zakup, zanim kupimy szynszyla

[kareena]

Co należy wiedzieć przed zakupem szylki?
Jaki sprzęt kupic? ;)
itp..

macie jakies fajne rady for beginnerów?  8)

[Wilku]

ja wiem że się powtarzam i że jestm upierdliwy (taki mój urok :]) ale
1 czy ktos ma może młode w wrocku
2 jeżeli nie to gdzie najlepiej szynszyla w zoologiku czy może na giełdzie zwierząt (tam będzie taniej ale boje się o zdrowie zwierzaka )

[Ela Pietka]

Niestety - na szynszyle nikt Ci nie da gwarancji. Najpewniejszym źródłem jest zakup zwierzunka z hodowli domowej. Wtedy warto nawet przejechać się kawałek, ale masz pewność, że właściciel o niego dbał i że jest zdrowy. natomiast kupując ogonka na giełdzie czy w sklepie zoologicznym masz zawsze szansę na to że zwierzę MOŻE, choć nie musi być chore, mieć grzybicę czy (rzadko się zdarza, ale jest to realne) jest w ciąży (wtedy traktuj to jako jeden gratis ;) Ja swoje myszki zakupiłam w sklepach. Tupek był zdrowy, ale Iskra miała grzybka. Najlepszym rozwiązaniem jest zaraz po kupnie pójście do weterynarza, żeby ten ocenił kondycję zwierzątka. A co do Twojego pytania, czy jest tu ktoś z Wrocławia, to na pewno i pewnie wcześniej czy później się ujawni, ale musisz wziąść pod uwagę, że mamy okres wakacyjno-urlopowy. Powodzenia !

[Ela Pietka]

Po pierwsze i najważniejsze: klatkę - minimum to klatka standard dla szynszyla, czyli taka z dwoma półeczkami na dwóch różnych poziomach. Do tego: poidło, pojemnik na karmę, kąpielówka (tu mamy ogromny wybór - od duralexowej miseczki, poprzez słoiki weki aż po ceramiczne naczynka, żeby piasek sie nie wysypywał na zewnątrz), ściółka (od sianka do specjalnych podkładów chłonących wilgoć) no i oczywiście wapienko, żeby szczyl miał gdzie ząbki ścierać. Do tego w wersji de luxe - kolba dla myszków, może być tez hamaczek. No i zazwyczaj stosuje się schronik, czyli zwykły drewniany domek, który ogoniasty na pewno z czasem przerobi według własnego projektu. Wodę najlepiej dawać przegotowaną lub niegazowaną - ja daję oligoceńską. Jedzenie - koniecznie dla szynszyli (bardzo lubią firmy Prestige, choć są i polskie karmy typu Vitapol czy EvaPoz - nie wolno dawać zbyt dużo zielonek), piasek także jest dla nich specjalny.

[Zolthar]

Polecam klatki jak na stronie
http://www.szynszyl.com

Sam taką kupiłem i jestem bardzo zadowolony.
Są wykonane z drewna z obiciami metalowymi aby nie zjadły półeczki, na której siedzą oraz mają szufladę wysuwaną.

Wejdź w dział hobby

[Wilku]

ja mam pytanie apropo kosztów czy jest możliwość zamknięcią się w cenie 200-300 zł (bez zakupu szynszyla) i ile może kosztować wizyta u weterynarz zwykły przegląd czy nic zwierzakowi nie jest??

[Zolthar]

Ja u chodowcy dałem 200 z klatką i zwierzakiem.
Nie wiem ile weterynarz bo znam dobrze tę fermę i wiem, że tam mają najlepsze zwierzaki - niektóre 30/30 punktów.

Aha w sklepie zawsze dasz więcej, chyba, że zwierzę jest z tzw. odzysku - po zawiedzonych hobbystach nie mających podejścia do zwierzaka, wtedy szylki są znerwicowane - a u hodowcy masz najniższą cenę.

Moja mała jak miała 2 miesiące kosztowała 80zł i była najdroższym standardem.
Aksamity to inna bajka.

[Wilku]

za szynszyle dam około 100 ponieważ kupuje na świebockim gdzie zwierzaki sprzedają hodowcy i nie ma marży sklepu

[Tan]

Wilku, radzę Ci, jeżeli nie jest już po fakcie - przemyśl to wszystko jeszcze raz. Za 100 możesz kupić szynkę w sklepie zoologicznym i mieć chociaż niewielką pewność, że zwierzak jest zdrowy. Wszelkiego typu giełdy czy targowiska NIE POWINNY być miejscem, gdzie zaopatrujemy się w zwierzaki. Nie mamy żadnej gwarancji że z szynszyla wyrośnie szynszyl, że szynszyl będzie miał dobry charakter i co najważniejsze - czy nie będzie chory. Różnego rodzaju grzybice, robaki, pchły, zapalenia... Chcesz się na to narazić ? Uwież mi, widok, jak Twój ukochany zwierzak cierpi jest najstraszniejszą rzeczą, jaka może dotknąć właściciela.

