Zdecydowaliśmy się pomóc i adoptować szynszyle uratowane z hodowli. Problem polega na tym, że decyzja musiała zapaść w tym momencie i jeszcze dzisiaj trzy szynszyle wylądują u nas w domu - wiek ani płeć nie jest jeszcze znana, nie wiemy o nich nic, może się okazać, że są w ciąży! Niestety na tą chwilę nie wiemy też za wiele o szynszylach :) Mamy doświadczenie chyba ze wszystkimi innymi zwierzętami od myszy, przez psy, koty, węże i konie więc posiadamy wiedzę ogólną, chodzi raczej o szczególne warunki dla szynszyli.
To co potrzebuję to informacji, jak przetrwać najbliższy tydzień, zanim zdążę trochę na ten temat poczytać. Na start planowana klatka jakieś 50x50x100 - w zależności od tego co na szybko uda się kupić. Czy mogę je wszystkie od razu wpuścić do klatki? Jeżeli nie, to jak to rozegrać? Na co zwrócić uwagę w ciągu najbliższych dni? Czy ktoś ma doświadczenie z szynszylami 'odzyskanymi' z hodowli?
EDIT: jeżeli będzie możliwość decyzji samce/samice to która płeć lepiej wybrać, a może mieszane (będą wysterylizowane i tak za jakiś czas)