27 Kwi, 2024, 15:46

Autor Wątek: Zatrucie folią, foliową reklamówką  (Przeczytany 14863 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline melman

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 19
  • Uzbierane migdały: 0
Zatrucie folią, foliową reklamówką
« dnia: 04 Lut, 2006, 12:53 »
co się mogło stać z moimi szylkami :???:  :cry:
zszedłem dziś na dół do moich szylek, a tam makabryczny obraz...Kita i Kokos (wielce zakochani) leżą na półeczce w klatce na dnie klatki na pleckach [becze] no więc od razu z mamą pojechaliśmy do weta...włożyłem Kitę z Kokosem do klateczki i w drodze Kita wydała taki dziwny dzwięk, ruszyła łapką...i...i umarła [:(] ja nie wiem czemu tak się stało...mama mi się poryczała, a ja starałem się skupić na tym, żeby uratować Kokosa...dojechaliśmy na miejsce i wet stwierdził, że Kokos nie przeżyje tego dnia...zapytałem się jakie mogą być przyczyny i usłyszałem, że zatrucie, albo że się przegrzały...nie wiem karma była ta co zawsze (Banan też ją jadł i czuję się on (chociaż on) dobrze) a co do przegrzania to one nie są koło kaloryfera, tylko w pokoiku takim malutkim, gdzie tem wynosiła 17'C...
nie wiem więc co to było...tak się cieszyłem, że nareszcie Kita ma chłopaka, którego polubiła od pierwszej chwili... :(( co zrobiłem żle :?:  :?:  :?:
teraz mam Banana, którgo zawiozę do weta (niech powie co z nim) a Kokos właśnie śpi w klateczce...niech chociaż te ostatnie godziny mu dobrze upływają :cry: ...eh co za życie niesprawiedliwe...

/scaliła dream*
« Ostatnia zmiana: 28 Lis, 2007, 11:55 wysłana przez dream* »

ja i moje małe zoo...=)

Offline melman

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 19
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #1 dnia: 04 Lut, 2006, 21:18 »
no i stało się...o godzinie 21:05 odszedł ode mnie Kokos :cry: ni emogę tylko pogodzić się z tym faktem, bo nie wiem co tak naprawde im było :evil:  teraz chyba czas żebym się zaopiekował Bananem (ten chociaż zdrowy :wink: )
eh co za głupie życie...najgorsze jest to, że nie mogę pochować szylek...no więc jedyne wyjście to chyba spalenie ich zwłok...nie mogę...niesprawiedliwe..

ja i moje małe zoo...=)

Offline wishina

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 143
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tunia - kofana samiczki!
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #2 dnia: 04 Lut, 2006, 23:48 »
Przykro mi bardzo :(  Może obejrzyj dobrze klatkę, może coś do niej wpadło :???: Może jakaś torebka foliowa, którą zjadły, albo coś z wodą. Na wszelki wypadek wyparz dobrze klatkę.

Eliza + Krzysiek, szyszka Tunia, goldenka Indi - pozdrawiają :D

Offline melman

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 19
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #3 dnia: 05 Lut, 2006, 18:06 »
to wszystko wina mojego dziadka :evil: już wiem, co się stało :x ...mówiłem mu żeby niec nie dawał szylkom, a on jak zykle miał to w gdzieś...on im dał owies, ale, że w ich miseczce nie było miejsca to dał im w reklamówce :galy:  co za dureń...potem myślał, że ja wyjąłem ten worek i dlatego go nie ma :evil: gdyby nie on to Kokos i Kita żyłyby do dziś :!:  :!:  :!:  i jeszcze on mówi, że to nie wina woreczka...dziękuję @wishina...Banan żyje, bo dziadek stwierdził, że jest za mały na owies...całe szczęście, bo nieświadomie go uratował przed własną głupotą...

ja i moje małe zoo...=)

Offline Pchełka: )

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 221
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • Mój blog :)
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #4 dnia: 05 Lut, 2006, 19:19 »
@melman współczuję Ci  :cry: ! Bardzo mi przykro!  Rzeczywiście twój dziadek się nie zachował za poważnie. Teraz musisz sie zaopiekować Bananem :!!: I nie dopuścieć do podobnych sytuacji.  :!!:

