Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Ostry dyżur => Wątek zaczęty przez: kasia1993 w 25 Sty, 2015, 20:30
-
Cześć !
Mam do Was pytanie. Od piątku coś zaczęło dziać się z moim szynszylem Zeusem :(.. Zaczął dziwnie chrząkać przez nosek, oraz cięzko mu się oddycha :( ma dopiero 4mc.. Byłam z nim u weta, ale ten nic konkretnego nie powiedział. Osłuchał go i stwierdził ze strasznie zrzezi mu w klatce i ze to prawdopodobnie zapalenie płuc:( i podał mu zastrzyk ale nie powiedzial co podaje :( i kazał mi przyjsc jutro... Nie wiem czy nie zmienic weta bo ten nie wydal mi sie odpowiedzialny, miałam wrazenie ze pierwszy raz widzi szynszyla. Nie powiedział czy mam podawac cos na wzmocnienie zero jakich kolwiek inf a ja sie martwie o malucha. Pobiega po pokoju ale malo je :(
-
Skąd jesteś? Postaramy Się znaleźć w Twoim mieście weta który zna się na szylkach.
-
@kasia1993 po pierwsze podaj skąd jesteś. Serio nikt nie zrobi Ci nalotu na chatę, a dzięki temu od razu można Ci szybciej doradzić odpowiedniego weterynarza wiedząc z którego miasta jesteś.
Jeśli to zapalenie płuc, lekarz pewnie podał Baytrill. Po tym leku mogą się tworzyć ropnie na skórze w miejscu zastrzyku, także nie dziw się jeśli taki coś się u malucha pojawi.
Jeśli maluch sam nie je, musisz go dokarmiać. Karmy ratunkowej (np. Herbi Care) pewnie nie masz, więc zmiel w młynku karmę której używasz, jak nie masz młynka to rozgnieć po prostu, zmieszaj z ciepłą wodą i przez strzykawkę dokarmiaj futrzaka. Możesz podać pyłek pszczeli na wzmocnienie. Dodatkowo dobrze by było dawać maluchowi coś osłonowo, np. Bio Lapis.
-
stare miasto kolo konina, byłam u lekarza na ul. tadeusza kosciuszki
-
No niestety masz prawo wiedzieć co wet podał małemu. Zapalenie płuc leczy się antybiotykami z reguły. Scanomune lub inny lek na odporność powinien dostać. Probiotyk. No i oczywiście musisz dokarmiać.Nie możesz dopuścić do tego,żeby przestał jeść. Bo zaczną się problemy z brzuszkiem.
-
jak mu dam z reki kwiatka dzikiej malwy to nie odmowi bo to uwielbia i wiem ze te kwity maja wit C. Znaczy dzisiaj cos tak malo je ale w sobote jadl jak najbardziej :)
-
zamierzam jutro de tego weta zadzwonic co mu podal i w jakiej ilosci i isc do innego weta podobno dobrego dr Maciaszek ul reformacka, moze tu mi powiedza cos wiecej
-
owoc dzikiej róży i kwiaty hibiskusa suszone też zawierają dużo witaminy C
podtykaj mu to co lubi ale w rozsądnych ilościach
-
tak wiem, niby biega mi po pokoju ale jak widze jak sie meczy to az serce mi sie kraje ze taki malutki a musi sie tak meczyc..
-
Powiedz mi jeszcze ile waży kulek?
-
300
-
Mało,trzeba dokarmiać,a czy siedzi osowiały?jaką dajesz karmę?Dla takiego malucha polecam Vitakraft Best For Kids
-
No faktycznie trochę mało :(
-
VERSELE-LAGA PRESTIGE CHINCHILLA oraz VITAPOL mieszam te dwie karmy oraz ziola i owoce uzupelniajace ma wapno oraz wit do wody. Wyjdzie pobiega i wroci do klatki i siedzi :(
-
@kasia1993 zrezygnuj z Vitapolu. Naprawdę futrzak się bez niego obejdzie.