Powiedzmy stadionom NIE.

Możesz poszukać futrzaka na fermach. Często są tam sprzedawane zwierzęta z "wadami" - innym uzębieniem, kolorem futra, o małej płodności... Może większym problemem jest potem takiego szynka wychować, ale napewno łatwiej niż świebodzkiego, trzymanego w pudełku i za wcześnie odzielonego od matki.

Podkreślam - nie wiem, czy nie jesteś już "szczęśliwym" właścicielem szynszyla...

Pozdrawiam - Tan

[Zolthar]

Co do stadionów to zgadzam się z tobą ale fermy jednak są dużo lepszym rozwiązaniem niż sklepy.

Oto przykład:

Idę do znajomych i widzę śliczniutkiego szylka. Jak na imię ma pytam Kubuś. No to mówię dajcie mi go potrzymam sobie i niekcący odwrócił się ten Kubuś i zobaczyłem, że to Kubusia a wiem jak samiczki wyglądają bo sam miałem i wiem jaka jest różnica.

Innym razem od znajomej dowiedziałem się, że szylek ze sklepu kupiony faktyczny pochodził z rodziny, w której dzieci zamykały biedaka do słoika i turlały go po ziemi.

Ja polecam przejść po fermach i zobaczyć jak są zwierzaki trzymane i na BANK ci mówię, że jak na fermie nie śmierdzi kupami ani łajnem a zwierzaki są czyściutkie to ta ferma jest na BANK warta uwagi a zwierzak jest tańszy.

Facet w sklepie na moje pytanie o zabawki dla szylek zapytał "...a to szynszyle się bawią ??? " - bez jaj nigdy w sklepie

Sam tak kupowałem i za każdym razem jak mam problemy lub jestem za bardzo przewraqżliwiony to mam gdzie zapytać co poradzić.

Faktem jest, że takich ferm jest niewiele. Jeżeli jesteś z okolic Krakowa lub Katowic to mam taką zaprzyjaźnioną fermę i na BANK są zdrowe zwierzaki - kiedyś nawet mieli białego szynszyla ale nie było na nie popytu niestety i linia zanikła.

[Tan]

Wrocław się zgłosił.
Na samym początku chciałam wyjaśnić pewną sprawę - nie mam szynszyla. Kocham te stwory od kilku lat, ale mieć go nie mogę. Nie będę się dalej rozwodzić, ale uprzedzam, że jeżeli nie będę miała racji - proszę mnie poprawić.

Przychylam się do opinii mojej poprzedniczki - mała domowa chodowla albo sklep zoologiczny. Dlaczego jestem przeciwko giełdom - ujęłam w drugim temacie tego działu. Co do Twoich pytań - Mam znajomego, który ma kilkumiesięczny miot w liczbie trzy, aczkolwiek, jeżeli dobrze się orientuję, wszystkie szynki pozajmowane. A szkoda, bo znam go osobiście, tak jak i rodziców maluchów.
Niedawno w małym zoologicznym sklepie był szynszyl - standard, roczny, zdrowy - oddany, gdyż właścicielka nie znalazła dla niego czasu. Szynka + klatka + wyposażenie + pełno miłości = 70zł. Szynka miała być moja... ale na przeszkodze stanęli rodzice. No cóż.
Ceny szynek w zoologikach wachają się między 80 - 120 zł. Jest to trochę pieniędzy, zważywszy, że klatka + wyposazenie to kolejne 150. Jednak jeżeli zwierzęta trzymane są w odpowiednich warunkach a sklep ma renomę - taki sposób zakupu polecam. Wydatek znaczny, ale przyjaźń na kilkanaście lat.

Krótko - poszukaj, porozglądaj się, nie ograniczaj jednynie do swojego podwórka. Popytaj jeszcze na innych zwierzakowych forach, pozbieraj pieniądze. A szynkom ze świebodzkiego powiedz NIE.

P.S.
Polecam sklep zoologiczno-wędkarski Rafa. Mieści się on przy Bulwarze Ikara, niedaleko biblioteki i supermarketu Astra. Nie wiem, czy to Ci coś mówi... Oprócz tego Anakonda, duży zoologik dokładnie u stóp Astry.

