiały i przerażony

Zaczęty przez WojtesDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 1995
Ostatnia wiadomość 06 Sty, 2019, 22:13
wysłana przez Mysza <")))/
Czy moja klatka będzie odpowiednia dla 2 szynszylek? Czy się razem zgodzą?

Zaczęty przez Szynszyla MortDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 7210
Ostatnia wiadomość 23 Sty, 2016, 20:59
wysłana przez dream*
SimplePortal