Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => Rady, porady... => Wątek zaczęty przez: balukika w 17 Lut, 2013, 23:43

Tytuł: niepokojące objawy u Szylki :(
Wiadomość wysłana przez: balukika w 17 Lut, 2013, 23:43

Od kilku dni zauważyłam coś dziwnego. Może zacznę od mojego zachowania, bo może to moja wina? Właśnie koniec sesji, i muszę przyznać, że przez ostatnie kilka tygodni (do miesiąca) moja Szylka nie biegała codziennie, jak zwykle, tylko co parę dni, na 2-3 godziny. I parę dni temu biorąc ją na ręce zauważyłam, że naokoło jednego oczka nie ma włosków i ma połamane wibrysy. Do tego dziś zwróciłam uwagę, że "łyse" oczko ciągle mruży - co to może oznaczać? Teraz szynszylka  [chinblack] biega ile dusza zapragnie, a ja nie wiem, czy je objawy to skutek jakiejś choroby, czy siedzenia za dużo w klatce ostatnio?... I co mam zrobić? Samo przejdzie, czy iść do weterynarza??

Tytuł: Odp: niepokojące objawy u Szylki :(
Wiadomość wysłana przez: Belzebuba w 18 Lut, 2013, 09:36

Według mnie samo nie przejdzie. Ciężko stwierdzić coś na odległość, bez zdjęcia, na dodatek nie jesteśmy lekarzami.
Przejdź się do weta, to może być grzybica (przeżywałam taki przykadek z grzybem wokół oczka właśnie), zapalenie - i trzeba wspomóc się lekami.

Tytuł: Odp: niepokojące objawy u Szylki :(
Wiadomość wysłana przez: balukika w 18 Lut, 2013, 19:16

ok, dzięki, przejdę się.

Tytuł: Odp: niepokojące objawy u Szylki :(
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 19 Lut, 2013, 17:58

czasami łzawiace oczy i wyskubane tam futro sa też oznaka że z trzonowcami cos jest nie tak lub z korzeniami. Warto sprawdzic tylne zęby czy pradiwłowo sie ścierają, zrobić rtg.