Autor Wątek: wystraszony, za duże odstepy prętów w klatce.. (Przeczytany 1706 razy)

POMOCY! · « **dnia:** 16 Lut, 2008, 18:48 »

Mam mojego szyszla pierwszy dzien. Zrobilam mu wybieg by sobie pobiegal, lecz zamknelam klatke. Nagle zaczal piszczec bym go wpuscila juz mialam to zrobic a on wskoczy i zaczal sie przeciskac pomiedzy pretami (byly od siebie z jakies 1.5 cm) szybko pomoglam mu sie przecisnac. Teraz siedzi w domku i nawet jak mu slonecznika do pochrupania przynioslam to na mnie ciagle szczeka. Czy to mu przejdzie? Czy bedzie mial traume? :???: :???:
Prosze, naprawde sie o niego martwie

aha z tego co wiem to w sklepie byl nie caly tydzien wiec jest maly

Mysza <")))/ · « **Odpowiedź #1 dnia:** 16 Lut, 2008, 19:01 »

no niestety masz tę klatkę (królikówkę) z nieszcześliwym rozstawem prętów, 1,5 cm to dla szylka za dużo, będzie Ci notorycznie uciekał.
Musisz jak najszybciek zakupić albo nową klatkę o mniejszym rozstawie pretów, lub metalową siatke z oczkami spawanymi 12mm lub 6mm jak wolisz i obłożyc nią ta klatkę.
szylkowi nic nie bedzie, po prostu sie przestraszył. Daj mu odpocząc i troszke czasu na oswojenie sie z sytuacją, zmianą klatki i miejsca, zapachami, nową paanią opiekunką :wink:
Tymczasowo na dzis u jutro obwiąż klatke szczelnie ręcznikami, za pomocą agrafek, żeby ci mały nie zwiał w nocy na dom i co jakiś czas sprawdzaj czy znowu nie próbuje sie przeciskać pomiędzy prętami, żeby sie nie udusił.

pomocy · « **Odpowiedź #2 dnia:** 16 Lut, 2008, 19:06 »

dzieki, myslalam ze zawalu dostane poprostu... bo on sie chyba wystraszyl jak chcialam otworzyc klatke

Mysza <")))/ · « **Odpowiedź #3 dnia:** 16 Lut, 2008, 19:10 »

no, to skoro, że tak powiem mały ochrzcił Cie juz "kłopotami szynszylowymi" to rejstruj sie u nas szybciutko, bo jeszcze niejedno cie czeka. Wątek przenoszę do innego działu, a Ty po zarejestrowaniu otrzymasz dostep do pisania we wszelkich działach i nowe opcje :) bedzie sie nam łatwiej z Tobą komunikować :) Zapraszam!

Kazik_xD · « **Odpowiedź #4 dnia:** 16 Lut, 2008, 21:14 »

Okrylam mu klatke recznikiem... a jak sie na mnie spojrzal z wyrzutem

myslalam ze sie ze wzruszenia poplacze xD

Julia · « **Odpowiedź #5 dnia:** 16 Lut, 2008, 22:04 »

Pozwól mu spokojnie się oswoić.Ręcznik - to dobry pomysł, przez kilka dni postaraj się jak najmniej go niepokoić i nie wkładaj często rąk do klatki, szynszylek ma za dużo wrażeń -nowe miejsce, nowe zapachy, jakiś duży potwór który czasami zbyt blisko podnosi olbrzymia łapę.Szczeka bo sie boi, to normalnie jak się oswoi to mu przejdzie.

zuzek · « **Odpowiedź #6 dnia:** 04 Sty, 2009, 17:59 »

1,5 cm? Zamierzam kupic w maju szynszyla , ogladajac klatki widze odstepy 1,5 w bardzo fajnej klatce widzialam nawet 2cm!
Nie wiedzialam, ze moga sie do takiego stopnie splaszczyc.

Zieffka · « **Odpowiedź #7 dnia:** 04 Sty, 2009, 20:29 »

może. jeśli ma się dużego, dorosłego szynszyla ponad pół kilo sztuka, to raczej zadu nie przeciśnie. ale co drobniejsze sztuki i podlotki uwielbiają bawić się w Copperfielda i znikać z klatek :D

miki20 · « **Odpowiedź #8 dnia:** 06 Sty, 2009, 17:21 »

Tak ja już magiczną moc znikania poznałam. Tylko, że ja nie mam klatki z takimi rozstępami, ale ten mały spryciarz wyszedł górą, która nie była zamknięta na haczyki, ale tylko przymknięta. Do tej pory zastanawiam się jak on to zrobił??

Zieffka · « **Odpowiedź #9 dnia:** 06 Sty, 2009, 18:37 »

"It's some kind of magic" :D

zuzek · « **Odpowiedź #10 dnia:** 06 Sty, 2009, 20:23 »

4 miesieczny juz chyba pupci nie przecisnie?

Zieffka · « **Odpowiedź #11 dnia:** 07 Sty, 2009, 10:28 »

mniejsza sztuka toi z 8miesięczna przeciśnie. trzeba pochować wszystko w pokoju, wpakowac do klatki szyla,zamykać jak się wychodzi i obserwować :D w razie czego trzeba szukać pod szafą lub kanapą potem

wystraszony, za duże odstepy prętów w klatce..