Offline _SmErFeTkA_

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 605
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #5 dnia: 06 Lut, 2006, 15:04 »
melman, bardzo ci współczuje... i zakomunikuj dzaidkowi ze to sa twoi podopieczni i żeby sie do nich niewtrącał.... :(

(\_/)       
(o.o )   // <--- szynszylek :)
(> < )//

Offline xenarthra

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 456
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #6 dnia: 07 Lut, 2006, 12:10 »
Bardzomi przykro z powodu tej tragedii  :cmok:  :cry:  Trzymaj się cieplutko i opiekuj się Banankiem. Kto twierdzi, że im człowiek starszy tym mądrzejszy? Co się stao już się nie odstanie, więc mam nadzieję, że dziadek się czegoś nauczył i nie zrobi takiej głupoty po raz drugi. Trzymam za was kciuki i buziaki od moich kulek!

hakuna mata ta

Claudi

  • Gość
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #7 dnia: 07 Lut, 2006, 16:35 »
Cześć Melman.

Bez urazy, ale jakoś cała ta historia wygląda dla mnie nad wyraz niesolidnie i ma na sobie - według mnie - wyraźne znaki wyssania jej z palca.

Widziałem kilka szylek umierających, ale żadna nigdy nie leżała na pleckach, ponieważ w ten sposób wystawiałaby na szwank najczulszą część ciała. Jeśli już leży, leży na boczku.
Nie zdarzyło mi się równiez zobaczyć szynszyli - a mam z nimi do czynienia już prawie 6 lat - która zmarłaby tak szybko po zatruciu. Nawet całkowite zaczopowane zwierzątko, które oddał mi w zeszłym roku pewien łachudra bez czci i sumienia nie mówiąc słowem, że jest chore konało niestety przez prawie 6 dni, pomimo wysiłków doskonałych wetów.

Dla informacji użytkowników Forum: owies jest dodawany do mieszanki Megan, która karmię swoje szynszyle od lat. Więc to na pewno nie owies zaszkodził. Teoretycznie mogłaby to być reklamówka, ale - jak już napisałem wcześniej - zaczopowanie jelita nie powoduje tak szybkiej śmierci. Oczywiście jeśli reklamówka leżała kilka dni i przesiąkła na przykład cyjankiem, to wtedy mogłaby zabić.

W moim przypadku kilkakrotnie zdarzyło się, że plastikowa reklamówka została pogryziona przez szczyle, którym wiatr wwiał ja w pobliże klatki. Nigdy jednak nie zdarzyło się, by po takiej akcji - a zjeść potrafiły huncwoty całkiem sporą część - jakiekolwiek zwierzątko padło. Owszem, kończyło się na niestrawności,kupki robiły się nieładne, ale zwierzę żyło nie tracąc nawet specjalnie humoru.

Jeśli rzeczywiście straciłeś szylki, to szczerze współczuję; myślę jednak, że przyczyna ich śmierci - jeśli rzeczywiście nie żyją - jest zupełnie inna niż ta, którą nam podałeś powyżej.

Offline melman

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 19
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #8 dnia: 11 Lut, 2006, 23:26 »
Panie @Claudii...ja nie napisałem przecież, że umarły w ten sam dzień kiedy był podany worek z owsem...dziadek dał je wcześniej ale dokładnie nie wie kiedy :evil: ...ja niewątpie, że zna się Pan na szynszylach skoro hoduje Pan je tak długo, ale moje Kita naprawde leżała na tych pleckach...jak bym wiedział, że teraz będzie tyle nieporozumień to bym zdjęcia zrobił, ale nie miałem głowy do tego :cry: co ja mogę powiedzieć...Banan żyje i ma się dobrze...mieszka z moim królikiem i chyba się dobrze czują między sobą :D chociaż tyle...

ja i moje małe zoo...=)

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #9 dnia: 10 Lis, 2007, 23:31 »
Jejku, Yuki popiskuje leciutko. Zauważyłam to kiedy pił z poidełka, nagle jakby się zachłysnął, parsknął, kichnął, a później już leciutko popiskiwał. Biegał po klatce wyraźnie nie mogąc sobie znaleźć miejsca, teraz śpi popiskując {w przeciwienstwie do Filipa nigdy tego nie robił!}