Jeszcze raz pozdrawiam - Tan

[Wilku]

mówi mówi bo sam tam często zaglądam :) a co do szynszyli najprawdopodobniej będę mial za pare dni parke bo od pewnej kobiety która ma ich już za dużo i ma zamiar je oddać na futro  :?  thx wszystkim

[Tan]

Cieszę się bardzo, że tak się sprawa rozwiązała... Bo rozwiązała się chyba najlepiej jak mogła ^^ Nie, niechcę żeby ktoś zrozumiał mnie opatrznie, nie znoszę farm szynszyli i wszelakich innych futrzaków, ale szynka z domowej hodowli bywa zwykle najlepiej zsocjalizowana z człowiekiem i zadbana, gdyż nie jest to napewno pierwsza szynszylka hodowcy ;]

Dlatego też życzę, byś uratował dwa futrzaczki od futra i poinformował nas o przebiegu sprawy ;] Masz już dla nich imiona ? W jakim są wieku ?

*scaliła coolmamcia

[pat]

Odpowiem ci na drugie pytanie  :D
Nie mozna stwierdzic gdzie lepiej kupić
Bo ja kupiłam mojego szynszylasa w zoologicznym i okazłao sie ze ma grzybice biedny cały wyłysiał ale żyje o grzybicy psotarm sie napisac w ostrym dyżurze

[Wilku]

będę je dopiero odbierał w czwartek (tak wiem ładne "pare dni" ale siła wyższa   ) mam do kobiety przyjechać i sobie wybrać parke co do wieku sam nie wiem jaki według was jest optymalny wiek do oswojenia futrzaka ?? A co do imion samiec będzie rapido (tak wiem troche dziwne ale już mam takie schizo na punkcie capoeiry że nawet szylką będę nadawał apelido  :wink: ) a samiczka zobaczymy  :roll:  może jakieś propozycje  :D ??

[milka004]

Moim zdaniem najlepszy jest wiek 5-6 miesiecy moje obie szylki kupilam w tym wieku i sa najkochansze na swiecie, mlodsze oczywiscie tez jest latwo oswoic ale sa one mniejsze i slabsze, maja mniejsza odpornosc, a na dodatek ty bierzesz parke i jesli mlodsza szylka zajdzie w ciaze moga wystapic jakies powiklania gdyz nie jest jeszcze wystarczajco duza by pomiescic maluchy.

[Wilku]

I stało się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D  w moim domu wrezscie zagościła szylka :] niestety tylko jedna bo rodzice uznali iż nie zdołam pogodzic obowiązków w LO z wychowaniem szylki :) ale cóż od małych żeczy się zaczyna :) ma 4 miechy i jest świetna :) na razie się oswaja z klatką i opiera się cały czas mordką o karmnik

[pat]

:)  :D napewno jest piękna amsiec czy samica??

[Wilku]

męski szowinistyczny szynszyl  :wink:

[milka004]

Serdecznie gratuluje!!!
Czekamy na zdjecia i sprawozdania o szylku :D

[Wilku]

hmm... sprawozdania :) zobaczymy co z tego wyjdzie na razie w klatce siedzi cichutko ale jak to mówią cicha woda brzegi rwie jak go wypuścłem to nie za bardzo chciał wrócić i było duuuuuuuuuuuuużo radochy z ganianiem za nim  :D a co do fotek niebałdzo    cyfrówki nie mam a do skana też daleko  :/ dziekuje za gratulacje :]

[pat]

to super ja tez mam samcaa :)

[Wilku]

a masz zamiar robic parke ?? czy pozostawisz go w samotności  :wink:  ja tam na razie sobie odpuszcze z braku czasu ,może za pare miesięcy dobiore mu towarzyszke życia  :D troche sie boje że będą się kłócić ale zobaczymy co z tego wyjdzie  :razz:

[milka004]

Jesli ktos nie ma duzo czasu dla szylki to wlasnie lepiej jest jak sa dwie poniewaz wtedy nie czekaja caly dzien do wieczora az przyjdziemy i je wypuscimy, ale przez caly dzien moga bawic sie ze soba spac wtulone w siebie iskac sobie futerka, pocieszac jak cos jest nie tak lub czasem dostac w ucho ;;) Szynszyla to zwierze stadne i nie mozna pozbawiac jej towarzystwa jesli ty nie masz czasu to przydala by sie druga szylka.
Jedna osoba powiedziala mi kiedys ze dwie szylki to tylko lyzka jedzenia wiecej, i po czesci miala racje bo jeszcze oprocz tego ile to radosci wiecej. Cieszylbys sie jakby ci szylka usiadla na ramieniu a wyobraz sobie ze ja mam szylki na obu ramionach i jeszcze maluchy na rekach, to jest nie do opisania :)

[Wilku]

z pewnością  :razz:  kiedy ma sie parke to potrzebne są osobne karmniki i poidełka ?? czy potrafią się pogodzić  :) ??