-
znaczy ta karme kupilam ze wzgledu na to ze byl nia wczesniej karmiony no i nie chcialam mu robic ogromnej zmiany dlatego wiecej daje tej lepszej a tej to tylko troche zeby go odzwyczaic... Mam go dopiero m-c
-
A nie ma mokrego noska?może gdzieś go przewiało?
-
właśnie ma suchy nosek nic mu z niego nie leci, tylko od czasu do czasu go sobie obciera łapką. Nie przewiało go bo nie było jak, okna nie otwieram drzwi sa otwarte badz przymkniete ale to nie ma znaczenia bo temp jest wszedzie taka sama
-
Dzisiaj bylam u innego wet, i okazal sie o wiele lepszy od poprzedniego. Wszystko mi Pani dr wytłumaczyła a nie tylko zgarnęla pieniadze i cześć... A wiec mojemu Zeusowi rozwija się zapalenie pluc :(.. Ma obrzęknięty nosek i boli go gardełko dlatego go dokarmiam gerberkami:), zeby mial siły i chec walki z choróbskiem... [-chomik-]. Wet dał mu 2 zastrzyki, jeden na goraczke a drugi na zwalczenie stanu zapalnego nie pamietam nazw :). Opowiedziala mi jak mam postepowac i wymiziala mi mojego białego futrzaka :)..
-
To dobre wieści :) Dobrze bedzie jak zamówisz np herbi care i bedziesz mu podawać, albo chocicaż jego karmę zmiel i zrób papkę ciepłą wodą, powinien wciągnąć, bo na samych gerberkach to nie bardzo :) Ważne aby jelitka mu pracowały :) Biduś, ale się zaziebił :( Pilnuj teraz aby nie było żadnego przeciągu! i do weta jak jedziecie tez możesz mu termoforek wkładać do transporterka, owinąc kocykiem, aby nie parzył w łapki.
Pozdrawiam!
-
@kasia1993 z gerberem trzeba uważać żeby nie doprowadzić do cukrzycy, lepiej podawać herbi care ;)
Jak wet stwierdził że boli go gardło? Jaką miał temperaturę?
-
dziękuję wszystkim za rady :) przewożąc go zawsze mam cieple butelki i kocyk zeby mi nie zmarzl :)... Wiem ale nie daje mu w nie wiadomo jakich ilosciach tego gerbera, tylko na moment kiedy choruje zeby mial sile... w sumie to mu wciskam to jedzenie bo je nie chetnie (nie dziwie mu sie ):P dziekuje jeszcze raz za wzystkie podpowiedzi:) mam nadzieje ze bedzie z nim coraz lepiej :)
-
@kasia1993 koniecznie kup mu jakąś karmę ratunkową albo chociaż zmiel zwykłą karmę. Karmienie gerberem po pierwsze jest przepisem na cukrzycę, jak już wspomniała @KarolinaGliwice, a poza tym to dla gryzonia bezwartościowe jedzenie.
Mam nadzieję, że futrzak wydobrzeje. Waż go codziennie.
-
Nam pani doktor też nie pozwoliła podawać małemu gerberków. Kazała całkowicie odstawić ze względu właśnie na cukrzyce. Układ pokarmowy maluchów potrzebuje włókien, które są własnie w pokarmach dla nich.
-
juz zakupilam przez internet herbi care ale jutro pewnie mi nie dojdzie wiec musze mu cos podawac do jedznia zeby slaby nie byl
-
@kasia1993 no właśnie o to chodzi... musisz mu dawać coś, żeby był silny, a zapewniam Cię że gerberem tego efektu nie osiągniesz. Zmiel mu tę karmę i zrób papkę.
-
Zackuś nawet lepiej jadł swoją zmieloną papkę. Nie trzeba mu było wciskać na siłę.