Zaniepokoiłam się, ale myslałam, że pewnie się zakrztusił, tylko, że już minęła godzina od tego incydentu a on dalej popiskuje. Przejrzałam miejsca w których siedział podczas wybiegu i zauważyłam, że a) zjadł trochę pomatki! ;o b) zjadł mniej więcej 4cm kwadratowe folii z reklamówki.
Ood czasu do czasu ma takie odruchy jakby chciał kichnąć/kaszlnąć/zwrócić. kupki, brzuszek w normie, dmuchaną grykę też wcina z typowym dla siebie entuzjazmem.
Tak się o niego boję, że czuwam nad klatką i boję się usnąć, zupełnie nie wiem co robić, jest późna sobota, jutro niedziela i w dodatku święto narodowe. Mam lecznicę 24/h niedaleko, ale.. nie zastanę tam ani dziś, ani jutro gryzoniowego lekarza.

PS: nie obchodzi mnie, że pewnie taki temat na forum już był, nie chcę wiedzieć jak kończą się takie zartucia :(( chcę wiedzieć co mogę zrobić, nie mogę go stracić, Filip się zapłacze a ja razem z nim.


/scaliła dream*
« Ostatnia zmiana: 28 Lis, 2007, 11:56 wysłana przez dream* »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Solange

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 135
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #10 dnia: 10 Lis, 2007, 23:45 »
Wygląda na to, że utknęło mu :(
To kiepsko, nie wiem co Ci doradzić.
 Możesz się skontaktować z jakimś weterynarzem telefonicznie?

betty421

Offline Katrin

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • Pajacyk
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #11 dnia: 11 Lis, 2007, 10:23 »
Mógł mu stanąć kawałek foli w gardle albo pyszczku weź zobacz czy  nie przylepiła mu sie gdzieś w z brzega w gardziołku albo na podniebieniu....

"Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, ale patrzeć razem w tym samym kierunku...[serduszko]"

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #12 dnia: 11 Lis, 2007, 11:28 »
patrzyłam, przeżył noc, jeszcze tylko noc i dzień i będzie pod opieką weterynaryjną.
Choć, poprawiło mu się bardzo. do 5 w nocy z nim siedziałam i poszłam spać dopiero kiedy przestał popiskiwać. Już nie piszczy, kupki w normie, brzusio w normie, reakcja na smakołyki w normie, tylko niepokojące jest to, że ten dzikusek usnął ze mną w kołdrze zamiast się wyrywać ;) ale to pewnie po obietnicy 'jak przeżyjesz jeszcze dwa dni to ciocia dream* będzie dla Ciebie taka dobra i da Ci suszoną morelkę i pyłek pszczeli" ;)

generalnie dziś wygląda na zdrowego. To nie była taka zwykła folia tylko folia spożywcza więc może dlatego łagodnie to u niego przeszło.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline seikatsu

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 103
  • Uzbierane migdały: 0
  • Zenobiusz, Ziutek [*], Kazik, Marian
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #13 dnia: 11 Lis, 2007, 11:38 »
Ale tak czy siak przeszło powinno moim zdaniem oznaczać wyszło...przecież strawić jej nie mógł...chyba że posiekał na drobinki i wydalił tak,że nie rzuciło się to w oczy.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #14 dnia: 11 Lis, 2007, 11:40 »
Ale tak czy siak przeszło powinno moim zdaniem oznaczać wyszło...przecież strawić jej nie mógł...chyba że posiekał na drobinki i wydalił tak,że nie rzuciło się to w oczy.

no, posiekał ;) nie mniej jednak nie wiem czy mu to wyszło, jutro, jak szczęście dopisze {czyli jak Yuki będzie się dzielnie trzymał} wszystko zbada weterynarz.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Anna83

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1725
  • Uzbierane migdały: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #15 dnia: 11 Lis, 2007, 13:02 »
Masz ciężką noc za sobą...oboje macie. Bardzo mocno trzymam kciuki aby z Yukim było coraz lepiej aby maluch doszedł do siebie.

