Marian & Lucek ;)

[myszagi]

Kochani,
Lucek już nie jest sam ;) We wtorek wieczorem przytargałam do domu Mariana. Szukałam, szukałam i wyszukałam. Maniek pochodzi od pana który hoduje szynszyle na sprzedaż (krzyżuje dla kolorków). Ma jakieś 2 latka i jest boski ;D Oswajanie wyglądało tak, że wzięłam Mańka na ręce a mama Lucyfera... obwąchali się i nie było fukania ani nic z tych rzeczy więc wpuściłyśmy ich do klatki. Pod naszą kontrolą chłopaki łapały kontakt. Lucek oczywiście od razu wlazł na Mańka żeby mu pokazać kto tu rządzi. Wszystko obeszło się bez gryzienia i latającego futra. Marian schował się w domku a Lucek starał się być jak najbliżej jego ale mu nie dokuczał. W końcu udało mu się wbić do domku i przycupnąć grzecznie koło Mańka ;D bo jak próbował podejść grzecznie to Maniek na niego fukał... Lucek kombinował kombinował i wpadł do domku z impetem hahaha i tak sobie siedzieli we dwóch. Marian wychodził z domku i gdzieś przycupnął to zaraz Lucek przy nim byle bliżej niego. Lucek się ożywił i widać że jest bardzo zadowolony z kolegi ;). W środę przetransportowałam kulki z Wawy do siebie i w transporterku przytulały się do siebie ;)
Jeżeli chodzi o Mańka to jak na razie chowa się po domkach i raz go przyłapałam przy butli jak poćkował ale nie widziałam jak je. Siano znika szybko a Lucek tak siana nie wtranżalał więc musi skubać Maniek. Dwie michy też są opróżniane i nie sądzę żeby Lucek aż tyle zjadał. Jak brałam Mańka na ręce to brzuszek ma duży i twardy. Kurcze biedny jest bo ma jakieś 2 latka a był trzymany wiecie w takiej hodowlanej klatce maleńkiej z jedną pułeczką i najprawdopodobniej z innym szylem ale tego nie wiem bo był już gotowy do odebrania jak tam przybyłam. Inne szylki tam były po dwa w klateczkach. Nie miał jako takiego kontaktu z ludziem więc czeka mnie długa droga z oswajaniem go. Jak na razie nie weźmie nic z ręki ale orzechem nie pogardził ;) Najważniejsze że teraz będzie miał dobrą opiekę i dobre warunki a Lucek jest wniebowzięty ;)

[Natty]

Witam kolejnego Mańka na forum - sama jestem dumną posiadaczką jednego :D
Mam nadzieje, że szybko oswoi się z ludźmi i czekam na fotki :D

[Adam.W]

Witamy ;D

Gratuluję tak łatwego łączenia :) ale tak to u samczyków bywa


i również czekam na foty :]

[myszagi]

Puszek tu się nie zgodzę, że z samcami jest łatwo. Wystarczy przeczytać na forum jak 3 lata temu do stada dołączył Lucek. Chico i Odi robili taką rozpierduchę że tylko futro latało. Chico uważał Lucka za samicę i był zakochany po uszy a Odiemu Lucek nie pasował. Później udało mi się pogodzić Odiego z Luckiem to Chico był niezadowolony... takie oswajanie już nie pamiętam ile trwało ale dłuuugo. W końcu Lucek został sam bo bliźniaki miały chorobę genetyczną i odeszły rok po roku.
Teraz Lucek ma wreszcie przyjaciela i już nie czuje się samotny ;D
Dla tych którzy nie wiedzą to Lucyfer to czarny aksamit widoczny w avatarku
teraz dołączył do niego Marian beżyk ;)
zdjęcia będą dodane już wkrótce

[Adam.W]

Mnie czeka łączenie samiczek ;D to będzie jazda :) a Lucyfer ładniusi , masz może zdjęcia ?

[myszagi]

Zdjęć mam sporo bo dużo robię swoim wszystkim futrom ... oprócz szylków mam jeszcze kocurra olbrzyma i dwa psy ;D ...
jak się trochę ogarnę to będą fotki nawet Odiśka i Chiculi

a już wkrótce dream wrzuci tutaj fotki Lucka i Mariana  :D

[Alicja Mannschack]

 No to tylko sie cieszyc z takiego laczenia  :D
Witam kolejna szyszunie 

[mimi10]

Ślicznie mają na imię twoje szynszylki  :D Witam nowych łobuziaków  :D

[ruperto]

gratuluje grzecznych szyli. Czekamy na zdjęcia szylakow kota i pieskow. A ciekawosci jakiej rasy jest kot że taki duży i psy?

[Basia_W]

 Ja też chcem popodziwiać szylaki i kota olbrzyma    :).
Aksamitek pewnie ma teraz piękne futerko, nie takie jak w avatarku, już nie pamiętam skąd go wzięłaś, ale biedne miał futro.

[dream*]

[Bożena]

  Znowu ekspresowe łączenie. Chłopaki cudne.

[Adam.W]

Jaki słodki beżyk 

[myszagi]

Dzięki, chłopaki się udały nie ma co ;D
Basia_W Lucka wykupowaliśmy z forumowiczami z allegro ... Kiwi jechała po niego do Stargardu Szczecińskiego ... potem był na przechowaniu u Ani też z forum ale nicku nie pamiętam ... w końcu dream przywiozła go do Warszawy ... i rozpoczęło się łączenie z moimi łobuzami pfff to była dłuuuuga przeprawa ;)
Co do kocurra to Ozi jest zwykłym dachowcem ale chyba ma dobrze bo wyrósł jak na drożdżach i każdy mówi że mam kocurra mutanta ;D
psiaki też są przygarniane i są to mieszańce Figa mix owczarka colie z owczarkiem niemieckim a Max to że tak powiem wielorasowy ;D
postaram się o więcej zdjęć to zobaczycie całą moją ferajnę ;D