-
swojej karmy zmielonej to nie chce nawet ruszyc:( chociaz dam mu tego gerbera zeby chociaz troche sil mial... I tak juz jest slaby, osowialy, ciagle spi nie ma ochoy na bieganie :(:(
-
@kasia1993 weź zmieszaj tę zmieloną karmę z gerberem, to będzie lepsze niż sam gerber. Zrozum, że ta papka dla dzieci nie wystarczy, żeby szynszyla miała siły. Karm go na siłę jeśli trzeba. Przytrzymujesz np. przyciskając zwierzaka do klatki piersiowej i drugą ręką celuj strzykawą do pyszczka. Jak nie będzie jadł, jelita przestaną pracować i będzie po zawodach. Nie wyganiaj go na siłę na wybieg jeśli nie chce.
-
I tak juz jest slaby, osowialy, ciagle spi nie ma ochoy na bieganie :(:(
No to albo już sie z nim żegnasz i go skreślasz, albo walczycie do końca. Innego wyboru nie ma.
Do papki (gerber+karma) zetrzyj dodatkowo na drobnej tarce migdałki, papka będzie smaczniejsza i bardziej kaloryczna.
-
mały musi jeść. Jeśli nie chce to trzeba go trochę zmusić. Wkładaj mu papkę go pyszczka, jak juz się uda, to pewnie zje. U Zacka sprawdzała się papka nie do końca płynna. Możesz do smaku doprawić. Ale karmienie samym gerberkiem niewiele da. Mój lekarz zabronił
-
Temat można zamknąć.. Zeusek odszedł do innych szynszylków.... Uważajcie na te małe stworki, ale dziekuję jeszcze raz wszystkim za rady
-
:( Przykro mi!
-
Bardzo mi przykro.
-
Przykro mi :e_unhappy:
-
Wielka szkoda, smutek i żal :cry:
-
Bardzo mi przykro, trzymaj się! :(
-
Bardzo mi przykro :<. Trzymaj się tam!
-
Ku przestrodze innych:
Zapalenie płuc u szylków to choroba, którą bardzo trudno wyleczyć.
W zasadzie szylek powinien przebywać większą część czasu pod okiem DOŚWIADCZONEGO weta, a więc najlepiej w lecznicy (choć nawet i to nie daje gwarancji.
Jeszcze raz przypomnę, że początki większości chorób wewnętrznych szylków są praktycznie niezauważalne; gdy już coś zaczyna być widać - to znaczy że stan choroby jest zazwyczaj zaawansowany.
Tak przy okazji:
Gdyby maluch nadal pił mleko mamy (na przykład do jakiegoś 5-6 miesiąca) miałby na pewno większe szanse na przetrwanie, bo otrzymywałby przeciwciała od mamy w pokarmie. Dlatego gdy jeszcze miałem dwie czy trzy parki w Chintown, starałęm się oddzielać maluchy od mamy nie wcześniej niż po 6 miesiącach.
-
Kasiu bardzo mi przykro :(.
-
Ku przestrodze wszystkim, gdy widzicie ze cos sie zaczyna dziac to migiem do weta, to bardzo kruche zwierzatka czego doswiadczyłam.. :( Zapalenie płuc to prawie mu wyleczyłam, lecz przestał jesc, wet kazal mi Śp. Zeuska dokarmiać.. Byl juz taki slabiutki, caly czas spal i piszczal :( kiedy zawiozlam go ponownie do weta zostal u nich na obserwacji, chcileli zrobic mu inhalacje, podac aminokwasy, nawodnic ogolnie dac mu opieke medyczna.... Ale nie stety za pozno... Zdjecie RTG wykazało ze mial w sobie pelno gazow (wzdec) ktore nie szly w dol tylko w góre a co za tym idzie ścisly mu szystkie malutkie organy i biedny sie udusil :(:( zaluje ze nie moglam mu pomoc :( Ale teraz bede madrzejsza i bardziej doswiadczona... Gdy widzicie takie objawy żądajcie zdjecia RTG tam wszystko bedzie widoczne jesli cos sie bedzie dzialo z maluchem... Byc moze komus to pomoze i uratuje zycie malego szynszylka... Dziekuje wszystkim za wsparcie i powodzenia :) A oto był moj kochany Śp. Zeusek
-
Biedny Zeusek, był śliczny.
-
Taka słodycz :beczy: tak mi przykro :(