Jagoda,Poziomka,Goja,Rozalia,Pistacja,Migdał, Fifi i Lili



Kasia*Cytrynka*Figa*Malinka*Aronia*

Spijcie skarby ..śnijcie

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #16 dnia: 11 Lis, 2007, 14:25 »
Dream* ja bym poszła do weta na oglądnięcie  gardziołka , foilia mogła zrobic gdzieś ranę i dlatego małego bolało gardło i piszczał przy piciu.
Co do diety, to tez uważałabym na migadłki czy rzeczy ciężko strawne, żeby dodatkowo nie obciążać jelit. Podawaj mu dużo suszonek, to się nie zapcha w środku.
Jeżeli nawet nie strawi folii to ma ona szanse na normalne wujście, o ile nie zakleszczy sie gdzieś po drodze.

Hmm.. rozważyłabym podanie z pipetki kilku kropelek olejku parafinowego (dostepny w aptece) nada folii poslizg i ułatwi przemnieszczanie sie w jelitach.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #17 dnia: 11 Lis, 2007, 14:31 »
Folia nie zalega w gardziołku, Yuki już nie piszczy i zachowuje się jak gdyby nigdy nic.
natomiast dałam mu siemię lniane na poslizg w jelitach {aktualizowałam spis ziół i właśnie tam to wyczytałam} i troche suszonej śliwki na małe przeczyszczenie. Może wyjdzie jeśli już nie wyszła, bo Yuki teraz faktycznie wygląda na zdrowego, więc możliwe, że kryzys zażegnany, tyle tylko, że nie mam jak tego sprawdzić bo przecież nie przejrzę miliona kupek w klatce pod kątem zawartości folii dlatego jutro trafi do weterynarza, mam tylko pytanie, jakich zabiegów i jakich kosztów mogę się spodziewać? Wolalabym nie świecić oczami po badaniu tylko się przygotować finansowo ;)

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #18 dnia: 11 Lis, 2007, 14:35 »
Ogladanie gardziołka wziernikiem ze światełkiem u mojego weta w Arce w Krakowie, nic nie kosztuje, koszt samej wizyty to 30 zł jeżeli faktycznie coś zrobi, bo jak nie to free.
Wątpię żeby robili szylowi gastroskopię, bo musieliby go uspić, a nie wiem czy jest sens na podejmowanie tego ryzyka.
Jednak obserwowałabym jeszcze Yukiego przez kilka dni czy faktycznie mu przeszło i nie ma juz zadnych objawów.
A przychanie przy piciu mogłobyć spowodowane zadławieniem wodą i zwykłym kaszlem z tego powodu. Warto osłuchać płucka czy wszystko tam w porządku.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #19 dnia: 11 Lis, 2007, 16:24 »
dobra, odnalazłam Yukiego kupkę z folią. wystawała z kupki niczym kokardka, ależ się cieszyłam ;)
poza tym jak dotknęłam tej folii to się rozpadła niemalże, bo to była taka cieniutka, spożywcza folia. To chyba dobry znak. Poza tym Yuki je siemie lniane na lepszy poślizg, zobaczymy co z tego wyjdzie. ;-) nie mówiąc, że się okropnie ożywił i domaga się wyjścia na wybieg, a na smakołyki rzuca się dalej z typową dla siebie pazernością, je, pije, kupka, brzuszek w normie. Jestem dobrej myśli.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Anna83

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1725
  • Uzbierane migdały: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #20 dnia: 11 Lis, 2007, 16:32 »
To super wiadomośc już będzie dobrze,ale się strachu najadłaś co? Ja biorę lekcję z tego przypadku i będę uczulona na reklamówki. Bo szczerze to nie zwracałam uwagi czy gdzieś jakiś leży,jak biegają.Sama nie wiem dlaczego nie widziałam zagrożenia  :???: A przecież to może tak działac jak na nas skórka z pomidora.Przyklei się gdzieś w żołądku i czujemy się zle.
Cieszę się ze jest już dobrze  :D

Jagoda,Poziomka,Goja,Rozalia,Pistacja,Migdał, Fifi i Lili



Kasia*Cytrynka*Figa*Malinka*Aronia*

Spijcie skarby ..śnijcie

Offline koalus

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tusia, Śnieżka, Łatka[*],Lili, Rukia
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #21 dnia: 11 Lis, 2007, 18:53 »
Super, że z szylką wszystko ok:)

Kiedyś miałam podobną sytuację. Śnieżka zatruła się najprawdopodobniej klejem ze skonsumowanej tapety. Weterynarz zalecił wtedy 1)podawać kisielek z siemienia lnianego, który spowodował, że ona bardzo ładnie się tego pozbyła, no i 2) dużo ruchu plus oczywiście na chwilę ograniczyć smakołyki, żeby ten mały brzusio mógł ładnie wrócić do normy.
Jak dobrze zerknęłam Dream to jesteś z w-wy, więc masz tą całodobową lecznicę na tatarkiewicza. Jeżeli nie masz szans tam podjechać, to możesz do nich zadzwonić, mi się już zdarzało tam dzwonić w okolicach północy i zawsze została mi udzielona porada, kiedyś nawet tam byłam o 5-ej nad ranem. Telefon do nich to pierwsze co ja robię jak zaobserwuję u urwisów coś niepokojącego.

Trzymam kciuki za zdrówko szylusi.

pozdrawiamy:ja i 4 małe szczęścia

Offline Solange

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 135
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #22 dnia: 11 Lis, 2007, 19:07 »
Nareszcie jakas dobra wiadomość.
Nieźle musiałaś się strachu najeść.
Muszę powiedziec, że mojemu się zdarza ugryźć reklamówkę. Nigdy nie zwracałam na to tak naprawdę większej uwagi, trzeba będzie uważać.

betty421

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #23 dnia: 11 Lis, 2007, 19:18 »
koalus, dzięki za poradę ;)
choć siemię lniane dałam bez konsultacji to widzę, że dobrze zrobiłam {na coś zdało się pisanie tego poradnika o ziołach :P}. Myślę, że mu nic nie zalega skoro wydalił kupkę z folią i skoro normalnie je, jest żywy, nie popiskuje już i brzuszek ma w normie.
jestem z warszawy i mam lecznicę 24 pod nosem, sęk w tym, że rozłożyli ręce "bo to takie małe zwierzątko a oni teraz mają wetrynarzy tylko psio-kocich" - i rozmawiałam tylko z ich recepcjonistką i jakimś psio-kocim wetem, właśnie i jedyne czego się dowiedziałam to to, że nie wiedzą co zrobić i żebym w tygodniu się do nich wybrała.
« Ostatnia zmiana: 11 Lis, 2007, 19:21 wysłana przez dream* »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline poleksus13

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Zatrucie folią, foliową reklamówką
« Odpowiedź #24 dnia: 02 Lut, 2009, 08:02 »
Wstaje dzisiaj rano z łóżka patrze i szyla nie ma szukaliśmy go w sumie nie długo ale najwiecej czasu zabralo nam łapanie go. Po wszystkim zobaczyłam że w ciągu swojej nocnej wędrówki szyl zjadł torebkę mojej siostry rodzynki z biurka i wygryzł dziure w opakowaniu sianka i je zjadł .Boję się że coś mu będzie ,że się pochoruje itp. co mam zrobić??

/scaliła coolmamcia
« Ostatnia zmiana: 02 Lut, 2009, 15:02 wysłana przez coolmamcia »

 
Szynszyla wadła do klozetu, wc, ubikacji, suszenie? zatrucie?

Zaczęty przez PomocyDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 17971
Ostatnia wiadomość 16 Lip, 2010, 20:16
wysłana przez yennefer_1
Brak bobkowania/ zatrucie ogranizmu kałem

Zaczęty przez tsuki.noya.7Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 4384
Ostatnia wiadomość 07 Gru, 2014, 22:15
wysłana przez Paula_91
Zatrucie trutką na szczury/ myszy.

Zaczęty przez wercia12338Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 36
Wyświetleń: 34263
Ostatnia wiadomość 19 Lip, 2016, 17:51
wysłana przez Lolivette
Dwutygodniowy szynszylek - zatrucie.

Zaczęty przez sr0kaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 1639
Ostatnia wiadomość 19 Mar, 2016, 01:19
wysłana przez panksawery
Zatrucie-kolba kukurydza ?

Zaczęty przez jaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 4475
Ostatnia wiadomość 19 Sty, 2005, 10:18
wysłana przez Andreas
SimplePortal